Uważasz, że problem własnej tożsamości nie jest w życiu ważny? A to popytaj poważnych ludzi z poważnych rodzin w Niemczech, Holandii, Szwecji, Szkocji czy we Włoszech. Zdziwisz się jak zaczną recytację od XVI wieku np.
Nawet i u nas jeszcze trochę takich przetrwało.
Ja należe do tych rodzin. Mam ma informacje o wszystkich przodkach od około roku 1200 .Ale to są dane zbierane od pokoleń i to jest raczej ewenement. Choć przyznam, że czytanie pamiętników, roczników itp. jest niesamowite. Mam fioła na tym punkcie -tyke losów, marzeń, historii
Gorąco trzymam kciuki. Geneaologia to mój konik. Choć ja nie szukałem żadnych informacji, bo wszystkie od pokoleń są w rodzinie setki tomów opisujące życie przodków. Moja rodzina wywodzi się z Wenecji, ale od 1240 roku mieszka w Polsce.
wyślij pytanie do archiwów państwowych.
Są w nich księgi parafialne.
możesz poprosić o poszukanie tych osób , ich metryk urodzenia ewentualnie czy mieli dzieci ..
jest to do odnalezienia..
moja matka odtworzyła drzewo rodowe od swojej strony do końca XVIII w sumie 900 krewnych z czego 90 żyjących.. Niestety o najstarszych tylko wiadomo ile mieli lat jak brali ślub i gdzie zmarli.. brak danych o miejscu urodzeni i nie ma ksiąg parafialnych z tamtego okresu lub byli przyjezdnymi .
Sporo już znalazłam, ale to jest jedyna rodzina, która została, a nie mamy kontaktu z nikim innym. Wiem, że wszyscy pochodzili terenu dzisiejszej Ukrainy, ciężko jest stamtąd coś znaleźć. .
Zdjęcie robione w Stanisławowie? Jeśli tak, to dowiedz się co tam robili. Osadnicy wojskowi? KOP (najbliższy był w Tarnopolu)? Jak trafisz na jakiś trop, to dalej dowiedz się, dokąd przesiedlali ludzi z tamtych okolic (jakiś Dolny Śląsk pewnie).
Albo też... poszukaj na listach w IPN-ie. Tam też Ukraińcy mordowali a flagi UPA do dziś wiszą na rondach przy wjeździe do miasta.
Stanisławów to dziś Iwano-Frankiwśk.
Piękne przedsięwzięcie swoją drogą. Polecam wszystkim, przodków te przynajmniej kilka pokoleń wstecz wypada znać. Człowiek wie wtedy, że nie wziął się znikąd.
Tak, zdjęcie jest ze Stanisławowa. Wiem,że było tam masę czystek, tą część rodziny wyjechała wcześniej do Chełma. Wśród nich było nauczyciele, to znalazłam, ale nie mam możliwości znaleźć ich potomków. Stąd apel w tym miejscu.
Zacznij od portali genologicznych tam są specjaliści i amatorzy tematu. Twoją metodą został jeszcze pudelek, wiocha.pl na joemonster nie wrzucaj, zajadą ...
Do Grzegorza Rubaja
To może mamy wspólnych przodków? Nie mam jak odpowiedzieć na Facebooku, a nie chcę tu podawać zbyt szczegółowych danych. Proszę o kontakt na email: orszulka01@tlen.pl
Do Pani Agnieszki Adamczuk
Byłabym niezmiernie wdzięczna. Nie mam żadnych danych dotyczących rodziny dziadka ze strony ojca, dlatego każdy trop sprawdzam. Kazimierz Zieliński był nauczycielem w Chełmie, zmarł jeszcze przed wojną.
Hej moja babcia była z domu Danuta Kaczmarek . Takie wiadomości moja mama mi podala- Jakas radzina byla wChelmnie Lublinie a dlaczego dziadkowie moi mieszkali wSiedlcach I tam urodzona jest moja mama tego niewiem. mieli dom piekarnie isklep a ciocia Janka sprzedawala w sklepie.Moja mama miala 8 miesiecy a ciocia 16 lat. Może to Ci coś powie
Zdjęcie pochodzi ze Stanisławowa, trzeba zatem szukać w Galicji. I tak na przykład: Ludwik BOJAKOWSKI nauczyciel kierujący szkoły w Tyśmieniczanach został przeniesiony na identyczne stanowisko w szkole w Wołczyńcu w roku 1907. Źródło:Dziennik Urzędowy C.K. Rady Szkolnej w Galicji. 1907. str 363
Odnalazłam dokumenty swiadczace o tym, że w 1931 Olga i Ludwik Bojakowscy byli w Lublinie. Obydwoje nauczyli. Ich córka Janina w Lublinie wyszla za mąż. Po 1933 ślad się urywa...
Mało masz problemów w życiu?
OdpowiedzUważasz, że problem własnej tożsamości nie jest w życiu ważny? A to popytaj poważnych ludzi z poważnych rodzin w Niemczech, Holandii, Szwecji, Szkocji czy we Włoszech. Zdziwisz się jak zaczną recytację od XVI wieku np.
Nawet i u nas jeszcze trochę takich przetrwało.
Ja należe do tych rodzin. Mam ma informacje o wszystkich przodkach od około roku 1200 .Ale to są dane zbierane od pokoleń i to jest raczej ewenement. Choć przyznam, że czytanie pamiętników, roczników itp. jest niesamowite. Mam fioła na tym punkcie -tyke losów, marzeń, historii
Gorąco trzymam kciuki. Geneaologia to mój konik. Choć ja nie szukałem żadnych informacji, bo wszystkie od pokoleń są w rodzinie setki tomów opisujące życie przodków. Moja rodzina wywodzi się z Wenecji, ale od 1240 roku mieszka w Polsce.
wyślij pytanie do archiwów państwowych.
OdpowiedzSą w nich księgi parafialne.
możesz poprosić o poszukanie tych osób , ich metryk urodzenia ewentualnie czy mieli dzieci ..
jest to do odnalezienia..
moja matka odtworzyła drzewo rodowe od swojej strony do końca XVIII w sumie 900 krewnych z czego 90 żyjących.. Niestety o najstarszych tylko wiadomo ile mieli lat jak brali ślub i gdzie zmarli.. brak danych o miejscu urodzeni i nie ma ksiąg parafialnych z tamtego okresu lub byli przyjezdnymi .
Sporo już znalazłam, ale to jest jedyna rodzina, która została, a nie mamy kontaktu z nikim innym. Wiem, że wszyscy pochodzili terenu dzisiejszej Ukrainy, ciężko jest stamtąd coś znaleźć. .
Zdjęcie robione w Stanisławowie? Jeśli tak, to dowiedz się co tam robili. Osadnicy wojskowi? KOP (najbliższy był w Tarnopolu)? Jak trafisz na jakiś trop, to dalej dowiedz się, dokąd przesiedlali ludzi z tamtych okolic (jakiś Dolny Śląsk pewnie).
OdpowiedzAlbo też... poszukaj na listach w IPN-ie. Tam też Ukraińcy mordowali a flagi UPA do dziś wiszą na rondach przy wjeździe do miasta.
Stanisławów to dziś Iwano-Frankiwśk.
Piękne przedsięwzięcie swoją drogą. Polecam wszystkim, przodków te przynajmniej kilka pokoleń wstecz wypada znać. Człowiek wie wtedy, że nie wziął się znikąd.
Tak, zdjęcie jest ze Stanisławowa. Wiem,że było tam masę czystek, tą część rodziny wyjechała wcześniej do Chełma. Wśród nich było nauczyciele, to znalazłam, ale nie mam możliwości znaleźć ich potomków. Stąd apel w tym miejscu.
Zacznij od portali genologicznych tam są specjaliści i amatorzy tematu. Twoją metodą został jeszcze pudelek, wiocha.pl na joemonster nie wrzucaj, zajadą ...
Odpowiedz@Kszych
Na portalach genealogicznych szukałam, do demotywatorów mam zaufanie :)
Córki nie żyją, a potomkowie wyjechali zza granicę i reprodukują się jako dżesiki i brajanki
Odpowiedzpo co Ci znac potomkow siostry prababci? toz to piata woda po kisielu
Odpowiedzniektorym to sie w zyciu nudzi
@eyeyeyes
Jeśli to ostatnia rodzina, to wolałabym chociaż wiedzieć, gdzie są
Proszę spróbować poszukać przy pomocy CZERWONEGO KRZYŻA. Mi takim oto sposobem znaleźli wujka który wyjechał podczas 2 Wojny Swiatowej do UK.
OdpowiedzDziękuję za podpowiedź, tam jeszcze nie szukałam
Tym razem się nie nabierzemy, drogie Reserved! :P
OdpowiedzDo Agnieszki Adamczyk
OdpowiedzTak, mąż Zofii to Kazimierz Zieliński. Niestety nie wiem, gdzie się urodził, w 1888 roku. Ich syn Wacław to mój dziadek.
Do Grzegorza Rubaja
OdpowiedzTo może mamy wspólnych przodków? Nie mam jak odpowiedzieć na Facebooku, a nie chcę tu podawać zbyt szczegółowych danych. Proszę o kontakt na email: orszulka01@tlen.pl
Sprostowanie
Nazwisko Zofii Olgi po mężu to prawdopodobnie Słowik.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 May 2017 2017 16:34
OdpowiedzWe Włodawie (woj. lubelskie), mieszka rodzina niejakich "Kaczmarków" i druga "Zielińskich". Włodawa jest niedaleko Chełma, wiec może to jakiś trop ;)
OdpowiedzOoo, spróbuję i tam poszukać w archiwach. Dziękuję za podpowiedź :)
Powodzenia, świetna sprawa!
Odpowiedz@VaniaVirgo
Mam nadzieję że się uda :)
@Orszulka01 pewnie już pisałaś na fejsie do ludzi o takich nazwiskach, a na naszej klasie? Sporo osób ze starszego pokolenia wciąż z tego korzysta.
@VaniaVirgo
Niestety nie posiadam tam kont, jakoś się uchowałam. Ale widzę, że chyba bez tego ani rusz...
Do Pani Agnieszki Adamczuk
OdpowiedzByłabym niezmiernie wdzięczna. Nie mam żadnych danych dotyczących rodziny dziadka ze strony ojca, dlatego każdy trop sprawdzam. Kazimierz Zieliński był nauczycielem w Chełmie, zmarł jeszcze przed wojną.
Znam niejaką Zofię Zielińską, uczyła mnie religii w gimnazjum, jest zakonnicą w podeszłym wieku, nada się?
Odpowiedz@kontrowersyjny
"Moja" Zofia już nie żyje, więc to nie ta. Ale dziekuję za wiadomość :)
regestry lubgens eu - są tu skany ksiąg parafialnych Lubelszczyzny od 1810 do 1910 i jest wyszukiwarka nazwisk
Odpowiedzmożna coś trafić
Szukałam w lubgensie, niestety na temat tej rodziny nic nie ma. Szukam dalej, dzięki :)
Hej moja babcia była z domu Danuta Kaczmarek . Takie wiadomości moja mama mi podala- Jakas radzina byla wChelmnie Lublinie a dlaczego dziadkowie moi mieszkali wSiedlcach I tam urodzona jest moja mama tego niewiem. mieli dom piekarnie isklep a ciocia Janka sprzedawala w sklepie.Moja mama miala 8 miesiecy a ciocia 16 lat. Może to Ci coś powie
Odpowiedz@Zuzu182
Hej Zuzu, dla mnie każdy trop jest istotny, proszę o kontakt na priv :)
Podam Ci maila: zuzu18@gmail.com
OdpowiedzZdjęcie pochodzi ze Stanisławowa, trzeba zatem szukać w Galicji. I tak na przykład: Ludwik BOJAKOWSKI nauczyciel kierujący szkoły w Tyśmieniczanach został przeniesiony na identyczne stanowisko w szkole w Wołczyńcu w roku 1907. Źródło:Dziennik Urzędowy C.K. Rady Szkolnej w Galicji. 1907. str 363
OdpowiedzOdnalazłam dokumenty swiadczace o tym, że w 1931 Olga i Ludwik Bojakowscy byli w Lublinie. Obydwoje nauczyli. Ich córka Janina w Lublinie wyszla za mąż. Po 1933 ślad się urywa...
na myheritage jest drzewko tej rodziny, tylko nie wiem czy to ktoś inny czy autor postu :)
Odpowiedz