Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
134 148
-

Zobacz także:


WszystkieFajneSaZajete
+4 / 4

Twoje życie się nie zmieni, jeśli nie zmienisz nastawienia - to fakt. Jednak twierdzić, że jak nastawienie się zmieni, to życie też, jest już motywacyjnym bełkotem.

Odpowiedz
B BishopBS
+1 / 1

@WszystkieFajneSaZajete twoje życie też może się zmienić bez zmiany nastawienia.. nastawienie nie ma nic wspólnego ze zmianą życia..

M MasterYoghourt
0 / 0

@WszystkieFajneSaZajete Musisz tylko przekonać samego siebie, że jesteś szczęśliwy. Nic więcej pragnąć już nie będziesz. Na tym polega mądrość wschodu i 'Zielona Wyspa' Tuska.

~tak_tylko_pytam
0 / 0

Jeśli więc z radością i uśmiechem będę chodził do żałosnej pracy za minimalną, to nagle dadzą mi podwyżkę?

Odpowiedz
lucian
0 / 0

Nie twój kołcz będzie brał kasę za wmawianie ci, że tak się stanie.

~fbergg
+1 / 1

Ależ to głębokie jak dziura w moim kiblu.

Odpowiedz
~kkldjswiw
0 / 0

Np. uznam, że jedzenie nie jest potrzebne do życia.

Odpowiedz
M MasterYoghourt
0 / 0

TV już przekonuje cię, że mięso jest niezdrowe. Niedługo przekona cię także do nabiału i jajek. Posiadanie mas robotniczych jedzących samo modyfikowane ziarno, to czysty zysk dla hodowcy.

medlove
0 / 0

To nie takie proste ale też nie takie bardzo trudne.
Muszę znaleźć motywacje.

Odpowiedz
M MasterYoghourt
0 / 0

@medlove Wystarczy powtarzać sobie sto razy dziennie: 'jestem szczęśliwa', no i będziesz, bez znaczenia czy są ku temu przesłanki w otoczeniu. Paranoja budowana jest na kłamstwie, ale może być całkiem satysfakcjonująca.

medlove
0 / 0

@MasterYoghourt Tyle, że w odchudzaniu i w nauce mi to nie pomoże :/

M MasterYoghourt
+1 / 1

@medlove Nauka wiele w życiu ci nie pomoże. Licz na własny pomysł i własną inicjatywę. A jeśli chodzi o wagę, to są faceci którzy bardzo nie lubią wieszaków, być może pisany ci jeden z takich.

medlove
0 / 0

@MasterYoghourt W tym przypadku nauka pomoże a mianowicie uczę się kodeksu i jazdy autem. Tylko muszę trochę powalczyć z lenistwem i ruszyć tyłek.
Mam partnera, któremu nie przeszkadza mój 'średni' brzuch (mam trochę nadwagi) ale mi się podoba bardziej płaski. Jeszcze do niedawna mnie przekonywał żebym dała spokój z odchudzaniem a teraz on dał sobie spokój bo widzi, że to nie działa :)

Prawiefajny
+2 / 2

Powiedz pesymiście, by zmienił nastawienie. Nawet jeśli się na to zgodzi, to nie wystarczy sobie powtarzać "jestem optymistą, wszystko będzie dobrze". To nie zadziała. Musisz wiedzieć jak konkretnie to zrobić, by świadomie osiągnąć określony stan psychiczny. Nastawienie jest oczywiście ważne, jednak zasadniczym elementem prowadzącym do pozytywnej zmiany życia (bo rozumiem, że tylko taka zmiana nas interesuje) jest świadomość tego do czego się dąży, konsekwentne działanie i weryfikacja otrzymanych efektów. Ot i tyle.

Odpowiedz
M MasterYoghourt
0 / 0

@Prawiefajny Da się to zrobić, mózg jest elastyczny na sugestie, na tym opiera się NLP. Najlepiej zaobserwujesz to na dzieciach. Gdy małe, radosne dziecko dasz pod opiekę zdemoralizowanej patologii, to zmieni ono swoje nastawienie. Na odwrót także działa. Z dorosłymi jest ciężej, gdyż maja silniejsze ego. Ale da się złamać tą wolę lub ją zmanipulować. Pamiętasz amerykańskich jeńców w Wietnamie, którzy nawrócili się na komunizm i nienawidzili Ameryki ? Oni wierzyli w swoje słowa.

Natomiast obecna cywilizacja częściej stosuje manipulację w celu zmiany nastawienia. Przykładowo, dzięki pop kulturze zaciera się społeczeństwie granica między tym co dobre i przyzwoite, a tym co złe i nieprzyzwoite. Miedzy innymi golizna, konsumpcjonizm, próżność, snobizm, rozwiązłość seksualna, itp.

Prawiefajny
0 / 0

@MasterYoghourt Tak, mózg jest elastyczny i podatny na sugestie - to prawda. Jeśli jednak masz jakąś wiedzę na temat NLP, to powinieneś wiedzieć, że nie polega ono na wmawianiu sobie tego, że jesteś taki lub inny, lub że odczuwasz określony pożądany stan emocjonalny zamiast innego, niepożądanego. NLP oferuje strategie, które prowadzą np do zmiany przekonań lub np. efektywnego działania. Mówią one więc co konkretnie i jak masz zrobić, żeby osiągnąć określony efekt. Jeśli masz wśród swoich znajomych osoby, które mają np. niskie poczucie swojej wartości, to co im zaoferujesz, by wzmocnić ich poczucie wartości? Masz jakiś pomysł na to jak to zrobić?

M MasterYoghourt
0 / 0

@Prawiefajny Banalne, zacznij od mówienia że lubisz siebie. Na początku jest ciężko z czasem idzie coraz lepiej.

Prawiefajny
0 / 0

@MasterYoghourt Ja akurat siebie lubię, ale nie jest to wynikiem wmawiania sobie tego (tak jak to proponujesz robić). Ludzie są bardzo różni. Nie zawsze kierują się rozumem, a ich przekonania (również te nieracjonalne) tworzą różne blokady. Wyobraź sobie, że to co dla Ciebie jest banalne, nie jest banalne dla innych. Mówisz komuś, by sobie powtarzał taką mantrę "lubię siebie", a on stwierdza, że to głupie i nie chce tego robić, bo on wie, że i tak jest do niczego. Nie twierdzę, że autosugestia jest do bani. Na pewno nie jest to metoda uniwersalna (nie dla każdego), a przy tym jest bardzo czasochłonna. Nie mam pojęcia na ile zmiana wywołana taką "banalną" metodą byłaby trwała? Co z tego, że sprawisz, iż ktoś będzie myślał o sobie dobrze, skoro to przekonanie runie przy pierwszych niepowodzeniach?

M MasterYoghourt
0 / 0

@Prawiefajny Siła sugestii jest potężna. Spójrz na przykład na anorektyczki, czyli dziewczyny z jadłowstrętem. One ŚWIADOMIE i CELOWO stosowały sugestię by wmówić sobie, że jedzenie jest obrzydliwe. Wszystko po to by być szczupłe i piękne. Okazuje się, że można sobie tak poprzewracać w głowie sugestią, że na widok pysznego jedzonka dostaje się mdłości, wyobrażasz to sobie ?

Największym problemem w efektywności sugestii jest motywacja i przekonanie do metody. Ale jeśli jesteś wystarczająco zmotywowany do osiągnięcia celu, to efekt przyjdzie bardzo szybko.

Sugestia jest tym na czym opiera się propaganda mediów. A to, że kłamstwo powtórzone setki razy staje się faktem, wiedział już Goebels, minister propagandy. Sam nieświadomie stajesz się ofiarą sugestii. Przykładowo, gdy powiem ci Irak, ty myślisz wojna. Gdy powiem muzułmanin, pomyślisz terrorysta-pasożyt socjalny. Mówię baton, ty myślisz Snickers. Mówię Nowy jork, myślisz WTC. Mówię pakt, myślisz Ribbentrop - Mołotow.

Jaki z tego morał ? Taki jak jedno powiedzenie, że "łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać że jest oszukiwany".

Za pewne, wierzysz w swoją siłę psychiczną i pełną świadomość, dlatego ciężko ci przyjąć do świadomości, że za pomocą kilku słów powtarzanych na okrągło można zmienić swoje postrzeganie. Mi także się kiedyś wydawało, że nie da się tak łatwo zmienić tego jak widzę świat. Obecnie wiem, że to się dzieje cały czas. Jednak ta wiedza nie uodporniła mnie na sugestię, przekaz medialny, propagandę. Jedyne co się zmieniło, to świadomość tego, że cały czas jestem na nią narażony.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 2 October 2017 2017 9:18

M MasterYoghourt
0 / 0

A jeśli to co nam się nie podoba z doczesnego, materialnego punktu widzenia jest tak na prawdę czymś zbawiennym dla naszego intelektu ?

Gdybyś był bogaty jak Bill Gates to za pewne nie trafił byś dzisiaj na ten demot i tą dyskusję, która daje do myślenia.

Odpowiedz