Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
144 156
-

Zobacz także:


A akam91
+4 / 8

super. a np w tym czasie ktos zabije dziecko lub doroslego.. ale najwazniejsze ze pies uratowany

Odpowiedz
P PaawllooPL
+2 / 4

tak Auschwitz w domu zrobil

B boxer8817
+7 / 9

U nas prawo zezwala policjantowi co najwyżej strzelić z napleta

Odpowiedz
jeykey1543
-2 / 4

@boxer8817 słyszałem, że u nas grupa antyterrorystów czy policjantów od narkotyków od razu wali do psa. Jeśli zaś zakłócasz ciszę nocną to takie środki nie są potrzebne.

~ratx
+3 / 5

@jeykey1543 mp tak... Jak rottweiler rzuci się do gardła antyterroryście czy policjantowi z wydziału narkotykowego, to ma prawo "walić do psa". A jak taka sytuacja zdarzy się zwykłemu policjantowi, który jedzie na zwykłe zakłócenie ciszy nocnej, to nie ma do tego prawa, bo "takie środki nie są potrzebne"?

jeykey1543
-1 / 5

~ratx powiem trochę głupio jeśli policja miała by Ci zabić zwierzaka, bo robisz taką błahostkę. Wtedy raczej gliniarz się powinien upewnić, że sam jest bezpieczny, a nie wbijać na chatę jak do ludzi, którzy handlują dragami.

~ratx
0 / 6

@jeykey1543 trochę głupi odstrzelić kundla, który rzuca Ci się do gardła? Śmieszny jesteś. To raczej właściciel wiedząc że ma agresywnego psa, powinien trzymać go tak, żeby nie wyskoczył na klatkę przy byle otwarciu drzwi wejściowych, a nie policjant modlić się, żeby nie zaatakował go jakiś kundel, bo będzie musiał dać się zagryźć, żeby jakieś internetowe pajace nie stwierdziły, że "zabił psa za taką błahostkę" ;P

jeykey1543
-2 / 4

~ratx mam agresywnego sąsiada dlatego kupiłem agresywnego psa, żeby ten sąsiad nie pojawiał mi się na podwórku. Sąsiad jednak mnie podpie*dala na policję i co psa mi mają zabić? Pies jest właśnie po to by bronić domu i jeśli policja przychodzi po jakąś błahostkę nie powinna nadużywać co do mnie siły.

~ratx
+2 / 6

@jeykey1543 Ty masz jakieś problemy z procesem myślenia? Już raz napisałem: ch... mnie obchodzi, z jakiego powodu masz agresywnego psa. Jeżeli go masz i ktoś puka do drzwi/dzwoni przy bramce na podwórko, to masz tego psa upilnować tak, żeby nie zaatakował bogu ducha winnego człowieka jak tylko otworzysz. Jeżeli tego nie potrafisz, to nie powinieneś mieć jakiegokolwiek psa. I chu... z tego, że policjant przyjeżdża do "błahej sprawy" - bo jeżeli już zostaje zaatakowany przez agresywnego psa, to nie jest błaha sprawa tylko realne zagrożenie jego życia i zdrowia.

jeykey1543
-2 / 2

~ratx pies na podwórku jest po to żeby pilnować. Jest tabliczka i każdy wchodzi na własne ryzyko. Przydałaby się zasada z Anglii, że dom jest moim królestwem.

~ratx
+2 / 4

@jeykey1543 policjant raczej nie wejdzie na podwórko sam, jeżeli masz przed bramką dzwonek. W innym wypadku siłą rzeczy żeby podjąć interwencję musi wejść na podwórko. A jeżeli masz agresywnego psa na podwórku i nie ma możliwości skontaktowania się z Tobą bez narażania się na atak psa, to sorry, ale świadczy o Tobie i Twojej odpowiedzialności.
Tekst o domu jako królestwie... Żenada. Rozumiem, jakbyś powiedział to w kontekście bandyty, ale w kontekście interweniującego (nawet w błahej sprawie) policjanta pokazuje, jakim mentalnym zerem jesteś. Też miałem takich sąsiadów (spod znaku JP100%), którzy palili śmieci, imprezowali po nocach nie dając spać innym i non stop tłukli się na libacjach alkoholowych. Ale według Ciebie "mój dom moim królestwem", więc powinni mieć prawo atakować interweniujących za prośbą sąsiadów policjantów?

@PaawllooPL widzę u Ciebie bogaty zasób słów powszechnie uznawanych za wulgarne... To takie typowe dla plebsu :)

jeykey1543
-2 / 4

~ratx wg mnie w normalnym kraju powinienem się czuć bezpiecznie jak widzę policję. W Polsce jak ich widzę to się zastanawiam czy nie przeszedłem pół metra obok przejścia, na migającym świetle, czy nie przejechałem przez przejście dla pieszych rowerem albo czy nie przekroczyłem na pustej drodze prędkości o 10 km/h. No i jeszcze czy nie wypiłem jednego piwka ze znajomymi w parku, bo to zbrodnia. Jak nie daj Boże coś się stanie to nie bardzo można na nich liczyć.

~ratx
+1 / 3

@jeykey1543 aaa, trzeba było od razu pisać, że mam do czynienia z kolejnym "młodym gniewnym", który dostał mandat za wykroczenie i musi poskomleć teraz na policję :D Dziwne, że ani ja, ani nikt z moich wielu znajomych problemów z policją nie miał. 3 razy byłem legitymowany (raz za właśnie "picie piwka w parku", dwa razy za wykroczenia drogowe) i 2 razy normalnie rozmawiając z policjantami zostałem pouczony, a raz dostałem mandat (z własnej głupoty, wjazd pod zakaz) z "dolnej półki" (50 zł). Ale z życia wiem, że pełno jest właśnie takich debili, co to non stop psioczą, że policja jest do niczego, że to darmozjady, nie ukrywają się z tym podczas interwencji, a później płaczą w necie, że policja zła i się czepia :)
PS. Co Twój tekst ma wspólnego ze szczuciem interweniujących policjantów psem? :P

jeykey1543
-2 / 2

~ratx ma to, że policja lubi sobie po korzystać ze swoich kompetencji. Czy uważasz, że żul przeszedł na czerwonym i ja będąc nastolatkiem i złapali nie jego tylko mnie to to nie jest sku*wysyństwo. Albo jak ktoś na pustej drodze jedzie 90 jeśli można 70, a nagle jest znak ograniczenie do 50 nowo powstały, a za nim stoją te śmoki? W tym samym czasie Boguś w BMW zapie*dala po mieście 200. Czy ok wg ciebie jest mieć oczy dookoła głowy w parku, bo się pije latem zimne piwko, ale menele na*ebany leży na widoku i nic mu nie zrobią. Czy wg ciebie jest słuszne, że ktoś robi melinę z domu, ale policja ma wywalone, bo musi przyjść do ciebie jak zrobiłeś raz na pięć lat imprezę? Policja woli utrudniać życie normalnym obywatelom, bo od nich jest w stanie wyegzekwować hajs. Patologii nie rusza, bo po co mieć kłopoty nie? Wiadomo, że jak coś się stanie grubszego to muszą interweniować. Lepiej jednak karać za pierdoły.

~ratx
+1 / 3

@jeykey1543 po pierwsze: dlaczego nie odpowiadasz na pytanie, co mają Twoje wywody o "złej policji" do nieodpowiedniego trzymania agresywnego psa?
Po drugie: a Ty myślisz, że policjanci to tak sobie jeżdżą po mieście i szukają "o tam jest impreza dawaj ją im popsujemy!"? Nie, to ludzie kablują, a jak zakablują, to policjant chcąc nie chcąc interweniuje. Nie wiem jak u Ciebie w mieście, ale po parkach raczej też z własnej woli nie chodzą (bo to wiąże się z wychodzeniem z radiowozu), więc to też raczej złośliwość ludzi ("panie władzo a tam młodzi alkohol pijo!"). Co do tego słynnego "przechodzenia metr od pasów" - przez całe życie się z tym nie spotkałem, więc nawet nie skomentuję, bo to zwyczajny mit. Co do ograniczeń prędkości - ku...wa... Sorry, ale co chwilę widzę, jak trzaskają kierowców w miastach, to wtedy skomlenie "za byle pierdołę w mieście się czepiają, a poza miastami piraci szaleją!". Poza miastami łapią za przekroczenia prędkości (nie przestrzegacie ograniczeń, a później płacz, że wypadki są "a ja jechałem tylko 70 na ograniczeniu do 50 i nie wiem czemu mnie podbiło/wyniosło do tego rowu"), to beczenie baranów, że w miastach więcej do naprawienia jest... Tak więc ten argument to żenada.

jeykey1543
-2 / 2

~ratx zakładasz od razu, że pies jest agresywny, a pies w mundurze jest miły i przyjazny to jest błąd. A ty żartujesz sobie albo winę zwalasz na sąsiadów. To też mit, że się chowają jak jakieś karaluchy za znakiem z ograniczeniem prędkości, który stanął dwa dni wcześniej albo łapią rowerzystów, którzy przejeżdżają na przejściu i nabijają sobie statystyki? Albo, że mają narzucone ile muszą dać mandatów i wyrabiają normę, żeby dostać premię. Jakoś policja nigdy mi w życiu potrzebna nie była.

~ratx
-1 / 1

@jeykey1543 "zakładasz od razu, że pies jest agresywny, a pies w mundurze jest miły i przyjazny" - hmm... Ty naprawdę jesteś upośledzony umysłowo, czy tylko udajesz? Z resztą, pytam typa z logotypem najbardziej gimbusiarskiej drużyny piłkarskiej świata, więc mogę odpowiedzieć sobie sam :) Dlaczego założenie jest takie, że zły pies chce pogryźć policjanta? Bo ku...wa od początku dyskutujemy o DEMOCIE na którym funkcjonariusz uciekł na dach, żeby nie zrobić krzywdy psu baranie! Co do reszty postu - blah, blah, blah... Jesteś pajacem, którego jedyny argument to powielanie skomlenia plebsu, jak to policja uskutecznia jakieś niecne praktyki, których ja ani nikt z moich znajomych nigdy nie widział. Widać ewidentnie, że jesteś typowym sebkiem, co to w życiu nic nie osiągnie, więc musi sobie podbudować ego opluwając innych :) Śmiesznie to wygląda marny podczłowieczku :) Nara, z koniec dyskusji, bo uwłacza mi wymiana zdań z taką patolą :)

jeykey1543
-1 / 1

~ratx a ty chyba jesteś takim Władziem z drogówki z filmu "Chłopaki nie płaczą", no i jedyni twoi znajomi to takie same Władzie, a jak wiadomo ku*wa ku*wie łba nie urwie. Jakby był sebkiem to bym napisał jakieś hasło jp na 100%, a wchodzenie na klub piłkarski, któremu kibicuje od lat jest na poziomie ameby takiej jaką właśnie jesteś. Czasami słyszałem takie żarty, nie udało ci się w życiu? Straż miejska wita na pokładzie. Z policjantami jest trochę lepiej, ale patrząc na co niektórych to dużej różnicy nie ma.

BorekLR
+1 / 1

W Polsce również jest prawo, że można zabić zwierzę, jeżeli jest bezpośrednim zagrożeniem dla ludzi i innych zwierząt, jeżeli nie ma żadnej innej sposobności usunięcia zagrożenia. Tak więc gdyby pies z posesji zaczął szarpać, próbować zagryźć policjanta u nas, to też mógłby on tak zrobić (chociaż pewnie i tak ostatnią rzeczą byłoby uśmiercenie czworonoga).

Odpowiedz
lukson997
+4 / 4

Do psa nie chce strzelać a do człowieka wali bez zastanowienia

Odpowiedz
D danijjel
0 / 0

Gdyby pies był innej rasy mogłoby się to skończyć zgoła inaczej xD

Odpowiedz
~r4eyhr4yhr4
-1 / 1

powinien ściągnąć gacie wypiąć się i pozwolić rexowi się pobawić / przywitać, ale policja to podludzie - nie mają krzty empatii dla zwierząt.

Odpowiedz
~bea555
0 / 0

@~ratx Ty cały czas udajesz ( mam nadzieję) ,że nie rozumiesz - chyba po to żeby się pokłócić - że chodzi o sytuację, kiedy policja "sama" wchodzi do czyjegoś domu, a nie puka grzecznie i czeka na otwarcie drzwi.
W takiej sytuacji prawie każdy normalny pies zaatakuje osobę która wtargnie na teren jego właściciela.
I jaką niby możliwość przytrzymania czy upilnowania psa ma właściciel?

Odpowiedz