Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
175 213
-

Zobacz także:


Niktobcy
+2 / 2

no ja znałem gościa co miał zanili pamieci po ziole...

Odpowiedz
~Gość4444
-2 / 2

Chyba jest duża różnica pomiędzy człowiekiem, który źle się odżywa i przyjmuje za dużo leków, a narkomanem.

Odpowiedz
M mati233490
+1 / 1

Po części się zgadzam :)
Ale patrząc też z innej strony.
- Narkotyki są złe ponieważ nas zniewalają i niszczą nasze zdrowie, ten młody człowiek jeszcze tego nie wie ale jeśli przesadzi to po paru latach może mieć problemy zdrowotne, które mogą go zniszczyć psychiczne i fizycznie.
- Lekomania, złe odżywianie też zniewala i też może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Spędź młodość na jedzeniu chipsów, frytek, pączków, białych bułek bez najmniejszej odrobiny błonnika to co otrzymasz ? Jak się spodziewasz, ze napiszę ci o grubym tłuściochu to się mylisz - to jest możliwe ale to po prostu jedna z opcji - może być gorzej, dużo gorzej. "Zespół jelita wrażliwego"; "Rak jelita grubego"; "Rak odbytnicy". I z młodego człowieka w sile wieku przekształcasz się w odludka który trzyma się deski klozetowej aby nie spaść.
Podsumowując - wiele, rzeczy nas niszczy, jedne są legalne inne, na szczęście, nie. Ale należy uważać bo często my sami nie widzimy co nasz niszczy - i należy od czasu do czasu zastanowić się czy bliskie dla nas osoby nie mają racji. :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 September 2017 2017 14:48

D DAREKJP
-1 / 1

Kto wymyślił taką bzdurę, jak uzależnienie fizyczne? Każde uzależnienie jest psychiczne, cała rzecz jest w mózgu. Objawy spożycia bądź odstawienia mogą być psychiczne lub fizyczne. Każdy specjalista od terapii uzależnień powie to samo...

Odpowiedz
M mati233490
+2 / 2

@DAREKJP
A nie jest tak, że są tak mocno uzależniające substancje, że natychmiastowe odstawienie prowadzi do śmierci ? Są. Czyli już nie ważne, czy mózg czy ciało cię zabija ważne jest sam fakt.

S Samgwa
0 / 0

Grubasa w pracowni koronarografii to ja znajdę na poczekaniu (kilkanaście tysięcy zł z kasy NFZ) ale narkomana ze strzykawką marihuanen jeszcze w szpitalu nie widziałem.

Odpowiedz
V Vantequ
0 / 2

@JohnLilly Zalogowałem się specjalnie, by dać plusa i podziękować za jedyny normalny komentarz w tej dyskusji.

Uważam, że marihuana ma swoje plusy jak i minusy - to jak na nas będzie wpływać, zależy tylko i wyłącznie od nas - czynników jest wiele. Częstotliwość, ilość, czy nawet jakość suszu i cel jego spożywania to czynniki, których nie można pomijać w takich dyskusjach.

Nie można też porównywać marihuany do papierosów czy alkoholu, gdzie w skali światowej owe używki są nieporównywalnie bardziej szkodliwe dla zdrowia. Nie potrzeba zaglądać w żadne badania, statystyki - wystarczy otworzyć głowę i spojrzeć wokół - normalny człowiek nie będzie miał wątpliwości. Spójrzcie na zwykłe papierosy - brak jakichkolwiek pozytywnych efektów, miliony zgonów rocznie, ogrom pieniędzy przeznaczony na leczenie chorób spowodowanych długotrwałym spożywaniem tytoniu. I co? Dostaniemy to wszędzie, bez żadnego problemu, nawet poniżej 18-go roku życia (nie okłamujmy się, że 16 latek ma jakiś większy problem z zakupem papierosów). O alkoholu nie trzeba chyba dużo mówić.

Co nie oznacza, że trawka jest dla każdego.

Szczerze wolałbym, żeby ktoś miał kupić marihuanę w sklepie, niż z niepewnego źródła - nie dość, że często młode osoby muszą 'wchodzić' w towarzystwo nieciekawe, to mogą dostać nie koniecznie to, czego szukają. Kilka lat temu czytałem post na jednym z for internetowych, gdzie użytkownik opisywał praktyki maczania suszu konopi siewnej (dostępnego w internecie, ponieważ jest legalna) w dopalaczu. Jak myślicie, jak taka podrobiona 'trawka' może wpływać na ludzi ? Może stąd biorą się takie skrajne jednostki z gąbką w głowie.

Skoro marihuana jest tak zła i powinna być nielegalna, to co robią alkohol i fajki na sklepowych pułkach ? Ech, nie rozumiem.


Odpowiedz
JohnLilly
-1 / 1

@Vantequ Dzięki. W rozmowach o marihuanie, po obu stronach znajdują się fanatycy do których nic nie dociera. To co popisał viragolo uznałem za niebezpieczne, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jak zacznie jarać to potem nie będzie mieć problemów z rzuceniem, bo się nie uzależni fizycznie. W swoim życiu poznałem kilka osób co powichrowały sobie życiorys przez marihuanę. To są raczej marginalne przypadki, ale jednak się zdarzają i nie można pisać, że nic takiego nie ma miejsca.

Zatrucia dopalaczami o jakich wspomniałeś, niestety będą się zdarzać dopóty, dopóki nie zalegalizuje się marihuany. Syntetyczne kanabinoidy są dużo tańsze od prawdziwej marihuany, przez co osiedlowi dilerzy owładnięci rządzą szybkiego zysku spryskują tym materiał i wciskają niczego nieświadomym dzieciakom. Efekt widać w ilości zatruć i zgonów każdego roku. Podejście do tematu marihuany w Polsce zaczyna się zmieniać, niestety zmiany zachodzą bardzo powoli.