Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
196 227
-

Zobacz także:


~baertbrebnwret
+5 / 19

Pytanie jednocześnie obrazuje poziom twojego intelektu. Antybiotyki daje się, żeby zwalczyć chorobę. Dzieciom daje się antybiotyki, kiedy są chore, a kurom, żeby nie były chore. Pierwsze jest koniecznością, drugie wygodą i kasą dla wielkich ferm. Ja tam kurczaków w ogóle nie jem.

Odpowiedz
K katem
+14 / 20

Dzieci nie chorują wyłącznie na infekcje bakteryjne, a jednak, co by to nie było, to niektórzy lekarze dają antybiotyk na każde przeziębienie - przy gorączce rzędu 37,00 stopni C, przy katarze, przy byle kaszlu - na wszelki wypadek. Efekty znamy.

W warszawiaczanka
+1 / 7

@katem To polecam przyjechać na "zachód" się leczyć. Polecam UK, nie ważne jaką masz infekcję, dostaniesz radę, zeby brać paracetamol nawet gdy nie masz gorączki. Cudowny lek na wszystkie dolegliwości z przepukliną kręgosłupa włącznie. Nie faszerują tymi złymi antybiotykami. Słyszałam, że podobnie jest w Holandii.

~mietek_napletek
-2 / 2

@warszawiaczanka
paracetamol nie jest antybiotykiem

M mati233490
+1 / 5

@katem
Dokładnie tak jak mówisz - dzieci i dorośli chorują na przeziębienia i rzadko kiedy wymagane są antybiotyki. Ale lekarze przepisują je dla świętego spokoju bo myślą, że właśnie tego oczekują pacjenci. A jak już ktoś zamiast wyleżeć tylko w koło karmi się antybiotykami to później niech się nie dziwi, że nic innego nie pomaga bo wyjałowił swój organizm to nawet nie ma co go chronić.
I pamiętajmy jeśli za młodu - nie ważne czy to 7 czy 20 lat bierzesz dużo antybiotyków to pamiętaj, że uodparniasz swój organizm na nie i później będzie ci coraz trudniej coś wyleczyć. Aż dojdziesz do punku w którym będziesz odporny na wszystkie antybiotyki (właściwie to twoje bakterie będą odporne) i nie będzie czym cię leczyć. A podróż do obcego kraju i nie daj boże do egzotycznego kraju zakończy się dla ciebie .... świeczką na 1-go.

maggdalena18
+3 / 3

Antybiotyki to powinna być konieczność. Mam 25 lat i w swoim życiu antybiotyk brałam 3 razy: 1. jako 4 latka, 2. w gimnazjum, bo nie szło nijak zbić gorączki itd., 3. rok temu, bo gardło miałam paskudnie zawalone i już głos traciłam. Antybiotyki to nic dobrego, bo wyjaławiają, niszczą odporność. Mam znajomą, która byle kichnie i już leci po antybiotyk. Efekt jest taki, że zaraża się błyskawicznie, choruje strasznie często.

K katem
0 / 0

@maszrum101: Dzieci mojej siostry miały takiego lekarza, który na byle co dawał im antybiotyki. Raz nawet załapała się na nie moja córka podczas pobytu u ciotki. Na szczęście zaraz przyjechałam i odstawiłam - miała lekki kaszel i stan podgorączkowy. Moja siostra , niestety, nie dała się przekonać i pchała w tych moich biednych siostrzeńców te antybiotyki ( pan doktor był bardzo miły i wszystkie tamtejsze mamy były nim zachwycone). Nie wiem, czy to z nadmiaru antybiotyków, ale jej dzieci bardzo często chorowały, w przeciwieństwie do moich.

M MrDanieh
+6 / 6

Nie chcemy jeść zwierząt nafaszerowanych antybiotykami, bo wspomaga to powstawanie antybiotykoopornych szczepów bakterii, które zabijają nasze dzieci, bo nie można ich wyleczyć antybiotykiem.

Odpowiedz
~Farfal22
-1 / 7

Ktoś kto robił ten demot jest totalnym bezmózgiem.

Odpowiedz
pokos
0 / 4

Pytanie jest nie do rodziców a do do lekarzy, bo to oni przepisują antybiotyki jak landrynki. I jeszcze nigdy nie spotkałem się żeby lekarz przed przepisaniem antybiotyku zlecił badanie w celu ustalenia z jaką bakterią ma do czynienia i dobrania skutecznego antybiotyku.

Odpowiedz
~12568
0 / 6

Rety... mam już tego dosyć. Jak nie ze szczepionkami ludziom odpieprza to teraz z antybiotykami.. Ogarnijcie się i przestańcie albo uważać się za wszech wiedzących albo szukać teorii spiskowych na temat tego jak to wszyscy chcą wasze biedne dzieciaczki pozabijać(choć serio, biedne te dzieci z takimi rodzicami..). Lekarz nie zrobi Ci ''jakiegoś testu'' (zapewne chodzi Ci o wymaz z gardła przy infekcji dróg oddechowych)- bo odkryje przed Tobą tajemną prawdę ale taki wymaz nic Ci nie da ..bo nawet jeśli wyhodujemy bakterie(a na bank coś tam urośnie) to nie koniecznie są to te które dzieciakowi dokuczają. I nie jest tak że lekarz przepisuje antybiotyki na pałe. Tu też ma wytyczne co na co i ile, nawet więcej- dobry lekarz rodzinny często wie jak jego populacja się ''zaraża'' i na co idzie w danym roku dana bakteria-w dużym uproszczeniu. Puentując oddajcie Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie a lekarzowi co lekarskie i przestańcie udawać że na wszystkim się znacie.

Odpowiedz
M Moher_przez_samo_h
+4 / 6

Z tym faszerowaniem dzieci masz dużo racji. Byłem kiedyś z małym dzieckiem w przychodni. Dolegliwość córeczki nie miała nic wspólnego z bakteriami, a mnie nawet przez myśl nie przeszło prosiłć o antybiotyki. Mimo to lekarka zaczęła się przede mną TŁUMACZYĆ, dlaczego nie zapisze antybiotyku. Najwyraźniej często miewa do czynienia z rodzicami, dla których leczenie zaczyna się od podania antybiotyku, a potem ewentualnie można się zastanowić, co pacjentowi jest.

Odpowiedz
M mardoczek
+1 / 3

Od dziś zamiast do lekarza po antybiotyk, pójdę do Biedry po kucaka :D

Odpowiedz
~r5u5ryu544
0 / 0

od takich kurczaków u bab robią się grube uda - to jest najlepszy wyznacznik że dziewoja je g@wno i najtańsze zajepasztety

Odpowiedz
Gasiaa
0 / 0

Bo antybiotyki bierze się w razie choroby a nie żre cały czas..

Odpowiedz
~xyz625
0 / 0

pomijając to, jak nieprawdopodobnie głupia jest treść tego demota - autorze szanowny, prośba: nigdy nie dawaj swojemu dziecku antybiotyku, zobaczymy jak długo pożyje

Odpowiedz
darek1423
0 / 0

Nie jest głupia. Antybiotyki niszczą odporność i powinno się je stosować w ostateczności ,a nie jako środka na odporność. Gdzie autor napisał żeby przestać całkowicie stosować antybiotyki? Napisał jedynie żeby je ograniczyć. Ja nawet nie wiem czy kiedyś brałem antybiotyk. Wydaje mi się ,że raz gdy byłem mocno chory w wieku 8-9 lat. Jakoś żyję nie stosując regularnie antybiotyków i nie choruję. W skrócie: antybiotyki- na ciężkie przypadki gdy nic innego nie pomaga tak ,a na lekkie nie.