Oni mieli konkretny pomysł na życie i dlatego rzucili szkołę. Rezygnacja z edukacji sama w sobie nie zagwarantuje ci sukcesu, musisz mieć plan i ciężko pracować nad jego realizacją. Oto cała filozofia...
Powodem ich sukcesu nie było rzucenie szkoły. Powodem ich sukcesu był pomysł i jego realizacja, w której rzucenie szkoły najwyraźniej było koniecznością. Już pomijając fakt, że te osoby nie rzucały podstawówki, ani lokalnej wyższej szkoły, a prestiżowe uczelnie, na które, żeby się dostać, trzeba się postarać i coś sobą reprezentować. Jaką szkołę rzuciłeś? Jaki pomysł miałeś na siebie? Co zrobiłeś, aby ten cel zrealizować? Czy rzucenie szkoły było koniecznością w urzeczywistnieniu owych marzeń? Sam sobie odpowiedz na te pytania. :)
Szkoła nie jest tożsama z sukcesem. Wielu ludzi po Harvardzie nic nie osiąga. Równie wielu osiąga szczyty, kończąc zaledwie nauczanie elementarne. Szkoła jest niezbędna w osiągnięciu szczytu tylko wtedy, kiedy jej ukończenie jest niezbędne do realizacji drogi, jaką się wybiera. Niby oczywiste, a jednak nie dla każdego.
znam takiego, którego dziekan z agh w marcu zapraszał na swój wydział bez egzaminów. po 2 miesiącach studiów byla zmiana na zaoczne a potem rezygnacja. gosciu stwierdził, że nie stać go na studiowanie.
Zacznijmy od tego, że najprawdopodobniej rzuciłeś Wyższą Szkołę Marketingową w Radomiu a nie Harvard czy inny Oxford, więc człowieku, z czym do ludzi :p
No wiecie co? Szukac przykładów za oceanem. U mnie na osiedlu pod monopolowym znajdziecie co najmniej dziesieciu takich co rzucilo szkole, a drugie tyle takich co nawet nie zaczęli. A wszyscy "prezesi" i "szefowie".
Co robisz nie tak ? Żyjesz w Polsce.
Odpowiedz@wladek1 To dobre usprawiedliwienie, pod warunkiem, ze nazywasz się Roman Kluska.
Oni mieli konkretny pomysł na życie i dlatego rzucili szkołę. Rezygnacja z edukacji sama w sobie nie zagwarantuje ci sukcesu, musisz mieć plan i ciężko pracować nad jego realizacją. Oto cała filozofia...
OdpowiedzNie masz bogatych rodziców.
OdpowiedzPo prostu zapomniałeś założyć wielomiliardowe imperium.
OdpowiedzNie dziękuj, miło mi że mogłem pomóc.
Masz biednych rodziców i biednych znajomych, przez co po rzuceniu szkoły raczej zostaniesz biedakiem.
OdpowiedzPowodem ich sukcesu nie było rzucenie szkoły. Powodem ich sukcesu był pomysł i jego realizacja, w której rzucenie szkoły najwyraźniej było koniecznością. Już pomijając fakt, że te osoby nie rzucały podstawówki, ani lokalnej wyższej szkoły, a prestiżowe uczelnie, na które, żeby się dostać, trzeba się postarać i coś sobą reprezentować. Jaką szkołę rzuciłeś? Jaki pomysł miałeś na siebie? Co zrobiłeś, aby ten cel zrealizować? Czy rzucenie szkoły było koniecznością w urzeczywistnieniu owych marzeń? Sam sobie odpowiedz na te pytania. :)
OdpowiedzSzkoła nie jest tożsama z sukcesem. Wielu ludzi po Harvardzie nic nie osiąga. Równie wielu osiąga szczyty, kończąc zaledwie nauczanie elementarne. Szkoła jest niezbędna w osiągnięciu szczytu tylko wtedy, kiedy jej ukończenie jest niezbędne do realizacji drogi, jaką się wybiera. Niby oczywiste, a jednak nie dla każdego.
znam takiego, którego dziekan z agh w marcu zapraszał na swój wydział bez egzaminów. po 2 miesiącach studiów byla zmiana na zaoczne a potem rezygnacja. gosciu stwierdził, że nie stać go na studiowanie.
OdpowiedzNie masz bogatych i wpływowych starych?
OdpowiedzTy nie skaczesz na głęboką wode? :)
Odpowiedzrzucasz szkołę
OdpowiedzOni rzucili szkołę, bo wiedzieli,że sukcesu im nie zapewni. Ty ją rzucasz z lenistwa najpewniej. Ot różnica
OdpowiedzBill Gates uczył się na Harwardzie a nie na wzszej szkole finansowej w Radomiu
OdpowiedzZacznijmy od tego, że najprawdopodobniej rzuciłeś Wyższą Szkołę Marketingową w Radomiu a nie Harvard czy inny Oxford, więc człowieku, z czym do ludzi :p
OdpowiedzNo wiecie co? Szukac przykładów za oceanem. U mnie na osiedlu pod monopolowym znajdziecie co najmniej dziesieciu takich co rzucilo szkole, a drugie tyle takich co nawet nie zaczęli. A wszyscy "prezesi" i "szefowie".
Odpowiedz