@Buka1976 w takim razie nauczyciel nauczyciel powinien sam odrabiać zadania domowe, które zleca. A tak na serio tylko się nauczy uczeń o ile sam powtórzy sobie materiał
@Buka1976 niech lepiej uczniowie nie wymagają cudów jeżeli sami nie zaczną się uczyć. Uczeń umie tyle ile sam się nauczy. Zawsze jest zwalanie winy na nauczycieli, których rolą nie jest wbijanie wiedzy młotkiem do głów a wytłumaczenie zagadnień.Prawda jest taka, że jak ktoś nie chce się uczyć i ma słabe wyniki to winy będzie szukać wszędzie tylko nie w sobie. Każdy materiał trzeba sobie samodzielnie utrwalać bo inaczej człowiek zapomina - temu mają służyć prace domowe. No ale część uczniów uważa je za zbędne i po prostu przepisuje je od kolegów i koleżanek. Jeżeli ktoś nie rozumie, że nie będzie całe życie prowadzony za rączkę i musi sam włożyć trochę wysiłku, żeby coś osiągnąć to i tak prędzej czy później się o tym przekona (oby nie było to za późno).
@justa279 To nie jest do końca, tak jak mówisz. Faktem jest, że jeśli chcesz być w czymś dobry, to musisz uczyć się tego samemu, bo w szkole poznasz co najwyżej podstawy. No, ale jeszcze jest temat zadań domowych i tu się niestety nie mogę z tobą zgodzić, bo większość tych zadań (szczególnie z najmniej potrzebnych przedmiotów), to przepisywanie podręcznika do ćwiczeń. Może w szkołach ponadgimnazjalnych jest tego mniej, ale pamiętam jak w gimnazjum miałem po kilka stron dziennie zadawanych z biologii, geografii i innych gówno-przedmiotów. Jedyne zadania, które coś mi dały, to były zadania z matematyki. W technikum było już znacznie lepiej, bo większość nauczycieli rozumiała, że ich przedmiot jest mniej potrzebny i nie cisnęła na nim tak bardzo, przez co osoby słabsze miały znacznie więcej czasu na naukę potrzebnych przedmiotów, a nie robienie zadanek w ćwiczeniach.
I w sumie jest to prawda ale to raczej wina stresu.
Ja zdawałem 13 lat temu i wtedy też był koszmar, a kiedy rok później zobaczyłem zadania dziewczyny
stwierdziłem "LOL ale mają proste zadania".
Chociaż jakiś czas potem na strychu znalazłem zeszyty mojej mamy przeleciałem kilka zadań i mogę śmiało przyznać że połowy "zadań domowych" nie wiedział bym nawet jak zacząć a co dopiero je rozwiązać
a maturę zdałem na 4...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 5 May 2018 2018 22:57
@Kowallosu235
Zgadza się. To całościowy proces - ogłupianie społeczeństwa, rozdawnictwo nierobom, ciągłe wyszukiwanie wrogów - zewnętrznych i wewnętrznych... Karakan myśli, że będzie wieczny, albo najeżdżamy na niego a tak naprawdę ktoś zręcznie obraca jego szyją (bynajmniej nie kobieta).
A co z osobami, które jej nie mają, a świetnie radzą sobie w życiu? System widzę, że nie zmienia się od X lat. Z polskiego powielana 'Lalka' z matmą nieco gorzej, ale i tak poziom nie jest za trudny. Maturą jak i studia nie są wyznacznikiem dziś. Tak, tak zaraz posypie się na mnie fala hejtu, ale takie mam zdanie o wszechobecnym poziomie edukacji.
Pamiętajcie, że uczeń umie tyle ile nauczyciel go nauczył. Nie wymagajcie cudów jeśli niczego nie potraficie nauczyć.
Odpowiedz@Buka1976 w takim razie nauczyciel nauczyciel powinien sam odrabiać zadania domowe, które zleca. A tak na serio tylko się nauczy uczeń o ile sam powtórzy sobie materiał
@Buka1976 niech lepiej uczniowie nie wymagają cudów jeżeli sami nie zaczną się uczyć. Uczeń umie tyle ile sam się nauczy. Zawsze jest zwalanie winy na nauczycieli, których rolą nie jest wbijanie wiedzy młotkiem do głów a wytłumaczenie zagadnień.Prawda jest taka, że jak ktoś nie chce się uczyć i ma słabe wyniki to winy będzie szukać wszędzie tylko nie w sobie. Każdy materiał trzeba sobie samodzielnie utrwalać bo inaczej człowiek zapomina - temu mają służyć prace domowe. No ale część uczniów uważa je za zbędne i po prostu przepisuje je od kolegów i koleżanek. Jeżeli ktoś nie rozumie, że nie będzie całe życie prowadzony za rączkę i musi sam włożyć trochę wysiłku, żeby coś osiągnąć to i tak prędzej czy później się o tym przekona (oby nie było to za późno).
@justa279 To nie jest do końca, tak jak mówisz. Faktem jest, że jeśli chcesz być w czymś dobry, to musisz uczyć się tego samemu, bo w szkole poznasz co najwyżej podstawy. No, ale jeszcze jest temat zadań domowych i tu się niestety nie mogę z tobą zgodzić, bo większość tych zadań (szczególnie z najmniej potrzebnych przedmiotów), to przepisywanie podręcznika do ćwiczeń. Może w szkołach ponadgimnazjalnych jest tego mniej, ale pamiętam jak w gimnazjum miałem po kilka stron dziennie zadawanych z biologii, geografii i innych gówno-przedmiotów. Jedyne zadania, które coś mi dały, to były zadania z matematyki. W technikum było już znacznie lepiej, bo większość nauczycieli rozumiała, że ich przedmiot jest mniej potrzebny i nie cisnęła na nim tak bardzo, przez co osoby słabsze miały znacznie więcej czasu na naukę potrzebnych przedmiotów, a nie robienie zadanek w ćwiczeniach.
I w sumie jest to prawda ale to raczej wina stresu.
Ja zdawałem 13 lat temu i wtedy też był koszmar, a kiedy rok później zobaczyłem zadania dziewczyny
stwierdziłem "LOL ale mają proste zadania".
Chociaż jakiś czas potem na strychu znalazłem zeszyty mojej mamy przeleciałem kilka zadań i mogę śmiało przyznać że połowy "zadań domowych" nie wiedział bym nawet jak zacząć a co dopiero je rozwiązać
a maturę zdałem na 4...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 May 2018 2018 22:57
OdpowiedzCo, aż tak PIS zniszczyło edukację w tym kraju?
OdpowiedzPokoloruj drwala. Według mnie komuś zależy aby wychowywać pokolenie młodych idiotów tacy są łatwiej sterowalni.
Odpowiedz@Kowallosu235
Zgadza się. To całościowy proces - ogłupianie społeczeństwa, rozdawnictwo nierobom, ciągłe wyszukiwanie wrogów - zewnętrznych i wewnętrznych... Karakan myśli, że będzie wieczny, albo najeżdżamy na niego a tak naprawdę ktoś zręcznie obraca jego szyją (bynajmniej nie kobieta).
Sami nie zadbamy o dzieci to nauczyciel, polityk o nie nie zadba mimo ze tak "twierdzi"
A co z osobami, które jej nie mają, a świetnie radzą sobie w życiu? System widzę, że nie zmienia się od X lat. Z polskiego powielana 'Lalka' z matmą nieco gorzej, ale i tak poziom nie jest za trudny. Maturą jak i studia nie są wyznacznikiem dziś. Tak, tak zaraz posypie się na mnie fala hejtu, ale takie mam zdanie o wszechobecnym poziomie edukacji.
OdpowiedzTakim osobom można pogratulować. Ale nie można też wyśmiewać kogoś dlatego, że chce iść na studia, bo to naprawdę MOŻE pomóc być tym kim chce się być.
prawda jest taka ze w szkołach mało kto i mało czego potrafią nauczyć np. angielski kto się go nauczył w szkole XD
Odpowiedz@kamk18 osoby, które chciały się nauczyć i na to pracowały.