A próbowałeś używać kaset Stilon-Gorzów albo suszyć włosy tym żółtym gównem? Może spróbuj, a potem zamieszczaj bzdury... Stare czasy są dobre do zabawy, kiedy kupuje się je na pchlim targu albo na Allegro, a pod ręką jest porządny sprzęt. W normalnym życiu chce się działać, np. nagrać sobie piosenkę a potem jej posłuchać, albo po prostu coś napisać/wydrukować. A nie zmagać się z oporem materii - kleszczącą się kasetą, wciągniętą taśmą, sypiącą się zębatką dowijania, albo samodzielnym wycinaniem nożyczkami kartki A4 najpierw.
tym zoltym gownem dobrze sie grilla rozpala, bo bie za mocny nie za slaby w sam raz. frania do dzis jezdzi i sie kreci. a saturator zawsze chcialem miec:(
@daclaw ALE SKĄDŻE PROSZĘ PANA!
To "żółte gówno" to proste w użyciu i konserwacji urządzenie, mające też możliwość dmuchania zimnym powietrzem, czego wiele jej następniczek od Remingtona i Philipsa długo długo nie miało...
Ale wiecie ja jednak dałbym sporą kwotę za sprzęt, który nie ma najnowszych parametrów, ale nie rozlatuje się po 2 latach normalnego użytkowania. Laptop Asus za 2300PLN - po 4 latach poszły mu nagle oba zawiasy. Okazało się, że są specjalnie węższe w jednym punkcie by pękły, zawiasy typu klon-chińszczyzna tego zwężenia nie mają. Nie mówiąc o współczesnych odkurzaczach jednorazowego użytku, w których silnik zaciera się bo nie sposób wymienić szczotek zrobionych chyba z odpadów z fabryki ołówków.
A co do komputerów to dla miłośników "ekstremalnych" urządzeń niby-odpornych: Komputer przemysłowy Rocky za 12K. Wszystkie porty "zabezpieczone", a padł po 6 latach w wyniku pęknięcia tasiemki matrycy zrobionej w gorszej technologii niż to co nawalało w drukarkach igłowych. Okazało się, że zamiast bezpieczników są słynne "oporniki 000" i jak to pada to do chipsetu włącznie.
nie sa dobre... tylko tesknota za latami mlodosci tak podpowiada... teraz jest dobrze... wczoraj bylo dobrze i jutro tez bedzie dobrze... to ze swiat sie zmienia nie oznacza ze kiedys bylo lepiej... teraz jest lepiej niz wczoraj a jutro jest lepiej niz dzisiaj.. katastrofa sie stanie gdy przestaniemy oddychac...
te posty to robi jakiś 60 latek z pokolenia rozszczeniowego (trudne słowo, nie czepiać się) chyba "kiedyś było lepiej, dzieciaki łaziły na dwór, była fajnie teraz to jest do dupy i w ogóle" Tak, postęp technologiczny jest do dupy, ułatwienie życia jest do bani, bezpieczniejsze samochody są nie fajne, multum Polskich i zagranicznych marek na rynku gdzie w sklepach półki uginają się od towarów też jest ujowa". Też znacie takich "januszy"?
Gdybyś miał pojęcia na temat serwisowania i naprawiania urządzeń to byś inaczej gęgał.
Ukazane na democie urządzenia miały budowę prostą jak konstrukcja cepa. Żadnej nadmiarowej elektroniki, niebieskich diód czy innego współczesnego gówna. I dodatkowo, co najważniejsze: miały tylko jeden cel, mianowicie działać.
Współcześnie produkowane urządzenie ma dwa cele:
1. działać w okresie gwarancji
2. spindolić się jak najszybciej po okresie gwarancji, żebyś kupił nowy.
Jeśli nadal myślisz, że jestem narzekającym na współczesny chłam januszem po 60-ce to zapoznaj się z filmem i terminem "Zaplanowana nieprzydatność produktów".
Otwarcia oczu życzę.
fake
Odpowiedzstare chu*owe czasy
OdpowiedzA dlaczego dobre ?
OdpowiedzA próbowałeś używać kaset Stilon-Gorzów albo suszyć włosy tym żółtym gównem? Może spróbuj, a potem zamieszczaj bzdury... Stare czasy są dobre do zabawy, kiedy kupuje się je na pchlim targu albo na Allegro, a pod ręką jest porządny sprzęt. W normalnym życiu chce się działać, np. nagrać sobie piosenkę a potem jej posłuchać, albo po prostu coś napisać/wydrukować. A nie zmagać się z oporem materii - kleszczącą się kasetą, wciągniętą taśmą, sypiącą się zębatką dowijania, albo samodzielnym wycinaniem nożyczkami kartki A4 najpierw.
Odpowiedztym zoltym gownem dobrze sie grilla rozpala, bo bie za mocny nie za slaby w sam raz. frania do dzis jezdzi i sie kreci. a saturator zawsze chcialem miec:(
@daclaw ALE SKĄDŻE PROSZĘ PANA!
To "żółte gówno" to proste w użyciu i konserwacji urządzenie, mające też możliwość dmuchania zimnym powietrzem, czego wiele jej następniczek od Remingtona i Philipsa długo długo nie miało...
Tylko że wtedy nie trzeba było reklamowac niczego, bo wszystko i tak schodziło na pniu
OdpowiedzAle wiecie ja jednak dałbym sporą kwotę za sprzęt, który nie ma najnowszych parametrów, ale nie rozlatuje się po 2 latach normalnego użytkowania. Laptop Asus za 2300PLN - po 4 latach poszły mu nagle oba zawiasy. Okazało się, że są specjalnie węższe w jednym punkcie by pękły, zawiasy typu klon-chińszczyzna tego zwężenia nie mają. Nie mówiąc o współczesnych odkurzaczach jednorazowego użytku, w których silnik zaciera się bo nie sposób wymienić szczotek zrobionych chyba z odpadów z fabryki ołówków.
OdpowiedzA co do komputerów to dla miłośników "ekstremalnych" urządzeń niby-odpornych: Komputer przemysłowy Rocky za 12K. Wszystkie porty "zabezpieczone", a padł po 6 latach w wyniku pęknięcia tasiemki matrycy zrobionej w gorszej technologii niż to co nawalało w drukarkach igłowych. Okazało się, że zamiast bezpieczników są słynne "oporniki 000" i jak to pada to do chipsetu włącznie.
nie sa dobre... tylko tesknota za latami mlodosci tak podpowiada... teraz jest dobrze... wczoraj bylo dobrze i jutro tez bedzie dobrze... to ze swiat sie zmienia nie oznacza ze kiedys bylo lepiej... teraz jest lepiej niz wczoraj a jutro jest lepiej niz dzisiaj.. katastrofa sie stanie gdy przestaniemy oddychac...
Odpowiedzte posty to robi jakiś 60 latek z pokolenia rozszczeniowego (trudne słowo, nie czepiać się) chyba "kiedyś było lepiej, dzieciaki łaziły na dwór, była fajnie teraz to jest do dupy i w ogóle" Tak, postęp technologiczny jest do dupy, ułatwienie życia jest do bani, bezpieczniejsze samochody są nie fajne, multum Polskich i zagranicznych marek na rynku gdzie w sklepach półki uginają się od towarów też jest ujowa". Też znacie takich "januszy"?
OdpowiedzGdybyś miał pojęcia na temat serwisowania i naprawiania urządzeń to byś inaczej gęgał.
Ukazane na democie urządzenia miały budowę prostą jak konstrukcja cepa. Żadnej nadmiarowej elektroniki, niebieskich diód czy innego współczesnego gówna. I dodatkowo, co najważniejsze: miały tylko jeden cel, mianowicie działać.
Współcześnie produkowane urządzenie ma dwa cele:
1. działać w okresie gwarancji
2. spindolić się jak najszybciej po okresie gwarancji, żebyś kupił nowy.
Jeśli nadal myślisz, że jestem narzekającym na współczesny chłam januszem po 60-ce to zapoznaj się z filmem i terminem "Zaplanowana nieprzydatność produktów".
Otwarcia oczu życzę.
co to za gar za 2k?
Odpowiedz