@HAWAJ, ale co "nadzór kamer"? Nic mi to nie mówi. Kilka razy w m-cu odbieram zakupy internetowe w paczkomatach, na poczcie, w domu, w punktach odbioru typu sklep, i co w tym jest niebezpiecznego? Wyoślij mi.
@adamis62 Znajdujesz na olx-ie ajfona za 2klocki. Cena dobra, koleś może wysłać i odbierzesz sobie "w paczkomatach, na poczcie, w domu, w punktach odbioru typu sklep", ale nic cię nie chroni przed wtopą, prócz słowa honou gościa z olx. Jest też odbiór osobisty. Wybierasz tą opcję, bo to jedyna żeby zobaczyć przed zakupem. Umawiacie się w dogodne miejsce. Przychodzisz z gotówką i dostajesz w ryja. Nie masz kasy, telefonu, nagrania z monitoringu. Zotaje ci tylko numer z olx. Moim zdaniem lepiej mieć nagranie z monitoringu niż samą p*zdę pod okiem.
Chodzi o odbiór osobisty od innej osoby, a nie pocztę, czy paczkomaty. Poza tym zapewne ktoś się łudzi, że jeżeli takie miejsce objęte jest monitoringiem to wtedy jest bezpieczne. Nie do końca, ale zawsze to coś.
@Michal142 , może jestem tępy, albo zwyczajnie upierdliwy ale nadal nie kumam sensu tego gadżetu. Odbiór osobisty też mi się często trafia. To jak ma się on odbywać z tym urządzeniem? Wiozę to cudo ze sobą, albo umawiam się ze sprzedającym pod tym gadżetem. Odbiór osobisty rozumiem jako wizytę u sprzedawcy, więc jak to się ma do tego ustrojstwa?
@Adamis62 To nie jest przedmiot. To wyznaczone miejsce np. na parkingu, gdzie możesz spotkać się z człowiekiem od którego kupujesz jakiś przedmiot. Masz gwarancję, ze jest w zasięgu kamer, stale monitorowane i w razie napaści czy oszustwa będzie łatwiej zidentyfikować sprawcę.
@Hannya, dzięki za wyjaśnienie. Z tym, że nadal nie widzę sensu istnienia takich urządzeń. Mało to wszędzie monitorowanych, publicznych miejsc, gdzie można by przeprowadzić tego typu interes? A cóż..., co kto lubi. :-)
Pomysł z takim miejscem, które byłoby obojętne monitoringiem specjalnie pod handel jest jednak nieco słaby. Idea może i dobra, ale czym takie miejsce miałoby się wyróżniać? Chociażby miał być to punkt obok poczty / paczkomatów lub gdziekolwiek, dla osób przyjeżdżających z innych miast nie byłoby to takie komfortowe szukać tych miejsc. Można komuś powiedzieć przykładowo ul. Kowalskiego 10, na przeciwko jest pomnik Nowaka itd, ale potencjalny klient przyjeżdżając do danego miasta po daną rzecz i tak musiałby tego miejsca szukać. Znacznie prościej jest się umówić na stacji benzynowej lub pod galerią handlową, bo do takich punktów znacznie prościej trafić. Nawet osoby bez GPS, pytając miastowych o stację lub galerie, prędzej uzyskają odpowiedź, niż pytając o dokładną ulicę. Ponadto jeśli takie punkty byłyby zwykłym miejscem z taką tabliczką jak na zdjęciu i monitoringiem, skąd osoba przyjeżdżająca miałaby pewność, że podany adres przez sprzedającego faktycznie jest tym miejscem? Piszecie o możliwych napadach rabunkowych, ale wyobraźcie sobie taką sytuację. Ja Wam podaje adres i mówię Wam, że jest to miejsce bezpiecznego odbioru, Wy wpisujcie nazwę ulicy w GPS i kierujecie się pod wskazany adres. Na miejscu się okazuje, że jest to wąska uliczka za starą kamienicą. Co wtedy? ... Tak więc podsumowując: Stacje benzynowe, wszelkie galerie itd są najlepszym rozwiązaniem. Zero kombinowania, masa ludzi wokół i monitoringi z każdej strony. :)
Pozostała część pomysłów z demota jak najbardziej jest genialna i faktycznie takie rozwiązania oraz zastosowania powinny być niemal wszędzie :)
@Adamis62, @ChrupChrupka Panowie, nie wiem czy próbowaliście kiedyś uzyskać zapis monitoringu? Ja tak. Zostawiłam samochód na monitorowanym parkingu galerii handlowej i poszłam z siostrzeńcami na zakupy, do kina i coś zjeść. Gdy wróciliśmy, samochód miał rozwalony prawy reflektor i błotnik. Panowie z ochrony poinformowali mnie, że po sześciu godzinach zapis monitoringu jest kasowany i nie mam co narzekać, bo czasami monitoring jest na bieżąco i nie zapisuje się go wcale. Ja miałam pecha, zapis z całej sytuacji został skasowany. Świadków nie było, trochę grosza kosztowała mnie naprawa.
Powiecie, że sześć godzin to dużo. Jeśli obiecacie trzem chłopakom w wieku 9-11 lat zabawki, liczcie na to dwie godziny. Film z reklamami jakieś dwie i pół. Dyskusja czy idziemy do KFC, McD, czy PH, jedzenie i siku kolejne dwie i pół, trzy godziny (już zaokrąglam); dodajcie jeszcze "Ciocia, kupisz jajko z niespodzianką? Chodźmy obejrzeć zwierzątka!" i już macie przekroczone siedem godzin.
Do meritum, gdyby w tej galerii było wyznaczone miejsce gdzie jest stały monitoring, dostępny do wiadomości publicznej, zapisywany, niekasowany - zaparkowałabym właśnie tam.
Zgadzam się absolutnie z Tobą, @ChrupChrupka, że wyznaczenie takiego miejsca w śróddupiu zadupia to poroniony pomysł. Nikt o zdrowych zmysłach tam nie pójdzie. Niemniej, miło jest wiedzieć, że zostawiasz samochód, czy kupujesz coś od kogoś, czy spotykasz się z osoba kupującą w miejscu, które jest stale kontrolowane a w razie czego na pewno uzyskasz zapis z monitoringu.
Kopane przyciski do windy - można takie coś nacisnąć przez przypadek, a sama czynność kopania może dawać chwilowe przeciążenia (np. jak ktoś postanowi dość mocno kopnąć, to rozrusza windę). Dla samej konstrukcji takie przeciążenie nie jest zbytnim zagrożeniem, ale czujniki mogą źle oczytać zdarzenie i zablokować windę.
@CrazDes To raczej wymyślono po to, że jak idziesz obładowany zakupami to nie trzeba się motać z problemem "jak tu nacisnąć przycisk". Podobnie genialne są oprawy LED z czujnikiem ruchu.
te gogle i kask w krześle nie dla wszystkich mogą być takie oczywiste... aż strach otwierać
OdpowiedzJa wymyśliłem koszulę z dużą kieszenią - by się komórką w końcu zmieściła.
OdpowiedzFajne rzeczy. Nie rozumiem tylko tego "miejsca do bezpiecznego odbioru zakupów on line". O co w tym chodzi?
Odpowiedz@adamis62 Nadzór kamer.
@HAWAJ, ale co "nadzór kamer"? Nic mi to nie mówi. Kilka razy w m-cu odbieram zakupy internetowe w paczkomatach, na poczcie, w domu, w punktach odbioru typu sklep, i co w tym jest niebezpiecznego? Wyoślij mi.
@adamis62 Znajdujesz na olx-ie ajfona za 2klocki. Cena dobra, koleś może wysłać i odbierzesz sobie "w paczkomatach, na poczcie, w domu, w punktach odbioru typu sklep", ale nic cię nie chroni przed wtopą, prócz słowa honou gościa z olx. Jest też odbiór osobisty. Wybierasz tą opcję, bo to jedyna żeby zobaczyć przed zakupem. Umawiacie się w dogodne miejsce. Przychodzisz z gotówką i dostajesz w ryja. Nie masz kasy, telefonu, nagrania z monitoringu. Zotaje ci tylko numer z olx. Moim zdaniem lepiej mieć nagranie z monitoringu niż samą p*zdę pod okiem.
@HAWAJ, prosto, dobitnie, konkretnie - dzięki. Ja jednak robię zakupy w innym świecie, stąd moja ufność w ludzką uczciwość.
@Adamis62
OdpowiedzChodzi o odbiór osobisty od innej osoby, a nie pocztę, czy paczkomaty. Poza tym zapewne ktoś się łudzi, że jeżeli takie miejsce objęte jest monitoringiem to wtedy jest bezpieczne. Nie do końca, ale zawsze to coś.
@Michal142 , może jestem tępy, albo zwyczajnie upierdliwy ale nadal nie kumam sensu tego gadżetu. Odbiór osobisty też mi się często trafia. To jak ma się on odbywać z tym urządzeniem? Wiozę to cudo ze sobą, albo umawiam się ze sprzedającym pod tym gadżetem. Odbiór osobisty rozumiem jako wizytę u sprzedawcy, więc jak to się ma do tego ustrojstwa?
@Adamis62 To nie jest przedmiot. To wyznaczone miejsce np. na parkingu, gdzie możesz spotkać się z człowiekiem od którego kupujesz jakiś przedmiot. Masz gwarancję, ze jest w zasięgu kamer, stale monitorowane i w razie napaści czy oszustwa będzie łatwiej zidentyfikować sprawcę.
@Hannya, dzięki za wyjaśnienie. Z tym, że nadal nie widzę sensu istnienia takich urządzeń. Mało to wszędzie monitorowanych, publicznych miejsc, gdzie można by przeprowadzić tego typu interes? A cóż..., co kto lubi. :-)
Pomysł z takim miejscem, które byłoby obojętne monitoringiem specjalnie pod handel jest jednak nieco słaby. Idea może i dobra, ale czym takie miejsce miałoby się wyróżniać? Chociażby miał być to punkt obok poczty / paczkomatów lub gdziekolwiek, dla osób przyjeżdżających z innych miast nie byłoby to takie komfortowe szukać tych miejsc. Można komuś powiedzieć przykładowo ul. Kowalskiego 10, na przeciwko jest pomnik Nowaka itd, ale potencjalny klient przyjeżdżając do danego miasta po daną rzecz i tak musiałby tego miejsca szukać. Znacznie prościej jest się umówić na stacji benzynowej lub pod galerią handlową, bo do takich punktów znacznie prościej trafić. Nawet osoby bez GPS, pytając miastowych o stację lub galerie, prędzej uzyskają odpowiedź, niż pytając o dokładną ulicę. Ponadto jeśli takie punkty byłyby zwykłym miejscem z taką tabliczką jak na zdjęciu i monitoringiem, skąd osoba przyjeżdżająca miałaby pewność, że podany adres przez sprzedającego faktycznie jest tym miejscem? Piszecie o możliwych napadach rabunkowych, ale wyobraźcie sobie taką sytuację. Ja Wam podaje adres i mówię Wam, że jest to miejsce bezpiecznego odbioru, Wy wpisujcie nazwę ulicy w GPS i kierujecie się pod wskazany adres. Na miejscu się okazuje, że jest to wąska uliczka za starą kamienicą. Co wtedy? ... Tak więc podsumowując: Stacje benzynowe, wszelkie galerie itd są najlepszym rozwiązaniem. Zero kombinowania, masa ludzi wokół i monitoringi z każdej strony. :)
Pozostała część pomysłów z demota jak najbardziej jest genialna i faktycznie takie rozwiązania oraz zastosowania powinny być niemal wszędzie :)
@Adamis62, @ChrupChrupka Panowie, nie wiem czy próbowaliście kiedyś uzyskać zapis monitoringu? Ja tak. Zostawiłam samochód na monitorowanym parkingu galerii handlowej i poszłam z siostrzeńcami na zakupy, do kina i coś zjeść. Gdy wróciliśmy, samochód miał rozwalony prawy reflektor i błotnik. Panowie z ochrony poinformowali mnie, że po sześciu godzinach zapis monitoringu jest kasowany i nie mam co narzekać, bo czasami monitoring jest na bieżąco i nie zapisuje się go wcale. Ja miałam pecha, zapis z całej sytuacji został skasowany. Świadków nie było, trochę grosza kosztowała mnie naprawa.
Powiecie, że sześć godzin to dużo. Jeśli obiecacie trzem chłopakom w wieku 9-11 lat zabawki, liczcie na to dwie godziny. Film z reklamami jakieś dwie i pół. Dyskusja czy idziemy do KFC, McD, czy PH, jedzenie i siku kolejne dwie i pół, trzy godziny (już zaokrąglam); dodajcie jeszcze "Ciocia, kupisz jajko z niespodzianką? Chodźmy obejrzeć zwierzątka!" i już macie przekroczone siedem godzin.
Do meritum, gdyby w tej galerii było wyznaczone miejsce gdzie jest stały monitoring, dostępny do wiadomości publicznej, zapisywany, niekasowany - zaparkowałabym właśnie tam.
Zgadzam się absolutnie z Tobą, @ChrupChrupka, że wyznaczenie takiego miejsca w śróddupiu zadupia to poroniony pomysł. Nikt o zdrowych zmysłach tam nie pójdzie. Niemniej, miło jest wiedzieć, że zostawiasz samochód, czy kupujesz coś od kogoś, czy spotykasz się z osoba kupującą w miejscu, które jest stale kontrolowane a w razie czego na pewno uzyskasz zapis z monitoringu.
W przymierzalniach raczej zawsze jest wiecej niż jeden wieszak. Serio trzeba napisów, żeby posegregować? Poza tym serio trzeba segregować :D ?
OdpowiedzO właśnie, te drzwi do publicznej toalety które możnaby otwierać nogą! Ja już od kilku lat postuluję o takie coś w miejscach publicznych!
Odpowiedz@zaymoon Giń, komunisto!
Kopane przyciski do windy - można takie coś nacisnąć przez przypadek, a sama czynność kopania może dawać chwilowe przeciążenia (np. jak ktoś postanowi dość mocno kopnąć, to rozrusza windę). Dla samej konstrukcji takie przeciążenie nie jest zbytnim zagrożeniem, ale czujniki mogą źle oczytać zdarzenie i zablokować windę.
Odpowiedz@CrazDes To raczej wymyślono po to, że jak idziesz obładowany zakupami to nie trzeba się motać z problemem "jak tu nacisnąć przycisk". Podobnie genialne są oprawy LED z czujnikiem ruchu.
Ktoś się orientuje czy można gdzieś dostać osłonkę na kamerkę z pierwszego obrazka?
Odpowiedz