Inna anegdota o Diogenesie: Pewnego dnia filozof zobaczył tłum fetujący zwycięzcę jakichś zawodów. Diogenes zdołał się przecisnąć do atlety i zapytał go: "Z czego tak się cieszysz?" "Wygrałem w zawodach i pokonałem wszystkich przeciwników!" "Czy ci, których pokonałeś byli lepsi od ciebie, czy gorsi?" "Gorsi, przecież ich pokonałem!" "Skoro pokonałeś gorszych od siebie, to z czego się cieszysz?" - zapytał filozof i wrócił do swojej beczki.
Inna anegdota o Diogenesie: Pewnego dnia filozof zobaczył tłum fetujący zwycięzcę jakichś zawodów. Diogenes zdołał się przecisnąć do atlety i zapytał go: "Z czego tak się cieszysz?" "Wygrałem w zawodach i pokonałem wszystkich przeciwników!" "Czy ci, których pokonałeś byli lepsi od ciebie, czy gorsi?" "Gorsi, przecież ich pokonałem!" "Skoro pokonałeś gorszych od siebie, to z czego się cieszysz?" - zapytał filozof i wrócił do swojej beczki.
OdpowiedzNaszym sportowcom do sztambucha :)
to z synem prostytutki to już trochę cios poniżej pasa.
Odpowiedz