Durna segregacja płciowa. Dlaczego nie można dzieciom po prostu dać kilka zadań i pozwolić wybrać i wykonać jedno, które najbardziej by mu / jej odpowiadało? W podstawówce, o ile dobrze pamiętam, miałem koleżankę, co jak na wiek, była bardzo dobrze zorganizowana. Potrafiła działać w grupie, można powiedzieć, że szykował się dobry materiał na firmowego lidera. W tej samej szkole miałem kolegę, który uwielbiał gotować i już w 6 klasie potrafił zrobić prawie tyle samo co jego rodzice, sam wyszukiwał przepisy, obserwował jak ktoś gotuje etc. Zaproszony do domu kolegi, wbijał do kuchni i pytał matkę kolegi co gotuje i jakich do tego używa składników. Ponoć jak się czegoś nowego nauczył to przekazywał swojej mamie, ba, czasem ją zaskakiwał. Ponawiam pytanie, bardziej dosadnie. PO CH*LERĘ TA SEGREGACJA PŁCIOWA? Promowanie seksizmu od najmłodszych lat...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 October 2017 2017 18:53
@Filozkz Zgadzam się. Ja jako dziewczynka byłam bardziej zainteresowana majsterkowaniem niż gotowaniem. To ja pokazałam mojemu facetowi jak używać narzędzi, które ktoś mu dał na naste urodziny (w myśl, że każdy facet musi narzędzia mieć i umieć się nimi posługiwać), a które zapomniane leżały przez parę lat na dnie szafy. On za to świetnie gotuje i tak jak Twój kolega, jeszcze w podstawówce nauczył się np. robić torty. Teraz pracuje jako kucharz. Za to jak zepsuje coś w komputerze to ja to naprawiam (no chyba, że serio nabroi. Informatykiem nie jestem), bo on kompletnie nie zna się na komputerach. Myślę, że gdyby takie zadanie pojawiło się w naszych szkolnych czasach kompletnie zignorowalibyśmy zdanie "zadanie dla chłopców / dziewcząt". Powodem nie byłaby nieumiejętność zrozumienia polecenia lecz właśnie nasze preferencje. Jednak wtedy nie było takich podziałów w naszych podręcznikach i zajęciach w szkole.
Chcieli dobrze, a wyszło....
Zmienić polecenie na "Wybierz jedno z poniższych zadań" i nie ma problemu.
Poszli na logikę "dziewczynka księżniczka" "chłopiec rycerz, zorro, batman, spider-man etc.".
Forma zadania przypomina mi nalanie kilkunastu mililitrów ścieku do butelki krystalicznie czystej wody.
W sumie nie bardzo zwróciłem uwagę na podział, ale trzeba przyznać, że zadania są świetnie skonstruowane, szczególnie te dla chłopców. Chyba szkoła jednak nie zawsze niszczy kreatywność dzieci. Takie zadanie na wyobraźnię i w dodatku ciekawe. Pochwalam ;)
@roowek dla chłopcw oczywiście, kreatywne, a dla dziewczynek już być nie musi, bo jak wiadomo, dziewczyny nie są kreatywne, nie mają wyobraźni, są proste jak budowa cepa a ich miejsce jest w kuchni.
Co do zasady, to zadania mogą być różne dla płci, bo płcie są różne. Ale to tutaj zaprezentowane na obrazku, to jakiś kompletny idiotyzm: Chłopiec ma planować wyprawę morską, a dziewczyna ma opowiedzieć o przyprawach, jakie ma w kuchni, na dodatek korzystając z pomocy mamy?
Podział jest debilny, ale same zadania całkiem całkiem.
Moim zdaniem najlepiej byłoby żeby wszystkie dzieci zrobiły jedno i drugie, a potem skonfrontowały ze sobą. Może się okazać, że np. chłopcy pamiętają o tym, że na statku ma być kapitan, sternik itd., a o kucharzu jakoś niekoniecznie, a dziewczynki nie do końca zdają sobie sprawę z tego ilu ludzi potrzeba do wyciągania żagli (to oczywiście tylko przykład).
Takie zadanie mogłoby pokazywać, że to, że chłopcy i dziewczynki podchodzą do tego ciut inaczej, to dobrze, bo można się uzupełniać i współpracować.
Beznadzieja, takie ćwiczenia nie pobudzają kreatywności u dziewcząt, dając im łatwiejsze zadania. Tymczasem chłopcy czuliby się dotknięci tym, że dziewczyny mają łatwiej. Wiec obie strony byłyby iezadowolone i miały na wzajem do siebie pretensje.
Durna segregacja płciowa. Dlaczego nie można dzieciom po prostu dać kilka zadań i pozwolić wybrać i wykonać jedno, które najbardziej by mu / jej odpowiadało? W podstawówce, o ile dobrze pamiętam, miałem koleżankę, co jak na wiek, była bardzo dobrze zorganizowana. Potrafiła działać w grupie, można powiedzieć, że szykował się dobry materiał na firmowego lidera. W tej samej szkole miałem kolegę, który uwielbiał gotować i już w 6 klasie potrafił zrobić prawie tyle samo co jego rodzice, sam wyszukiwał przepisy, obserwował jak ktoś gotuje etc. Zaproszony do domu kolegi, wbijał do kuchni i pytał matkę kolegi co gotuje i jakich do tego używa składników. Ponoć jak się czegoś nowego nauczył to przekazywał swojej mamie, ba, czasem ją zaskakiwał. Ponawiam pytanie, bardziej dosadnie. PO CH*LERĘ TA SEGREGACJA PŁCIOWA? Promowanie seksizmu od najmłodszych lat...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 October 2017 2017 18:53
Odpowiedz@Filozkz Zgadzam się. Ja jako dziewczynka byłam bardziej zainteresowana majsterkowaniem niż gotowaniem. To ja pokazałam mojemu facetowi jak używać narzędzi, które ktoś mu dał na naste urodziny (w myśl, że każdy facet musi narzędzia mieć i umieć się nimi posługiwać), a które zapomniane leżały przez parę lat na dnie szafy. On za to świetnie gotuje i tak jak Twój kolega, jeszcze w podstawówce nauczył się np. robić torty. Teraz pracuje jako kucharz. Za to jak zepsuje coś w komputerze to ja to naprawiam (no chyba, że serio nabroi. Informatykiem nie jestem), bo on kompletnie nie zna się na komputerach. Myślę, że gdyby takie zadanie pojawiło się w naszych szkolnych czasach kompletnie zignorowalibyśmy zdanie "zadanie dla chłopców / dziewcząt". Powodem nie byłaby nieumiejętność zrozumienia polecenia lecz właśnie nasze preferencje. Jednak wtedy nie było takich podziałów w naszych podręcznikach i zajęciach w szkole.
co za durne komentarze. trzeba było znaleźć sobie MĘŻCZYZNĘ, a nie palanta!
Chcieli dobrze, a wyszło....
OdpowiedzZmienić polecenie na "Wybierz jedno z poniższych zadań" i nie ma problemu.
Poszli na logikę "dziewczynka księżniczka" "chłopiec rycerz, zorro, batman, spider-man etc.".
Forma zadania przypomina mi nalanie kilkunastu mililitrów ścieku do butelki krystalicznie czystej wody.
Kobieta kura domowa, a facet macho.
Odpowiedzno bo tak jest
Jak to było?Tradycyjna rola męska i żeńska w społeczeństwie, czy tradycja kulturalna?
Różnice płci to rzecz normalna i fakt naukowy, ale te zadania to nowomodna obecnie "kontrreformacja" wprowadzana kompletnie nieudolnie.
OdpowiedzNormalna i ciekawa osoba niezależnie od płci rozwiąże oba zadania. (Lub jedno wybrane, jak kto woli). Wariacka feministka zrobi raban.
OdpowiedzW sumie nie bardzo zwróciłem uwagę na podział, ale trzeba przyznać, że zadania są świetnie skonstruowane, szczególnie te dla chłopców. Chyba szkoła jednak nie zawsze niszczy kreatywność dzieci. Takie zadanie na wyobraźnię i w dodatku ciekawe. Pochwalam ;)
Odpowiedz@roowek dla chłopcw oczywiście, kreatywne, a dla dziewczynek już być nie musi, bo jak wiadomo, dziewczyny nie są kreatywne, nie mają wyobraźni, są proste jak budowa cepa a ich miejsce jest w kuchni.
Świetne!
OdpowiedzPewnie ksiądz nakazał walczyć z tym "genderem".
Odpowiedztrochę to dyskryminujące, bo ja bym wolał zadanie z przyprawami...
OdpowiedzCo do zasady, to zadania mogą być różne dla płci, bo płcie są różne. Ale to tutaj zaprezentowane na obrazku, to jakiś kompletny idiotyzm: Chłopiec ma planować wyprawę morską, a dziewczyna ma opowiedzieć o przyprawach, jakie ma w kuchni, na dodatek korzystając z pomocy mamy?
OdpowiedzPodział jest debilny, ale same zadania całkiem całkiem.
OdpowiedzMoim zdaniem najlepiej byłoby żeby wszystkie dzieci zrobiły jedno i drugie, a potem skonfrontowały ze sobą. Może się okazać, że np. chłopcy pamiętają o tym, że na statku ma być kapitan, sternik itd., a o kucharzu jakoś niekoniecznie, a dziewczynki nie do końca zdają sobie sprawę z tego ilu ludzi potrzeba do wyciągania żagli (to oczywiście tylko przykład).
Takie zadanie mogłoby pokazywać, że to, że chłopcy i dziewczynki podchodzą do tego ciut inaczej, to dobrze, bo można się uzupełniać i współpracować.
SUPER!!!
Odpowiedzwarunkowanie kulturowe
OdpowiedzMoja córka dostała by 1nkę bo na gotowaniu znam się wyśmienicie... jajecznica z grzybami to moje eldorado xd
OdpowiedzCo myślimy? Dno, wodorosty i 5 metrów mułu...
Odpowiedzciemnogród k*rwa...
OdpowiedzBeznadzieja, takie ćwiczenia nie pobudzają kreatywności u dziewcząt, dając im łatwiejsze zadania. Tymczasem chłopcy czuliby się dotknięci tym, że dziewczyny mają łatwiej. Wiec obie strony byłyby iezadowolone i miały na wzajem do siebie pretensje.
Odpowiedzprawdziwy demotywator na dziś
Odpowiedz