Nie lubią długich podróży. W ogóle żadnych podróży.
Inne zwierzęta ich nie cierpią
Nie lubią spać i ciągle chcą uwagi
Zniszczą Twój dom i wszystko, co posiadasz
Nie są najprzyjaźniejszą rasą psów
W ogóle nie są urocze
Na litość boską, nie kupuj więcej, niż jednego!
Nieważne, jak bardzo staramy się pokazać je w złym świetle, owczarki niemieckie to cudowne zwierzaki, które lubią się bawić, ale też potrafią zająć się sobą. Poza tym rasa ta jest świetna dla rodziny, bo kocha dzieci i inne zwierzaki.
Pełna zgoda. Nasz owczarek uwielbia jeździć. Wystarczy otworzyć drzwi w samochodzie i już w nim jest. Samochód odkurzany poprzedniego dnia - piesełowi wystarczyło 30 minut, by zgruzować auto, ale co tam! Jest kochany. A samochód odkurzy się ponownie i już.
@jmcharakterek @HAWAJ
Zrozumiałym jest, ze się z tym nie zgadzasz, ale coś jednak jest na rzeczy z agresją u tej rasy. Oczywiście większość zależy od właściciela, ale nawet po tzw. "psich przedszkolach" krąży opinia, żeby ostrożnie podchodzić do owczarków, nawet ze szczeniakiem. Sam byłem świadkiem ataku "wilczura" na takiego malucha, a to jest już dziwne (oczywiście nie tworzę sobie światopoglądu na podstawie tylko jednego zdarzenia. Pracuję z psem i można powiedzieć, że "sporo siedzę w temacie".)
Osobiście uwielbiam tę rasę i zawsze marzyłem o takim, długowłosym. Niestety nie są zbyt popularne jako psy terapeutycznie (np. wzbudzają lękliwe skojarzenia u starszych osób) dlatego padło na labradora.
Do podróży polecam specjalną matę, którą rozkładasz na siedzenia.
Pazurem nic nie zrobi, a można go wrzucić nawet po zabawie z bagnem, bo nie przemaka.
Wrzucam zdjęcie mojej psiny. Zrobione kilka miesięcy temu jak był młodziakiem, ale widać na nim, o jaką matę mi chodzi. http://demotywatory.pl/uploads/comments/ffe9/ffe956be0eec963a711c333d648be740.jpeg
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 October 2017 2017 15:35
Owczarki niemieckie to bardzo agresywne psy. Nawet gdy jest "ułożony" nigdy nie wiadomo kiedy mu odj&bie i kogoś nie zaatakuje. I zawsze ten tekst właściciela on tylko się tak bawi albo on tak się wita. Pier@olę omijam te gupie psy szerokim łukiem.
Sam jesteś agresywny, a nie owczarek. Ułożony pies nie zaatakuje nikogo, dopóki nikt nie będzie atakował jego stada (czyli opiekuna i rodziny). Ten pies bardzo przywiązuje się do swojej rodziny. Musi być też prowadzony pewną ręką. Musi mieć przywódcę. Jeśli wejdziesz na terytorium owczarka to wiadomo będzie go bronił jak każdy pies. Ale jeśli robisz to za przyzwoleniem jego pana - nic ci nie zrobi. A czy są głupie, czy mądre? Dla mnie to jedna z najmądrzejszych ras psów. A miałem kilka. To doskonały pies stróżujący. I naprawdę kocha swoją rodzinę. Nie odwala mu jak na przykład pitbullowi i nie chce przejąc kontroli w domu gryząc dotychczasowego przywódcę, czyli człowieka. Ale to trzeba mieć takiego psiaka, by to zrozumieć. Wystarczy posiadać jednego i już potem nie chce się mieć żadnej innej rasy. Nie sprowokowany, dobrze socjalizowany owczarek nikomu krzywdy nie zrobi. Będzie posłuszny swemu panu i koniec. Taka jest natura tej rasy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 October 2017 2017 13:08
Byłem tu jak jeszcze nie było żadnego postu. Chciałem napisać (korciło mnie) "3...2...1... gównoburza rusza".
No ale olałem temat. Zaglądam nieco później i co? I pojawia się kolejny światowej sławy internetowy psi behawiorysta...
@Zgadnijcie - labrador to taki stróż, że złodziejowi budę przyniesie i klucze do domu zaaportuje i będzie się cieszył, że człowiek się cieszy. To są kochane psiaki, w których agresja ma poziom ujemny. Cieszą się z życie, cieszą się, ze deszcz pada, cieszą się że nie pada. Taki poprawiacz humoru. Jedyna ich wada to, że muszą coś gryźć. Potrafią wersalkę roznieść w ciągu 20 minut...
Zwykle koniec owczarka to męczarnie ze stawami tylnych łap. Popuszczanie moczu i kału, powłóczenie łapami... Masakra. No chyba że ktoś od razu uśpi ulubieńca, jak tylko zacznie chorować.
@Xmen1 Chyba, że są wolne od dysplazji. Wtedy nie ma takich rzeczy. Ale to samo dotyczy retrieverów i innych dużych ras, niestety. Dysplazja jest dziedziczna - jeśli rodzice są od niej wolni, szczeniak też jej mieć nie będzie. Chyba, że właściciel pokpi sprawę i będzie skąpił na dobrej karmie odpowiedniej dla wieku psa i bogatej w wapń, którego szczeniakowi jest potrzeba. Dlatego w pierwszych miesiącach życia pieska warto konsultować się z weterynarzem, czy trenerem psów, by doradzili jak karmić szczeniaka, by mu krzywdy nie zrobić. I nie warto oszczędzać na karmie. Dobra karma kosztuje i to wcale niemało. Ale leczenie psa kosztuje jeszcze więcej, dlatego lepiej jest wydać te 300 czy 400 zł na 11 kg karmy dla szczeniaka i mieć spokój w przyszłości. To zaprocentuje.
@Xmen1 @jmcharakterek dysplazja u tej rasy jest wynikiem selekcji preferującej osobniki z niższym zadem, jest to nienaturalne i związane z nieprawidłową pracą stawów biodrowych. Opcją (często niezbędną, aby pies mógł w ogóle chodzić dłużej niż kilka lat) jest operacja podcięcia ścięgien u młodego psa, będzie dłużej sprawny o ile nie zostanie w zad uderzony lub nawet w zabawie obciążony (znaczne zwiększenie ryzyka urazu, po którym pies nie będzie więcej mógł chodzić). Z karmą nie ma co szaleć, pies ma się odżywiać zdrowo (z punkt widzenia psa) i to wystarczy. Jak chcesz za karmę na kilka dni płacić 200 czy 300zł okej, jeśli masz tyle hajsu to spoko, gratuluję. Z takich ciekawostek; pies powinien raz na jakiś czas dostać porcje kociej karmy, zawiera składniki, które dla psów nie są tak istotne, żeby były w psim żarciu, ale dobrze wpłyną na zwierzaka.
@jmcharakterek
Nie tylko dysplazja niestety (to generalnie problem ze stawami biodrowymi), ale też kulawizny różnego pochodzenia itp. Mojego jednego nieodżałowanego wykończył zespół końskiego ogona (ale i tak sędziwego wieku dożyła psina), obecny ma problem ze spondylozą. Leczymy, ale to raczej leczenie objawowe, a nie eliminujące przyczynę. Cóż, starość ma różne objawy i miła nie jest. Pozdrawiam
Tak czy siak, kot to lepsze zwierzę domowe. Sam się sobą zajmie cały dzień, nie trzeba wyprowadzać na spacer, sam wyjdzie sam przyjdzie, sypiesz tylko żarcia do miski i ewentualnie od czasu do czasu weterynarz. Najmniej problemowe zwierzę domowe ever.
Nie zgodzę się z tym, że lubią spać na kanapie. Miałam 2 owczarki niemieckie i żaden z nich nigdy nie wszedł na kanapę/łóżko. Wszystko zależy od tego jak ułoży się psa. Owczarki niemieckie są bardzo karne (podobnie np. bereńczyki).
@Eniva | Widzę, że nie skumałaś demota, a raczej jego ironicznej strony. Ukazane zostały stereotypy na temat owczarków, jak np. to, że nie lubią spać na kanapie i do tego dodano zdjęcia, pokazujące że te wszystkie stereotypy są nieprawdziwe, a Ty piszesz, że nie zgodzisz się z tym, że owczarki nie lubią spać na kanapie. Serio? Tak się składa, że autor/ka demota też się z tym nie zgodził/a.
Mam w rodzinie hodowców ON. Jeden z ich psów rzucił się na mnie i tylko dzięki moim psom które go powaliły nic mi nie jest. Drugim razem jak zaatakował moje dziecko też moje psy mixy je uratowały. Od tego czasu zawsze są zamykane w kojcach, psy po szkoleniu.... ON są nie stabilne emocjonalnie i dlatego też są na pierwszym miejscu na całym świecie w śmiertelnych/ciężkich pogryzieniach ludzi (w tym często właścicieli bądź ich dzieci) w przeliczeniu na populację psów. Śmiało można znaleźć zestawienia w każdym języku - ON zawsze pierwszy.
@ucho103
Musze sie z toba zgodzic. Owczarki niemieckie sa fajne jako szczeniaki. Ale kiedy podrosna cos im odwala. Mam dwa huskie. Spotykamy na spacerach dziesiatki ON (glownie luzno biegajacych na placu). Zadne inne nie sa tak agresywne i zaciekle kiedy widza moje psy. Pitbulle, amstaffy, bull terrriery, dobermany - nie ma problemu. Ale ON - zawsze problem. Na palcach jednej reki policze te, ktore byly przyjaznie nastawione do moich psow. Jeden taki, z ktorym moje bawily sie kiedy jeszcze byl szczeniakiem, zlapal mnie kiedys za reke. Wlasciciel niezle sie natrudzil zeby pies puscil (zostala by mi tylko jedna reka do liczenia tych przyjaznych...). To nie sa psy do domu. ON to rasa pracujaca wiec do policji itp., gdziekolwiek jest poddany tresurze moze byc. Ale nie jako pies domowy.
I krótko żyje :( To niestety prawda. Jeśli chodzi o psy to żaden nie żyje za długo w porównaniu do tego co daje ale owczarki często kończą się po 10 latach. Tyle łapy siadają :(
Moja ciotka wychowywala owczarka niemieckiego od malucha u siebie. Bawil sie z dziecmi (5 i 7 lat) gdy byl jeszcze maly i uroczy. Po okolo 3-4 latach totalnie zbzikowal, zrobil sie agresywny w stosunku do dzieci i wlascicieli, w pewnym momencie trzeba bylo go wyrzucic z domu, pozniej bylo tylko gorzej, zwierzak nie dawal do siebie podejsc a rodzina bala sie nawet go karmic. Stereotypy nie biora sie z niczego, a owczarki niemieckie to rasa bojowa, a nie jakis pudel do czochrania i polecam pogodzic sie z tym faktem, bo to wlasnosci tej rasy
Mam dwa psy (mixa i ogara polskiego), kota, dzieci i szczura. Całe towarzystwo świetnie się ze sobą dogaduje. Często razem śpią, współdziałają, gdy trzeba coś zbroić i jedno za drugim potrafi tęsknić jak się nie widzą dłużej (najmniej wylewny jest chyba szczur, ale to raczej normalne, skoro jako jedyny spędza część czasu w klatce. Wrzucając kilka zdjęć z ich wspólnego bycia powinnam zaznaczyć wyzszość mixa, ogara, kota czy szczura nad inna rasą czy gatunkiem?
Takie pieprzenie, ze jakieś stworzenie czy rasa jest lepsze lub gorsze od innych. Gówno prawda. Każdy ma taki cyrk, jaki sobie wypracował i tyle w temacie.
owczarków niemieckich nie opłaca się kupować ze względu że rasa została zniszczona przez zbyt bliską kolację i teraz prawie każdy ma dysprazję i pies w wieku 6lat jest do uśpienia
Mam w domu ON-kę i kotkę. Ariana (suczka) i Mika (kotka) to chyba najlepsze psiapsióły wśród zwierząt jakie znam :) Doskonale się bawią, czasem się dla żartów się pozaczepiają ale generalnie żyją w świetnej symbiozie. Nasza Arianka to chyba całkowite zaprzeczenie głupich stereotypów o owczarkach. To istny słodziak i przytulanka. Łagodna, ułożona przyjaźnie nastawiona do ludzi i uwielbiająca dzieci. Jest bardzo przywiązana do nas i zżyta z nami. Nie wyobrażam sobie żeby kiedykolwiek mogła kogoś zaatakować sama z siebie bez powodu. Owszem jest czujna, na obcych szczeka budzi respekt i w razie potrzeby jest gotowa stanąć w naszej obronie ale wątpię że kiedykolwiek sama z siebie bez powodu rzuci się na kogoś. Niektórzy ludzie jednak nie potrafią obchodzić się z tą rasą psów i celowo na siłę starają się zrobić z owczarka agresora, odpowiednio "kształcąc" je i niszcząc ich psychikę. Tacy ludzie nigdy nie powinni posiadać żadnego zwierzęcia. Czasami denerwują mnie też stereotypy o owczarkach i błędne myślenie ludzi. Nasłuchają się potem głupot i widząc owczarka szufladkują tę rasę jako niebezpieczną i agresywną. Nawet niektórzy z komentujących na tej stronie potrafią tak bredzić. Większą bzdurę chyba trudno sobie wyobrazić. A najwięcej do powiedzenia pewnie mają ci co nigdy w życiu nie mieli nawet bliższego kontaktu z owczarkiem tylko nasłuchali się głupot i naczytali bzdur a potem to powielają i w ten sposób powstają mity.
Żona miała ON, ja miałem w rodzinie 3 ON, mamy i hodowlę ON w rodzinie gdzie są 3 suki, a mioty po 10-12 szczeniaków. Ty masz jednego i wiesz już wszystko na temat tej rasy, gratulacje. Potem idioci czytają takie brednie i biorą ON do bloku na 8 piętro, albo do małych dzieci jako maskotkę. Pomyśl czasem, że od takich postów może stać się nieszczęście.
Nie twierdzę że wiem absolutnie wszystko na temat tej rasy. Moi dziadkowie przez wiele lat mieli owczarki i też nie zauważyłam większych problemów z tą rasą. Mieszkamy w domu. Nasza suka praktycznie całe dnie spędza na posesji gdzie ma dość sporo miejsca. Oprócz tego wychodzimy z nią na codzienne długie spacery i wiemy jak się obchodzić z tą rasą. Nie traktuję psa jak maskotkę wiem jak się z nim obchodzić i napisałam co zauważam. Jest dobrze wychowana, przyjaźnie nastawiona do ludzi a naszą 13-letnią córkę to wręcz uwielbia. Ariana całe dnie spędza na podwórku ma dużo miejsca a śpi pod dachem w domu. Jest czujna i doskonale pilnuje posesji a do nas jest bardzo dobrze przywiązana. Nie zgodzę się z tym że to agresywna i niebezpieczna rasa a z większością ironicznych slajdów z tego wpisu się zgadzam czego dowodem jest to jaka jest nasza suka - niespełna 3-letnia ON-ka. Generalnie suki są delikatniejsze i łatwiejsze w ułożeniu od samców my z naszą też nie mamy żadnych problemów a to że są opiekuńcze i przywiązane to nie żaden mit. Nie chcemy na siłę robić z niej agresora ani uczyć w tym kierunku. Niektórzy ludzie trzymają w bloku owczarki i jak potrafią się z nimi obchodzić to też nie widzę w tym nic złego. Maskotka to na pewno nie jest ale uwierz że te zwierzęta potrafią być delikatne opiekuńcze i od czasu do czasu też potrzebują trochę czułości i przytulenia. Te słodkie i miłe sceny z tych obrazków nie są wymyślone i sama się spotykam z takimi sytuacjami. Na niektórych zdjęciach to zupełnie jak bym widziała naszą suczkę.
Jedyna ładna Niemka
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 October 2017 2017 16:28
Odpowiedz@Dunkelheit92 nie no, jest sporo ładnych Niemek. Problem z nimi jest taki, że większość nazywa się tak samo... Mercedes.
@Rhanai Jakby się zastanowić to jest trochę tych ładnych Niemek, np. jeszcze CryEngine mi się bardzo podoba.
Pełna zgoda. Nasz owczarek uwielbia jeździć. Wystarczy otworzyć drzwi w samochodzie i już w nim jest. Samochód odkurzany poprzedniego dnia - piesełowi wystarczyło 30 minut, by zgruzować auto, ale co tam! Jest kochany. A samochód odkurzy się ponownie i już.
http://demotywatory.pl/uploads/comments/8d96/8d96aebefbadeea6b50b153faf0a0a24.jpeg
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 October 2017 2017 1:57
OdpowiedzMój też uwielbia jeździć. Ledwo się teraz mieści między fotel pasażera, a konsolę, ale tylko drzwi otwarte i myk już jest :)
https://preview.ibb.co/hh5RAb/IMG_3307.jpg
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 October 2017 2017 13:10
@jmcharakterek jaki śliczny
@jmcharakterek @HAWAJ
Zrozumiałym jest, ze się z tym nie zgadzasz, ale coś jednak jest na rzeczy z agresją u tej rasy. Oczywiście większość zależy od właściciela, ale nawet po tzw. "psich przedszkolach" krąży opinia, żeby ostrożnie podchodzić do owczarków, nawet ze szczeniakiem. Sam byłem świadkiem ataku "wilczura" na takiego malucha, a to jest już dziwne (oczywiście nie tworzę sobie światopoglądu na podstawie tylko jednego zdarzenia. Pracuję z psem i można powiedzieć, że "sporo siedzę w temacie".)
Osobiście uwielbiam tę rasę i zawsze marzyłem o takim, długowłosym. Niestety nie są zbyt popularne jako psy terapeutycznie (np. wzbudzają lękliwe skojarzenia u starszych osób) dlatego padło na labradora.
Do podróży polecam specjalną matę, którą rozkładasz na siedzenia.
Pazurem nic nie zrobi, a można go wrzucić nawet po zabawie z bagnem, bo nie przemaka.
Wrzucam zdjęcie mojej psiny. Zrobione kilka miesięcy temu jak był młodziakiem, ale widać na nim, o jaką matę mi chodzi.
http://demotywatory.pl/uploads/comments/ffe9/ffe956be0eec963a711c333d648be740.jpeg
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 October 2017 2017 15:35
Owczarki niemieckie to bardzo agresywne psy. Nawet gdy jest "ułożony" nigdy nie wiadomo kiedy mu odj&bie i kogoś nie zaatakuje. I zawsze ten tekst właściciela on tylko się tak bawi albo on tak się wita. Pier@olę omijam te gupie psy szerokim łukiem.
OdpowiedzSam jesteś agresywny, a nie owczarek. Ułożony pies nie zaatakuje nikogo, dopóki nikt nie będzie atakował jego stada (czyli opiekuna i rodziny). Ten pies bardzo przywiązuje się do swojej rodziny. Musi być też prowadzony pewną ręką. Musi mieć przywódcę. Jeśli wejdziesz na terytorium owczarka to wiadomo będzie go bronił jak każdy pies. Ale jeśli robisz to za przyzwoleniem jego pana - nic ci nie zrobi. A czy są głupie, czy mądre? Dla mnie to jedna z najmądrzejszych ras psów. A miałem kilka. To doskonały pies stróżujący. I naprawdę kocha swoją rodzinę. Nie odwala mu jak na przykład pitbullowi i nie chce przejąc kontroli w domu gryząc dotychczasowego przywódcę, czyli człowieka. Ale to trzeba mieć takiego psiaka, by to zrozumieć. Wystarczy posiadać jednego i już potem nie chce się mieć żadnej innej rasy. Nie sprowokowany, dobrze socjalizowany owczarek nikomu krzywdy nie zrobi. Będzie posłuszny swemu panu i koniec. Taka jest natura tej rasy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 October 2017 2017 13:08
Byłem tu jak jeszcze nie było żadnego postu. Chciałem napisać (korciło mnie) "3...2...1... gównoburza rusza".
No ale olałem temat. Zaglądam nieco później i co? I pojawia się kolejny światowej sławy internetowy psi behawiorysta...
Zgadza sie. I jeden smród od takiego i wszędzie kłaki w domu.
@jmcharakterek Taki sam opis pasuje do labradora. Tylko labradory są chyba bardziej leniwe, jeśli chodzi o obronę domu :D
@~Hotdogg
Źle ukierunkowane pretensje. Omijasz głupich właścicieli, którzy - niestety - mają psa......
@Zgadnijcie - labrador to taki stróż, że złodziejowi budę przyniesie i klucze do domu zaaportuje i będzie się cieszył, że człowiek się cieszy. To są kochane psiaki, w których agresja ma poziom ujemny. Cieszą się z życie, cieszą się, ze deszcz pada, cieszą się że nie pada. Taki poprawiacz humoru. Jedyna ich wada to, że muszą coś gryźć. Potrafią wersalkę roznieść w ciągu 20 minut...
@jmcharakterek no wiem, bo mam :D
Zwykle koniec owczarka to męczarnie ze stawami tylnych łap. Popuszczanie moczu i kału, powłóczenie łapami... Masakra. No chyba że ktoś od razu uśpi ulubieńca, jak tylko zacznie chorować.
Odpowiedz@Xmen1 Chyba, że są wolne od dysplazji. Wtedy nie ma takich rzeczy. Ale to samo dotyczy retrieverów i innych dużych ras, niestety. Dysplazja jest dziedziczna - jeśli rodzice są od niej wolni, szczeniak też jej mieć nie będzie. Chyba, że właściciel pokpi sprawę i będzie skąpił na dobrej karmie odpowiedniej dla wieku psa i bogatej w wapń, którego szczeniakowi jest potrzeba. Dlatego w pierwszych miesiącach życia pieska warto konsultować się z weterynarzem, czy trenerem psów, by doradzili jak karmić szczeniaka, by mu krzywdy nie zrobić. I nie warto oszczędzać na karmie. Dobra karma kosztuje i to wcale niemało. Ale leczenie psa kosztuje jeszcze więcej, dlatego lepiej jest wydać te 300 czy 400 zł na 11 kg karmy dla szczeniaka i mieć spokój w przyszłości. To zaprocentuje.
@Xmen1 @jmcharakterek dysplazja u tej rasy jest wynikiem selekcji preferującej osobniki z niższym zadem, jest to nienaturalne i związane z nieprawidłową pracą stawów biodrowych. Opcją (często niezbędną, aby pies mógł w ogóle chodzić dłużej niż kilka lat) jest operacja podcięcia ścięgien u młodego psa, będzie dłużej sprawny o ile nie zostanie w zad uderzony lub nawet w zabawie obciążony (znaczne zwiększenie ryzyka urazu, po którym pies nie będzie więcej mógł chodzić). Z karmą nie ma co szaleć, pies ma się odżywiać zdrowo (z punkt widzenia psa) i to wystarczy. Jak chcesz za karmę na kilka dni płacić 200 czy 300zł okej, jeśli masz tyle hajsu to spoko, gratuluję. Z takich ciekawostek; pies powinien raz na jakiś czas dostać porcje kociej karmy, zawiera składniki, które dla psów nie są tak istotne, żeby były w psim żarciu, ale dobrze wpłyną na zwierzaka.
@jmcharakterek
Nie tylko dysplazja niestety (to generalnie problem ze stawami biodrowymi), ale też kulawizny różnego pochodzenia itp. Mojego jednego nieodżałowanego wykończył zespół końskiego ogona (ale i tak sędziwego wieku dożyła psina), obecny ma problem ze spondylozą. Leczymy, ale to raczej leczenie objawowe, a nie eliminujące przyczynę. Cóż, starość ma różne objawy i miła nie jest. Pozdrawiam
Tak czy siak, kot to lepsze zwierzę domowe. Sam się sobą zajmie cały dzień, nie trzeba wyprowadzać na spacer, sam wyjdzie sam przyjdzie, sypiesz tylko żarcia do miski i ewentualnie od czasu do czasu weterynarz. Najmniej problemowe zwierzę domowe ever.
Odpowiedz@ShuiMa Rybik cukrowy jest jeszcze wygodniejszy.
Zgadza się. I nie smierdzi i nie ma problemu kłaków w całym domu jak to jest w wypadku owczarka
@ShuiMa
"Najmniej problemowe zwierzę domowe ever."
Chyba wypchany, a i tak mole się zagnieżdżą....
@eddy_blazet . Ale piszesz o kocie czy rybiku? Bo jeśli o kocie to kłaki są wszędzie.
@pokos Wypchany rybik. Zegarmistrzowska robota:)
@pokos. W sumie kot też brudzi. Racja
Nie zgodzę się z tym, że lubią spać na kanapie. Miałam 2 owczarki niemieckie i żaden z nich nigdy nie wszedł na kanapę/łóżko. Wszystko zależy od tego jak ułoży się psa. Owczarki niemieckie są bardzo karne (podobnie np. bereńczyki).
Odpowiedz@Eniva | Widzę, że nie skumałaś demota, a raczej jego ironicznej strony. Ukazane zostały stereotypy na temat owczarków, jak np. to, że nie lubią spać na kanapie i do tego dodano zdjęcia, pokazujące że te wszystkie stereotypy są nieprawdziwe, a Ty piszesz, że nie zgodzisz się z tym, że owczarki nie lubią spać na kanapie. Serio? Tak się składa, że autor/ka demota też się z tym nie zgodził/a.
Jedynie to potrzebują dużo miejsca, jedzenia i ruchu.
OdpowiedzKoooocham owczarki sama chciałabym kiedyś mieć jednego
OdpowiedzJesteś gotowa na smród i brud ?
Owczarek Nazistowski. Dziamoli głośno.
OdpowiedzKtoś ma ból dupy bo go piesek ugryzł?
OdpowiedzA nie, wróć, przepraszam. Napisałem to zanim jeszcze zobaczyłem ostatni obrazek. Moja wina.
Mam w rodzinie hodowców ON. Jeden z ich psów rzucił się na mnie i tylko dzięki moim psom które go powaliły nic mi nie jest. Drugim razem jak zaatakował moje dziecko też moje psy mixy je uratowały. Od tego czasu zawsze są zamykane w kojcach, psy po szkoleniu.... ON są nie stabilne emocjonalnie i dlatego też są na pierwszym miejscu na całym świecie w śmiertelnych/ciężkich pogryzieniach ludzi (w tym często właścicieli bądź ich dzieci) w przeliczeniu na populację psów. Śmiało można znaleźć zestawienia w każdym języku - ON zawsze pierwszy.
Odpowiedz@ucho103 "ON zawsze pierwszy" - tatuaż właściciela Passata?
@ucho103
Musze sie z toba zgodzic. Owczarki niemieckie sa fajne jako szczeniaki. Ale kiedy podrosna cos im odwala. Mam dwa huskie. Spotykamy na spacerach dziesiatki ON (glownie luzno biegajacych na placu). Zadne inne nie sa tak agresywne i zaciekle kiedy widza moje psy. Pitbulle, amstaffy, bull terrriery, dobermany - nie ma problemu. Ale ON - zawsze problem. Na palcach jednej reki policze te, ktore byly przyjaznie nastawione do moich psow. Jeden taki, z ktorym moje bawily sie kiedy jeszcze byl szczeniakiem, zlapal mnie kiedys za reke. Wlasciciel niezle sie natrudzil zeby pies puscil (zostala by mi tylko jedna reka do liczenia tych przyjaznych...). To nie sa psy do domu. ON to rasa pracujaca wiec do policji itp., gdziekolwiek jest poddany tresurze moze byc. Ale nie jako pies domowy.
I krótko żyje :( To niestety prawda. Jeśli chodzi o psy to żaden nie żyje za długo w porównaniu do tego co daje ale owczarki często kończą się po 10 latach. Tyle łapy siadają :(
OdpowiedzMoja ciotka wychowywala owczarka niemieckiego od malucha u siebie. Bawil sie z dziecmi (5 i 7 lat) gdy byl jeszcze maly i uroczy. Po okolo 3-4 latach totalnie zbzikowal, zrobil sie agresywny w stosunku do dzieci i wlascicieli, w pewnym momencie trzeba bylo go wyrzucic z domu, pozniej bylo tylko gorzej, zwierzak nie dawal do siebie podejsc a rodzina bala sie nawet go karmic. Stereotypy nie biora sie z niczego, a owczarki niemieckie to rasa bojowa, a nie jakis pudel do czochrania i polecam pogodzic sie z tym faktem, bo to wlasnosci tej rasy
OdpowiedzW lesie w worku to widziałem jak się trzepało, nie mogłem jednak zabrać bo 2 koszyki grzybów były już zbyt ciężkie.
OdpowiedzMam dwa psy (mixa i ogara polskiego), kota, dzieci i szczura. Całe towarzystwo świetnie się ze sobą dogaduje. Często razem śpią, współdziałają, gdy trzeba coś zbroić i jedno za drugim potrafi tęsknić jak się nie widzą dłużej (najmniej wylewny jest chyba szczur, ale to raczej normalne, skoro jako jedyny spędza część czasu w klatce. Wrzucając kilka zdjęć z ich wspólnego bycia powinnam zaznaczyć wyzszość mixa, ogara, kota czy szczura nad inna rasą czy gatunkiem?
OdpowiedzTakie pieprzenie, ze jakieś stworzenie czy rasa jest lepsze lub gorsze od innych. Gówno prawda. Każdy ma taki cyrk, jaki sobie wypracował i tyle w temacie.
owczarków niemieckich nie opłaca się kupować ze względu że rasa została zniszczona przez zbyt bliską kolację i teraz prawie każdy ma dysprazję i pies w wieku 6lat jest do uśpienia
OdpowiedzMam w domu ON-kę i kotkę. Ariana (suczka) i Mika (kotka) to chyba najlepsze psiapsióły wśród zwierząt jakie znam :) Doskonale się bawią, czasem się dla żartów się pozaczepiają ale generalnie żyją w świetnej symbiozie. Nasza Arianka to chyba całkowite zaprzeczenie głupich stereotypów o owczarkach. To istny słodziak i przytulanka. Łagodna, ułożona przyjaźnie nastawiona do ludzi i uwielbiająca dzieci. Jest bardzo przywiązana do nas i zżyta z nami. Nie wyobrażam sobie żeby kiedykolwiek mogła kogoś zaatakować sama z siebie bez powodu. Owszem jest czujna, na obcych szczeka budzi respekt i w razie potrzeby jest gotowa stanąć w naszej obronie ale wątpię że kiedykolwiek sama z siebie bez powodu rzuci się na kogoś. Niektórzy ludzie jednak nie potrafią obchodzić się z tą rasą psów i celowo na siłę starają się zrobić z owczarka agresora, odpowiednio "kształcąc" je i niszcząc ich psychikę. Tacy ludzie nigdy nie powinni posiadać żadnego zwierzęcia. Czasami denerwują mnie też stereotypy o owczarkach i błędne myślenie ludzi. Nasłuchają się potem głupot i widząc owczarka szufladkują tę rasę jako niebezpieczną i agresywną. Nawet niektórzy z komentujących na tej stronie potrafią tak bredzić. Większą bzdurę chyba trudno sobie wyobrazić. A najwięcej do powiedzenia pewnie mają ci co nigdy w życiu nie mieli nawet bliższego kontaktu z owczarkiem tylko nasłuchali się głupot i naczytali bzdur a potem to powielają i w ten sposób powstają mity.
OdpowiedzŻona miała ON, ja miałem w rodzinie 3 ON, mamy i hodowlę ON w rodzinie gdzie są 3 suki, a mioty po 10-12 szczeniaków. Ty masz jednego i wiesz już wszystko na temat tej rasy, gratulacje. Potem idioci czytają takie brednie i biorą ON do bloku na 8 piętro, albo do małych dzieci jako maskotkę. Pomyśl czasem, że od takich postów może stać się nieszczęście.
Nie twierdzę że wiem absolutnie wszystko na temat tej rasy. Moi dziadkowie przez wiele lat mieli owczarki i też nie zauważyłam większych problemów z tą rasą. Mieszkamy w domu. Nasza suka praktycznie całe dnie spędza na posesji gdzie ma dość sporo miejsca. Oprócz tego wychodzimy z nią na codzienne długie spacery i wiemy jak się obchodzić z tą rasą. Nie traktuję psa jak maskotkę wiem jak się z nim obchodzić i napisałam co zauważam. Jest dobrze wychowana, przyjaźnie nastawiona do ludzi a naszą 13-letnią córkę to wręcz uwielbia. Ariana całe dnie spędza na podwórku ma dużo miejsca a śpi pod dachem w domu. Jest czujna i doskonale pilnuje posesji a do nas jest bardzo dobrze przywiązana. Nie zgodzę się z tym że to agresywna i niebezpieczna rasa a z większością ironicznych slajdów z tego wpisu się zgadzam czego dowodem jest to jaka jest nasza suka - niespełna 3-letnia ON-ka. Generalnie suki są delikatniejsze i łatwiejsze w ułożeniu od samców my z naszą też nie mamy żadnych problemów a to że są opiekuńcze i przywiązane to nie żaden mit. Nie chcemy na siłę robić z niej agresora ani uczyć w tym kierunku. Niektórzy ludzie trzymają w bloku owczarki i jak potrafią się z nimi obchodzić to też nie widzę w tym nic złego. Maskotka to na pewno nie jest ale uwierz że te zwierzęta potrafią być delikatne opiekuńcze i od czasu do czasu też potrzebują trochę czułości i przytulenia. Te słodkie i miłe sceny z tych obrazków nie są wymyślone i sama się spotykam z takimi sytuacjami. Na niektórych zdjęciach to zupełnie jak bym widziała naszą suczkę.