A prawda jest taka, że po prostu takie kobiety bardziej pociągają facetów.
Od kobiet oczekuje się takiego zachowania, ponieważ jest to związane z byciem delikatną i uległą - przeciwną charakterowi mężczyzn. "Inne" kobiety są po prostu niekobiece - w męskim odczuciu nawet męskie, więc nie widzą w takiej kobiecie kobiety, partnerki - widzą kumpla, rywala.
Nie pociąga ich "męska" kobieta w spodniach, która kocha motocykle, wie w co się ubrać, nie płacze, jest inteligentna i zdecydowana. Przy niej czują się gorsi - porównują się do niej. Taka kobieta wzbudza w nich agresje, gdyż jej "męskie" cechy są na wyższym poziomie niż u nich przy stosunkowo mniejszej ilości testosteronu co uderza w męskie ego gdyż wtedy oni wypadają przy niej mniej męsko co powoduje u nich chęć pokonania "wroga" i bycia lepszym od niej.
Jak kobieta jest głupsza, słabsza, wtedy facet czuje się przy niej męski, doceniony, lepszy, a więc i związek jest bardziej "stabilny", lepszy.
Faceci podświadomie więc szukają takich płaczliwych, stereotypowych "kobiet", bo z takimi są w stanie budować trwałe relacje. Pozostali zadowalając się "niestereotypowymi" kobietami czują się gorsi, szukają dziury w całym i problemu, są wiecznie niedowartościowani, zdradzają, bo świadomie wybrali partnerke która mając charakter zbliżony do ich kumpli będzie co prawda teoretycznie łatwiejsza w życiu, to praktycznie bedzie generować w facecie nizsze poczucie jego wartości.
Dlatego faceci podświadomie oglądają się za pustymi laskami, ale kumplują się z pozostałymi, mądrymi dziewczynami. Jednocześnie narzekają na te "pustaki" że życie z nimi jest ciężkie, obrażają je, i obrabiają dupy do swoich "normalnych niestereotypowych" koleżanek, narzekając że są głupie, tępe, rozczeniowe xiężniczki wydające jego kase i nie mające w co sie ubrać na wyjście, twierdząc że "nie ma nigdzie indziej lepszych ciekawszych kobiet, wszystkie są takie same, bo tak mają zapisane w genach" - bo przecież koleżanka jest w jego odczuciu facetem. Sam ogląda się za pustakami, nie dostrzegając innych opcji - dlatego dla niego żadna inna opcja nie istnieje - nie widzi jej po prostu i dla niego nie ma innych kobiet niż te na które narzeka bo sam takich szuka. Faceci mają po prostu klapki na oczach.
A to ze takich nie ma to stereotyp, i to jest fakt a nie wymysł. Wymysłem jest, że takich kobiet nie ma. Wystarczy kierować się przy wyborze partnerki rozumem a nie przyrodzeniem a jak wiadomo faceci nie myślą głową tylko kroczem ;]
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 May 2018 2018 12:37
@BlueAlien Tak nie jest, to tylko wymysł stulejek które to najchętniej by za zabiły wszystkich facetów.
Wypisują tak w necie, a potem narzekają na swoją imaginacje.
Ojej, nie jestem kobietą, przykro mi. Mam się w co ubrać, ubrań mam wystarczająco dużo, ale czasami po prostu nie wiem w co się ubrać. Mam pasujące 3 sukienki na daną okazję i się zastanawiam, którą założyć. To tak. Ale powiedzieć, że nie mam się w co ubrać, byłoby głupotą i jakiegoś tam rodzaju grzechem.
A prawda jest taka, że po prostu takie kobiety bardziej pociągają facetów.
Od kobiet oczekuje się takiego zachowania, ponieważ jest to związane z byciem delikatną i uległą - przeciwną charakterowi mężczyzn. "Inne" kobiety są po prostu niekobiece - w męskim odczuciu nawet męskie, więc nie widzą w takiej kobiecie kobiety, partnerki - widzą kumpla, rywala.
Nie pociąga ich "męska" kobieta w spodniach, która kocha motocykle, wie w co się ubrać, nie płacze, jest inteligentna i zdecydowana. Przy niej czują się gorsi - porównują się do niej. Taka kobieta wzbudza w nich agresje, gdyż jej "męskie" cechy są na wyższym poziomie niż u nich przy stosunkowo mniejszej ilości testosteronu co uderza w męskie ego gdyż wtedy oni wypadają przy niej mniej męsko co powoduje u nich chęć pokonania "wroga" i bycia lepszym od niej.
Jak kobieta jest głupsza, słabsza, wtedy facet czuje się przy niej męski, doceniony, lepszy, a więc i związek jest bardziej "stabilny", lepszy.
Faceci podświadomie więc szukają takich płaczliwych, stereotypowych "kobiet", bo z takimi są w stanie budować trwałe relacje. Pozostali zadowalając się "niestereotypowymi" kobietami czują się gorsi, szukają dziury w całym i problemu, są wiecznie niedowartościowani, zdradzają, bo świadomie wybrali partnerke która mając charakter zbliżony do ich kumpli będzie co prawda teoretycznie łatwiejsza w życiu, to praktycznie bedzie generować w facecie nizsze poczucie jego wartości.
Dlatego faceci podświadomie oglądają się za pustymi laskami, ale kumplują się z pozostałymi, mądrymi dziewczynami. Jednocześnie narzekają na te "pustaki" że życie z nimi jest ciężkie, obrażają je, i obrabiają dupy do swoich "normalnych niestereotypowych" koleżanek, narzekając że są głupie, tępe, rozczeniowe xiężniczki wydające jego kase i nie mające w co sie ubrać na wyjście, twierdząc że "nie ma nigdzie indziej lepszych ciekawszych kobiet, wszystkie są takie same, bo tak mają zapisane w genach" - bo przecież koleżanka jest w jego odczuciu facetem. Sam ogląda się za pustakami, nie dostrzegając innych opcji - dlatego dla niego żadna inna opcja nie istnieje - nie widzi jej po prostu i dla niego nie ma innych kobiet niż te na które narzeka bo sam takich szuka. Faceci mają po prostu klapki na oczach.
A to ze takich nie ma to stereotyp, i to jest fakt a nie wymysł. Wymysłem jest, że takich kobiet nie ma. Wystarczy kierować się przy wyborze partnerki rozumem a nie przyrodzeniem a jak wiadomo faceci nie myślą głową tylko kroczem ;]
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 May 2018 2018 12:37
Odpowiedz@BlueAlien Nie mówię, że nie masz racji... Ale tym komentarzem też poniekąd wrzucasz wszystkich facetów do jednej szufladki ^^
@BlueAlien Tak nie jest, to tylko wymysł stulejek które to najchętniej by za zabiły wszystkich facetów.
Wypisują tak w necie, a potem narzekają na swoją imaginacje.
I'am gay !!!!
OdpowiedzOjej, nie jestem kobietą, przykro mi. Mam się w co ubrać, ubrań mam wystarczająco dużo, ale czasami po prostu nie wiem w co się ubrać. Mam pasujące 3 sukienki na daną okazję i się zastanawiam, którą założyć. To tak. Ale powiedzieć, że nie mam się w co ubrać, byłoby głupotą i jakiegoś tam rodzaju grzechem.
Odpowiedz