@Alejaja11 Znam takich co stoją w miejscu i tylko egzystują - życiem nazwać tego nie można - widać, słychać i czuć, że coś jest nie tak, ale sami z siebie nic nie powiedzą, zapytaj ich jak pomóc to przemilczą lub powiedzą ci to co chcesz usłyszeć i dalej nic nie robią.
Więc już lepiej tłumaczyć bo może: ktoś, kiedyś, coś zauważy, usłyszy, zarejestruje w mózgownicy i nam pomoże. Lepsze to niż jałowa egzystencja aż do śmierci lub też życie życiem wszystkich (realnych lub nie) ale nie własnym
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 September 2017 2017 16:48
Podejście amerykańskie :) Czyż tak nie byłoby lepiej?
Odpowiedzlepiej jak lepiej, ale na pewno prościej, niż tłumaczyć po 100 razy
Odpowiedz@Alejaja11 Znam takich co stoją w miejscu i tylko egzystują - życiem nazwać tego nie można - widać, słychać i czuć, że coś jest nie tak, ale sami z siebie nic nie powiedzą, zapytaj ich jak pomóc to przemilczą lub powiedzą ci to co chcesz usłyszeć i dalej nic nie robią.
Więc już lepiej tłumaczyć bo może: ktoś, kiedyś, coś zauważy, usłyszy, zarejestruje w mózgownicy i nam pomoże. Lepsze to niż jałowa egzystencja aż do śmierci lub też życie życiem wszystkich (realnych lub nie) ale nie własnym
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 September 2017 2017 16:48