A to nie było dawno, dawno temu? Jakoś po otwarciu. REDIS wyleciał niedługo po zakończeniu budowy, potem zarząd przejął ówczesny właściciel i inwestor LDSA, a od kilku lat Magnolia już w całości sprzedana komuś zza oceanu. Chyba, że ostatnio coś się zmieniło?
Jakie centrum, taka usterka. Dyrekcja ma problem nawet z naprawą drzwi wejściowych i uważa, że 11 stopni w lokalu (był środek zimy) to nie jest powód do pisania skargi. Współczuję klientce i życzę powodzenia w walce o odszkodowanie, które jej się należy. Ale w tamtym miejscu to norma, że oszczędności liczą się bardziej niż opinia i komfort klientów.
Niektórzy mędrcy by powiedzieli, że karma powraca.
OdpowiedzGówniana sprawa
OdpowiedzMnie najbardziej ciekawi NAZWISKO pana dyrektora. W kolonialnych INDIACH wyglądało to IDENTYCZNIE.
OdpowiedzA to nie było dawno, dawno temu? Jakoś po otwarciu. REDIS wyleciał niedługo po zakończeniu budowy, potem zarząd przejął ówczesny właściciel i inwestor LDSA, a od kilku lat Magnolia już w całości sprzedana komuś zza oceanu. Chyba, że ostatnio coś się zmieniło?
OdpowiedzCo, k*rwa, zrobiło to szambo?
OdpowiedzŻe zrobiło to z dziesięć lat temu, to już nie wspomnę.
Było to krótko po otwarciu Magnolii we Wrocławiu, czyli 10 lat temu. Gratuluję refleksu!
OdpowiedzJakie centrum, taka usterka. Dyrekcja ma problem nawet z naprawą drzwi wejściowych i uważa, że 11 stopni w lokalu (był środek zimy) to nie jest powód do pisania skargi. Współczuję klientce i życzę powodzenia w walce o odszkodowanie, które jej się należy. Ale w tamtym miejscu to norma, że oszczędności liczą się bardziej niż opinia i komfort klientów.
Odpowiedz