Demotywatory.pl

@kolorowatolerancja oo, któż to przybył, nasz naczelny rasista :D ...
I nie esencję Polactwa, tylko buractwa. Nie każdy Polak to burak. I teraz załatwię cię twoją bronią. Jak każdy Polak to burak, to każdy uchodźca/muzułmanin to terrorysta :D . I masz wybór w które kolano sobie strzelisz, haha.

Nie odpisuje się trolowi .

@kolorowatolerancja Zdecydowanie hejt na żydów. Oni mają takie charakterystyczne nosy. I znowu ten antysemityzm.

@Werq12 Odpisuje się. A nuż się zdenerwuje i szlag go trafi?

A ja ciesze się, że ,,znowu utonęli" i nie chodzę do kościoła od bierzmowania,a tych co chodzą mogę łatwo wytłumaczyć oni mają wyje#@ne na to co gadają w kościele a chodzą do niego, bo w ich mniemaniu tak trzeba i jeszcze pewnie żona każe wiec jest to element socjalizacji. Czyli też wynika z tego coś dobrego bo mimo indoktrynacji burak zachowuje własną wole.

@kolorowatolerancja teraz wszystko jasne jakbym w takiej rodzinie sie wychowywał prawdopodobnie też bym był taki, ale nie musisz powielać zachowań twojej rodziny, to można zmienić.

@adamski234 arabowie żydy niemcy sie z siebie nie śmieją, po co Polak ma walić sobie po głowie?

@adamski234 I śmiejemy. Nosacze są zajefajne :) Przestawienie naszych wad i przywar w zabawny, prosty sposób. Na co tu się obrażać i mordować pół redakcji (Charlie Hebdo)? To tylko zabawne obrazki. Każdy jest trafny i każdy opisuje @kolorowatolerancja w jego życiu prywatnym.

@adamski234 @t1ger Przepraszam. Ale jakich wad? Nie widzę wad w tych memach. Jeydne przedstawione fakty, może nie do końca, bo niektóre memy są naciągane, jak np z tym myciem 4 osób w jednej wodzie po wannie... Ale to że Polak woli na działce sobie z piwem i kiełbasą posiedzieć w spokoju a nie jeździć po jakichś tunezjach egiptach, to co w tym złego? Nie dośćże mu lepiej to i oszczędniej i bezpieczniej. Tak samo zamiłowanie do wolszwagenów, to są europejskie auta i najczęściej jeżdżone, to wiadomo że woli jeździć tym, prawie polskich aut nie ma to jeździ tym co jest. A co do nieufności bankokmatów czy elektoniki to bardzo dobrze, przynajmniej nie dadzą sie oszukać nigdzie. Tak jak inne bzdury. Przyziemna zaradność po prostu co każdy nam zazdrości.

@adamski234 @t1ger No ta "wada" nie może być faktyczną "wadą". Oszczędzanie wody, przezorne myslenie by kupić 20 bułek jak sklep ma być zamknięty przez dwa dni. No wady normalnie... Wady, bo Polak woli przy piwie i kiełbasie odpocząć na działce niż żyda araba niemca francuza bogacić zagranicą...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 July 2017 2017 21:45

@Gambini Oj bez przesady część z nich to stereotypy, a część jest dość uniwersalna np. czekanie aż ziemniaki będą miękki. :D No chyba że u Ciebie było inaczej to wtedy nie przejmuj się i tak Cię akceptujemy. ^_^

@~notojestmojnick
No chyba inaczej, bo moja mama używała bardziej precyzyjnej jednostki czasowej, minuty.
Żeby określić coś jako uniwersalne i powszechne trzeba mieć większy obraz, bo to, że np. ja chleje wódkę codziennie i wiem, że mój sąsiad też tak robi, to nie oznacza że wszyscy tak postępują.
P.s nie chleję wódki

@Gambini @notojestmojnick Niektórzy wolą na pół surowo jeść... a niektórzy psie kupy. Kto jak woli ;)

@Gambini

Zdziwię Cię i Ci powiem, że są różne rodzaje ziemniaków. Jedne się gotuje dłużej, drugie krócej. W dodatku większe kawałki będą się gotowały dłużej od mniejszych.

Jeżeli masz "Poradnik gotowania ziemniaków", gdzie opisany jest jaki gatunek ziemniaka, o jakiej wielkości w milimetrach, ile minut trzeba gotować, to zwracam honor. Ale szczerze, to chyba prościej jest sprawdzić, czy są miękkie... Zresztą, prosty przykład - nawet jajka.. Też minuty nie są precyzyjne. Lubię jajka na miękko, ale nie zawsze mi wyjdą, zależy od jajek, od wielkości, od temperatury, czy są z marketu, czy od "swojskiej" kurki. Tu się nie sprawdzi, czy już są dobre, więc gotowanie jajek na miękko jest czasami loterią, ale na pewno gotowanie ich np. 5 minut, nigdy nie da Ci pewności.

A, ale przepraszam, zapomniałam.. Przecież Ty mówiłeś o mamie. Sam nigdy nawet ziemniaków nie gotowałeś. :)

@ancykw
Następna znawczyni życia i każdego z osobna. Skąd Ty niby wiesz co ja w życiu ugotowałem? Za co przepraszasz? Chyba za swoje głupie, ogólnikowe podejście do ludzi!
Zdziwię Cie, ale jem ziemniaki pewnie dłużej niż Ty żyjesz i wtedy nie było dostępne pierdylion gatunków i jak mama gotowała ja kilka razy w tygodniu to wiedziała już dokładnie za ile minut się ugotują. Zaskoczona?
Uświadomię Ci jeszcze jak bezsensowny był Twój zarzut. Jeśli napiszę, że mój brat jeździł ze mną na wakacje, to wywnioskujesz, że nigdy nie byłem sam na wakacjach?