Po pierwsze to ta durna akcja wyraźnie sugeruje, że kobiety robią to DOBROWOLNIE. Co mnie obchodzi co kobiety same WYBIERAJĄ? Niech wybiorą inaczej. Po drugie radzę się zaznajomić z wielkością pensji policjanta, czy ratownika medycznego.
Przesłanie artysty jest debilne. Bo: generalizując kobiety są humanistkami a mężczyźni ścisłowcami. To te uwarunkowania powodują że mamy wiele kobiet opiekujacymi sie ludźmi a wielu facetów, którzy są inżynierami. Jak ktoś kto jest dobry w historii a kompletnie słaby z matmy ma niby sobie wybrać studia techniczne bo chce dobrze zarobić?
@przytycki Taka presja była w czasach przed I WŚ. Spotkałeś się człowieku z tym, żeby kobieta, chcąca zostać lekarką, albo prawniczką została zmuszona do pracy jako pielęgniarka, czy kasjerka? Bo ja znam sporo lekarek i prawniczek.
@RomekC teologia. Ale to wyjątek, na ogół kobiety mogą pracować w każdym zawodzie, tylko nie do każdego się nadają. Podobnie z mężczyznami. Tylko te typowo męskie są często bardziej wymagające. A że kobiety statystycznie na tych samych stanowiskach zarabiają mniej? Po prostu statystycznie są mniej wydajne. I piszę to jako kobieta która wie, że norma dźwigania dla kobiet i mężczyzn jest inna i że to kobiety idą na macierzyński.
@Taka_to_prawda
Z tego co się orientuję to w Krakowie jest Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Tam jest kierunek Teologia (WT) ze specjalnością teologia dla świeckich. Kobiety chyba mogą studiować na tych studiach :-/
@przytycki
Dlaczego nie odpowiadasz na pytanie?
Oczywiście, że uważam, że "są w powszechnym odbiorze "męskie" i "żeńskie" zawodów". I co z tego? Np. policjant jest typowo męskim zawodem. A moja siostra została policjantkom. Miała większy wybór niż z TPSA. Jakoś rodzina się od niej nie odwróciła, nie próbowała wyperswadować jej tego wyboru.
@RomekC jest spora presja nawet w życiu codziennym, odczuwam to na własnej skórze. Lubię majsterkować, nie jetem jaką super złotą rączką, ale gniazdko wkręcę, wszelkie śrubki i drobne naprawy sama robię, gładź położę i w samochodzie uczę się trochę naprawiać, drobne rzeczy, ale sprawia mi to przyjemność. często słyszę, że kobieta nie powinna takich rzeczy robić, bo to męska robota (od obu płci o zgrozo) nawet od kobiety pracującej w markecie budowlanym (sic!) jak kupowałam wiertarkę i tłumaczyłam jakie chcę wiertła do tego to usłyszałam z wielkim zdziwieniem: to pani będzie to sama robić??? Nie wyobrażam sobie jak musi się czuć kobieta elektryk, cyklinarz lub kierowca tirów.
@Slawa238
Trzy tygodnie temu wymienialiśmy zamek w drzwiach. Zadzwoniłem do zakładu ślusarskiego i umówiłem wizytę. Przyjechała dziewczyna w roboczym ubraniu. Bardzo ładna. Zdziwiłem się. Okazała się bardzo rzeczowa. Następnym razem będę brał tylko ją.
Ciekawe jest to że w krajach "równościowych" sytuacja jest taka że kobiety wybierają w większości prace np. pielęgniarki a mężczyźni pracę np.inżyniera. Z kolei w krajach III świata (Indie, Afryka) ten podział nie występuje. Kobiety częściej wybierają pracę męskie. Wytłumaczono to mianowicie tak: Bo mogą! Kobiety w krajach gdzie jest bieda pracują tam gdzie dostaną pieniądze a w krajach Europy mogą wybierać zawody pasujące bardziej do kobiet.
@olmajti feministki uważają, że dostają mniej za wykonanie tej samej pracy. A autor wytyka, że różnica nie jest w tym, że płaci się mniej kobietom, tylko że znaczna większość wybiera mniej niebezpieczne prace, łatwiejsze prace i przez to mniej płatne. Instalacja jest głupia, ja bym ją przerobił. Zamienić nalepki i kolory ruchomych schodów z normalnymi. Normalne dla mężczyzn, ruchome dla kobiet. Tylko tak spowolnić te ruchome, że szybciej byłoby po zwykłych.
Nie wiem skąd Ci się wzięło, o szczeblach kariery, jak to tylko ma pokazywać płace.
A szybkość wspinania się po szczeblach kariery nie ma nic w związku z płcią, studiami, czy rodzajem pracy. Jest uzależniona tylko od kompetencji danego człowieka. (u nas też od znajomości)
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 7 July 2017 2017 14:50
@olmajti A ja tam widzę, że dla faceta schody są wąskie a dla kobiety szerokie. Gdyby faceci mieli rywalizować to by się na tych schodach podusili a babeczki mają luz. Poza tym facet zrobił krok do przodu i jest już kilka stopni wyżej a babka stoi i tylko się gapi na te swoje schody bo pewnie nie pasuje jej odcień różowego. A na koniec okaże się, że feministki wyłączyły zasilanie schodów albo nawet włączyły wsteczny bieg a ten koleś i tak dobrnie na górę, a ta śpiąca królewna dalej będzie kontemplować możliwości.
Wydaje mi się, że często mężczyźni mają większy problem wybierając "kobiece" kierunki. Facet chcący być "przedszkolanką", "opiekunką dziecięcą" wzbudza pewien niepokój u niektórych.
Ktoś tu chyba ma problemy z interpretacją schody właśnie są trudniejsze na ruchomych tylko stoisz, odnosi się to do tego że domniemanie mężniejszy mają łatwiej. I jeszcze napis że droga na szczyt nie jest taka sama czyli równa dla obu płci. Serio ludzie to nie jest takie trudne a jak widze wasze komentarze to się zastawiam czy patrzycie na to samo zdjęcie
Nie ma nierówności w pracy ze względu na płeć? Ciekawe.
Zarabiam na życie szlifowaniem/kładzeniem/naprawą podłóg drewnianych. I nie, nie mam możliwości zarabiania w tym zawodzie takich pieniędzy, jak mężczyzna. Gdybym nie miała faceta za wspólnika, nie mogłabym się z tego utrzymać. Nie dlatego, że mam za słabe umiejętności (jak potrzeba, sama zrobię wszystko w temacie podłogi, włącznie z położeniem legarów), ale po prostu dlatego, że w pracy od wielu osób automatycznie dostaję kredyt BRAKU zaufania do moich umiejętności - tylko z powodu płci. No bo jak to, baba mi będzie tłumaczyć, jak kłaść deski czy szlifować parkiet?! :-D
Więc owszem, mam dużo trudniej niż pierwszy lepszy facet w tej branży, nawet totalny patałach. Nie narzekam, lubię to, co robię, a przy pracy ze mną wielu klientów się przekonuje, że to nie organy płciowe czynią dobrego fachowca. Ale jak czytam, że kobiety mają taki sam wybór ścieżki zawodowej, jak mężczyźni, to mnie śmiech pusty zbiera.
BTW, moja najlepsza przyjaciółka jest na trzecim roku 'Electrical and Electrotechnical Engineering'. Kobiety stanowią mniej niż 10% na jej kierunku. Średnia ocen kobiet jest znacznie wyższa niż średnia ocen mężczyzn, a jednak tylko kobiety słyszą, że to nie jest kierunek dla nich, że może by wybrały coś innego, że jeśli czegoś nie rozumieją, to chyba znak, że sobie nie radzą na tym trudnym, technicznym, męskim kierunku. Ech, równość.
Po pierwsze to ta durna akcja wyraźnie sugeruje, że kobiety robią to DOBROWOLNIE. Co mnie obchodzi co kobiety same WYBIERAJĄ? Niech wybiorą inaczej. Po drugie radzę się zaznajomić z wielkością pensji policjanta, czy ratownika medycznego.
Odpowiedz@przytycki
Co masz na myśli? Konkretnie, jakiego kierunku kształcenia nie mogą wybrać kobiety lub jest im trudniej z powodu presji społecznej?
Przesłanie artysty jest debilne. Bo: generalizując kobiety są humanistkami a mężczyźni ścisłowcami. To te uwarunkowania powodują że mamy wiele kobiet opiekujacymi sie ludźmi a wielu facetów, którzy są inżynierami. Jak ktoś kto jest dobry w historii a kompletnie słaby z matmy ma niby sobie wybrać studia techniczne bo chce dobrze zarobić?
@przytycki Taka presja była w czasach przed I WŚ. Spotkałeś się człowieku z tym, żeby kobieta, chcąca zostać lekarką, albo prawniczką została zmuszona do pracy jako pielęgniarka, czy kasjerka? Bo ja znam sporo lekarek i prawniczek.
@RomekC teologia. Ale to wyjątek, na ogół kobiety mogą pracować w każdym zawodzie, tylko nie do każdego się nadają. Podobnie z mężczyznami. Tylko te typowo męskie są często bardziej wymagające. A że kobiety statystycznie na tych samych stanowiskach zarabiają mniej? Po prostu statystycznie są mniej wydajne. I piszę to jako kobieta która wie, że norma dźwigania dla kobiet i mężczyzn jest inna i że to kobiety idą na macierzyński.
@Taka_to_prawda
Z tego co się orientuję to w Krakowie jest Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Tam jest kierunek Teologia (WT) ze specjalnością teologia dla świeckich. Kobiety chyba mogą studiować na tych studiach :-/
@przytycki
Dlaczego nie odpowiadasz na pytanie?
Oczywiście, że uważam, że "są w powszechnym odbiorze "męskie" i "żeńskie" zawodów". I co z tego? Np. policjant jest typowo męskim zawodem. A moja siostra została policjantkom. Miała większy wybór niż z TPSA. Jakoś rodzina się od niej nie odwróciła, nie próbowała wyperswadować jej tego wyboru.
@RomekC jest spora presja nawet w życiu codziennym, odczuwam to na własnej skórze. Lubię majsterkować, nie jetem jaką super złotą rączką, ale gniazdko wkręcę, wszelkie śrubki i drobne naprawy sama robię, gładź położę i w samochodzie uczę się trochę naprawiać, drobne rzeczy, ale sprawia mi to przyjemność. często słyszę, że kobieta nie powinna takich rzeczy robić, bo to męska robota (od obu płci o zgrozo) nawet od kobiety pracującej w markecie budowlanym (sic!) jak kupowałam wiertarkę i tłumaczyłam jakie chcę wiertła do tego to usłyszałam z wielkim zdziwieniem: to pani będzie to sama robić??? Nie wyobrażam sobie jak musi się czuć kobieta elektryk, cyklinarz lub kierowca tirów.
@Slawa238
Trzy tygodnie temu wymienialiśmy zamek w drzwiach. Zadzwoniłem do zakładu ślusarskiego i umówiłem wizytę. Przyjechała dziewczyna w roboczym ubraniu. Bardzo ładna. Zdziwiłem się. Okazała się bardzo rzeczowa. Następnym razem będę brał tylko ją.
Inzyniernia naftowa to w perspektywie 20 lat nie bedzie dobry kierunek
OdpowiedzCiekawe jest to że w krajach "równościowych" sytuacja jest taka że kobiety wybierają w większości prace np. pielęgniarki a mężczyźni pracę np.inżyniera. Z kolei w krajach III świata (Indie, Afryka) ten podział nie występuje. Kobiety częściej wybierają pracę męskie. Wytłumaczono to mianowicie tak: Bo mogą! Kobiety w krajach gdzie jest bieda pracują tam gdzie dostaną pieniądze a w krajach Europy mogą wybierać zawody pasujące bardziej do kobiet.
Odpowiedz@olmajti feministki uważają, że dostają mniej za wykonanie tej samej pracy. A autor wytyka, że różnica nie jest w tym, że płaci się mniej kobietom, tylko że znaczna większość wybiera mniej niebezpieczne prace, łatwiejsze prace i przez to mniej płatne. Instalacja jest głupia, ja bym ją przerobił. Zamienić nalepki i kolory ruchomych schodów z normalnymi. Normalne dla mężczyzn, ruchome dla kobiet. Tylko tak spowolnić te ruchome, że szybciej byłoby po zwykłych.
Nie wiem skąd Ci się wzięło, o szczeblach kariery, jak to tylko ma pokazywać płace.
A szybkość wspinania się po szczeblach kariery nie ma nic w związku z płcią, studiami, czy rodzajem pracy. Jest uzależniona tylko od kompetencji danego człowieka. (u nas też od znajomości)
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 7 July 2017 2017 14:50
@olmajti W democie jest jasno napisane tylko o płacach. Przyjąłem to jako dodatkowy opis instalacji. Stąd mi się to wzięło.
@olmajti A ja tam widzę, że dla faceta schody są wąskie a dla kobiety szerokie. Gdyby faceci mieli rywalizować to by się na tych schodach podusili a babeczki mają luz. Poza tym facet zrobił krok do przodu i jest już kilka stopni wyżej a babka stoi i tylko się gapi na te swoje schody bo pewnie nie pasuje jej odcień różowego. A na koniec okaże się, że feministki wyłączyły zasilanie schodów albo nawet włączyły wsteczny bieg a ten koleś i tak dobrnie na górę, a ta śpiąca królewna dalej będzie kontemplować możliwości.
@olmajti też cofam. Bo w sumie pomyślałem, że to opis instalacji, a to zwykły komentarz. Nie było tematu. ;)
Wydaje mi się, że często mężczyźni mają większy problem wybierając "kobiece" kierunki. Facet chcący być "przedszkolanką", "opiekunką dziecięcą" wzbudza pewien niepokój u niektórych.
Odpowiedz@VaniaVirgo Yup. Nalepka pedofila ciąży.
Gender studies? https://www.youtube.com/watch?v=tFyXUUJumAM
OdpowiedzKtoś tu chyba ma problemy z interpretacją schody właśnie są trudniejsze na ruchomych tylko stoisz, odnosi się to do tego że domniemanie mężniejszy mają łatwiej. I jeszcze napis że droga na szczyt nie jest taka sama czyli równa dla obu płci. Serio ludzie to nie jest takie trudne a jak widze wasze komentarze to się zastawiam czy patrzycie na to samo zdjęcie
OdpowiedzNie ma nierówności w pracy ze względu na płeć? Ciekawe.
OdpowiedzZarabiam na życie szlifowaniem/kładzeniem/naprawą podłóg drewnianych. I nie, nie mam możliwości zarabiania w tym zawodzie takich pieniędzy, jak mężczyzna. Gdybym nie miała faceta za wspólnika, nie mogłabym się z tego utrzymać. Nie dlatego, że mam za słabe umiejętności (jak potrzeba, sama zrobię wszystko w temacie podłogi, włącznie z położeniem legarów), ale po prostu dlatego, że w pracy od wielu osób automatycznie dostaję kredyt BRAKU zaufania do moich umiejętności - tylko z powodu płci. No bo jak to, baba mi będzie tłumaczyć, jak kłaść deski czy szlifować parkiet?! :-D
Więc owszem, mam dużo trudniej niż pierwszy lepszy facet w tej branży, nawet totalny patałach. Nie narzekam, lubię to, co robię, a przy pracy ze mną wielu klientów się przekonuje, że to nie organy płciowe czynią dobrego fachowca. Ale jak czytam, że kobiety mają taki sam wybór ścieżki zawodowej, jak mężczyźni, to mnie śmiech pusty zbiera.
BTW, moja najlepsza przyjaciółka jest na trzecim roku 'Electrical and Electrotechnical Engineering'. Kobiety stanowią mniej niż 10% na jej kierunku. Średnia ocen kobiet jest znacznie wyższa niż średnia ocen mężczyzn, a jednak tylko kobiety słyszą, że to nie jest kierunek dla nich, że może by wybrały coś innego, że jeśli czegoś nie rozumieją, to chyba znak, że sobie nie radzą na tym trudnym, technicznym, męskim kierunku. Ech, równość.