Toś bardzo młody. W moim dzieciństwie nikt nie słyszał o żadnych smartfonach. Ba, nawet nikomu się nie marzył przenośny telefon. Szpanem było mieć stacjonarny,
Ja pi***lę. Nie zwracałeś uwagi na wielkość ekranu smartfona, bowiem 15-20-30 lat temu takowy nie istniał!
Przestańcie z siebie robić "złote pokolenie", bo prawda jest taka, że gdybyśmy ówcześnie mieli takie możliwości, jak obecne dzieciaki, to zachowywalibyśmy się tak samo.
@Ashardon Sama prawda. Śmieszy mnie ten mit lat 90, w których "nic nie było, ale było świetnie". Przecież lata 90 w Polsce to wręcz eksplozja zachodniego stylu życia - pojawia się od cholery nowoczesnych gadżetów i produktów typu "musisz to mieć". Oczywiście wiele z tych rzeczy kosztowało wywrotkę szmalu, ale byli też tacy, których rodziców było na to stać. I co by nie mówić, trochę im się jednak zazdrościło. Pegasus nie był już tak samo atrakcyjny, kiedy zobaczyło się, co potrafi PSX, Wigry 3 był spoko, dopóki człowiek się nie przejechał na jakimś porządnym góralu. Czy choćby to zjeżdżanie z górki - jeden zjeżdżał na sankach typu "wczesny Gierek", pospawanych z kątowników, a drugi zasuwał na takich z kierownicą i hamulcem. Obojętności na nowe, modne, lepsze i wydajniejsze nie było nigdy.
nie ważne czego, ważne że liczy się wielkość ;)
OdpowiedzToś bardzo młody. W moim dzieciństwie nikt nie słyszał o żadnych smartfonach. Ba, nawet nikomu się nie marzył przenośny telefon. Szpanem było mieć stacjonarny,
OdpowiedzPrzez ekran dotykowy masz na myśli tarczę gdzie się wybierało numer w budce telefonicznej?
OdpowiedzGimbusy poleciały do mamy: "Mamo, co to jest ślizgawka?"
OdpowiedzTrochę latek już mam, staruch w średnim wieku. Pamiętam ślizgawki, Pewexy i pierwsze Marlboro w kioskach Ruch-u.
Jestem sentymentalna, a już nawet mnie obrzydły te wspominkowe demoty...
OdpowiedzJa pi***lę. Nie zwracałeś uwagi na wielkość ekranu smartfona, bowiem 15-20-30 lat temu takowy nie istniał!
OdpowiedzPrzestańcie z siebie robić "złote pokolenie", bo prawda jest taka, że gdybyśmy ówcześnie mieli takie możliwości, jak obecne dzieciaki, to zachowywalibyśmy się tak samo.
@Ashardon dobrze mówi polać mu
@Ashardon Sama prawda. Śmieszy mnie ten mit lat 90, w których "nic nie było, ale było świetnie". Przecież lata 90 w Polsce to wręcz eksplozja zachodniego stylu życia - pojawia się od cholery nowoczesnych gadżetów i produktów typu "musisz to mieć". Oczywiście wiele z tych rzeczy kosztowało wywrotkę szmalu, ale byli też tacy, których rodziców było na to stać. I co by nie mówić, trochę im się jednak zazdrościło. Pegasus nie był już tak samo atrakcyjny, kiedy zobaczyło się, co potrafi PSX, Wigry 3 był spoko, dopóki człowiek się nie przejechał na jakimś porządnym góralu. Czy choćby to zjeżdżanie z górki - jeden zjeżdżał na sankach typu "wczesny Gierek", pospawanych z kątowników, a drugi zasuwał na takich z kierownicą i hamulcem. Obojętności na nowe, modne, lepsze i wydajniejsze nie było nigdy.
Pitu pitu. Liczyły się elektroniczne zegarki, ruskie gry, walkmany, buty, klocki LEGO kupowane w Pewexie.
OdpowiedzDo wszystkich sentymentalistów - toż to wy sprowadziliście na ten świat obecne pokolenie.
OdpowiedzMoje pokolenie niestety na ten świat sprowadziło was...
I trzeba to przyznać szczerze - kompletnie i dokumentnie spier**liliśta sprawę.
Fajnie nikogo to nie obchodzi
Odpowiedzco mnie to obchodzi
Odpowiedz