Poza tą pi3rdoloną samotnością to wszystko w porządku... Jest wiele rodzajów samotności, począwszy od zwykłego bycia singlem z rzeszą znajomych i nawet kilkoma przyjaciółmi, po zupełną, kiedy to żyjąc pośród kilkunastu osób w ciasnym mieszkaniu, nadal czujesz się tak absolutnie samotny...
@szczerbus9 Ja nie mam znajomych, koleżanek, nienawidzę sąsiadów i swojej rodziny. Uwielbiam moją samotność byleby kasa była to wtedy jest mi baaaaardzo dobrze! Nikogo nie potrzebuję!!! To jest wspaniałe uczucie, bo jak nikogo nie ma to nie cierpisz.
Aż chciało by się powiedzieć, że moja historia jest taka sama, ale rozdział wcześniejsza... Zawsze byłem wyrzutkiem, bez przyjaciół i kolegów, rodzina i sąsiedzi zawsze widzieli we mnie chyba jedynie mniej lub bardziej zdolnego rzemieślnika, a kasa... zawsze coś na koncie zostawało... Ale nie jest mi dobrze, chociaż bardziej by teraz pasowało, że nie było dobrze... Bo jak jesteś sam, puki leci to leci, ale jak pękniesz, złamiesz się, upadniesz to ciężej jest wstać...
@szczerbus9, też jestem samotny i muszę się do tego stany przyzwyczaić. Próbowałem zmienić ten stan wielokrotnie, ale niestety żadna mnie nie chce. Trudno jakoś to będzie, zresztą wiedziałem to już przed 18 rokiem życia. Umiem wszystko w domu zrobić, gotować się nauczyłem. Byle mi zdrowie mi dopisało, żebym nie musiał nikogo prosić o pomoc.
Szczęście to wynik odpowiedniej organizacji ? Jakoś tego nie kupuję.
Osiągnięcie sukcesu a pozbędziesz się trudnych uczuć ? No nie za bardzo.
Z tym kochaniem samotności to może przesada, ale faktycznie warto akceptować ją i inne nieprzyjemne rzeczy jakie nas spotykają w życiu.
Może jest we wszechświecie osoba, dla której warto coś udowodnić ?
Do reszty nie mam uwag.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 February 2018 2018 12:59
@MasterYoghourt
Szczęście i organizacja... wpiera się nam szczęście przez stabilizację, czyli założenie rodziny, życie dla dzieci i monotonie tygodnia roboczego (pn-pt praca zarobkowa, so praca w domu, nd dzień z dziećmi), a wszystkie zmiany są podane jako niepotrzebny stres... Ale fakt, podobno nawet na zajęciach w domach samotnych matek mówią, by do tego nie dopuszczać...
Sukces i szczęście... to jak podniecenie, czyli chwilowe... do następnego problemu
Samotność... patrz wyżej...
Udowadnianie tej osobie... Tą jedną osobę poznaje się właśnie po tym, że jej nie trzeba nic udowadniać... ale jest jeszcze jeden fajny test... gdy będąc z tą osobą czujesz jedynie absolutny spokój...
Poza tą pi3rdoloną samotnością to wszystko w porządku... Jest wiele rodzajów samotności, począwszy od zwykłego bycia singlem z rzeszą znajomych i nawet kilkoma przyjaciółmi, po zupełną, kiedy to żyjąc pośród kilkunastu osób w ciasnym mieszkaniu, nadal czujesz się tak absolutnie samotny...
Odpowiedz@szczerbus9 Ja nie mam znajomych, koleżanek, nienawidzę sąsiadów i swojej rodziny. Uwielbiam moją samotność byleby kasa była to wtedy jest mi baaaaardzo dobrze! Nikogo nie potrzebuję!!! To jest wspaniałe uczucie, bo jak nikogo nie ma to nie cierpisz.
Aż chciało by się powiedzieć, że moja historia jest taka sama, ale rozdział wcześniejsza... Zawsze byłem wyrzutkiem, bez przyjaciół i kolegów, rodzina i sąsiedzi zawsze widzieli we mnie chyba jedynie mniej lub bardziej zdolnego rzemieślnika, a kasa... zawsze coś na koncie zostawało... Ale nie jest mi dobrze, chociaż bardziej by teraz pasowało, że nie było dobrze... Bo jak jesteś sam, puki leci to leci, ale jak pękniesz, złamiesz się, upadniesz to ciężej jest wstać...
@szczerbus9, też jestem samotny i muszę się do tego stany przyzwyczaić. Próbowałem zmienić ten stan wielokrotnie, ale niestety żadna mnie nie chce. Trudno jakoś to będzie, zresztą wiedziałem to już przed 18 rokiem życia. Umiem wszystko w domu zrobić, gotować się nauczyłem. Byle mi zdrowie mi dopisało, żebym nie musiał nikogo prosić o pomoc.
Szczęście to wynik odpowiedniej organizacji ? Jakoś tego nie kupuję.
Osiągnięcie sukcesu a pozbędziesz się trudnych uczuć ? No nie za bardzo.
Z tym kochaniem samotności to może przesada, ale faktycznie warto akceptować ją i inne nieprzyjemne rzeczy jakie nas spotykają w życiu.
Może jest we wszechświecie osoba, dla której warto coś udowodnić ?
Do reszty nie mam uwag.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 February 2018 2018 12:59
Odpowiedz@MasterYoghourt
Szczęście i organizacja... wpiera się nam szczęście przez stabilizację, czyli założenie rodziny, życie dla dzieci i monotonie tygodnia roboczego (pn-pt praca zarobkowa, so praca w domu, nd dzień z dziećmi), a wszystkie zmiany są podane jako niepotrzebny stres... Ale fakt, podobno nawet na zajęciach w domach samotnych matek mówią, by do tego nie dopuszczać...
Sukces i szczęście... to jak podniecenie, czyli chwilowe... do następnego problemu
Samotność... patrz wyżej...
Udowadnianie tej osobie... Tą jedną osobę poznaje się właśnie po tym, że jej nie trzeba nic udowadniać... ale jest jeszcze jeden fajny test... gdy będąc z tą osobą czujesz jedynie absolutny spokój...
Chcesz być szczęśliwy? To odnieś sukces. Co za prosty przepis :)
OdpowiedzNie bardzo ma się to do życia. To teoria, praktyka zawsze koryguje teorię.
Odpowiedz