Demotywatory.pl

Menu Szukaj

- Nie chcę naciskać, ale jest już całkiem późno i myślę, że powinnaś zostać na noc. Moja kanapa jest bardzo wygodna. - Może mogłabym spać z tobą z łóżku? - Zapewniam, że kanapa nie jest taka zła. Brutalne.

Z moim obecnym chłopakiem przeszliśmy przez ten niezręczny etap przyjaźni z flirtowaniem. Chciałam go zachęcić do tego, by wykonał jakiś krok. Pewnego gorącego wieczoru (był środek sierpnia) siedzieliśmy w jego ogrodzie ze znajomymi sącząc piwko. Usiadłam na TYM SAMYM krześle co on, usadowiłam się i powiedziałam, że mi zimno. Zostawił mnie na krześle i przystąpił do rozpalania gigantycznego ogniska. Zajęło mu to godzinę. Kiedy skończył, usiadł na INNYM krześle.

Kiedy miałem 17 lat, poznałem pewną dziewczynę. Powiedziała, żebym do niej wpadł. Posiedzieliśmy sobie koło jej domu, była druga w nocy. Po godzinie zaproponowała: "Chodź na górę na kawę". Odparłem: "Nie dzięki, nie mam ochoty. Jestem zmęczony. Miło było. Musimy to kiedyś powtórzyć", po czym sobie poszedłem. Nigdy się już nie odezwała. Gdy miałem 31 lat, byłem ze znajomymi w knajpie. Gadaliśmy o tym, jak nie odczytaliśmy pewnych sygnałów. Nagle zacząłem się śmiać i... Dotarło to do mnie. Cholibka, przecież to było zaproszenie na seks. Matko boska, tyle przegrać.

Blisko początku naszej znajomości, pisałam z moim obecnym narzeczonym na Messengerze. Wywiązała się mniej więcej taka rozmowa: - Nie uprawiałem seksu od dwóch lat - To długa przerwa. Aż głupio mi przerywać taką serię ;) - Taaa, minęło sporo czasu.

Tak właściwie to zrobiłem to z dziewczyną zanim zdałem sobie sprawę z tego, że na mnie leci. Zapukała do drzwi mojego pokoju w akademiku odziana w skąpą spódniczkę, z tortem czekoladowym w rękach. Powiedziała, że właśnie go upiekła i zastanawia się, czy nie chcę go trochę spróbować. Powiedziałem, że nie przepadam za czekoladą (co było dla niej dość druzgocące), ale byłem na tyle mądry, że dodałem, że mimo wszystko spróbuję. Zaprosiłem ją do środka, zapytała co tam porabiam. Powiedziałem zgodnie z prawdą, że właśnie zamierzałem obejrzeć "V jak Vendetta", a ona zaczęła piszczeć, że też uwielbia ten film i stwierdziła, że fajnie byłoby obejrzeć go we dwoje. Położyliśmy się na nierozłożonej kanapie i zaczęliśmy oglądać leżąc pod kocykiem (to był środek zimy w Bostonie). Oglądaliśmy i zaczęła gadać o tym, jak bardzo uwielbia Hugo Weavinga. "Hugo jest taki przystojny", "Stary, Hugo Weaving strasznie mnie podnieca", perorowała w nieskończoność. Cały czas odpowiadałem, że owszem, dobry z niego aktor i podobało mi się jak grał w Matriksie. Minęło jakieś 20 minut i nagle poczułem jak się o mnie ociera i cóż... Dotykała się. "Przepraszam, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Strasznie się podnieciłam i nie mogłam się powstrzymać". W tym momencie pomyślałem, że jestem największym farciarzem na świecie i byłem z siebie dumny, że akurat wybrałem film, w którym grał Hugo Weaving. Oczywiście powiedziałem coś w stylu: "yyy, eee, w porządku. Rozumiem. Jest kilka aktorek, które też tak na mnie działają". Nic przy tym nie zrobiłem, bo nadal nie załapałem, że ma na mnie ochotę. Robiła to przez kolejne 10 minut zanim odwróciła się do mnie i zapytała, czy może zrobi mi loda. I mój umysł - bardzo kiepsko rozwinięty, żałosny umysł - zdecydował, że moje pierwsze myśli w tym momencie brzmiały: "Hugo Weaving jest świetnym skrzydłowym" i "nie ma to jak znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie". Zajęło mi kolejnych 10 lat zanim zdałem sobie sprawę, że wszystko to miało na celu dobranie się do mnie i mogłem osiągnąć ten sam finał oglądając jakikolwiek film.

Kiedy czytałem ten wątek, napisała sąsiadka i poprosiła mnie o zabicie mrówki w jej sypialni, bo ona za bardzo się boi. Prawie to zignorowałem. PRAWIE. Dzięki temu, że czytałem wasze posty domyśliłem się, że ma ochotę trochę się rozerwać. Ten komentarz robi się za długi. Wrócę późno. Trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że nie chce po prostu pozbyć się mrówki. EDIT: Rzeczywiście była tam mrówka. Malutka. Kiedy bohatersko ją unicestwiłem, jedyną reakcją było "Dzięki, to na razie". Chędożyć ten zwodniczy świat fantazji.

Zostałem na noc u koleżanki. Strasznie mi się podobała i to był pierwszy raz, kiedy spaliśmy w jednym łóżku. Ona: Musisz wiedzieć, że nie akceptuję leżenia w łóżku w spodniach. Musisz je zdjąć. Ja: Hahaha, co za głupia zasada. Ciągle mnie to boli.

Po wielu księżycach, które spędziłam na próbach zaciągnięcia go do łóżka, po prostu zaczęłam ocierać się kroczem o jego udo w akcie desperackiego napalenia. Uznał to za przezabawne. Lata później zapytał, dlaczego nigdy się ze sobą nie przespaliśmy.

Uderzałam do mojego obecnego chłopaka przez trzy lata. Komplementowałam jak bardzo jest przystojny i jakie ma piękne oczy. Napisałam, że chcę je zobaczyć z bliska, a on odesłał mi to dziwaczne zbliżenie gałki ocznej otwartej tak szeroko, jak tylko się dało. Naprawdę sądził, że właśnie o to mi chodziło. Po pierwszej randce zaczęłam mówić o możliwościach umówienia się po raz kolejny i że świetnie się bawiłam. Zostałam na tyle długo, że przegapiłam imprezę u przyjaciółki. Jednak dlatego, że nie przytuliłam go odpowiednio i zaproponowałam podzielenie się rachunkiem uznał, że muszę nie być nim zainteresowana.

Byliśmy małżeństwem dwa lata, zanim w końcu zrozumiałem, że kiedy wieczorem bierze kąpiel, to mnie się tej nocy poszczęści. Obejrzałem sporo meczów baseballu, kiedy ona tak leżała czyściutka w łóżku. Sama.

Parę lat temu mieszkałam z facetem. Będąc w zalotnym nastroju zasugerowałam, abyśmy wzięli razem prysznic. Wiesz, aby zaoszczędzić wodę. Mrug, mrug. Jego odpowiedź? "Po co? Przecież nie płacimy za wodę". Odechciało mi się.

Poznałem tę dziewczynę przez moją najlepszą przyjaciółkę. Zakumplowaliśmy się przez to, że podzielała mój gust filmowy. Wieczorami wpadała do mnie, siadaliśmy na kanapie, paliliśmy jointa i oglądaliśmy różne filmy. Czasami zostawała do późna i nocowała u mnie. Często spała ze mną w jednym pokoju. Trwało to dość długo, a pewnego dnia po prostu zniknęła. Odcięła się od FB i wszystkiego - kamień w wodę. Wiedziałem, że nic nie zrobiłem, więc uznałem, że musiała zmienić coś w życiu i dałem sobie spokój. Minęło kilka lat... Gadam sobie przez telefon ze wspomnianą wcześniej najlepszą przyjaciółką i rzuciłem żartem o "Netflix and Chill", na co powiedziała "WŁAŚNIE TO **** MIESIĄCAMI PRÓBOWAŁA Z TOBĄ ZROBIĆ"... Przysięgam, że nie zdawałem sobie z tego sprawy aż do tej chwili. A najgorsze jest to, że byłem w tej dziewczynie szaleńczo zakochany.

Zaczęłam gadać z kolesiem, który miał zaległości w "Grze o tron". Zaproponowałam więc, że podzielę się z nim swoim hasłem do HBO, abyśmy mogli obejrzeć parę odcinków u niego. Sądziłam, że to fajna wymówka aby się spotkać i "poprzytulać" na kanapie. Ostatecznie postanowił zrobić sobie maraton beze mnie. Teraz się spotykamy, ale nie ma takiej opcji, żeby obejrzał siódmą serię beze mnie.

Oto wskazówka, którą rzuciła mi pewna dziewczyna: - Hej ;) - Hej - Jestem sama w domu. Chcesz wpaść? - Niee, zimno jest - Och... Dotarło to do mnie dopiero gdy późnym wieczorem położyłem się spać.

+
66 102
-

Zobacz także:


I igloo_72
-5 / 23

a to nie da sie powiedziec :"mam ochote na sex"? głupie baby

Odpowiedz
V vetulae
+9 / 9

@igloo_72 to nie takie proste
1. jak zaproponujesz wprost i spotkasz się z odmową trudniej będzie pozbierać ego (nie wytłumaczysz sobie nie zrozumiał)
2. zaproponujesz wprost to facet sobie pomyśli że można zrezygnować ze gry wstępnej
3. co sobie facet o tobie pomyśli tylko mówicie że lubicie kobiety z inicjatywą (no może w długim związku) a tak będzie łatka że jesteś łatwa

~loolo12345
-3 / 5

@igloo_72 NIE BABY, TYLKO DZIECI. Ooo caps sie wlaczyl, ale w sumie to dobrze, lepiej mnie bedzie widac ;-)

inkognitko
+1 / 1

@dncx czytamy podpisy na głownym obrazku galerii, czytamy ze zrozumieniem...

A alienapacz
+5 / 5

samo zaproszenie gdziekolwiek nie oznacza jeszcze ze będzie seks, jest milion rzeczy które mogą pójść nie tak i będzie gówno z tego

Odpowiedz
pakim
+9 / 9

"Facetów opowiada...." Chyba jednak po części to opowieści kobiet.

Odpowiedz
RomekC
+1 / 1

Duży plus za tekst "14 selfie urodziwych dziewcząt jako bonus".
Inaczej pomyślałbym, że one są bohaterkami tych historii.

Odpowiedz
D dobry94
-2 / 4

Nie łatwiej dotknąć faceta gdzie trzeba żeby wiedział o co chodzi? raczej wtedy nie pomyśli o oszczędzaniu wody albo zabijaniu mrówki itp.

Odpowiedz
szczerbus9
0 / 6

Jak żyć... z babami źle, bez nich jeszcze gorzej... powiedziała skrycie nie domyślił się... powiedziała by jawnie, uciekłby z krzykiem...

Odpowiedz
Gats
0 / 0

?? Panna zaczęła się masturbować leżąc przy typku, zaproponowała mu fellatio a on nic? Na jakim świecie żyjemy że laski są tak zdesperowane a faceci tacy tępi?

Odpowiedz
Kamecha
0 / 0

czy autorem jest zjeb odpowiedzialny za inne podobne, niesamowite zestawienia?

Odpowiedz
Nefari
0 / 0

Cóż jeśli dziewczyna proponuje wspólny prysznic aby '' zaoszczędzić wodę '' i przy tym puszcza oko a facet odpowiada że nie płacą za wodę to opcje są tylko dwie.
Albo facet jest gejem albo dziewczyna tak nieurodziwa :D
Nie możliwe że żadne z wyżej wymienionych, tak głupich ludzi nie ma :p

Odpowiedz
~Aryon94
0 / 0

@Nefari
Jest jeszcze trzecia opcja, wg. mnie najbardziej prawdopodobna. Ta historyjka to bzdura, wymyślona na poczekaniu bez zastanowienia, podobnie jak większość przykładów "sytuacji z życia wziętych" na demotach i stronach tego typu.

D Danek131
+1 / 1

Przegapiłem okazje kiedy, dziewczyna z którą kręciłem przez prawie rok zaprosiła mnie do siebie. Jej matka wyszła dla nie poznaki z domu puszczając oczko młodej, a my zostaliśmy sami (Ojciec mieszka za granicą). Puściła jakąś piosenkę po szwedzku i kręcąc na palcach włosy powiedziała na tyle uwodzicielsko na ile jej wtedy wyszło że jeśli odgadnę język w którym śpiewają zrobi dla mnie wszystko co zechce. Mój niedorozwój wygrał w tej chwili. Rzuciłem krótkim co za różnica i tak jest średnia i nic nie rozumiem. Resztę wieczoru oglądaliśmy durne filmy z netu. Podkochiwałem się w niej długo i nie spodziewałem się z jej strony takiej propozycji.
Co zabawniejsze. Następnego dnia nasz wspólny kolega który mieszkał po sąsiedzku z nią wiedział w jakim języku jest ta piosenka :P

Odpowiedz