Demotywatory.pl

@grzechotek Nie twierdzę, że oni istnieją, bo nigdy ich nie spotkałem, ale podaj mi jeden merytoryczny dowód na ich nieistnienie. Obecny stan naszej technologii nie pozwala wykryć, czy w Drodze Mlecznej istnieją inne cywilizacje, ale to nie oznacza, że nie istnieją inne planety, na których jest życie.

Dowodem na to, że nie istnieją jest brak dowodów na ich istnienie. I może nie tyle nie pozwala, ale po prostu nie ma co wykryć. To tak jak z potworem z Loch Ness. Ktoś założył, że coś takiego istnieje i wszyscy go szukali, choć nie było żadnych dowodów na jego istnienie.

@LinguaPura --- Brak dowodów na istnienie NIE JEST dowodem nieistnienia.
Może być co najwyżej powodem wątpliwości, ale na pewno nie żadnym dowodem.
Twój komentarz świadczy tylko o tym, że nie masz bladego pojęcia, o czym piszesz.
Wszechświat, czy choćby tylko sama Droga Mleczna, to jednak jest obszar niewyobrażalnie większy, niż jakieś niezbyt wielkie jezioro na Ziemi, która jako całość jest tylko niezauważalną kropeczką w Galaktyce.
Jeżeli na jakiejś planecie odległej od nas o kilkaset, kilka tysięcy, lub więcej lat świetlnych istnieje życie, to z ich punktu widzenia wykrycie naszej obecności na Ziemi graniczyłoby z cudem. To sam działa też w drugą stronę. Z takich odległości zaobserwowanie całej planety jest bardzo trudne, a co dopiero mówić o zaobserwowaniu obecności cywilizacji na danej planecie... Temat wymagałby znacznie szerszego opisu, ale nie będę tego bardziej rozwijać w komentarzu, w dodatku adresując to do osoby, która tego nie ogarnia, więc prawdopodobnie piszę do ściany.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 18 August 2017 2017 16:15

Sądzę, że istnienie innej cywilizacji jest bardzo możliwe, ale absolutnie nie jest pewne.
Natomiast sądzę, że szansa na skontaktowanie się z inną cywilizacją, a tym bardziej szansa na fizyczną wizytę jest znikoma.
O ile dopuszczam możliwość istnienia życia na innych planetach, to bynajmniej nie uważam, żeby było to dziwne, że dotychczas nie nawiązaliśmy żadnego kontaktu.

@JanuszTorun Czyli równie dobrze moge stwierdzić, że istnieją jednorożce, tylko dobrze sie ukrywają i nie możemy ich poznać. Ale tak ktoś sobie kiedyś wymyślił i nie ma dowodów na zaprzeczenia lub potwierdzenie ich istnienia.

@LinguaPura --- Nadal nic nie kumasz.
Co innego twierdzić, że na pewno są, a co innego dopuszczać taką możliwość.
Stwierdzenie, że gdzieś mogą istnieć (zauważ, że napisałem, iż mogą istnieć, a nie, że na pewno istnieją) inne cywilizacje na jakichś odległych planetach wynika nie z tego, że ktoś to sobie wymyślił, lecz z tego, że skoro na Ziemi mogło rozwinąć się życie i wyewoluować do znanej nam dziś postaci, to jest spore prawdopodobieństwo, że gdzieś indziej również mogło tak się stać. Aczkolwiek wcale nie musiało. Na razie nie mamy wiedzy na ten temat.
Moim prywatnym zdaniem jest spore prawdopodobieństwo, że gdzieś istnieje inne życie, ale znacznie, znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że rozwinęły się organizmy na tyle inteligentne, żeby stworzyć cywilizację. A już zupełnie niewielka jest szansa na nawiązanie kontaktu z nimi, zważywszy na gigantyczne odległości we Wszechświecie.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnanie_Drake%E2%80%99a

@grzechotek A teraz przypomnij sobie, dlaczego jesteś chrześcijaninem i wierzysz(prawdopodobnie).

@grzechotek a widziałeś swój mózg? Nie? Więc twierdzisz, że go nie masz?

@Bushido12 Nie, ale widzę wyniki jego pracy. I jego istnienie jest faktem potwierdzonym przez setki tysięcy prac, lekarzy, naukowców. Więc co to za porównanie.

@grzechotek --- To, że czegoś nie widziałeś, to jeszcze nie znaczy, że to nie istnieje.
@LinguaPura --- Tak samo dobre porównanie, jak Twoje porównanie Loch Ness do Wszechświata.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 August 2017 2017 16:12

@JanuszTorun Ty jeszcze tu? A już myślałem, że szukasz kosmitów. Skoro nie widzisz różnicy między faktami na istnieniem mózgu, a ufoludkow, widocznie tak samo nigdy nie zaznales jego istnienia.

@LinguaPura --- Czy Ty w ogóle czytałeś mój komentarz, do którego się odnosisz?.
Nie stawiam na równi istnienia mózgu i istnienia kosmitów. Nic takiego nie napisałem.
Napisałem natomiast, że to, iż ktoś czegoś nie widział, nie jest żadnym dowodem, że to nie istnieje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2017 2017 13:29

@Bushido12, akurat mam mózg, miałem robiony rezonans głowy i potem radiolog pokazywał mi.

@grzechotek widziałeś zdjęcie, nie mózg. Ja widziałem zdjęcie żółwia, który unosi Ziemię. To znaczy, że tak jest na prawdę?

Gdyby wszyscy mieli taki tok rozumowania, pewnie dalej byśmy siedzieli w jaskiniach. Jeśli byłby jakiś postęp, to zapewne minimalny. Najpierw trzeba wysnuć jakąś teorię, żeby móc ją potem zbadać.

Nie twierdzę, że kosmici istnieją na 100%, bo takiej pewności nie mam, ale logicznie myśląc wszystko na to wskazuje, że jednak istnieją.

@Bushido12, powiedz mi co wskazuje na to że kosmici istniej ?

@grzechotek tak jak wspomniałem opieram się na logicznym myśleniu.
Liczba planet. Tylko w naszej galaktyce jest 200-300 miliardów gwiazd. Niemal wokół każdej gwiazdy krąży przynajmniej jedna planeta. Jaka jest szansa, że spośród pół biliona planet (tak sobie przyjąłem, może być więcej, może być mniej) tylko na jednej zaistniało życie? Idźmy dalej. Szacuje się, że tylko we widzialnym wszechświecie znajduje się kilka BILIONÓW galaktyk. W każdej z tych galaktyk kolejne miliardy/biliardy gwiazd oraz planet. I to są fakty. A w tym niewidzialnym wszechświecie zapewne kolejne miliardy galaktyk. Idźmy dalej, naukowcy wcale nie wykluczają tego, że wszechświatów też może być więcej, niż tylko ten, który znamy, co daje kolejne możliwości. Nie sądzisz że ignorancją jest twierdzić, że jesteśmy sami we wszechświecie? Ludzie mają chyba jakiś kompleks wyższości i uznają się za panów Wszechświata, podczas gdy tak naprawdę w tym Wszechświecie nic nie znaczą. Skoro na jednej planecie powstało życie, dlaczego by miało nie powstać na pozostałych? Układ słoneczny nie jest niczym wyjątkowym i to też jest fakt.
Naukowcy co chwile odkrywają kolejne planety, na których może znajdować się życie.
Naukowcy szukają życia tylko na planetach podobnych do Ziemi. A życie przecież nie musi występować w takiej formie jaką my znamy, mogło się przystosować do zupełnie innych warunków.
Poza tym w przyrodzie/wszechświecie nic nie występuje pojedynczo. Dlaczego więc życie by miało tak występować?