Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
342 347
-

Zobacz także:


Wandejczyk
0 / 4

Pedofilom trudno upolować dziecko w samochodzie. Udokumentowane taki przypadek? Pieszemu dziecięciu może wydarzyć się 1000 rodzajów tragedii.

Odpowiedz
~kierowca72
+3 / 3

@Wandejczyk Darmowe cukierki.

rafik54321
+1 / 3

Tak na dobrą sprawę.
X lat temu, media były mocno ograniczone. W świadomości ludzi nie było iż między nami chodzą mordercy czy pedofile. Zwyczajnie nie nagłaśniano takich zdarzeń, więc ludzie nie myśleli że to może ich spotkać.
Po drugie, aktualne trendy naciskają na to aby jak najbardziej zapewniać bezpieczeństwo i to kosztem samodzielności dziecka. Co jest totalnie chore. Jak dzieciak ma się nauczyć żeby nie wkładać łap do ognia, jak się nie sparzy? A ciekawość swoje robi...
Pkt 3. Kiedyś znacznie trudniej było o auto, więc skoro aut zbytnio nie było, to jak można było wozić dzieci autem?

@Wandejczyk teoretycznie masz rację, ale jednocześnie twoja logika jest kulawa.
Bo ok, 7latka odprowadzasz do szkoły. 8latka też, 10ciolatka też, 14latka też? Kiedy przestaniesz? Jak skończy 18tkę? To już ciut za późno.
Osobiście do szkoły chodziłem sam kiedy już miałem 8 lat.
Moi sąsiedzi zaprowadzali syna do gimnazjum, kiedy tam to już wszyscy chodzili sami. Wyobraź sobie jaki obciach musiał mieć ten dzieciak :/ . Nie wspominając że w ten sposób tworzysz po prostu dziecko-kalekę :( .
Podobnie z odrabianiem lekcji (co dziś widzę np u siostry mojej lubej czy moich siostrzeńcach). Generalnie ich rodzice odrabiają lekcje ZA dzieci! Mówiąc "tu wpisz 12 tu napisz 20, tu +, tu +" itp. No soooorry. Zamiast tłumaczyć zadanie którego dziecko nie rozumie, zamiast wyjaśniać jak się liczy itp. I dopiero w ostateczności podpowiedzieć :/ .

Odpowiedz
Wandejczyk
-2 / 2

@rafik54321

Oj tam, oj tam. Co najwyżej 14 letnie dziecię będzie wygodnickie. Boże, mogę mu zrobić straszniejszą krzywdę? Jeśli się postawi, że woli klawe życie zamienić na ścieżkę zdrowia po Alei Snajperów, pewnie nie spróbuję powstrzymać. Niech trochę błędów popełni. Tylko trochę.

rafik54321
+1 / 1

@Wandejczyk ok, będzie wygodnickie. Fajnie, ale rodzic wiecznie żyć nie będzie, kto wtedy mu pomoże? Jak ono samo, w przyszłości zadba o swoje dzieci jeśli nie potrafi nawet o siebie zadbać?

Wychowanie (wg mnie) powinno być zsynchronizowane, zintegrowane. Podstawowa zasada - nie wymagaj od dziecka tego czego sam nie robisz. Nie wymagaj nieprzeklinania jeśli sam klniesz jak szewc. Przykład idzie z góry. Pkt 2 - konsekwencja. Wyraźna granica pomiędzy zabawą, a obowiązkiem. Jeśli się coś nakazało - nie ma zmiłuj. Dopiero kiedy dziecko zrozumie i zaakceptuje te zasady, zacznie ich przestrzegać, można złagodzić rygor :) .
To się sprawdza.

Wandejczyk
-2 / 2

@rafik54321

Jeśli dziecię będzie nieudacznikiem, to na pewno z innego powodu. Bez histerii. Nie każdy musi być Gryllsem.

rafik54321
+2 / 2

@Wandejczyk każdy ma wrodzone predyspozycje do pewnych zachowań, ale to jeszcze nie znaczy że będzie alkoholikiem. To czynnik sprzyjający wystąpieniu, a nie koniecznie powód wystąpienia.

Jeśli dana osoba będzie gnojona na każdym kroku i to od najmłodszych lat, poniżana oraz obrażana. Do tego dyskryminowana, to powiedz mi jak taka osoba ma być szczęśliwa, pewna siebie oraz przebojowa? No przypadek jeden na milion.
To głównie środowisko kształtuje ludzi. Z kim przystajesz takim się stajesz. Ludzie wbrew pozorom są wpływowi i ulegają (świadomie lub częściej nieświadomie) takim wpływom. Jak cały świat zacznie ci wmawiać że się mylisz, że jesteś durny itp to najpewniej w końcu zaczniesz w siebie wątpić, aż w końcu w to uwierzysz :/ . Nawet jeśli logicznie nie będziesz w stanie tego uzasadnić.
Ile pań potrafi stwierdzić że są grube, tylko dlatego że widzą top śliczne laski w gazetkach (kiedy nawet one są w photoshopie jeszcze "dopieszczane"). I co z tego że wie iż tak jest i tak ma kompleksy :/ .

Wandejczyk
-2 / 2

@rafik54321

Jezusie Maryjny, mieliśmy gadać o samochodach...

~kierowca72
-1 / 1

Pierwsza zasada przeżycia---Nigdy nie wsiadaj z Hanksem do samolotu.

Odpowiedz
~KX
+1 / 1

polowa korków w mieście to rodzice odwożący dzieci

Odpowiedz
D Dexlopel
0 / 0

Ale ludzie do pracy aut nie używają ?

B Buchaj
0 / 0

@Dexlopel używają to druga połowa korków

J JAtylkoPACZE
+2 / 2

Ja mam do pracy w przeciwną stronę, ale dlaczego ja mam jechać, a moje dziecko iść pieszo? Jak jest ciepło to naginamy na rowerach

Odpowiedz
grandepaco
+1 / 1

Godzina 7:45
- Tato podwieziesz mnie do szkoły? To akurat po drodze do twojej pracy
- Spoko synek
*Do pokoju wpada użytkownik demotywatorów z syndromem "kiedyś było lepiej"*
- CO KUHWA? CO CIE OJCIEC MA PODWOZIĆ? KUHWA TERAZ TO TYLKO ROZWYDRZONE SIEROTY CO TO NAWET SZNURÓWEK ZAWIĄZAĆ NIE POTRAFIĄ! KUHWA JA NIE MOGĘ CO TO SIĘ Z LUDŹMI DZIEJE... JAKIM CUDEM DZIECI NAWET RYBY WYPATROSZYĆ NIE POTRAFIĄ NO...
- Tato jedzmy już
- Też tak sądzę

Odpowiedz
jukers
0 / 0

Dodałbym do tego, ze kiedyś, gdy dziecko w drodze do szkoły np. przewróciło się i złamało nogę to tydzień nie chodziło do szkoły dzisiaj rodzic dwa tygodnie chodzi wyjaśniać dlaczego dziecko naraził na krzywdę przez brak opieki.

Odpowiedz