Mhm. Czyli według Ciebie kopanie ziemniaków w 1967 r. to był "byle powód" do zwolnienia? Pożyłbyś wtedy gamoniu na wsi, to byś wiedział, że kopanie ziemniaków czy żniwa to były jedne z najważniejszych dni w roku, od którego zależało być albo nie być wielu ludzi, gdzie każda para rąk do pracy była na wagę złota. Widać, że autor demota to gimbus, który myśli że ziemniaki rosną w markecie i od zawsze bez problemu można było je tam kupić.
Mhm. Czyli według Ciebie kopanie ziemniaków w 1967 r. to był "byle powód" do zwolnienia? Pożyłbyś wtedy gamoniu na wsi, to byś wiedział, że kopanie ziemniaków czy żniwa to były jedne z najważniejszych dni w roku, od którego zależało być albo nie być wielu ludzi, gdzie każda para rąk do pracy była na wagę złota. Widać, że autor demota to gimbus, który myśli że ziemniaki rosną w markecie i od zawsze bez problemu można było je tam kupić.
OdpowiedzChyba nie zrozumiałeś...
@stary266
Jesteś debilem od urodzenia, czy dopiero nauki pobierasz?
Mi słowa "dziadek" i "babcia" kojarzą się raczej z latami 20.
OdpowiedzJa też miałam takie usprawiedliwienia w latach 1997-2004 i nic w tym dziwnego na wsi.
OdpowiedzWieśniaki ! Oni zawsze mówili ,,po co ci szkoła? Szkoła to ch$j nie robota"
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 February 2018 2018 12:04
Odpowiedzhahah co za debil
Odpowiedz