Po raz pierwszy dyktator z Korei Północnej przekroczył granicę z Koreą Południową, aby wziąć udział w bezpośrednich rozmowach. Trzeba
było czekać na to aż 68 lat
@Ddrek - skoro jest taki "pokój" za kasę USA, to stany powinny postawić proste ultimatum - jednoczycie sie i prawnie całe wojsko wchodzi pod jednego prezydenta, i w zamian dostajecie pierdyliard kasy "na rozwój", a jak glos sprzeciwu, to tej kasy wogóle nie dawać, i niech dziamią ;) w samym starciu z USA to korea północna zniknełaby w tydzień, no chyba że nagle pojawiła by się wesoła armia ChRL i Rosjan, no to wtedy już gorzej...
@Lulus Myślę, że wiele głów myślało nad różnymi scenariuszami i wybrano jedyny słuszny w danym momencie. Faktem jest, że Chiny stoją za kimkiem. Ot i to komplikuje sprawę. Czytałem wypowiedź jednego z generałów Usa, że wojna lądowa będzie bardzo długa i nie ma jednoznacznej opinii, że kimek przegra. Tam są ludzie z tak wypranymi mózgami, iż pójdą walczyć na śmierć. Dodatkowo mogą mieć nuki. Wybrano "najtańszą" opcję. Jak od wielu lat.
żarcie się skończyło w Korei Północnej ?
Odpowiedz@barteqssss Nie wiem za co minusy skoro masz rację.
Kim dobrze wie, że USA szuka nowego kraju któremu można nieść"demokrację" pod płaszczykiem wojny, więc stara się do tego nie dopuścić.
Odpowiedz@Yada Podziękuj USA za to że przez komin nie wyleciałeś albo że na Kamczatce wyrębu drewna nie prowadzisz zamiast tłuc brednie....
Kim być może jest komunistą, ale polityki zagranicznej to można by się od niego uczyć.
OdpowiedzKim jedzie w kakao prezydenta czy tam premiera południowej
OdpowiedzPółnoc taką polskę rozjeb*** by w tydzień z tymi alkoholikami w wojsku
przestraszył się USA i szuka koła ratunkowego za swoją granicą
OdpowiedzNie przez próg!!!
OdpowiedzKim Ir Sen sie w grobie przewraca..
OdpowiedzOd wielu lat jak Korea Płn. drze papę znaczy kasy brak. Po raz kolejny dostali kasę od USA za spokój i oto efekt. Ciekawe na jak długo.
Odpowiedz@Ddrek - skoro jest taki "pokój" za kasę USA, to stany powinny postawić proste ultimatum - jednoczycie sie i prawnie całe wojsko wchodzi pod jednego prezydenta, i w zamian dostajecie pierdyliard kasy "na rozwój", a jak glos sprzeciwu, to tej kasy wogóle nie dawać, i niech dziamią ;) w samym starciu z USA to korea północna zniknełaby w tydzień, no chyba że nagle pojawiła by się wesoła armia ChRL i Rosjan, no to wtedy już gorzej...
@Lulus Myślę, że wiele głów myślało nad różnymi scenariuszami i wybrano jedyny słuszny w danym momencie. Faktem jest, że Chiny stoją za kimkiem. Ot i to komplikuje sprawę. Czytałem wypowiedź jednego z generałów Usa, że wojna lądowa będzie bardzo długa i nie ma jednoznacznej opinii, że kimek przegra. Tam są ludzie z tak wypranymi mózgami, iż pójdą walczyć na śmierć. Dodatkowo mogą mieć nuki. Wybrano "najtańszą" opcję. Jak od wielu lat.
podbone rozmowy byly prowadzone juz dwukrotnie
Odpowiedz