Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
485 515
-

Zobacz także:


~Qrka_wodna
+25 / 33

Jest różnica między przerwaniem uporczywego podtrzymywania przy życiu ciała, pomimo śmierci pnia mózgu, a podaniem trucizny by zabić kogoś zdolnego do samodzielnego oddychania. To pierwsze jest dla mnie uzasadnione, a to drugie nie.

Odpowiedz
~d2d21222d22
+3 / 21

Ale wiesz, ze mozna oddychac, a mimo tego miec uszkodzony mozg?

olo555
+3 / 15

1. To ze panstwo decyduje w sprawach rodziny to dla mnie patologia. To panstwo rodzi dzieci czy rodzice? 2. Niezaleznie od powyzszego, opinia publiczna nie powinna miec wplywu na rozstrzygnięcie sadu. 3. Który lekarz dzis pamieta... "primum non nocere..." ?

~Qrka_wodna
+1 / 11

@olo555
1. Skoro państwo płaci za leczenie tego dziecka grube pieniądze, to państwo decyduje jak długo leczenie kontynuować. Tak działa socjalizm. Gdyby rodzice leczenie fundowali sobie sami, mieliby prawo decydować samemu.
2. Owszem, sąd powinien opierać się o przepisy prawa, a nie nastroje społeczne.
3. Co ty bredzisz? Że niby dzisiaj żaden z lekarzy nie ma na celu pomocy, tylko zależy im na szkodzeniu? Poza tym sprawdź jaka była geneza tej maksymy. Zdziwisz się.

O ociec84
+7 / 7

A niby skąd kolego Państwo ma pieniądze? Zarabia, chodzi do pracy, drukuje.? Właśnie ze nie, pieniądze ma z podatków i innych składek od swoich obywateli.

zaymoon
-1 / 5

@Qrka_wodna
Gdyby rodzice mieli sobie sami fundować leczenie, to Alfie zmarłby zaraz po urodzeniu, zmarłyby także miliony dzieci w Europie którym drogie terapie finansowane przez państwo uratowały życie.

olo555
+2 / 2

3. Jezeli chca go otruc to jest to ewidentnie zabójstwo, lekarz ktory to robi hańbi sie. 1. Skoro placi za leczenie to ma placic za kazde leczenie a nie wybiorczo. Skoro funkcje socjalne przejmuje tak ochoczo, to niech je wypelnia. Nie jestem zwolennikiem socjalu, ale jak juz cos robi, to niech to robi, a nie wybiera ktorych pacjentow bedzie leczyc

DexterHollandRulez
+22 / 26

@jaKlaudiusz Wiedziałem że zaraz się znajdzie młot który coś podobnego napisze xD

M mudia
+5 / 15

Poproszę o wiarygodne źródło informacji o fentanylu. Doczytałem że "Portal LifeSiteNews poinformował w piątek, że do eutanazji chłopca dojdzie w poniedziałek 23 kwietnia" a dziś jest 25 kwietnia i nadal żyje, więc co z tym fentanylem?

Odpowiedz
N niuniek2000
+9 / 19

To jest ściema.
Nigdzie nie jest napisane, że mają mu coś podać a jedynie mieli go odłączyć i miał przestać oddychać.
Póki co żyje i nikt nie zamierza mu nic podawać.
Nie wierzcie w te bzdury!!!

Odpowiedz
K kerog
-4 / 6

To było oficjalne info od rodziny. Zastrzyki przygotowane wrazie gdyby sie dusił.

Odpowiedz
P konto usunięte
+3 / 19

"przeżył pierwszą próbę eutanazji". Proszę nie manipulować. Odłączenie od aparatury to nie jest eutanazja. Gdyby tak było to mielibyśmy setki wykonywanych eutanazji w Polsce np. ofiar wypadków.

Odpowiedz
D DarkPsychopath
-1 / 3

Jeśli odłączasz aparaturę osobie, która jest w stanie sama oddychać i żyć to nie jest to eutanazja. Natomiast odłączenie kogoś kto bez tej aparatury umrze to jest eutanazja. Osobom, które nie mogą żyć bez pomocy urządzeń odłącza się prąd i umierają. Na tym polega eutanazja.

N niuniek2000
+3 / 3

Co Ty za głupoty piszesz.
Odłączenie od aparatury podtrzymującej życie to jest zaprzestanie leczenia. A eutanazja to uśmiercenie kogoś kto sam jest w stanie żyć.

Wszystko tak ładnie napisane, by chwytać za serduszko, ale (jeśli wierzyć większości informacji) pomimo działania układu oddechowego malucha i braku pogorszenia stanu nie ma też i jego polepszenia. Zniszczony mózg w 70%, to poważny problem. Czasem dzieją się cuda i da się to "naprawić", jednak bądźmy szczerzy, nigdy nie będzie miał 100% sprawności. Ale jego stan przez cały okres hospitalizacji ani trochę się nie poprawił, a i specjaliści są zdania, że zniszczenia są nieodwracalne. Możecie mówić, że nie mam serca/duszy/zrozumienia/czegokolwiek innego, możecie życzyć mi śmierci lub by i mnie coś takiego spotkało, ale trzymam się tu zdania lekarzy i uważam, że niestety chłopak nie ma szans na życie. Oczywiście mogę się mylić, bo nie jestem lekarzem, może stać się cud i maluch nagle wyzdrowieje, jednak po tak długim okresie bezowocnego leczenia nie sądzę, by cokolwiek mogło mu jeszcze pomóc. Nadzieja umiera ostatnia i rozumiem, że rodzice chcą wierzyć w jego ozdrowienie, dlatego jeśli tak bardzo się upierają, to niech lekarze i sądy odpuszczą. Niech dadzą im dzieciaka, ale na ich odpowiedzialność, żeby później płaczów nie było do lekarzy, jeśli faktycznie doszłoby do zapaści, czy innego pogorszenia stanu (lub śmierci).

Odpowiedz
~slkdjghskjgb
+7 / 7

Z tego, co wiem dziecko jest teraz w szpitalu. Rodzice załatwili mu obywatelstwo włoskie i lekarze z Włoch chcą go przyjąć w swoim szpitalu. Angielski sędzia nie zgadza się na taki transport, natomiast prosi lekarzy o zgodę na zabranie dziecka do domu (żeby tam mogło umrzeć wśród bliskich). Wychodzi na to, że szpital ani nie chce przekazać dziecka do innego szpitala ani oddać go rodzicom.
Czyli wychodzi na to, że dziecko jest 'w posiadaniu' szpitala.

L Lomion
-3 / 9

Dziecko nie jest w posiadaniu szpitala - o jego losie decyduje sąd, który zdecydował o pozostawieniu dziecka w szpitalu. Ładnie się mówi o woli rodziców i nieludzkim systemie który odbiera im prawo do decydowania, ale zadaniem sądu nie jest kierować się dobrem rodziców, tylko dobrem dziecka. A jego sytuacja jest taka, że nie widzi, nie słyszy, nie rozróżnia impulsów dotykowych ani upływu czasu. W tej sytuacji sąd musi rozstrzygnąć czy cierpienie dziecka związane z dalszym leczeniem przeważa nad nadzieją rodziców na jego wyzdrowienie. I nie ma znaczenia czy leczenie będzie się odbywać w Anglii czy we Włoszech, bo zmiana miejsca nie zmienia w żaden sposób szans na powodzenie całej operacji. I prawdę mówiąc, bardzo nie chciałbym być na miejscu sędziego, który musi podjąć w tej sprawie decyzję.

~slkdjghskjgb
0 / 4

Według prawa brytyjskiego lekarze występują jako reprezentanci interesu dziecka - niezależnie czy pokrywa się to z opinią rodziców. Skoro sąd zgadza się z lekarzami, tym samym to oni zapewniają dziecku opiekę, którą uważają za najlepszą w danej sytuacji. Więc jednak wychodzi na to, że szpital 'posiada' dziecko. Jeśli chodzi o cierpienie, to do tej pory według lekarzy dziecko nie cierpiało. Uważają, że w czasie transportu coś może pójść nie tak, a efektem tego będzie spowodowanie cierpienia.

D deanthehunter
+1 / 1

Po tym co przeczytałem wnioskuję tylko jedno - dzieci nie masz i z takim podejściem lepiej żebyś nigdy nie miał.

B bruxenka
-1 / 15

Zrobiła się z tej sprawy wojna internetowa i teraz już zaczyna być to sprawa międzynarodowa ze względu na przyznanie dziecku obywatelstwa włoskiego, a tymczasem nikt nie interesuje się samym chłopcem...

Rozwój medycyny daje nam ogromne możliwości, wydłuża nam życie i poprawia jego komfort ale czasem... czasem trzeba umieć odpuścić. Czasem trzeba umieć się pożegnać.

Nie ma większej tragedii dla rodzica niż stracić dziecko, ale na każdej tragedii może wzrosnąć dobro. Pamiętajmy, że każde dziecko, żyjące dzięki przeszczepowi np. serduszka, żyje ponieważ w innej rodzinie doszło do tragedii...

Odpowiedz
S sw3
+2 / 4

@bruxenka Pytanie dlaczego nie chcą odpuścić i pozwolić go zabrać z tego szpitala i leczyć tam gdzie się tego chcą podjąć.

B bruxenka
-3 / 5

Nie mówię z własnego doświadczenia i mam nadzieję, że nigdy tego nie doświadczę. Wiem natomiast że nie chciałabym skazywać na cierpienie swojego dziecka i jeżeli byłoby konieczne podjęcie decyzji np. o odłączeniu od aparatury to bym ją podjęła. Może to wina tego, że wierzę w Boga i niebo i wiem, że moje dziecko trafiłoby w lepsze miejsce.

Wiem też, że żyją na tym świecie dzieci po przeszczepach więc widać niektórzy rodzice podejmują te decyzje.

N niuniek2000
0 / 2

Lisciu. Nie zabija się nikogo by wziąć narządy.
Przynajmniej ja nie słyszałem by robiono to w świetle prawa.
A Ty utrzymywalbys swoje dziecko przy życiu wiedzac, że tego życia nigdy nie będzie miało i jedyne co to sprawiasz mu cierpienie?

U UFO_ludek
+7 / 19

To nie jest eutanazja. Albo autor nie rozumie o czym pisze, albo gra na najniższych ludzkich uczuciach.

Odpowiedz
W WiniarOOOO
-2 / 2

@aio Jest różnica pomiędzy Norwegią a Wielka Brytanią. W Norwegi już dawno by odłączyli aparaturę albo wykonali eutanazje.

D Dudzioman
+11 / 19

Sprawdźcie jak dokładnie wygląda sytuacja, jak zniszczony jest mózg i dopiero piszcie bzdury, które grając na emocjach mają atakować lekarzy. Do tego nigdzie nie ma mowy o podawaniu śmiertelnych dawek fentanylu, który przecież jest środkiem przeciwbólowym!

Odpowiedz
N naimad
-2 / 10

@Dudzioman i jeszcze ten tekst >> "lekarze", którzy powinni mieć nazistowskie mundury...

Absurdysta
-4 / 10

Dlaczego ten debilny świat skręca w chore skrajności, gdzie albo chce się człowieka co nie widzi, nie słyszy, jest rośliną trzymać w torturach pod aparaturą, albo patologie z demota? Gdy widzę jak chora jest prawica i lewica to stwierdzam że w ramach bojów o normalność należy walczyć na dwa fronty.

Odpowiedz
S Sklozgos
0 / 8

Chory kraj jeśli jakiś lekarzyna i sędzina jest ważniejszy od rodzica. Sorry nie chcą wydawać wiecej kasy to nie ale żeby decydować za prawnych opiekunów to już przesada. Moim zdaniem coś musi być na rzeczy skoro nawet nie chca wydać dziecka. Dziecko rozwijało się prawidłowo do pewnego czasu i inna klinika mogła by pewnie dojść do tego dlaczego mózg zaczął umierać.

Odpowiedz
B bruxenka
+2 / 2

@Sklozgos Może by doszli dlaczego mózg zaczął obumierać ale niestety tego już się naprawić nie da :(

maggdalena18
+2 / 10

@Sklozgos Nieuleczalna choroba - proste. Rodzice nie myślą logicznie i dla mnie są sadystami, trzymając warzywko przy "życiu" na siłę. Od tego są lekarze, żeby zbadać, czy jest sens podtrzymywania człowieka sztucznie przy życiu. On nie będzie żył, umrze jak nie teraz, to w niedługim czasie, więc po co go męczyć?

~Zgadnij_kto
+3 / 3

@Sklozgos @Sklozgos właśnie dlatego lekarze nie leczą własnych dzieci, bo jako rodzice tracą obiektywizm i racjonalne myślenie

~sonia929292
+6 / 14

Mam wrażenie, że nasz naród jest tak naiwny, że uwierzy we wszystko. Bardzo dobrze, że go odłączyli. Jeżeli przeżyje to znaczy, że ma szansę, jeżeli nie to znaczy, że decyzja była tym bardziej słuszna, bo to nic innego jak uporczywa terapia i sztuczne utrzymywanie przy życiu. Przestańcie też opowiadać bzdury o lekarzach, chłopiec jest w stanie agonii a to, że oddycha nie ma nic do rzeczy. To, ze rodzice nie umieją się pogodzić z takim stanem rzeczy, jestem w stanie zrozumieć ale, że chcą dla dziecka takiego "życia" jest dla mnie niezrozumiałe. Trzeba powiedzieć jasno i wyraźne: dziecko jest nieuleczalnie chore, jest w ciężkim stanie i powinno zostać odłączone od aparatury bo ta nie daje szans na wyleczenie i nie poprawia komfortu życia

Odpowiedz
~asd44
0 / 10

Zabawnie autorku piszesz o tych nazistowskich mundurach. Jana Pawła II pewnie też byś w taki ubrał, ponieważ był on zagorzałym przeciwnikiem uporczywego podtrzymywania przy życiu podobnie jak ci lekarze.

Odpowiedz
maggdalena18
+3 / 7

Odłączenie od aparatury popieram. Trzeba być sadystą, żeby uporczywie trzymac przy życiu dziecko, które nawet samo nie jest zdolne do wegetacji, a co mówić o życiu. Mózg w ruinie, ale niech się męczy.
Druga sprawa, że jesli samo oddycha, to niech oddycha. jestem za eutanazją, chciałabym, żeby mnie uśpiono, kiedy będę się męczyła, ale skoro dzieciak miał umrzeć w 3 minuty po odłączeniu od aparatury, a żyje, no to niech wg rodziców "żyje" ten dzień, dwa, bo umrze tak czy siak. Niech umrze bez ingerencji dalszej.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 April 2018 2018 20:20

Odpowiedz
~Adraxer
+1 / 1

@Sevivo "Plotką", bo o tym nie mówią sami lekarze, tylko rodzice. Ja bym jednak dawał wiarę tym plotkom, bo kto miałby to powiedzieć?

~Adraxer
+2 / 4

Przy czym chłopak w tej chwili ciągle żyje i już ponad 24 godziny lekarze nie podają mu jedzenia i nie pozwalającego zrobić rodzicom. Nawet jak chce się na kimś wykonać wyrok śmierci, to podaje mu się jedzenie, tymczasem dzieciaczkowi ten konkretny szpital nie da.

Odpowiedz
Wandejczyk
+1 / 3

Lekarz to osoba z ustalonym wykształceniem i uprawnieniami. Nie osoba o określonych poglądach. Idąc tropem Twojego rozumowania, lekarzem może być każdy kto trochę coś ugryzł i jest przeciw eutanazji.

Odpowiedz
kasiuniamartunia
+1 / 3

Mój syn ma pokiereszowany mozg.Nie dawali mu szans.Sprobowalibyscie go przegadac :) Mozg dziecka potrafi się zregenerować, znaleźć boczne dróżki by myśleć,czuć, normalnie żyć.Póki życie,puty nadzieja.

Odpowiedz
xenomorphia
-2 / 4

Ma mózg zniszczony w 70% m.in. przez napady, dlatego też był utrzymywany w śpiączce.
Tak, miał być podany zastrzyk, ale rodzice walczyli, żeby tak się nie stało.
Szpital we Włoszech nie oferuje leczenia, tylko opiekę paliatywną, czyli podtrzymywanie funkcji organizmu do końca.
To, że Alfie oddycha (ale znowu potrzebuje pomocy) i ma inne odruchy, świadczy tylko o tym, że pień mózgu działa...

Odpowiedz
B BishopBS
+1 / 3

jej starać się uratować warzywko bo nauczyło się oddychać samodzielnie..

Odpowiedz