Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
499 580
-

Zobacz także:


Painkiler1
+31 / 51

Błąd "logiczny" - fryzjerzy nie są uważani za nieomylnych, miłosiernych, wszechmogących i wszechobecnych.

Odpowiedz
P panna_zuzanna_i_wanna
0 / 2

@Painkiler1 Zamiast "fryzjerzy" przeczytałam "frajerzy". Chyba pora na drugą kawę.

P panna_zuzanna_i_wanna
+12 / 20

@PrawdziwieTrue Błędem logicznym jest przyjmowanie, że raj będziesz mieć po śmierci. Nie ma żadnych przesłanek, o dowodach nie wspominając, na to, że po śmierci będzie cokolwiek. A już zwłaszcza jakiś "raj".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 11:28

M mankiva
0 / 4

paradoksem jest tylko to, że to właśnie Ci, którzy najbardziej szukają Boga są przez niego najbardziej olewani

Albiorix
+5 / 7

@mankiva zależy od odmiany religii. W niektórych religiach Bóg lub bogowie interweniowali kiedyś tysiące lat temu a teraz cuda zdarzają się sporadycznie a wszystko jest w rękach ludzi aż do śmierci. A w niektórych religiach Bóg interweniuje w życie wiernych 30 razy na tydzień.

Ot na przykład stoją w korkach i modlą się żeby Bóg pomógł i zdążyć do pracy. I czasem Bóg cudownie przesuwa samochody żeby mogli zdążyć do pracy. Czasem Bóg sprawia że ich szefowie też się spóźniają więc nikt nie zauważa spóźnienia. Czasem Bóg daje im ważną lekcję pokory i odpowiedzialności pozwalając żeby spóźnili się do pracy. Itd itp. Zawsze boska interwencja.

rafalinformatyk
-5 / 7

@Painkiler1 za głupi komentarz masz najka, to napiszę coś pod tym. Od Boga odwrócili sie ludzie, dlatego Bóg nie będzie sie ludźmi zajmował, dał wolną rękę, ludzie uważają sie być lepsi od Boga, to niech dalej tak robią. Ale czas tylko do apokalipsy został, do wielkiego oczeyszczenia.

D daro97
-2 / 18

Zarówno twierdzenie, że Bóg na pewno istnieje, jak i takie, że na pewno nie istnieje, jest idiotyczne i jest totalnym zaprzeczeniem jakiejkolwiek racjonalności.

Odpowiedz
S sila1989
+9 / 15

@daro97 Gdyby Bóg na pewno istniał to niebyła by to wiara tylko fakt.

T konto usunięte
+8 / 12

@daro97 Zarówno twierdzenie, że Święty Mikołaj na pewno istnieje, jak i takie, że na pewno nie istnieje, jest idiotyczne i jest totalnym zaprzeczeniem jakiejkolwiek racjonalności.

Zarówno twierdzenie, że Zeus na pewno istnieje, jak i takie, że na pewno nie istnieje, jest idiotyczne i jest totalnym zaprzeczeniem jakiejkolwiek racjonalności

Zarówno twierdzenie, że Światowid na pewno istnieje, jak i takie, że na pewno nie istnieje, jest idiotyczne i jest totalnym zaprzeczeniem jakiejkolwiek racjonalności

M MieczemiKrzyzem
-5 / 9

@daro97 Szanuję za wiedzę o oryginalnym świętym Mikołaju. Tym chrześcijańskim świętym, którego przerysowano do jakiejś dziwnej formy rozdawacza prezentów.

Niemniej nie wiem czy jest sens kłócić się z tomkiem_s. Na kilometr widać że fanatyk ateizmu (do tego stopnia, że nawet mój znajomy ateista się z niego śmieje i odmawia uznania go za ateistę, nazywając - z czym się zresztą zgadzam - antyteistą). Jeżeli ktoś nie dostrzega różnicy między fałszywymi bogami, tworzonymi by wyjaśniać określone zjawiska naturalne, a Bogiem, który jest jeden jedyny (Nie ma drugiego Boga monoteistycznego, są tylko kłótnie o interpretacje tego Jedynego), który jest na elementarnym poziomie odmienny od wyżej wymienionych, to nie ma sensu się z nim kłócić.

Ja wierzę, ale nie twierdzę że On z całą, 100% pewnością istnieje - ponieważ w niego "wierzę", a nie "wiem" że istnieję. Ty najwyraźniej jesteś takim faktycznym ateistą/agnostykiem, który albo twierdzi że nie ma przekonujących dowodów, by w istnienie Boga/siły wyższej uwierzyć, ale te które są, jakkolwiek poszlakowe, nie pozwalają tej opcji natychmiast odrzucić, albo wierzy w to że jakaś siła wyższa istnieje, ale nie jest przekonany do żadnej z istniejących na świecie Jej interpretacji. A tomek Wie, bez wątpliwości, bez głębszej refleksji, co jasno identyfikuje jako świeckiego fanatyka i wyłącza z wszelkiej dyskusji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 13:19

T konto usunięte
+5 / 5

@daro97 Bardzo dobrze wiesz o jakiego Świętego Mikołaja chodzi. Po drugie sam piszesz, że istniał a nie istnieje. Rozumiesz różnicę?
Z mitologii wiemy, że Zeus nie istniał? A z biblii wiemy, że Jezus istnieje? Sorry, przecież po pierwszym komentarzu widać, że z logiką nigdy nie miałeś do czynienia.

D daro97
-4 / 4

@tomek_s Nie wiem, gdzie Ty wyczytałeś, że "z mitologii wiemy, że Zeus nie istniał". Niestety chyba przeceniłem Twoją zdolność czytania ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze kilka razy mój poprzedni komentarz, to może zrozumiesz co napisałem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 19:02

P panna_zuzanna_i_wanna
+4 / 4

@MieczemiKrzyzem coś się plączesz w interpretacji ateizmu i agnostycyzmu, które są dwoma odrębnymi poglądami. Agnostycyzm owszem twierdzi, że nie ma wystarczających dowodów, ale już ateizm wyklucza istnienie Boga. Więc jak się coś całkowicie wyklucza, to nie można jedynie wierzyć, że to nie istnieje. Jak się coś wyklucza, to właśnie się wie, że nie istnieje. Bez wątpliwości i bez refleksji. Z podobnym entuzjazmem podchodzę do różowych jednorożców i latającego potwora spagetti. Nie potrzebuję wątpliwości, refleksji, ani wielu lat zadumy nad każdym absurdalnym pomysłem, na jaki ludzkość kiedykolwiek wpadła.

M MieczemiKrzyzem
-4 / 4

@daro97 Zależy. Teoretycznie tak, w praktyce spotkałem się też i z takim rozumieniem ateizmu. To trochę jak z podziałem na lewicę i prawicę, jest tyle definicji obydwu ile ich wyznawców (+ kilka dodatkowych).

RomekC
+4 / 4

@MieczemiKrzyzem
"...Jeżeli ktoś nie dostrzega różnicy między fałszywymi bogami, tworzonymi by wyjaśniać określone zjawiska naturalne, a Bogiem, który jest jeden jedyny..."
Czym to się różni od twierdzenia, że inni bogowie są fałszywi a tylko mój jest prawdziwy?

M MieczemiKrzyzem
-5 / 5

@daro97 RomekC, naucz się czytać. Miałem na myśli to, że tamci bogowie to bogowie politeistyczni, występujący w różnych regionach świata w różnych wersjach, dlatego że dane plemię miało taki światopogląd. Zeus i jego gromadka są bez sensu, bo podobni (acz różni) bogowie występowali np. w mitologii germańskiej, jeszcze inni u różnych słowian, etc. a to jest tylko Europa i to mała część. Natomiast koncept Boga monoteistycznego, jedynego, władcy wszystkiego, pana czasu i przestrzeni wręcz jest unikatowy i dlatego u samego zarania nie zostaje zaorany przez własną mitologię. "Powstał" bowiem wyłącznie u Izraelitów i potem się rozprzestrzenił. Nie ma konkurencji w postaci innego boga monoteistycznego powstałego w tym samym czasie np. gdzieś na Polinezji i odmiennego pod względem nauk etc., więc nie zostaje w ten sposób zaprzeczony. Jest na wszelki możliwy sposób Jedyny.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 18:18

Albiorix
+2 / 2

@daro97 Byli bogowie których istnienie dało się udowodnić lub zaprzeczyć - na przykład wspinając się na górę w której żyją bogowie albo obserwując uważnie słońce pod kątem ciągnącego je rydwanu. Te religie z czasem straciły wiernych.
Fakt że nie da się udowodnić istnienia lub nie istnienia Boga wynika po prostu z tego, że przetrwały tylko religie z wystarczająco abstrakcyjną teologią żeby nie tracić wiernych.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 18:43

M MieczemiKrzyzem
-3 / 3

@daro97 Możliwe. Tylko co, jeśli Izraelici i ich następcy (osobiście uważam, że najbardziej chrześcijanie) faktycznie trafili w 10?

mercedes33
+1 / 27

Bo Bóg powinien tak działać, jak ja tego chcę albo ty czy ty.
Nie ma prawa działać według własnego prawa. Nie akceptuję takiego Boga. Co z tego, że On to wszystko stworzył, jak ja wiem najlepiej. Ateizm jest taki logiczny i rozsądny.

Odpowiedz
N nikt1092
-1 / 3

@mercedes33 @mercedes33 Na demotach widzę, że batalie o bogu są w modzie. :)
Ktoś kto mówi, że bóg NA PEWNO istnieje jest głupi bo nie ma na to żadnego dowodu. Z drugiej strony całkowite odrzucanie możliwości istnienia jakiejś siły wyższej jest równie GŁUPIE.
Po prostu jeszcze tego nie wiemy, może w przyszłości pogłębi się wiara w boga/bogów, a może dzięki niesamowicie szybkiemu rozwojowi nauki odpowiemy sobie na fundamentalne pytania typu "Jak powstał Wszechświat? Jak powstało życie itd, co będzie się wiązało z upadkiem idei boga/bogów.
A póki co żyjmy i dajmy żyć innym. Jedni wierzą w działanie jakiejś siły wyższej, inni nie wierzą i tyle. Nie ma co się o to kłócić. ;)

S sila1989
0 / 4

@nikt1092 "Jedni wierzą w działanie jakiejś siły wyższej, inni nie wierzą i tyle. Nie ma co się o to kłócić."
Najmądrzejsze zdanie jakie dotychczas przeczytałem na demotach na temat religii. Admin powinien Ci dać jakiś medal za to, bo masz absolutną rację. Niech każdy wierzy w co chce o ile nie robi tym krzywdy innym.

M MieczemiKrzyzem
-3 / 3

@mercedes33 Kłócić się nie ma sensu, czym innym są uargumentowane debaty. Debaty, w których ludzie mogą wyostrzać sobie ostrze swojego intelektu, są zawsze dobre.

Ale trolla mercedesa szanuję, ładnie ośmiane poglądy wielu wojujących antyteistów, prawdę mówiąc aż sam się prawie dałem złapać xD Masz plusa.

rafalinformatyk
0 / 0

@mercedes33 Bóg wali ludzi z góry na dół. Właśnie jesteś najlepszym przykładem, tak samo i miliony ateistów czy niby wierzących ludzi, to sie to samo tyczy. Nikt nie czczci Boga i jest jak jest.

J jan1234
+2 / 2

@mercedes33 no tak bo chodzenie po wodzie, zmienianie wody w wino, wskrzeszanie zmarłych, niepokalane poczęcie i jeszcze ten koleś co mówi że dał ci wolną wolę, ale jak nie będziesz wykonywał jego to się będziesz smażyć w piekle są k u r w a bardzo logiczne

A anonimm9
+3 / 3

@domek76
I niestety odwrotnie - można wierzyć w Boga, a i tak być złym człowiekiem

RomekC
+3 / 3

@MieczemiKrzyzem
"...masowe, planowane ludobójstwa i eksterminacje powstały dopiero z ateizmem..."
Powiedz to Madianitom, Amorytom, mieszkańcom Cheszbonu, itd.

M MieczemiKrzyzem
-5 / 5

@domek76 Nie wiemy w jakiej skali do tych rzezi doszło, prawdopodobnie niewielkiej. Znamy za to szczegóły planowej eksterminacji wandejskich katolików, z dodatkami takimi jak ateistyczni dowódcy wojsk rewolucyjnych, chwalący się siodłami wykonanymi ze skór wiadomej proweniencji. Mówię tu o rzeziach w skalach mocno sześciocyfrowych, albo wręcz siedmiocyfrowych.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 18:57

T konto usunięte
+9 / 11

Takie historie są dla wierzących i nigdy nie przekonają kogoś niezindoktrynowanego. Zastąpcie słowo bóg słowem Posejdon i sami zobaczcie.

Odpowiedz
M MieczemiKrzyzem
-4 / 4

@tomek_s Kalart, musisz mieć chyba straszny ból dupy o coś, co? Ksiądz ci na religii dał 3 i rodzice cię opieprzyli? Posejdon zsyłał potwory morskie i klęski żywiołowe praktycznie for the lulz. Gdzie ty masz jakieś okrucieństwa? xD Że Sodoma? Ukarana za próbę nomen omen pogwałcenia świętego prawa gościnności? Egipt i śmierć pierworodnych, za prześladowanie wierzących w Boga, mimo wielokrotnych ostrzeżeń? Otwarte stwierdzenie Boga gdzieś w Księdze Rodzaju z tego co pamiętam, że ci co w niego nie wierzą nie są jego wrogami, chyba że prześladują Jego lud (co jest powodem wszystkich zniszczeń? To jest w ogóle zawsze śmieszne, że większość antyteistów jednocześnie twierdzi, że Bóg nie istnieje i że jest On dupkiem, odpowiedzialnym za zniszczenie X miast i zabicie Y ludzi. Weźcie się zdecydujcie, co? Albo jest i te miasta zniszczył, albo go nie ma i niesłusznie mu to przypisano (chyba że ich w ogóle nie zniszczył).

M MieczemiKrzyzem
-2 / 2

@tomek_s Touche. Teoretycznie - ty żeś zaczął temat pierwszy, ja tylko dopasowałem mój argument do twojego. No to szkodałkę.

Niewinnych z Sodomy wyprowadził. Potop niewinni również przeżyli. No i co dalej?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 21:00

RomekC
-1 / 1

@MieczemiKrzyzem
"...Egipt i śmierć pierworodnych, za prześladowanie wierzących w Boga, mimo wielokrotnych ostrzeżeń?..."
Po pierwsze, śmierć pierworodnych nie była za prześladowanie tylko za to, że nie chcieli wypuścić Izraelitów z Egiptu.
Po drugie, to nie Egipcjanie nie chcieli wypuścić Izraelitów tylko faraon.
Po trzecie, ci pierworodni mieli najmniej do gadania - faraon sprzeciwił się nakazowi Boga a ukarani zostali zwykli ludzie, a w szczególności pierworodni.
Po czwarte, dlaczego faraon nie chciał wypuścić Izraelitów? "Ja zaś uczynię upartym jego serce, że nie zechce zezwolić na wyjście ludu." (Wj 4.21)

V VaniaVirgo
+7 / 7

Odnoszę się tylko do treści demota, czyli każde chore dziecko, albo opuszczone, każda cierpiąca osoba po prostu nie szukała Boga i już? Wystarczy go szukać i koniec z chorobami, wypadkami, bólem? Fajnie by było, ale przecież tyle samo wierzących choruje, co niewierzących.
A co do zapuszczonego człowieka, który nie szukał fryzjera, może i szukał, ale nie miał kasy? Tak czy inaczej, nielogiczna opowiastka.

Odpowiedz
M MieczemiKrzyzem
-4 / 6

@VaniaVirgo Litości, teoretycznie 95% takich opowiastek da się tak wykręcić, chodzi o ukazanie pewnego zjawiska. A i tak w głupi sposób, bo wystarczyło opowiedzieć stary dowcip.

Powódź. Stary, głęboko wierzący człowiek odmawia ewakuacji, twierdzi że Bóg go uratuje. Woda sięga do okien na parterze. Kilka godzin później przypływa kilku ludzi na łodzi, facet już na piętrze, bo woda zalała parter. "Płyń z nami" "Nie, Bóg mnie uratuje." Kilka godzin facet już na dachu, woda niewiele niżej. Kolejna łódka przybywa, ale on znowu odmawia. Niedługo później mężczyzna już z wyrzutami przed panem Bogiem. "Panie, to ja wierzący, czekałem na pomoc, a ty nic?!" A Bóg na to "Jak to nic? A ile razy do ciebie ludzi wysyłałem?".

Biblia - a potem historia jej stosowania - to kronika wychodzenia ludzi z barbarzyństwa i dorastania. Powolnego i pełnego problemów, niemniej ogólnie idącego w dobrym kierunku. Rodzic nie może rozpuszczać dziecka, musi mu pozwolić się czasem uszkodzić, tak dla nauczki na przyszłość. Bóg mógłby metaforycznym pstryknięciem palcami uleczyć wszystkich chorych i rannych... ale po co? Czego by to nas nauczyło? "Heh, skoczmy z mostu, najwyżej Bóg nas znowu uleczy!"? To MY mamy takie problemy rozwiązać i staramy się to robić (dobroczynność etc.), nawet jeśli jeszcze za mało. Bóg to nas za to wynagrodzi po śmierci. Bóg nie jest naszym sługą, jak już to ojcem, czasem surowym (gdy na to zasłużymy) i nierozpieszczającym, ale chcącym byśmy wyrośli na porządnych ludzi i wynagradzającym za osiągnięcie tego.

Końcówka, o tym że ludzie Boga nie szukają, może dotyczyć równie dobrze ludzi, którzy winni pomóc temu w problemie, ale nie mieli Boga w sercu i zignorowali. To tylko oznaka tego, jak daleko nam jeszcze do dorosłości.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 13:39

E eyeyeyes
+3 / 5

autorze demota, jesli wierzysz w boga, to czemu nie wierzysz w swietego mikolaja?

Odpowiedz
Ciekaawy
+6 / 6

Ja nigdy nie byłem u fryzjera, potrafię sam się ostrzyc. Czy to metaforycznie oznacza, że jestem bogiem dla samego siebie?

Odpowiedz
B BishopBS
+3 / 3

a najlepsze jest to że cierpienie i ból istnieją głównie przez ludzi szukających boga a olewających potrzebujących..

Odpowiedz
R Rolewicz
+3 / 5

Znów demot o bogu... Ja nie wierzę w istnienie kogoś/czegoś takiego. Głównie przez kościół. Najpierw, w starym testamencie był to surowy i bezwzględny sędzia. Było wiele zakazów i nakazów, zarówno dla chłopa jak i księdza. A obecnie, jest ukazywany jako strasznie miłosierna postać. Zniknęło pełno zakazów i nakazów (głównie dla kościoła, zwiększanie zysków :/). Według mnie, to po prostu był pretekst do podbojów. Ostatnio był komunizm, faszyzm, demokracja. Kiedyś było prawosławie, kościół rzymskokatolicki i islam.

Odpowiedz
RomekC
-2 / 2

@pani__jeziora
"...większość z tych KATOLIKÓW w życiu biblii w rąsiach nie miała, a co dopiero na półce w domu"
Będę polemizował. Sądzę, że w większości domów katolickich jest biblia. Jak to przy kolędzie nie pokazać księdzu Pisma Świętego? Prawie nikt tego nie czyta. Wystarczy, że w niedzielę na mszy czytane są fragmenty.

RomekC
0 / 0

@pani__jeziora
Zapytaj jeszcze ciotkę o niepokalane poczęcie. Wielu Katolików uważa, że niepokalanie poczęty był Chrystus.
;-)

~he_he
+1 / 3

autorze wyobraź sobie że masz dziecko (podobno jesteśmy dziećmi bożymi), zamiast pomóc swemu ukochanemu dziecku siedzisz z założonymi rękami i patrzysz jak cierpi? ...taki Bóg to jakiś sadysta...

Odpowiedz
dawte
+6 / 6

Wniosek: chorzy i cierpiący są w takim stanie bo nie szukają Boga? Kiedyś bawiły mnie te moralizatorskie opowiastki, teraz uważam, że większość jest żenująca. W moim przekonaniu Bóg istnieje, ale takimi sposobami można to udowadniać 6-cio latkowi.

Odpowiedz
V VanCyklon
+4 / 4

Tęczowe jednorożce też istnieją, wierze że takie są i poszukuje ich

Odpowiedz
H Hornecik
+3 / 5

eee... to powiedz zranionej przez patologie sierocie że to jej wina bo nie szukała Boga.
I co z hajsem? Gość z zapuszczoną brodą go zapewne nie miał. Za darmo by się ostrzygł. Podobnie fryzjer by go zaprosił gdyby widział wszystko i wszystkich jak wszechmogący Bóg

Odpowiedz
~stef_wil
0 / 2

Nie chciał bym przeszkadzać w dyskusji, czy istnieje Bóg czy nie.
Lubię sobie wieczorem usiąść i popatrzeć w gwiazdy i często nie raz zachodziłem w głowę skąd to wszytko się wzięło, Oczywiście znane mi są teorie wielkiego wybuchu itp(nie będę się rozpisywał nie o to chodzi). Jednak nie dają one odpowiedzi na żadne pytania a jest ich bezliku. Jestem daleki od stawiania tezy o Bogu, ale powstanie wszechświata daje do myślenia. Teorie naukowców w wielu dziedzinach są jak religie, są jakieś poszlaki ale to nadal wierzenie którym jakaś cześć poświeci życie aby dowieść słuszności tezy jakie sobie wytyczyli inna część grupy będzie przyjmować na wiarę że mają oni słuszność bądź podzielać i ch pogląd.
Pozdrawiam krzykaczy;)

Odpowiedz
D daclaw
-3 / 3

Nasz problem polega na tym, że oceniamy dzieło Boga (wszechświat) z niewłaściwej perspektywy. Weź za przykład skomplikowany, precyzyjny, pięknie wykonany i niezawodny mechanizm zegara. A potem ten sam mechanizm, oglądany pod mikroskopem elektronowym. Zobaczysz pod tym mikroskopem nierówności powierzchni elementów wielkie, niczym Rów Mariański i defekty struktury metali, z których te elementy są wykonane. Ale czy to będzie miało jakiekolwiek znaczenie w skali makro, a w szczególności wpływ na pracę mechanizmu? NIE. Odnosząc to do wszechświata - my oceniamy go ze skali atomowej. Całości nawet nie jesteśmy w stanie ogarnąć.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 22:39

Odpowiedz
T trebi
+3 / 3

Rozumiem - autor mema i jego plusacy są ludźmi wierzącymi. Oczywiście wierzącymi w bardzo konkretnego Boga, w konkretnym obrządku. Postępujcie według zaleceń tej wiary, czyńcie świat lepszym a nie gorszym, zaczynając od siebie - macie moje pełne poparcie. Rozumiem też że ten demot nie jest wam potrzebny do utwierdzania się w wierze, którą codziennie w sobie pielęgnujecie zarówno słuchając Słowa Bożego, jak również postępując zgodnie z zaleceniami Pisma Świętego oraz swoich kapłanów (myślę że uchodźcy są wam wdzięczni za waszą miłość bliźniego). Ten demot zapewne potrzebny był wam tylko po to aby szerzyć Dobrą Nowinę, prawda? Inaczej bylibyście jako te cymbały grzmiące, jako te pacholęta co to krzyżyk na szyję, flagę Ojczyzny na t-shirt a każdym swoim działaniem tylko sromotę niosą i borutę. Niechaj miast minusów, gwałcącego logikę bełkotu i jadu niegodnego Dzieci Bożych - każdy z was po przeczytaniu tego słowa podsumuje swój dzień, zapewne w dobre uczynki obfitujący.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2017 2017 23:18

Odpowiedz
Q Quant
+2 / 2

Typowa dla religii sofistyka oparta na całej kupie błędów logicznych. Po pierwsze błąd przesunięcia kategorialnego, bo fryzjer nie jest porównywalny z Bogiem. Po drugie błąd nieuzasadnionego uogólnienia - jeden brodacz nie tworzy żadnej reguły w sytuacji gdy jednocześnie miliony ludzi są uczesane i ostrzyżone. Po trzecie błąd założeń poznawczych, ponieważ istnienie fryzjera można facet sam stwierdził rozmawiając z nim, natomiast zweryfikować istnienia Boga nie mógł w taki sposób. Dalszych błędów tego wywodu już mi się nie chce szukać. Ale podam ciekawostkę - dokładnie na takich samych zasadach święty Tomasz z Akwinu sformułował słynne 5 dowodów istnienia Boga, które przedstawił w swoim dziele "Summa theologiae" będącym fundamentem oficjalnej doktryny kościoła katolickiego.

Odpowiedz
B BiancoNero
+2 / 2

Gość wychodzi prosto od fryzjera i mówi, że fryzjerzy nie istnieją.
Fryzjer mówi, że bóg nie istnieje, a chwilę wcześniej się z nim spotkał?

Odpowiedz
zaymoon
+3 / 3

Ja pierdylę...
Na serio znalazło się 400 ludków którzy ten bełkot dla zapóźnionych dzieci uznali za jakieś przesłanie?

Odpowiedz
~Budziok4
+3 / 3

Szukałem Boga 23 lata. Odmówiłem 7632 modlitwy przez 772 tygodnie . A on nadal milczy.Jedyne co umie to milczeć .Nie wiem. Może za mało ludzkiego mięsa i krwi zjadłem do tej pory.

Więc takie pierd olenie że mój brat ma 6 różnych schorzeń + garba bo nie szukał Boga mnie wk urwia. Dzieciak był ministrantem i wolontariuszem do póki nie zachorował . Wacek w pupe autorowi za robienie ladacznicy z logiki.

Odpowiedz
~Podlos2
+3 / 3

@ Mieczem i krzyżem. Nie masz kolego elementarnej wiedzy z historii i bagatelizujesz fakty. Największa rzeź była na indianach w imię chrystianizacji. Cała nacją .Cała nacja ludzka została zepchnięta do rezerwatu przyrody. Zabito 73000000 ludzi. w krótkim czasie. Hitler i 3 rzesza w całej swojej karierze uśmiercili 12 razy mniej a Stalin I Lenin razem wzięci 3 razy mniej .

Odpowiedz
A Amarantka
+1 / 1

Czyli jak 3-letnie dziecko choruje na raka to znaczy, ze nie szukało Boga z własnej woli?

Odpowiedz