Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1563 1589
-

Zobacz także:


Arushat
+1 / 11

@Eskim0s69 Idź trollować gdzie indziej, bo tutaj coś ci to nie wychodzi.

~asfdsadf
+3 / 5

Nie homoseksualizm wcale nie jest dewiacją a marihuana oczyszcza płuca.
Chyba tak ci mówią koledzy którzy cie kochają głęboko.

B blacksmith21
+4 / 18

@Eskim0s69 homoseksualizm jest dewiacją, zaburzeniem i chorobą. W jakiś sposób Człowiek (kobieta i mężczyzna) się rozmnażają to nie ameby co są bezpłciowe i rozmnażają się przez podział.

K Koszpicik
-3 / 5

Kto w to wierzy że ksiądz się tego trzyma . u nas ksiądz do buurdelu chodzi i myśli że nikt nie wie ;)
i nikt nie musi iść do psychologa tylko bo ma inne zdanie na temat homoseksualizmu. jesteśmy różni i możemy mieć różne poglądy.
naturalne to nie jest, jeżeli by było to naturalne godne z naturą to by nie było problemu z potomstwem. miłego dnia :)

~Tylko_mówię
0 / 4

@Koszpicik gdyby to nie było naturalne to wymagałoby jakiejś interwencji np. chirurgicznej by to umożliwić. U wielu zwierząt występują zachowania homoseksualne, a u człowieka znane są dłużej niż istnieje chrześcijaństwo.

M mafouta
-1 / 3

@ Tylko_mówię Sadyzm, kazirodztwo, złodziejstwo, tępota też nie wymagają ingerencji chirurgicznej aby je umożliwić... a i też istnieją dłużej niż nawet judaizm

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 June 2018 2018 9:49

E Eskim0s69
-1 / 3

@Arushat @blacksmith21 @~asfdsadf
Właśnie pokazujecie brak zapoznania się na temat, o którym piszecie.
Dewiacją nie może być orientacją, tak samo zaburzeniem czy chorobą.

I teraz Was zdziwię: homofobia jest zaburzeniem, a homoseksualizm występuje u wszystkich ssaków, więc jest elementem natury.

Arushat
0 / 0

@Eskim0s69 A teraz Ciebie zdziwię: choroby, wrzody, gwałty też występują u innych gatunków. Dlaczego więc przeciwdziałamy nim, skoro to jest naturalne?

Homoseksualizm NIE JEST orientacją. Poczytaj sobie w jakich okolicznościach został skreślony z listy chorób psychicznych.

E Eskim0s69
0 / 2

@Arushat
Został usunięty, ponieważ nie ma ani jednego dowodu/argumentu/hipotezy, że różni się od innych orientacji.
W naturze występuje głównie 3 (niby 4) orientacje - popędy seksualne, jeśli rozumiesz co to jest.
Heteroseksualizm, homo, bi, aseksualizm. (ostatnie to oficjalnie brak popędu, jednak są osoby co posiadają swoje dzieci) każdy z powyższych popędów występuje u zwierząt, każdy da się nabyć tak samo, więc jest to na równi takie samo, a porównanie do orientacji chorób... poczytaj wpierw czym jest homofobia.
Choroby, gwałty, wrzody są szkodliwe, więc próbujemy temu zapobiec, albo leczyć, to nie ma nic wspólnego z orientacją.

Arushat
0 / 0

@Eskim0s69 No może poza takim powodem, że jest sprzeczny z naturą i nie ma z niego żadnych korzyści dla społeczeństwa?
Popęd płciowy, seks i cała otoczka z tym związana ma na celu dać potomstwo. Te trzy wymienione dewiacje nie mają takiej możliwości.
Więc twierdzisz, że homoseksualizm nie jest społecznie szkodliwy? A to ciekawe. Może do edukuj się w tej dziedzinie, tylko nie z Codziennika Feministycznego.

E Eskim0s69
0 / 2

@Arushat Homoseksualizm nie jest sprzeczny z naturą, ponieważ występuje u wszystkich ssaków i nawet usuwając wszystkie istoty homo, nadal będzie powstawał, zaś homofobia występuje tylko u ludzi i nie da się z nią urodzić, a jest skutkiem negatywnego wychowania.
Dewiacją nie może być orientacja, zapoznaj się z definicją słów, jakie używasz.
Największymi szkodnikami w społeczeństwie są palacze papierosów, szkodzą sobie, otoczeniu, naturze i dzieciom swoim, a więc to prędzej ich trzeba się pozbyć/wyleczyć.

L Livanir
0 / 0

@Arushat Z mocno niepełnosprawnych osób też nie ma pożytku dla społeczeństwa(Niektóre upośledzenie psychiczne np. mocna odmiana DOWNa, ludzie którzy sa warzywami). Mamy tępić takie osoby?
Moze w kwesti natury- tak. tylko mamy jeszcze kwestie emocjonalnej, a spójrzmy prawdzie w oczy- to ważna część naszego społeczeństwa i też naturalna.
W kwestii emocjonalnej- kochają i nikogo nie krzywdzą, więc czemu uważać to za chorobą?
Zważając tylko na naturę powinien być odgórny nakaz, ze każda osoba powinna posiadac dziecko. nie planujesz? Do psychiatryka, bo jesteś chory.

Arushat
+1 / 1

@Eskim0s69 Gwałt też występuje u innych zwierząt. Występuje również kazirodztwo, zjadanie własnego potomstwa, kanibalizm. Dlaczego więc tego nie zalegalizujemy, skoro występuje u innych gatunków naturalnie?

Odniosłem wrażenie, że próbujesz mi imputować chęć ostatecznego rozwiązania kwestii homoseksualistów. Sorki, ale ludobójstwa ze względu na orientację, rasę, czy status społeczny to domena socjalistów, nie libertarian, więc kulą w płot.
Palacze szkodzą społeczeństwu, dając innym zły przykład i jakbyś nie zauważył, są prawne obostrzenia dotyczące tytoniu. Tak więc po raz drugi kulą w płot.
Gdyby zoofilia została wypisana z listy dewiacji pod naciskiem lobby zoofilskiego, to też byś twierdził, że to jest orientacja i jest to normalne, że ludzie i zwierzęta się kochają? Przecież u wszystkich zwierząt zoofilia występuje, więc jest naturalna. I po raz trzeci kulą w płot, dziękujemy.

@Livanir
I kolejny, który imputuje mi chęć przeprowadzenia ludobójstwa. Ludzie, co z wami nie tak?
Osoby mocno upośledzone na umyśle (tylko na umyśle) są dla społeczeństwa jedynie balastem. Prawda i tego nie da się podważyć.
Dalej, kwestia emocjonalna. Gdy mówi się o tematach tego pokroju, należy całkowicie odrzucić emocje, bo tylko przeszkadzają w myśleniu. Należy posługiwać się wyłącznie rozumem i logiką, bo nie jest ona indywidualna dla każdej osoby.
Dalej.Homoseksualizm nie jest chorobą, bo choroba wprowadza w organizmie zmiany.Jest on zaburzeniem psychicznym, o podłożu czysto psychiatrycznym. Odstępstwem od normy jest, bo seksualność powstała tylko w celu reprodukcji. Resztę ideologii dorobił człowiek. Jeżeli więc jakiś człowiek odczuwa popęd uniemożliwiający mu prokreację, jest to zaburzeniem.
Instynkt macierzyński jest bardziej skomplikowany. Czy to zaburzona gospodarka hormonalna, czy niesprzyjające warunki, czy wpływy społeczno-kulturowe (szczególnie feminizm). Są też jednostki wybitne, które ze względu na wkład naukowy, czy też inny, w społeczeństwo i jego rozwój, nie rozmnażają się, bo po prostu nie nadawali by się do roli rodzica.

L Livanir
-1 / 1

Arushat
Gdyby seks służył wyłącznie prokreacji, to nie był by taki przyjemny.

Rozmawiając o moralności czy etyce n ie mozemy odrzucać emocji. JESTEŚMY ISTOTAMI EMOCJONALNYMI. Odrzucając ta cześć w dyskusji, odrzucamy, według mnie, cześć siebie człowieczeństwa.
Na racjonalizm bez emocji możemy się pokusić, gdy jeśli wybierzemy którekolwiek rozwiązanie, to ktoś będzie cierpiał. (W homoseksualizmie cierpi co najwyżej np. kobieta odrzucona przez geja, ale to samo mogłoby się stać nawet gdyby był hetero, wiec potocznie i nieelegancko, aczkolwiek dosadnie mówiąc- nie zaliczam do tego bólu tyłka).

E Eskim0s69
-1 / 1

@Arushat To prawda że gwałt wszędzie występuje, jest elementem natury, ale i jest coś takiego jak OBRONA - OCHRONA. Przeważnie matka broni swoje dzieci, więc wykonuje to co powinna.
Nie każde zwierzę żywi się swoim gatunkiem. Czy osoby które zaginęły na morzu, czy wyspach jadły swoich towarzyszy? bywało tak, a czy zostali oskarżeni? Jedli przeważnie tych co już nie żyli.
Wszystko co występuje w naturze jest naturalne-normalne, my ludzie stworzyliśmy społeczeństwo, osobne zasady, w których kanibalizm, gwałt, morderstwo jest złe, ale to akurat i u zwierząt też występuje, tyle że one nie idą do więzienia jak zabiją swoje rodzeństwo i nie prowadzą śledztwa.
Nic w naszych zasadach nie kłóci się z homoseksualizmem, więc w czym problem go nie traktować jako normę w społeczeństwie?

Popęd seksualny dzieli się na orientacje i filie.
Orientacją jest popęd do tej samej płci, przeciwnej, obu i żadnej, zaś to czy ktoś lubuje w młodych osobach, albo znacznie starszych, albo uwielbia kobiety ubierające się w goryle itp, to są filie, albo fobie.
Jak ktoś nie potrafi kontrolować swoim popędem to jest ogromna szansa że dojdzie do gwałtu, albo zrobi sobie dobrze w miejscu publicznym i rozumie za to go ukarać.

Co ty tą ,,kulą w płot"? To samo pisze, więc nie potwierdza że homoseksualizm jest czymś złym.

Homoseksualizm nie jest zaburzeniem, ponieważ orientacja nim nie może być, a w dodatku homoseksualizm jest przeciwieństwem homofobii, a fobie są zaburzeniem.
Możesz mieć inne zdanie, ale nie zaprzeczysz i nie zmienisz faktów, w tym znaczeń słów.

Naszym głównym elementem nie jest rozmnażanie.
Jeśli by tak było, to oznacza że patologiczni rodzice, mający sporo dzieci (nie opiekując się nimi) byli by bardziej normalni, niż rodzice z jednym dzieckiem (które dbają jak się tylko da), a więc nie może być naszym głównym elementem rozmnażanie, a jak już to rozwijanie.
Ile dzieci nie ma rodziców? sporo. Pary homoseksualne w zdecydowanej większości, dbają o higienę, kulturę, tolerancje, spokój, więc czemu by nie mogli adoptować? Ile rodziców pali przy dzieciach? sporo. Palenie wpływa bardzo negatywnie, a ile jest palaczy rodziców na świecie? baaardzo dużo, a ile jest osób homo które NIE pali (ogółem mało osób homo pali) i ma dzieci? bardzo mało i kto tu jest bardziej szkodliwy?

Mnie jedno wkurza: nie powinno się negatywnie traktować mniejszość, bo ona niewinnie cierpi, a to tworzy u nich, częste myśli samobójcze, fobie, problemy z prawem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 June 2018 2018 18:53

Fragglesik
+8 / 28

Niestety, jeśli jakiś homoś "jest z tego dumnym" to mu wolno, jeśli Ty jesteś dumna z bycia hetero, jest to albo "homofobia", albo "nazizm", gdyż pogardzasz innymi..........:)

Odpowiedz
mygyry87
+3 / 19

Wolno pod warunkiem, że wcześniej zmieniłaś płeć :D

Odpowiedz
GunMeat
+3 / 13

@mygyry87 Conajmniej dwa razy.

Fragglesik
+1 / 1

@GunMeat I za każdym razem na inną...:)

D daclaw
+19 / 41

Skoro masz taką potrzebę, oznacza to, że masz z tym tematem jakiś problem. No bo czy podkreślasz też dumę z powodu tego, że oddychasz powietrzem, chodzisz na dwóch nogach, masz wodę w kranie i kanalizację w chałupie? Istotą rzeczy, które są dla nas normalne, naturalne i neutralne jest to, że nie poświęcamy im uwagi.

Odpowiedz
D daclaw
+7 / 7

@zagrzech Tzw. erotomani-gawędziarze? Przeważnie. Konkretnie, nie z samą orientacją, tylko z jej realizacją.

D dncx
+2 / 6

@zagrzech Nie tyle mają problem, co uważają, że ich potrzeby sa w jakiś sposób umniejszane wobec potrzeb ludzi heteroseksualnych.

szczerbus9
+2 / 4

@daclaw Masz w tym względzie rację, jeżeli sam siebie nie akceptujesz to krzyczysz... Ale tu chodzi o coś jeszcze... Jeżeli chwalisz się homoseksualizmem to jesteś otwarty i postępowy, a jeżeli chwalisz się byciem hetero to spychają cie do najgorszego sortu konserwatyzmu, takiego bez zera tolerancji...

D daclaw
+1 / 5

@szczerbus9 Ale kto się chwali? Ludzie show biznesu, czy inni showmani i kilku ekstremistów. Ci, którzy mogą sobie pozwolić na to, żeby mieć wylane. Przeciętny homo z Tczewa czy Grudziądza siedzi skulony w kącie, łyka leki na depresję i modli się, żeby nikt się nie dowiedział. Albo zaawansowany kamuflaż buduje.

Tak czy inaczej - comming out to akt wielkiej odwagi. Może niektórzy po prostu to rozumieją?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2018 2018 21:19

szczerbus9
0 / 0

@daclaw Na chwalenie wskazuje zwrot "Jestem z tego dumny/-a". Bo zwykłe wyjście z cienia, które nadal jest aktem odwagi, opiera się na zakomunikowaniu tego faktu rodzicom i najbliższym znajomym. To od nich należy się spodziewać najgorszych konsekwencji... Bo ból fizyczny jest do zniesienia, ale nie psychiczny...

Ale nadal twierdzę i będę się upierał, że w tym democie nie chodzi o homoseksualistów, tylko o hetero, którzy za dumę z własnej orientacji są spychani do rynsztoka...

W Wiadro1
+5 / 15

Nie można być dumnym ze stanu który osiągnięto przypadkiem lub wbrew woli.
Żeby być dymnym z bycia hetero/homo potrzeba:
1. Udowodnić że bycie hetero/homo jest lepsze od innych opcji, czyli że jest korzystniejsze.
2. Z premedytacją sprawić że jest się hetero/homo.

Coś mi się zdaje że 99% "dumnych" nijak nie spełnia drugiego warunku...

Odpowiedz
PogromcaCiapatychPrawiczkow
+10 / 24

Jakoś nie zauważyłem, aby osoby homoseksualne miały coś naprzeciw heteroseksualnym. To, że walczą o swoje prawa nie oznacza, że walczą o ograniczenie prawa innych.

Odpowiedz
~Zembuś
-5 / 11

@PogromcaCiapatychPrawiczkow
"Swoje PRAWA" ??? W takim razie polecam piosenkę Macieja Zembatego "Sejm". Oto jej fragment:

Za górami, za lasami
Był raz sobie kraik mały
Od lat wielu doświadczany
Najcięższymi nieszczęściami
Kraj ten wielkie miał ambicje
Licznych też obywateli
Ale wszyscy mniej lub więcej
Byli w nim upośledzeni...
Niemniej jednak powołano
Tam ustawodawcze ciało
Ciało to funkcjonowało
Poświęcało się obradom...

Idzie jakiś z krótszą nogom
Delegują go kulawi
On interpelację swoją
Dzisiaj Izbie ma przedstawić
"W interesie społeczeństwa
i dla dobra ogólnego
po wnikliwych konsultancjach
aż do szczebla związkowego
z dniem drugiego października
ma dekretem prawomocnym
w trotuarach i chodnikach
być co druga płyta wyższa"

M Marvinnnnnnn
+5 / 15

@~Zembuś
Strasznie prostacki tekst, a jeszcze gorszy przykład.Jak to się ma do homoseksualistów walczących z dyskryminacją w literze prawa? W jaki sposób uznanie osób homoseksualnych za pełnoprawnych obywateli, którzy tak samo mogą np. zakładać rodziny godzi w Twoje swobody, lub, tak jak w tym tekście, stawia fizyczne przeszkody w Twoim codziennym życiu?

D daclaw
+3 / 11

@Marvinnnnnnn Choć nie mam nic przeciwko homoseksualistom, akurat w tej sprawie będę adwokatem diabła. Spora część ludzi ma jakieś ułomności i czegoś, w związku z tym, nie może. Nie widzę powodu, aby od razu mówić tu o ograniczaniu praw. Ja, na przykład, nigdy nie będę pilotem, choćbym nie wiem jak chciał. Mam wadę wzroku, nie mogę i koniec. Miałbym wrzeszczeć o dyskryminacji? Bronić praw ślepych do latania? Podobnie, homoseksualizm jest jakiegoś rodzaju ułomnością, z którą wiążą się pewne ograniczenia, tak samo, jak z wadą wzroku, słuchu, czy z krótszą nogą.

Powiem wam jeszcze, że sami strzelacie sobie w stopę, popychając ciągle te motywujące demoty o tym, czego to nie dokonali ludzie bez nóg, bez rąk, albo wyposażeni tylko w sam łeb z uszami. Na skutek tego powstaje przekonanie, że każdy może wszystko. A nie nie każdy i nie wszystko może. I kropka.

~tttyyyy
+4 / 6

Marvinnnnnnn „Homoseksualistów walczących z dyskryminacją w literze prawa?” Podaj jedną ustawę, albo nawet rozporządzenie, które mówi coś o „homoseksualizmie”, nie, nie ma wyróżnionego tego w prawie, dlaczego więc uważasz, że są dyskryminacji? O dyskryminacji można mówić kiedy np. inny jest wiek emerytalny kobiet i mężczyzn (tylko pytanie, kto jest dyskryminowany?), albo istnieje pobór do wojska mężczyzn itp. A jeżeli chodzi o małżeństwa homoseksualistów jest to „biciem pijany”, bo można uzyskać bardzo zbliżone skutki prawne (w tym wszystko o co walczą oficjalnie) spisując akt notarialny i niektórzy normalni homoseksualiści zamiast bić pianę tak właśnie robią. No chyba, że chodzi o prawo do adopcji, ale tego nikt głośno nie powie, bo o ile sporo osób jest za formalnymi związkami, tak zwolenników prawa do adopcji jest nieporównywalnie mniej. I to mi właśnie się nie podoba, gdyby powiedzieli wprost czego chcą to można byłoby pomyśleć, a tak to próbują oswoić ludzi stawiając granicę, a później sami próbują ją przekroczyć.

~Zebuś
+1 / 3

@Marvinnnnnnn
Tekst, którego urywek zacytowałem pochodzi z czasów komuny i nie dotyczy osób niepełnosprawnych. Uderzał w ludzi, którzy dla celów ideologicznych wypaczali rzeczywistość, wmawiając nam "socjalizm".
Dziś niektórzy w podobny sposób usiłują wypaczyć ideę równości i tolerancji.
Znam kilku homoseksualistów, żyjących ze sobą od lat w stałych związkach. Żaden z nich nie żąda prawa do ślubu, choć faktycznie zmiana przepisów dotyczących udzielania informacji zdrowotnych oraz dziedziczenia byłaby pożądana. Resztę napisali już moi przedmówcy, wiec nie będę powtarzał ich argumentów.

p.s.
Przeczytaj albo posłuchaj pełny tekst piosenki "Sejm kalek" Macieja Zembatego. Równie dobrze mógłby on opisywać naszych OBECNYCH posłów.

~fakirmagik
+1 / 5

@daclaw
Ale tutaj mówisz, o przykładach, których spełnienie wiązałoby się z zagrożeniem dla innych ludzi, np. niewidomy prowadzący auto, czy pilot o słabym wzroku, czego nie widzę jeśli chodzi o zalegalizowanie formalnych związków homoseksualnych Po drugie prawo zmienia się by ułatwić niepełnosprawnym funkcjonowanie w społeczeństwie, chociażby podjazdy dla wózków czy windy, napisy Braille'm na lekach. Nie widzę związku między zalegalizowaniem związków jednopłciowych, a zalegalizowaniem szkolenia dla niedowidzących pilotów. Fakt że ktoś ma jakieś ułomności, nie znaczy to, że jego życia nie można ułatwić na tyle możliwie na ile się da.

~co_ty_na_to
0 / 4

@fakirmagik
Dwa lata temu w USA była głośna sprawa sądowa. Lesbijka żyjąca w stałym związku poddała się zapłodnieniu in vitro. Urodziła syna i wraz ze swoją partnerką wychowywała go. Gdy chłopiec miał 9 lat, głosił się do sadu z żądaniem zmiany płci. Bo jego zdaniem "bycie chłopcem jest nienormalne i obrzydliwe".
Tak - dzieci powtarzają wzorce zaobserwowane u rodziców lub opiekunów. Z tego powodu jestem przeciw dawani homoseksualistom praw do adopcji. Cała reszta jest mi całkowicie obojętna. Jak długo nie krzywdza innych, tak długo maja pełna swobode postępowania.

M malibu193
-1 / 5

@co_ty_na_to
Natomiast 99% chłopców wychowanych przez samotne matki lub inne pary lesbijskie nie zmieniły płci, mimo braku męskich wzorców. Podawanie jednego przykładu na udowodnienie swojej hipotezy jest błędne, jeśli chcesz, żebym potraktował to serio, to podaj mi wyniki wiarygodnych badań, z których wynikałby wzrost ilości zaburzeń identyfikacji płciowej wśród par jednopłciowych, a nie podawał przykłąd w stylu "bo syn pani Jadzi się na motorze rozbił, to i ty zginiesz".

M magic1948
0 / 2

@Malibu193: Samotne matki, to kobiety, które są hetero i np. spotykają się z facetami. Dziecko widzi, że normalne jest to, że jest kobieta i mężczyzna, bo oni mogą razem mieć potomstwo. Nie mam tu na myśli wypaczeń w stylu bezpłodności, ale to tak samo jak homoseksualizm, jest zaburzeniem. Ktoś mądrze napisał, homosie mogą sobie akt spisać i będą dziedziczyć itp. Nie mam nic przeciwko temu. Nie mam również nic, by razem się ubezpieczali itp. Jestem przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

M malibu193
0 / 2

@magic1948: a co jak samotna matka nie spotyka się z innymi mężczyznami, dziecko nie będzie mieć wzoróców mężczyzny? Oprócz rodziny dziecko ma również inne wzorce: nauczycieli, rodziców przyjaciół, innych mężczyzn w rodzinie: wujków, dziadków, postacie z telewizji, przyjaciół matki, itp. Facet, który od czasu do czasu bywa sobie w domu, bo matka się z nim umawia, jest tak samo silnym wzorcem, jak każdy inny mężczyzna.

M magic1948
0 / 2

@Malibu193: A to, że matka jest hetero. I nawet, jak tatuś się pojawia co jakiś czas, to jednak jest to tatuś. Zawsze to jest jakiś wzorzec dla dziecka. Wzorce zazwyczaj się wynosi z domu a nie tylko z ulicy, szkoły itp. I nadal uważam, że homoseksualizm nie jest normalny. Nie mylić opinii z nietolerancją, bo ja nie zamierzam ich wybijać, jedynie uważam, że to nie jest normalne.

M malibu193
-1 / 1

@magic1948 https://www.sciencedaily.com/releases/2017/08/170815095159.htm
https://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11199-009-9704-7
jakoś artykuły, do któych wstawiłem odnośniki nie potwierdzają twojej teorii. W porównaniu z parami hetero, nie wykazano znaczącej różnicy w identyfikacji płciowej chłopców, ani dziewczynek. A co jak ojca cały czas nie ma w domu, bo pracuje za granicą czy nie żyje, a matka z nikim się nie zwiążę, w dalszym ciągu brakuje "wzorca"?

PogromcaCiapatychPrawiczkow
-2 / 4

@Zembuś - twój komentarz został już skomentowany, nic dodać;
@dacław - bez związku;
@tttyyy, dziwne, że wszyscy zwalczający prawo do małżeństwa osobom homoseksualnym, tak naprawdę nie mają żadnego racjonalnego argumentu. Nie bo nie? Czy ktoś namawia na siłę do małżeństwa z osobą homoseksualną? Za chwilę mi napiszesz, że małżeństwo jest zawierane w celu prokreacji. Należy więc, wykluczyć z definicji małżeństwa, które z powodu bezpłodności, nie mogą mieć dzieci.
@zagrzech, obawiasz się, że dzieci wychowane przez pary homoseksualne, będą bardziej wrażliwe na świat? Będą postrzegać pewne rzeczy inaczej, co nie oznacza że będą dewiantami? Dla porównania, dlaczego w rodzinach hetero, dochodzi o wiele częściej do przemocy na dzieciach niż w rodzinach homo? Skąd takie wnioski, że owym dzieciom coś się stanie?
@magic, samotne matki zapraszające co chwilę innego faceta, pokazują, że kobieta może być łatwa. Generalnie ma opinię Ku**y, której wystarczy kilka słów i już łóżko stoi otworem. Miałeś takie wzorce i pozwalali tobie podglądać?
Myślę, że udzieliłem odpowiedzi na wszystkie pytania :P

~co_ty_na_to
0 / 0

@malibu193
Zdecydowana większość dzieci wychowanych przez jednego rodzica nie ma problemów z tożsamością płciową. Natomiast wśród dzieci wychowanych w związkach homoseksualnych (takich dzieci jest na razie stosunkowo niewiele) zachowania homoseksualne oraz problemy z tożsamością płciową są bardzo częste. Niestety badania europejskich naukowców są utajniane 'dla ochrony tożsamości pacjentów" więc ogólnie znane są wyłącznie dane amerykańskie. Jednak wybierz się na jakąś konferencję naukową psychologów, to usłyszysz bardzo smutne informacje. Problem narasta i tego już się nie powstrzyma.
Osobiście nie mam nic przeciwko osobom homoseksualnym. Jeśli chcą razem mieszkać, to jest to wyłącznie ich prywatna sprawa. Jeśli są w stanie urodzić własne dziecko (dowolną metodą) to mają pełne prawo wychować je po swojemu. Ale dlaczego zamierzasz skazywać czyjeś dziecko na rodzinę promująca takie wzorce? Jest też bardzo wiele innych czynników wykluczających pewne osoby z listy "rodziców zastępczych". I też oddałbyś dziecko?

D daclaw
-1 / 1

@PogromcaCiapatychPrawiczkow "Ale dlaczego zamierzasz skazywać czyjeś dziecko na rodzinę promująca takie wzorce?"

Ale dlaczego zakładasz, że ta rodzina będzie promować takie wzorce? Czy transwestyci, żyjący w związkach z kobietami i mający synów, przebierają ich za dziewczynki? Nie sądzę, żeby ktokolwiek zaangażowany emocjonalnie i rozsądny tak robił. Żeby jakiś transwestyta pragnął tego, żeby jego dziecko też było transwestytą, albo żeby gej pragnął uczynić kogoś innego gejem. Z prostego powodu - nikt, lepiej od wyżej wymienionych, nie wie, jaka to jest przesranka w życiu. Tego można, co najwyżej, wrogowi życzyć, a nie bliskiej osobie.

~co_ty_na_to
0 / 0

@daclaw
A potrafisz "nie promować takich wzorców". Ile masz lat i od ilu lat jesteś w stałym związku? Masz dziecko czy też sam jesteś...
Pomijając okres buntu typowego dla nastolatków, każde dziecko naśladuje swoich rodziców. Rodziców biologicznych lub prawnych. Są dwa sposoby naśladowania. Zazwyczaj powtarza się zachowania i reakcje. Jednak jeśli rodzic robi coś ewidentnie złego (alkoholizm, znęcanie się itp.) dziecko może postanowić "ja taki nie będę". Z tego powodu niektóre dzieci alkoholików są wojującymi abstynentami, unikającymi alkoholu w dowolnej postaci. Jednak w związku homoseksualnym zazwyczaj nie ma zachowań ewidentnie patologicznych. Czyli dziecko nie ma powodu do przeciwstawiania się wzorcowi opiekunów.
Ale oczywiście jeśli jesteś homoseksualistą, to chciałbyś by wszyscy w twoim otoczeniu byli tacy jak ty. Czyli także "twoje" dzieci. Chciałbyś by "odziedziczyły" twoje skłonności, chociaż biologiczne dziedziczenie homoseksualizmu z przyczyn oczywistych jest niemożliwe.

M malibu193
0 / 0

@co_ty_na_to
Wyjąsnij mi, bo nie rozumiem, na jakiej zasadzie wyniki badań europejskich są utajone dla ochrony tożsamości pacjentów? To w takim wypadku są to raczej słabe badania skoro nie są anonimowe. Po drugie nie znalazłem (co prawda w amerykańskich) badania, które potwierdzałoby twoją hipotezę, o większej ilości zaburzeń tożsamości płciowej u dzieci par jednopłciowych. Po trzecie to może porównajmy wpływ wzorca rodziny jednopłciowej, a wpływ braku wzorca rodziny, u dzieci wychowywanych w domu dziecka. Wydaje mi sie, że wpływ braku rodzica, ma o wiele większy wpływ na rozwój intelektualny i społeczny dziecka, jak wychowanie w rodzinie jednopłciowej.

D daclaw
0 / 0

@~co_ty_na_to "chciałbyś by wszyscy w twoim otoczeniu byli tacy jak ty. Czyli także "twoje" dzieci. Chciałbyś by "odziedziczyły" twoje skłonności"

Na Boga, dlaczego? Co prawda, nie jestem homo, ale jestem konkretnym dziwakiem i ekscentrykiem. Dlaczego miałbym pragnąć, aby moje dzieci zmagały się z tym samym gównem, co ja przez całe życie? Wolałbym, żeby miały łatwiej.

~co_ty_na_to
0 / 0

@daclaw
W takim razie dlaczego tak zawzięcie walczysz o prawo do adoptowania dzieci przez homoseksualistów? Jak już pisałem, jest mi całkiem obojętne co ludzie dobrowolnie robią w swoich sypialniach. "Chcącemu nie dziej się krzywda" Jednak należy przeciwdziałać krzywdzeniu dzieci. Chronić przed pedofilami. Ingerować w przypadku alkoholizmu i brutalności rodziców. Oraz nie zezwalać na adopcję gdy "rodzina" może wypaczyć dziecięcą psychikę. Czy oddałbyś dziecko w ręce nekrofila? A przecież zmarły nie protestuje, wiec nie można tu mówić o krzywdzeniu, prawda?

~co_ty_na_to
0 / 0

@ malibu193
Kompletnie nie trafiłeś. Przede wszystkim na seminariach psychologicznych nie rozważa się teorii naukowych tylko konkretne przypadki i sposoby pomocy. Wówczas ryzyko ujawnienia danych osobowych jest duże. Dlatego pewne informacje, nawet po ich anonimizacji, sa utajniane.
Po wtóre u dzieci wychowanych w Domach Dziecka obserwuje się zupełnie inne zaburzenia niż u dzieci wychowanych w środowiskach homoseksualnych. Różnica jest zasadnicza. Domy Dziecka "uczą" dominacji i agresji, także przejawianej w związku. Natomiast środowisko homoseksualne "uczy" wysokiego stopnia tolerancji dla "własnopłciowego" partnera oraz pogardy dla odmiennej płci. Czyli są to skrajnie odmienne wzorce zachowania.

D daclaw
0 / 0

@~co_ty_na_to Nie walczę. Co więcej, jestem temu przeciwny, choć zupełnie innego powodu. Po prostu nie ma w Polsce odpowiedniej atmosfery społecznej. A forsowanie takich pomysłów przy negatywnym klimacie społecznym kończy się jak elektrownia atomowa w Żarnowcu.

Geje tymczasem strzelają sobie w stopę, bo zamiast pajacować na paradach, powinni zadbać o przekonanie społeczeństwa do siebie i o edukację. Żeby ludzie zaczęli przynajmniej odróżniać geja od pedofila i od transa. W tej sprawie jeden Biedroń robi dobrą robotę. Ktoś jeszcze?

M malibu193
0 / 0

@co_ty_na_to
Ale analiza poszczególnych przypadków na seminarium psychologicznym ma się nijak do badań na większej liczbie dzieci. Omówienie ciekawego przypadku złamania kości udowej na konsylium lekarskim z rozważaniem możliwości terapeutycznych zindywidualizowanych dla danego pacjenta, nie jest równe badaniu różnych metod terapi tego schorzenia u większej ilości osób. Odnośnie analizowania pojedynczyc przypadków ciekawe jest, że kiedy dojdzie do zaniedbania w rodzinie hetero, wina spoczywa tylko na tym rodzicu, zaś kiedy zaniedbanie jest ze strony LGBT wtedy odpowiada całe środowisko.

~co_ty_na_to
0 / 0

@malibu193
Ciekawy przykład z tym złamaniem. Rzadki przypadek? Tak samo jak w latach 1975 -1985 AIDS było kwalifikowane jako choroba rzadka. Dziś stanowi epidemię, z którą walczy się na tysiące sposobów. A teraz zauważ, że jeszcze 15 lat temu zmiany płci były rzadkością. Obecnie stały się modne i popularne. Oczywiście sama zmiana płci nie jest chorobą. Dojrzała osoba, która źle czuje się we własnym ciele, ma pełne prawo rozwiązać ten problem. Jednak chyba powinienem cię uświadomić - dzieci do wieku dojrzewania seksualnego nie mają tożsamości płciowej. W ich przypadku nie ma "sex" tylko jest "gender". Czyli należy takie dzieci chronić przed wypaczeniem psychicznym i zbyt wczesnym podjęciem decyzji na swój temat.
Ale w sumie już jest za późno i TWOJA OPCJA WYGRAŁA. Obejrzyj seriale na Netflixie. Niemal w każdym można znaleźć szczęśliwą i doskonale funkcjonującą parę homoseksualną. Natomiast w parach heteroseksualnych wiecznie dochodzi do starć, rozstań i dramatów. Filmy IDEALIZUJĄ homoseksualizm. A młodzi ludzie postępują zgodnie z modą. Nawet wbrew własnym podstawowym orientacjom. Tak jest we wszystkich dziedzinach: mody są w strojach, w sporcie, w sexie. Mnie ta moda nie przeszkadza, natomiast będę bronił małe dzieci przed jej wpływem. Bo moda minie, a trauma pozostanie.

M malibu193
0 / 0

@co_ty_na_to
Ale przykład ze złamaniem nie miał pokazać, że coś jest rzadkie, ale że jest różnica między analizą pojedynczego przypadku, a badanianiami wielu dzieci.
Po drugie porównujesz chorobę zakaźną do zaburzeń tożsamości płciowych. Osoba zarażona HIV, już w latach 80 w większości rozwijała AIDS, nic się nie zmieniło. Czynnikiem etiologicznym jest wirus, który w ciele ofiary niszczy limfocyty i w efekcie wywołuje chorobę. Analogicznie czynnikiem etiologicznym zaburzeń tożsamości płciowej powinno być rodzicielstwo osób LGBT, lecz jak już pisałem, w badaniach nie zaobserwowano wpływu wychowania przez te pary na rozwój seksualny dzieci.
Po trzecie kiedy operacje zmiany płci stały się popularne? W dzisiejszyc czasach, większa ilość osób transeksualnych częsiej decyduje się na operacje, ze względu na większą dostępność, większą widoczność osób trans w mediach oraz na mniejszy społeczny ostracyzm.
Po czwarte to ciekawe co piszesz, bo tożsamość płciowa, z tego co ja wiem rozwija się u dziecka w wieku przedszkolnym. W okresie dojrzewania rozwija się identyfikacja seksualna, która nie ma związku z tym za jaką płeć postrzega się dziecko, ale sposób w jaki się postrzega w roli mężczyzny lub kobiety. Mogę się mylić, moja wiedza seksuologiczna jest średnia, więc możesz dać linka do jakichś pozycji potwierdzających twoje teorie.

M mudia
+7 / 15

Teoretycznie masz rację, ale tu chodzi o wydźwięk wypowiadanych słów. Z tym jest trochę jak z "jestem dumny, że jestem biały" i "jestem dumny, że jestem czarny". Z powodu zaszłości historycznych (czytaj niewolnictwa i kolonializmu) to pierwsze jest kojarzone z wywyższaniem się i nietolerancją, a drugi nie ma takiego wydźwięku. Tak samo jest z homoseksualizmem, który był (i nadal jest) piętnowany. Słowa o dumie bycia "homo" nie mają wydźwięku nienawiści przeciw heteroseksualistom, natomiast wypowiadanie się o dumie bycie "hetero" można podciągnąć pod takie piętnowanie.
Tak już jest, że mówienie o dumie z bycia w mniejszości (zwłaszcza tej piętnowanej) jest aktem odwagi, a mówienie o dumie z bycia w większości (taj , która długo piętnowała lub nadal piętnuje stronę przeciwną) jest zazwyczaj odbierane jako słowa nieprzychylne drugiej stronie. Jeśli większość społeczeństwa stanowili by homoseksualiści i piętnowali by heteroseksualistów, to wtedy słowa o byciu dumnym z bycia "hetero" były by słowami odwagi.
Możecie minusować.

Odpowiedz
M malibu193
0 / 6

@zagrzech
Jak i gdzie, bo ja jako gej, chętnie tam pojadę i sobie zrobię karierę bez zbędnych problemów.

~Vaernver
+1 / 5

Można, tylko po co? Hetero są w znakomitej większości, nie ma potrzeby takiej afirmacji, nikt ci twojej orientacji nie odbierze.

Odpowiedz
M Marvinnnnnnn
-1 / 3

Ani nie wyprosi z restauracji, baru, czy publicznej toalety.

~Remner
-2 / 2

Fałsz, wszystkie kobiety mają homo-skłonności.

Odpowiedz
H Hakade
+4 / 6

Oczywiście, że Ci wolno.
Ktoś kwestionował to prawo?

Odpowiedz
~Anon222
+3 / 7

Jeśli ktoś nie ma powodów, żeby odczuwać dumę z tego co dokonał/zdobył/zapracował, a odczuwa dumę z rzeczy, na które nie ma wpływu, typu kolor skóry/orientacja/pochodzenie, to jego życie musi być naprawdę nic nie warte.

Odpowiedz
~SamuelWolf
+6 / 10

Nie znam żadnego homoseksualisty dumnego z bycia nim. Ani żadnej osoby hetero, która jest z tego dumna. Orientacja płciowa to naturalna cecha, a nie jakieś specjalne osiągniecie.

Odpowiedz
B Bubu2016
+1 / 5

A z czego tu być dumnym? To coś w stylu: "Mam żołądek/piętę/śledzionę i jestem z tego dumna"...

Odpowiedz
~beaverek93
+3 / 3

Oczywiście, że masz prawo być z tego dumna, każdy ma prawo być dumny z tego kim jest, niezależnie od płci, rasy, religi czy orientacji.

Odpowiedz
Sandra68097
+1 / 1

Przestańcie kopiować hasła z okolic 2000 roku ani to śmieszne ani wybitne ani interesujące.

Odpowiedz
~ja
0 / 2

Mówienie, że jest się dumnym z bycia hetero chyba podchodzi pod homofobię.

Odpowiedz
Snikcerik
0 / 0

ty rasistowska homofobko! (wg dzisiejszych, podwójnych standardów)

Odpowiedz
Albiorix
+3 / 5

Duma to albo satysfakcja z osiągnięć albo odpowiedź na czyjąś wzgardę.

Bo jeśli ktoś uważa że jesteś gorszy/a z jakiegoś powodu (np - bo masz pryszcze), to możesz zareagować na cztery sposoby - dostosowanie (postarać się nie mieć pryszczy), uniżenie (uznać że w istocie jesteś gorsza), maskowanie (ukrywasz pryszcze) albo opór - "mam pryszcze i jestem z tego dumna". W ostatnim przypadku stajesz do walki na autorytet i pozycję społeczną i zachowujesz swoje poczucie własnej wartości bez uniżenia ani dostosowania. W efekcie część ludzi się u Ciebie odsunie (bo co innego przyjaźnić się z kimś kto skromnie ukrywa pryszcze a co innego z kimś kto się z nimi obnosi) a część będzie Cię bardziej szanować - jako osobę pewną siebie i niezależną.

I tak na przykład bycie dumna jako Polka może mieć sens na emigracji gdzie część ludzi uważa Polaków za pijaków, złodziei i prymitywów. Możesz być dumna z pochodzenia z biednej rodziny i że do wszystkiego doszłaś sama jeśli żyjesz wśród przechwalających się kasą rodziców snobów. Itp.

Możesz być dumna z bycia hetero i ma to sens jeśli czujesz że ktoś czuje się od Ciebie lepszy bo homo albo aseksualny albo bi. Twoja duma jest odpowiedzią na postawę takich osób, mówi im w skrócie "sp*aj".

Odpowiedz
~annnnnnnnnnna
+1 / 3

Homoseksualizm to jedna z trzech orientacji seksualnych. Od zawsze, w każdej cywilizacji część populacji stanowili homoseksualiści. Jest to jak najbardziej naturalne. Każdy z nas otrzymuje w dniu narodzin pewien pakiet cech. Kolor oczu/włosów/skóry, dominującą rękę itp. Do niedawna jeszcze ludzi leworęcznych starano się leczyć i uczyć posługiwania się prawą ręką… Tak samo jest z preferencjami seksualnymi. Jeśli dwoje ludzi tej samej płci jest razem i nikogo nie krzywdzą, to komu to przeszkadza? Mam pewną teorię: osoby, które nic w życiu nie osiągnęły są dumne z tzw. „pakietu startowego” (jestem polakiem, katolikiem (choć tylko oficjalnie, nie do końca wiem co to znaczy), hetero, pełnosprawny ruchowo). Te osoby są dumne z tego, co dostały na starcie, a nie z tego, co same osiągnęły ciężką pracą. Kto z użytkowników demotów powie, że zasuwał po 12h/dobę przez 7 dni w tygodniu, żeby dziś dojść do… Jeszcze długa droga do tolerancji osób homoseksualnych w naszym społeczeństwie i jeszcze dłuższa dla akceptacji takich związków.

Odpowiedz
E Eskim0s69
+2 / 4

Impertynent Są trzy, a nawet cztery orientacje. Homoseksualizm, heteroseksualizm, biseksualizm i niby aseksualizm, czyli te ostatnie to według mnie jest brak orientacji, ale nie ja decyduje jak i gdzie zostaje przyjęte w świecie.

RealSimon
+1 / 1

Jestem mężczyzną i jestem z tego dumny!
(ból dupy u feministek za 3...2...1...)

Odpowiedz
Kion
+1 / 1

Jestem homo i jakoś mnie to nie obraża ani nic każdy jest człowiekiem i każdy może być dumny z tego kim jest

Odpowiedz
LanTheParanormal
-1 / 3

Dokładnie to, co chciałam wyrazić już od dawna. Skoro wolno lgbt, to wolno i hetero. Ale nie nie nie, zaraz posypią się oskarżenia o nietolerancję itp.

Odpowiedz
N Nonresidentexternalalien
0 / 0

Uważam, że ani z bycia heteroseksualnym, ani też z bycia homoseksualnym, nie trzeba być dumnym czy nie. Po prostu...tak jest i tyle. Nie jest to powód do dumy, nie jest to też powód do wstydu.

Często widzę natomiast, że niestety parafrazowanie wypowiedzi osób homoseksualnych lub np. osób czarnoskórych są często odbierane jako atak na te mniejszości. Powiesz, że jesteś dumny z bycia heteroseksualnym lub z bycia białym? Ludzie krzywo się na Ciebie spojrzą.
Tymczasem każdy (dopóki nie krzywdzi innych) powinien być taki, jaki jest i żyć tak, jak uzna za stosowne i jak czuje się swobodnie. I absolutnie nie powinien się tego wstydzić, choć ,,bycie z tego dumnym" uważam za nieco ponad wyraz ;).

Odpowiedz
~AnonimowaPani
0 / 0

Oczywiście, że ma się prawo mówić "jestem dumnym/dumną heteroseksualistą/heteroseksualistką" tylko po co? Tak samo nie wiem jak można być dumnym z bycia homo i piszę to ja, lesbijka. Dlatego teraz wysmażę wam długaśny tekst.

Homoseksualizm nie jest chorobą. Ktoś może jęczeć, że zdarzają się przypadki gdy traumatyczne zdarzenia wpływają na preferencje ROMANTYCZNE i seksualne (romantyzm podkreślam gdyż zazwyczaj homoseksualizm sprowadza się jedynie do seksualnego popędu, co jest po prostu nieprawdą), tylko, że w takim przypadku homo nadal nie jest chorobą. Jest objawem trawiących daną osobę traum i lęków. W takim przypadku leczenie kogoś z bycia homo jest jak leczenie kogoś z guza mózgu za pomocą leku na ból głowy. Weźmiesz tabletkę i na chwilę głowa przestanie boleć, ale guz nadal ma się dobrze i w końcu Cię zabije. Czyli nic nie zostało wyleczone.

Skoro kwestię choroby wyjaśniłam to teraz przejdźmy do "bycia dumnym". Nie rozumiem jak można być dumnym z własnych preferencji. Czy wychodzimy na ulicę krzycząc "Lubię kolor zielony i domagam się praw dla osób lubiących kolor zielony, bo większość lubi niebieski"? No nie. Wiem, że temat jest bardziej skomplikowany, nikt kto lubi kolor zielony nigdy nie musiał się martwić czy za to pójdzie siedzieć albo, czy nawet nie straci życia, ale ten trywialny przykład pokazuje coś innego: odmienny gust nie powinien powodować, że jesteśmy dyskryminowani/domagamy się specjalnych praw. Powinien być traktowany jak coś naturalnego. Nikt nie jest dumny z lubienia zielonego, nikt nie jest dumny z bycia np blond, nikt nie jest dumny z tego, że woli teatr od kina. Po prostu to lubi i przechodzi z tym do codzienności. Dlaczego zatem homoseksualiści tak nie mogą, tylko krzyczą o dumie ze swojej orientacji? Po pierwsze: większość nie krzyczy, ale krzykaczy najbardziej widać. Po drugie, dla krzykaczy stało się to czymś w rodzaju stylu życia.

Jak wiadomo ze stylu życia ciężko zrezygnować. Od ponad 20 lat aktywiści otwarcie walczą o równe prawa i przez te 20 lat wypracowali w sobie pewne nawyki z których nie zrezygnują. No bo jak? Z nawyków? Dlatego ciągle nie rezygnują i ciągle wymuszają coraz to bardziej beznadziejne zagrania. Bo o ile prawo do zawierania formalnych związków jest nam potrzebne czysto ze względów prawnych, o tyle obrażanie się za każdy niepochlebny komentarz na temat tęczowego światka i wyzywanie od rasistów, ksenofobów i homofobów jest przegięciem. Zdrowa krytyka jest potrzebna, a w tym momencie zwykły przeciętniak, nawet homoseksualny, jeśli odważy się skomentować nieprzychylnie kolejną skopaną akcję aktywistów zaraz zostaje zrównany z błotem przez krzykaczy. Wiem bo poczułam to na własnej skórze. A nawet akcje które z początku miały sens, dziś robią się teatrem idiotyzmu.
Kiedyś parady były marszem zwykłych ludzi którzy domagali się akceptacji dla czegoś, co do tej pory musieli ukrywać przed (nierzadko) agresją społeczeństwa. Dziś to kolorowy festyn, cyrk który wyznaje zasadę "jesteśmy super, nam się należy, bo przecież jesteśmy tacy zarąbiści". Kompletnie zmieniła się postawa z odważnego, choć zwykłego pochodu grupy ludzi o odmiennych potrzebach, do roszczeniowej błazenady z okazją do zabawy.

Kończąc moją przydługą wypowiedź powiem wam moi drodzy, że rozumiem osoby pałające niechęcią do tęczowego świata. Choć sama jestem homo również go szczerze nie lubię. Pod fasadą tolerancji doświadczyłam wielokrotnego, mentalnego skopania przez innych gejów/lesbijki tylko dlatego, że przykładowo, nie mam nic do chrześcijaństwa i uważam, że środowisko LGBT nie powinno się wtrącać w sprawy wiary. (w wierze chodzi o zbawienie, o duchowe być albo nie być, a LGBT chodzi tylko o ten ziemski aspekt). Wielokrotnie zarzucano mi, że skoro nie pochwalam czynów aktywistów to nie jestem tak naprawdę homoseksualna, że jestem wręcz homofobem. Trudno. Nie potrzebuję ich do życia. Wy też nie potrzebujecie. Dlatego olewajcie takie teksty, że ktoś jest dumny z gustowania w osobach tej samej płci bo to tylko zwykła

Odpowiedz
D daclaw
0 / 0

To, co piszesz, dokladnie widać na przykładzie feministek. Mogłyby już zakończyć "walkę", bo kobiety mają równe, albo i większe prawa, niż mężczyźni. No ale weszło im to w krew...

~AnonimowaPani
0 / 0

Dopiero teraz zauważyłam, że ucięło mi komentarz.:P

Ciąg dalszy: Dlatego olewajcie takie teksty, że ktoś jest dumny z gustowania w osobach tej samej płci bo to tylko zwykła chęć zwrócenia na siebie uwagi. Pamiętajcie jedynie, że większość osób homo wcale nie szuka uwagi. Niczym się specjalnie nie różnimy od większości ludzi. Pracujemy, płacimy podatki, uczymy się, bawimy się. Wyglądamy przeciętnie i nie krzyczymy co chwila, że wolimy swoją płeć od przeciwnej. Jesteśmy jak każdy inny człowiek, czasem tylko chodzimy na randki z osobami swojej płci by z czasem dzielić z tą osobą życie.

Wszystkim osobom które doczytały do końca dziękuję i życzę miłego dnia (i wybaczcie to rozbicie komentarza na dwa).

H hadrianmen
0 / 0

Hasło - "Jestem gejem i jestem z tego dumny" - niesie pewien przekaz! Po pierwsze - nie wstydzę się tego, uważam to za naturalne, mogę o tym mówić. To w realiach takiego kraju jak Polska, akt pewnej odwagi! Hasło - "Jestem hetero i jestem z tego dumny" jest jak najbardziej ok i można tak powiedzieć, tylko co z tego? To trochę tak jak powiedzieć - "skończyłem studia (dobre - takie na których trzeba się dużo uczyć), zrobiłem doktorat - jestem z tego dumny"! Uczeń który ukończy szkołę branżową (dawna nazwa szkoły zawodowej) tez ma prawo powiedzieć "skończyłem szkołę branżową - jestem z tego dumny!

Odpowiedz
~AnonimowaPani
0 / 0

@hadrianmen ale osoba która chce skończyć studia, szczególnie te dobre, musi się napracować by odnieść sukces. Czy by być hetero/homo ktoś musi się nad tym napracować? Nikt. Równie dobrze można pisać czy mówić, że jest się dumnym z tego, że się oddycha. To też naturalne i nikt nie jest z tego dumny. Fakt, przyznanie się do odmiennych gustów wymaga nawet dziś pewnej dozy odwagi, ale w takim razie można być dumnym, że się przyznało, a nie z tego, że jest się homo bo powiedzenie o tym stanowi pewien wysiłek, a z wysiłku można być dumnym.

H hadrianmen
0 / 0

Przecież mi właśnie o to chodziło - hasło "jestem gejem i jestem z tego dumny" jest uproszczeniem pewnym. Dumny jestem bo stać mnie aby się przyznać! Też nie wstydzę się tego - choć inni mówią, że nawet mogę być gejem ale u siebie w czterech ścianach a nie publicznie bo to już może zaszkodzić dzieciom. Swoja drogą jak czytam, że ktoś nie jest homofobem ale przecież nie musi patrzeć na całujących się facetów bo to obrzydliwe - to dla mnie to szczyt hipokryzji! Wszyscy ludzie powinni mieć takie same prawa. Jedynym ograniczeniem powinna być krzywda innej osoby. Większość homoseksualistów ma tradycyjną rodzinę - więc może to z tymi rodzinami było coś nie tak? Jeżeli przyjmujemy, że rodzina homoseksualna wypaczy w procesie wychowywania dziecko i będzie ono homoseksualne - to pewnie coś się stało z tymi rodzinami hetero, że wychowali geja a nie hetero!

Odpowiedz