Jakoś nie wierzę w to co jest na zdjęciu. CO było gotowane w szybkowarze? Gdy wystrzelił bezpiecznik w moim szybkowarze bo coś tam się zatkało, to to co się gotowało prawie w całości wylazło na sufit. Na tym zdjęciu sufit, okap, szafki i kuchenka są czyściutkie jakby gotowała się tylko woda. Poza tym, gdyby szybkowar wgniótł tą kuchenkę to sam byłby pogięty a ten wygląda na nienaruszony.
@Paszeko Tobie wystrzelił syf przez zawór to co innego .. tu ciśnienie zerwało łapę mocującą. Nastąpiła detonacja Jak widać garnek nie rozerwany więc siła była skierowana w osi pionowej a jak wiesz z fizyki siła poszła i w górę i w dół w dół wgniotło płytę i w górę wystrzelona pokrywa rozerwała okap i wbiła się w sufit
No i oczywiście nic się nie wylało. Można podgiąć kuchenkę i wstawić garnek żeby dokończyć gotowanie. Nie wiem, czy wiesz, ale ciśnienie około 1 bar (takie jest w szybkowarze, a właściwie w tym przypadku znacznie większe, bo jednak szybkowar się rozleciał) przy nagłym rozprężeniu jakie jest po zerwaniu pokrywy powoduje, że to co się gotowało wyleci prawie w całości. Fizyką się nie zasłaniaj, bo masz o niej mikre pojęcie. Jeśli mi nie wierzysz, zrób doświadczenie. Kup sobie węgierski szybkowar, wrzuć do niego kilka pomidorów, zalej wodą do max wysokości (to jest mniej więcej 2/3 pojemności), rozpal porządne ognisko i wstaw na nie ten szybkowar. Żeby zrobić to w podobnych warunkach jak opisane na w/w obrazku, zaślep bezpiecznik i zatkaj wylot pary pod ciężarkiem. Schowaj się za grube drzewo i po wszystkim zobacz co się stało i jak pomidorki ładnie obryzgały wszystko dookoła. Takie bzdury jak na tym zdjęciu mozna pokazywać dzieciom w przedszkolu.
Dokładnie ciśnieniowy garnek w jakim zablokował się zawór bezpieczeństwa... Ktoś kto gotował miał szczęście że przy tym nie stał....patrząc na skutki to jak wybuch małego granatu zaczepnego
Jakoś nie wierzę w to co jest na zdjęciu. CO było gotowane w szybkowarze? Gdy wystrzelił bezpiecznik w moim szybkowarze bo coś tam się zatkało, to to co się gotowało prawie w całości wylazło na sufit. Na tym zdjęciu sufit, okap, szafki i kuchenka są czyściutkie jakby gotowała się tylko woda. Poza tym, gdyby szybkowar wgniótł tą kuchenkę to sam byłby pogięty a ten wygląda na nienaruszony.
@Paszeko Może mi się tylko wydaje, ale ten sufit nie powinien być nakrapiany. Podobnie blaty. Szafki są białe i najpewniej prześwietlone (przez aparat). Tym bardziej, że nikt nie wie kiedy to było (zdjęcie od lat krąży w sieci) i fotograf pewnie nie zrobił najlepszego zdjęcia...
Jak takie szkody może poczynić zwykły garnek, to ja już nigdy nie kupię moździerza kuchennego!
Odpowiedzszybkowar to nie taki zwykły garnek
a no wygląda na wybuch szybkowara....
Ktoś za długo i za szybko gotował :)
Trzeba przyznać, ze gwizdnąć musiało solidnie bo skoro wgniotło gazówkę do piekarnika, to siła musiała być konkretna.
Odpowiedz@dncx Ciekawy jest też fakt wbicia pokrywki w sufit :)
Jakoś nie wierzę w to co jest na zdjęciu. CO było gotowane w szybkowarze? Gdy wystrzelił bezpiecznik w moim szybkowarze bo coś tam się zatkało, to to co się gotowało prawie w całości wylazło na sufit. Na tym zdjęciu sufit, okap, szafki i kuchenka są czyściutkie jakby gotowała się tylko woda. Poza tym, gdyby szybkowar wgniótł tą kuchenkę to sam byłby pogięty a ten wygląda na nienaruszony.
Odpowiedz@Paszeko Tobie wystrzelił syf przez zawór to co innego .. tu ciśnienie zerwało łapę mocującą. Nastąpiła detonacja Jak widać garnek nie rozerwany więc siła była skierowana w osi pionowej a jak wiesz z fizyki siła poszła i w górę i w dół w dół wgniotło płytę i w górę wystrzelona pokrywa rozerwała okap i wbiła się w sufit
No i oczywiście nic się nie wylało. Można podgiąć kuchenkę i wstawić garnek żeby dokończyć gotowanie.
No i oczywiście nic się nie wylało. Można podgiąć kuchenkę i wstawić garnek żeby dokończyć gotowanie. Nie wiem, czy wiesz, ale ciśnienie około 1 bar (takie jest w szybkowarze, a właściwie w tym przypadku znacznie większe, bo jednak szybkowar się rozleciał) przy nagłym rozprężeniu jakie jest po zerwaniu pokrywy powoduje, że to co się gotowało wyleci prawie w całości. Fizyką się nie zasłaniaj, bo masz o niej mikre pojęcie. Jeśli mi nie wierzysz, zrób doświadczenie. Kup sobie węgierski szybkowar, wrzuć do niego kilka pomidorów, zalej wodą do max wysokości (to jest mniej więcej 2/3 pojemności), rozpal porządne ognisko i wstaw na nie ten szybkowar. Żeby zrobić to w podobnych warunkach jak opisane na w/w obrazku, zaślep bezpiecznik i zatkaj wylot pary pod ciężarkiem. Schowaj się za grube drzewo i po wszystkim zobacz co się stało i jak pomidorki ładnie obryzgały wszystko dookoła. Takie bzdury jak na tym zdjęciu mozna pokazywać dzieciom w przedszkolu.
Dokładnie ciśnieniowy garnek w jakim zablokował się zawór bezpieczeństwa... Ktoś kto gotował miał szczęście że przy tym nie stał....patrząc na skutki to jak wybuch małego granatu zaczepnego
OdpowiedzGówno tam twoje, ten obrazek jest już tak dawno w internecie że ty jeszcze wtedy z jajka na jajko u taty skakałeś
OdpowiedzZacier górą poszedł;)
OdpowiedzJakoś nie wierzę w to co jest na zdjęciu. CO było gotowane w szybkowarze? Gdy wystrzelił bezpiecznik w moim szybkowarze bo coś tam się zatkało, to to co się gotowało prawie w całości wylazło na sufit. Na tym zdjęciu sufit, okap, szafki i kuchenka są czyściutkie jakby gotowała się tylko woda. Poza tym, gdyby szybkowar wgniótł tą kuchenkę to sam byłby pogięty a ten wygląda na nienaruszony.
Odpowiedz@Paszeko Może mi się tylko wydaje, ale ten sufit nie powinien być nakrapiany. Podobnie blaty. Szafki są białe i najpewniej prześwietlone (przez aparat). Tym bardziej, że nikt nie wie kiedy to było (zdjęcie od lat krąży w sieci) i fotograf pewnie nie zrobił najlepszego zdjęcia...