Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
268 285
-

Zobacz także:


H HieronimaLucinda
+9 / 13

Selekcja to by była, gdyby ten pies nie był uwiązany, bez szansy na szukanie schronienia. Tak to jest "tylko" zło człowieka, ktory ma rozum, a nie cgce go uzyc, zeby przewidziec, że jego zwierze może zamarznąć, jeśli nie zapewni mu odpowiedniego schronienia przed mrozem. Juz lepiej jakby go puscil wolno na noc, pies sam by sie gdzies schronil.

olo555
-1 / 11

Ciekawe ze nikt nie okazuje zainteresowania czlowiekowi jak sie wymarza, a zwierzeciu az w nadmiarze - trąbią w nieboglosy

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 February 2018 2018 16:13

Odpowiedz
I internetowyfighter
+5 / 13

@olo555 Bo menel może pójść do noclegowni, o ile nie będzie tam chlał, a przywiązany pies nigdzie się nie ruszy. Rusz mózgiem czasami...

Jeremi978
+4 / 4

@olo555 Stary... Na palcu jednej ręki jestem w stanie policzyć ile razy większą krzywdę zrobił mi zwierzak... Natomiast człowiek... Szkoda gadać. I Ty się dziwisz, że ludzie wolą pomagać zwierzakom? Poza tym, jest nas już trochę za dużo. Byli też ludzie jak Saddam Husajn (spuścił na kurdyjskie kobiety i dzieci gaz bojowy, którego nawet Hitler nie chciał użyć, bo za brutalny...) Stalin, Mao Tse Tsung, już wspomniany pan z wąsem, Cortez, Barack Obama, banderowcy... Czy widziałeś chociaż raz, żeby wilk wilczycy włożył w waginę szklaną butelkę, a potem ją rozbił? A to jest jeszcze małe piwo, przy tym co potrafili zrobić zbrodniarze bandery. Jasne... Zwierzęta nie są różowe i tęczowe, ale to człowiek wiedzie prym w okrucieństwie mimo świadomości, inteligencji, kultury... I wierz mi, o wiele większe prawdopodobieństwo jest, że zabije Cię drugi człowiek. Nie wąż, nie jadowity pająk, nie rekin ludojad, nie wilk, nie lew. Przedstawiciel Twojego gatunku! I serio się dziwisz, że ludzie wolą pomagać zwierzętom?

~Aeronauta_u
0 / 2

@Jimmy_Waldemar_Resiak Nie każdy bezdomny to alkoholik, a nawet jesli to taka pomoc na odwal się "masz tu 5zł i odejdz bo smierdzisz". Na moje oko to załamani//złamani ludzi którzy boją się umrzeć... ilu z nich zgodziłoby sie na bezbolesna eutanazje, jestem pewien ze spora wiekszosc. Jakas czesc chce sie podniesc gdyby tylko ktos ich poprowadził( bo nie bez powodu trafiaja na ulice, nie maja instynktu przetrwania, a jedynie strach ). Ale tak lepiej ładowac pieniadze w noclegi które sa tylko dla wygodnych miejsc pracy, albo liczyc na magiczna przemiane tych ludzi . Dodatkowo ludzie nawalaja na nich presje " o menel, głupi bezuzyteczny pijak na garnuszku panstwa". ciezki temat.

olo555
-3 / 3

Bo moze "menel" czasem moze niezauwazyc zmiany temperatury podczas swoich "excesow" tak samo jak zwierze nie widzi lancucha. Porzucenie czlowieka, ktoremu potrzebna jest natychmiastowa pomoc chociazby wezwanie karetki, cokolwiek zostalo podniesione do rangi przestepstwa (162 kk). I nie musi to byc osoba pod wplywem srodkow jakichkolwiek, a wystarczy ze ktos zaslabnie, dostanie ataku czegos, dziecko, cokolwiek. ZADNEJ TROSKI O CZLOWIEKA, TACY LUDZIE PRZECHODZAC I NIE REAGUJAC NIE PATRZAC NIC - ZACHOWUJA SIE JAK BYDLO,

olo555
-2 / 2

@jimmy_waldemar_resiak nad tobą pana poniosło @jeremi978 i co? Dlatego ze czlowiek cie krzywdzi? Dlatego ze zdarzy sie jeden idiota na kilkanascie-dziesiat pokolen jak hitler, dlatego ze widzisz jak kilka kretynow rozrabia, smutno gdy ktos nie dostrzega dobra wokol siebie, w rodzinie, w przyjaciolach, w otoczeniu, w zyciu,

Jeremi978
+1 / 1

@olo555 Może i Ci smutno... Ale to nie pojedyncze przypadki. Ja widzę bezmiar skurvvysyństwa w tym gatunku i gdyby nie prawo skazujące na 3 lata więzienia za nie udzielenie pierwszej pomocy, to przechodziłbym obojętnie.

mrajska
0 / 0

@internetowyfighter Racja. Co ludzie mają w głowach? Az się wierzyć nie chce, ze taki olo555 napisał to na serio.

olo555
0 / 0

"Przechodzilbym obojetnie". Nie wiesz kim kto jest, nie znasz go, nie wiesz kim ktos moze byc. A moze to wlasnie ktos z twojej rodziny, albo z caritasu, albo ktos kto pomagal zwierzetom, zaslabl na mrozie? Wisi ci to?

Jeremi978
0 / 0

@olo555 Wisi. Większa szansa, że to kolejny niewdzięczny skurvviel. Ja go uratuję, a on mnie pozwie bo przy okazji mu koszulkę zniszczyłem...

A konto usunięte
+1 / 5

A mi się wydawało, że pies zmienia sierść zależnie od pory roku i na zimę staje się ona dużo gęstsza, a na lato rzadsza.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 February 2018 2018 16:19

Odpowiedz
A konto usunięte
-1 / 1

@Jimmy_Waldemar_Resiak Tekst z demota jest prosty do zrozumienia, ale mówi o konkretnym warunku jakim jest WYGŁODZENIE (reszta to bzdura nie mająca wpływu) jaki musi zaistnieć by zwierzę padło na mrozie. Moi dziadkowie odkąd sięgam pamięcią mieli 3 psy na łańcuchu przy budzie i ŻADEN nie zdechł mimo, że spał na polu cały rok. A 20 lat temu to zimy były gorsze niż dzisiaj. Dziecko z podstawówki tekst z demota weźmie niestety za całkowitą prawdę i uwierzy, że WSZYSTKIE psy trzymane na łańcuchu są głodzone itd. a to wierutna bzdura.

mrajska
0 / 2

@AIkanaro Gratuluje dziadka. Wieś, tego nigdy się nie ogarnie.

A konto usunięte
-1 / 1

@mrajska Bardzo dziękuję, lepszego mieć nie mogłem!

~nibyzewsinibyzmiasta
+2 / 2

@AIkanaro @Jimmy_Waldemar_Resiak @mrajska Nie każdy pies zmienia sierść. 20 lat temu nie mieliśmy na terenie Polski tylu ras psów co obecnie. A ludzie myślą sobie "pies to pies, od zimna nic mu się nie stanie bo zmieni sierść". W praktyce wygląda to jednak tak, że pies "stworzony" w warunkach, gdzie temperatura nie spada poniżej 0'C teraz trzymany na dworze, gdzie jest -15'C, zamarznie. Ludzie wyrzucają psy, przekazują je, mieszają itd. bez świadomości, że wiele z nich nie jest przystosowanych do zimy. Moi dziadkowie mieli psy na dworze. Ale to były psy przystosowane do takich warunków. Jednocześnie ratowali inne psy przed zamarznięciem. Same przychodziły na ich posesję lub znajdowali je w lesie, na drodze... Nie wszystkie udało się uratować (wet stwierdzał odmrożenia łap, sepsę itd.). Inny przykład? Mój pies "kanapowy" został dosłownie porwany z zamkniętego podwórka. Był na lekach, dokładnie na sterydach bo tylko one pozwalały mu funkcjonować, ale jednocześnie gubił całą sierść zamiast zyskiwać podszerstek. Na większe przymrozki dostawał uszyte specjalnie dla niego ubranko (żeby nie raziło skóry). Wywieziono go w środku zimy, takiej jak ta, na wieś. Uwiązano do nieocieplanej budy, rzucono suchy chleb, łyse kości od kurczaka i postawiono garnek z lodem. I to wszystko ku uciesze dzieci, bo one chciały maskotkę. Po 3 dniach poszukiwań ktoś zadzwonił i powiedział, że widział podobnego psa 30 kilometrów ode mnie, opisując dokładnie miejsce (akurat było to niedaleko wioskowego sklepu). Pojechałam. I to był mój pies. Zgubił 4 zęby, na łysawej skórze miał odmrożenia, czarne plamy. "Bo to pies, to na dworze może być". Udało mi się go uratować. Ale na zdrowiu ucierpiał bardzo, bo leki dostawać musiał codziennie a absolutnie w takich warunkach być nie powinien, bo na pierwszy rzut oka było widać, że sierści miejscami w ogóle nie ma! ... Nie mówię, że każdy człowiek trzymający psa na dworze jest gnojem. Absolutnie nie. Ale lepiej, żeby taka osoba o umyśle upośledzonego śledzia się zastanowiła, czy dany pies może żyć w takich warunkach niż, gdyby po prostu skazała go na śmierć. Są psy, które mogą a nawet kochają być na zimnie... ale są też takie, które mimo pełnej michy po prost nie dadzą rady. Więc nie generalizujmy. Pozdrawiam.

mrajska
+1 / 1

~nibyzewsinibyzmiasta Żeby tak Twój wywód dotarł do zapyziałej wsi,(czyli każdej) byłoby cudownie.

beva
+1 / 1

Właśnie czytam Duchowe życie zwierząt i tam autor ostrzega przed nadmiernym dokarmianiem jeleni. Zimą zwalnia im metabolizm i może dojść do sytuacji kiedy dokarmianie doprowadzi do śmierci zwierzęcia (na strawienie zużywają więcej energii niż ten pokarm jej dostarcza).

Odpowiedz
mrajska
+1 / 1

@beva Mądre i na temat.