Z mojej obserwacji: Gość kupuje działkę zadrzewioną, wycina wszystko, buduje dom a potem obsadza wszystko tujami. Na spacer idzie do parku lub lasu (dookoła wszystkie prywatne), dzwoni do Straży Miejskiej, że liści mu lecą z drzew sąsiadów. Ta sama osoba jest przeciwnikiem wycinania drzew bo jak to, lasy są wspólne a sama nie zasadzi nawet jednego normalnego drzewka...
Z mojej obserwacji: Gość kupuje działkę zadrzewioną, wycina wszystko, buduje dom a potem obsadza wszystko tujami. Na spacer idzie do parku lub lasu (dookoła wszystkie prywatne), dzwoni do Straży Miejskiej, że liści mu lecą z drzew sąsiadów. Ta sama osoba jest przeciwnikiem wycinania drzew bo jak to, lasy są wspólne a sama nie zasadzi nawet jednego normalnego drzewka...
Odpowiedz"Mam 14 lat i to jest głembokie"
OdpowiedzPrawie mnie to poruszą. Wyje..ne.
Odpowiedz