Pióra wiecznego nie wolno napełniać tuszem ze względu na inne właściwości. Można w bardzo łatwy sposób zepsuć sobie pióro. Pióra tego typu napełnia się atramentem - czy to w nabojach, czy przez tzw. tłoczek prosto z kałamarza. Te drugie trudniej dostać, fakt, i zazwyczaj są droższe, ale jakiś czas temu udało mi się znaleźć chińskie pióro dla dzieci z takim właśnie prostym tłoczkiem.
Co więcej porządne pióro nie powinno wylewać ani brudzić rąk, chyba że celowo dotyka się stalówki lub spływaka.
@FAniesamowity „czy to w nabojach, czy przez tzw. tłoczek prosto z kałamarza. Te drugie trudniej dostać, fakt”
Tłoczek przecież można dokupić i jest do dobra metoda na oszczędność. Tylko trzeba szukać po marce, a nie tłoczek z Parkera wsadzić do Watermana, bo może nie pasować.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 May 2018 2018 1:17
Synku!
W dzisiejszych czasach nadal pisze się piórami na naboje.To nie jest relikt przeszłości tylko element czasów obecnych.Sam mam takie cztery,bo lubię pisać piórem.
Gdyby to był kałamarz i gęsie pióro,to bym się zgodził,ale nabój do pióra to raczej jeszcze nie to,co przeszło do historii.
Co za matoł to pisał? Mi pióro na naboje jeszcze nigdy nic nie pobrudziło, co innego chińskie pióra naciągane gumką. Do dzisiaj piszę piórem i nie mam najmniejszych śladów od atramentu.
@andyk77 Ja piszę piórem i każde napełnianie atramentem (uzupełniam, nie stosuję nabojów, bo taniej :D) i zawsze mam czarne palce, a nieraz i dłonie, bo jako osoba leworęczna często sobie przecieram to, co napisałam, także można się pobrudzić, a mimo to niczym nie pisze mi się tak wygodnie jak piórem. :D
@TheNiku ja też uzupełniam, bo taniej i NIGDY się nie pobrudziłem. Mała strzykawka, igła, chusteczka higieniczna. To wystarczy. Od lat używam taniego, chińskiego atramentu Hero, z którym wiąże mnie sentyment.
Faktycznie jako osoba leworęczna mam problem podczas pisania, ale to już nie ma najmniejszego związku z piórem. Podobny problem będziesz mieć z żelpenem i piórem kulkowym czy nawet długopisami z wolnoschnącym tuszem.
Ale zgadzam się, niczym nie pisze się wygodniej niż piórem. Od wielu lat mam tylko dwa długopisy - jeden w zawsze plecaku (tutaj pióro się nie sprawdzi) i jeden w szufladzie na wszelki wypadek (czasami trzeba coś napisać koniecznie długopisem). W przyborniku na biurku są zawsze 2-3 pióra gotowe do pisania - lubię je zmieniać.
@andyk77 Odpisuję po stu latach, wybacz. ;D Jest to jakiś sposób. Sama ciągle planuję kupić rękawiczki, by w końcu przestać chodzić z czarnymi od atramentu rękami, ale ciągle mi to jakoś umyka. Może ja jestem jakąś niezdarą i nawet podczas zmiany naboju umiałam się pobrudzić? :D
Co do leworęczności, to mam wypracowaną dość dobrą metodę trzymania zarówno piór jak i długopisów (zawdzięczam to dobrze wyedukowanym pedagogom i w przedszkolu i w podstawówce, który zwracali dużą uwagę na to), więc nie jest tak źle. Przy żelopisach, długopisach, piórach kulkowych nigdy nie odnotowałam tego problemu, przy zwykłym piórze zdarza mi się niestety. ;D
Ja aktualnie mam tylko jeden czerwony długopis, którym straszę uczniów na korepetycjach :D, poza tym zawsze noszę ze sobą piórnik z piórem. ;D
Piórem pisałem, jak byłem pisarzem w wojsku. Raz, że to było wtedy bardzo trendy wśród innych pisarzy i trepów (wcielenie zima 89). Wtedy mało popularne były pióra na naboje, bo brakowało nabojów. Używaliśmy więc chińskich piór i chińskiego atramentu. Pióro ma tą zaletę nad tradycyjnym długopisem, że pisze się nim lekko o nie męczy się tak ręka, ponieważ nie trzeba je dociskać mocno do papieru. Inna sprawa, że dzisiaj są popularne długopisy żelowe o podobnej lekkości pisania.
U mnie w szkole popularne było zbieranie kulek z tych naboi, mycie ich i wrzucanie do pustego naboju, który znajdował się w piórze, w miejscu zapasowego. Podczas pisania grzechotało :P
Gimby nie znajom. Najgorzej bylo jak sie to cale przypadkowo wylalo :/
Odpowiedzto się PRZYPADKOWO NIE wylewało
Nabój do pióra ...
OdpowiedzNadal są stosowane i do kupienia w wielu supermarketach ...
Sam używam do dziś.
Dokładnie. Sama mam dwa pióra i używam dwóch kolorów tuszu. Używam naboi bo są praktyczniejsze niż napełnianie pióra z kałamarza.
a teraz juz nie uzywa sie tuszu?
Odpowiedz@FAniesamowity Tusz też możesz kupić, ale gorzej z piórami. Pióra na naboje są popularne i tanie, a pióra na tusz rzadsze.
Pióra wiecznego nie wolno napełniać tuszem ze względu na inne właściwości. Można w bardzo łatwy sposób zepsuć sobie pióro. Pióra tego typu napełnia się atramentem - czy to w nabojach, czy przez tzw. tłoczek prosto z kałamarza. Te drugie trudniej dostać, fakt, i zazwyczaj są droższe, ale jakiś czas temu udało mi się znaleźć chińskie pióro dla dzieci z takim właśnie prostym tłoczkiem.
Co więcej porządne pióro nie powinno wylewać ani brudzić rąk, chyba że celowo dotyka się stalówki lub spływaka.
@FAniesamowity Gimbusy nie odróżniają atramentu od tuszu?
@FAniesamowity „czy to w nabojach, czy przez tzw. tłoczek prosto z kałamarza. Te drugie trudniej dostać, fakt”
Tłoczek przecież można dokupić i jest do dobra metoda na oszczędność. Tylko trzeba szukać po marce, a nie tłoczek z Parkera wsadzić do Watermana, bo może nie pasować.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 May 2018 2018 1:17
@FAniesamowity Do tuszu to raczej rapidograf.
Synku!
OdpowiedzW dzisiejszych czasach nadal pisze się piórami na naboje.To nie jest relikt przeszłości tylko element czasów obecnych.Sam mam takie cztery,bo lubię pisać piórem.
Gdyby to był kałamarz i gęsie pióro,to bym się zgodził,ale nabój do pióra to raczej jeszcze nie to,co przeszło do historii.
Co za matoł to pisał? Mi pióro na naboje jeszcze nigdy nic nie pobrudziło, co innego chińskie pióra naciągane gumką. Do dzisiaj piszę piórem i nie mam najmniejszych śladów od atramentu.
Odpowiedz@andyk77 Ja piszę piórem i każde napełnianie atramentem (uzupełniam, nie stosuję nabojów, bo taniej :D) i zawsze mam czarne palce, a nieraz i dłonie, bo jako osoba leworęczna często sobie przecieram to, co napisałam, także można się pobrudzić, a mimo to niczym nie pisze mi się tak wygodnie jak piórem. :D
@TheNiku ja też uzupełniam, bo taniej i NIGDY się nie pobrudziłem. Mała strzykawka, igła, chusteczka higieniczna. To wystarczy. Od lat używam taniego, chińskiego atramentu Hero, z którym wiąże mnie sentyment.
Faktycznie jako osoba leworęczna mam problem podczas pisania, ale to już nie ma najmniejszego związku z piórem. Podobny problem będziesz mieć z żelpenem i piórem kulkowym czy nawet długopisami z wolnoschnącym tuszem.
Ale zgadzam się, niczym nie pisze się wygodniej niż piórem. Od wielu lat mam tylko dwa długopisy - jeden w zawsze plecaku (tutaj pióro się nie sprawdzi) i jeden w szufladzie na wszelki wypadek (czasami trzeba coś napisać koniecznie długopisem). W przyborniku na biurku są zawsze 2-3 pióra gotowe do pisania - lubię je zmieniać.
@andyk77 Odpisuję po stu latach, wybacz. ;D Jest to jakiś sposób. Sama ciągle planuję kupić rękawiczki, by w końcu przestać chodzić z czarnymi od atramentu rękami, ale ciągle mi to jakoś umyka. Może ja jestem jakąś niezdarą i nawet podczas zmiany naboju umiałam się pobrudzić? :D
Co do leworęczności, to mam wypracowaną dość dobrą metodę trzymania zarówno piór jak i długopisów (zawdzięczam to dobrze wyedukowanym pedagogom i w przedszkolu i w podstawówce, który zwracali dużą uwagę na to), więc nie jest tak źle. Przy żelopisach, długopisach, piórach kulkowych nigdy nie odnotowałam tego problemu, przy zwykłym piórze zdarza mi się niestety. ;D
Ja aktualnie mam tylko jeden czerwony długopis, którym straszę uczniów na korepetycjach :D, poza tym zawsze noszę ze sobą piórnik z piórem. ;D
Albo zęby XD
OdpowiedzSam dalej ich używam.
OdpowiedzTaa mam z tym zle wspomnienia jak na lekcji wzialem od kolezanki i sie bawilem az w koncu jeblo mi w twarz
OdpowiedzE od nabojów to się nie brudziły, od piór z tego typu napełnianiem bardziej :
Odpowiedzhttps://img01-olxpl.akamaized.net/img-olxpl/619954341_8_644x461_pamiatki-z-prl-pioro-wieczne-inco-przedwojenne-polskie-_rev001.jpg
@riserubi zawsze lubiłam pióra z pompka i lubię do dziś :) nie wiem, czemu, ale dla mnie były bardziej prestiżowe, niż zwykłe na naboje :D
Piórem pisałem, jak byłem pisarzem w wojsku. Raz, że to było wtedy bardzo trendy wśród innych pisarzy i trepów (wcielenie zima 89). Wtedy mało popularne były pióra na naboje, bo brakowało nabojów. Używaliśmy więc chińskich piór i chińskiego atramentu. Pióro ma tą zaletę nad tradycyjnym długopisem, że pisze się nim lekko o nie męczy się tak ręka, ponieważ nie trzeba je dociskać mocno do papieru. Inna sprawa, że dzisiaj są popularne długopisy żelowe o podobnej lekkości pisania.
OdpowiedzPrzecież piórami piszę się do dziś i do dziś do piór stosuje się m.in. takie właśnie naboje. Autorowi coś w główce szwankuje...
OdpowiedzU mnie w szkole popularne było zbieranie kulek z tych naboi, mycie ich i wrzucanie do pustego naboju, który znajdował się w piórze, w miejscu zapasowego. Podczas pisania grzechotało :P
OdpowiedzUwalone dłonie, blat, zeszyt... Najlepiej :)
Odpowiedzjeśli to pamiętasz i miałes uwalone dłonie... to po prostu znaczy, że jesteś sierotą i nie potrafiłeś z tego korzystać :)
Odpowiedz