Zacznijmy od tego że w Singapurze jest czysty kapitalizm ty pracujesz ja ci płacę 100% tego co ci się należy. W Polsce komuna upadła na 4 łapy i dziś mamy wysoko rozwinięty socjalizm i biurokracje. Czyli ty pracujesz ja ci płacę ale po drodze państwo zabiera 40% potem idziesz do sklepu i ci jeszcze zabierze ze 30%. Ale w Singapurze mają też surowe prawo i obowiązek głosowania. Bo po co komu demokracja skoro przyjdzie 30-40% uprawnionych do głosowania osób.
@Dragoo W czystym kapitalizmie nie istnieje coś takiego jak własność publiczna, której w Singapurze jest akurat nieprawdopodobnie dużo. Za przykład można podać choćby sławny Tamasek, który operuje aktywami o łącznej wartości około 200 miliardów dolarów amerykańskich (około 2/3 singapurskiego PKB, a podobnych funduszy jest jeszcze parę).
@Dragoo Nieprawda. W Singapurze zwolnione z opodatkowania są odchody zagraniczne(czyli jak mieszkam w Singapurze i otrzymuje wypłatę za pracę-przykładowo jako członek rady nadzorczej w Polsce), natomiast pracownicy pracujący w Singapurze otrzymują pensję po potrąceniu podatku dochodowego i ubezpieczenia socjalnego.
Jednak faktycznie te środki(częściowo) mogą być przeznaczone na zakup mieszkania albo innych aktywów. Jest to o wiele lepszy system niż w Polsce.
W polskim ZUS-ie nie ma w ogóle żadnych naszych pieniędzy! Są tylko zapisy, że jeśli przejdziesz na emeryturę, to dostaniesz to, co uda się wydrzeć od pracujących. Aktualne emerytury nie pochodzą ze składek płaconych przez emerytów, tylko ze składek pracujących obecnie
Aktualnie to składki nawet nie wystarczają na pokrycie wszystkiego i rząd musi do ZUS corocznie dopłacać. Na ten rok coś koło 60mld PLN, co przekładając mniej-więcej na 16 mln. pracujących oznacza, że aby go wyrównać koniecznym byłoby dodatkowo złupienie każdego pracującego jeszcze średnio o 4000 PLN na rok. Ta sytuacja ma miejsce pomimo tego, że wskaźniki np. dla pracujących, nieuprzywilejowanych mężczyzn są takie, że średnio na łeba ( statystycznie) przewiduje się, że około 30% tego, co do ZUS wpłacił dostanie się z powrotem ( bo system jest pełen uprzywilejowanych, którym się "należało", albo innych beneficjentów patologii, pt, "wybór 10 najlepszych lat" ).
@aleks1111 błędnie rozumujesz. Bardzo błędnie. Kazdy, kto pracował przez wymagane ileśtam lat, sam zarobił sobie na emeryturę. Emeryci nie otrzymują nic z "twoich" pieniędzy i nie sa ci nic winni.
Przede wszystkim główna myśl zawarta w demotywatorze jest nieprawdą i bardzo łatwo można to w internecie zweryfikować. Singapurczycy są uprawnieni do dowolnego gospodarowania pieniędzmi na swoim koncie emerytalnym, ale tylko kwotą powyżej tzw. 'minimum sum', wynoszącej w przeliczeniu kilkaset tysięcy złotych.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 June 2018 2018 9:54
@edukacja_polecam Co więcej, rzeczywiście składki na ową emeryturę mogą być wypłacone, ale tylko w formie POŻYCZKI od państwa na cele mieszkaniowe czy zdrowotne. Czy ktoś je zwróci czy nie, to jego decyzja, ale jeśli nie, to o tyle mniej środków dostanie na starość.
Tak działa system oparty o zasadę solidaryzmu.
Faceci żyją średnio w Polsce 75 lat. Jeżeli umierasz w wieku 70 lat, to nie wykorzystałeś wszystkiego co odłożyłeś na emeryturę, natomiast jeżeli żyjesz 80 lat, to "twoich" pieniędzy na twoją emeryturę nie wystarczy i korzystasz ze składek tego, kto umarł przedwcześnie.
ZUS ustala wysokość emerytury w odniesieniu do spodziewanego czasu życia. Gdyby każdy dostawał tylko te pieniądze, które "odłożył", po jego śmierci przez 75rż rodzina dostawałaby resztę niewykorzystanych środków, natomiast staruszek po przekroczeniu 75rż zostawałby bez środków do życia, bo właśnie wykorzystał wszystkie pieniądze jakie miał w systemie.
Tak wygląda system idealny, gdzie nie ma uprzywilejowanych, którym się "należy" z rozmaitych względów. W Polsce jednak przy 3 000 netto / mc płaci się około 10 000 PLN ZUS / rok. Co przy 35 latach pracy ( 65 - 25, 5 lat marginesu na "bezrobocie" ) daje 350 000 PLN zapłaconych składek emerytalnych. Emerytura szacowana przy stałym takim dochodzie to około 2600 PLN. Aby więc wypłacić teraz statystycznie całość trzebaby ją wypłacać ( również statystycznie ) przez około 11 lat. Średnia życia mężczyzn w Polsce to 72 lata. Brakuje przynajmniej i bardzo grubym oszacowaniem 6 lat wypłat emerytury..... Do tego ZUS wymaga jeszcze dotacji - jakieś 60mld PLN / rok, co przy założeniu 10 mln. emerytów i rencistów daje dodatkowe 2 tys PLN / głowę na rok ( po odjęciu podatków, które płacą emeryci ), co tym razem jest finansowane z podatków, albo jak niektórzy ładnie mówią "deficytem budżetowym"... Oczywiście jest wiele uproszczeń, ale ciągle brakuje mnóstwo
@Paszko_Rymbaba Ale to nie znaczy, że zły jest sam system redystrybucji, tylko że wprowadzono do niego za dużo wyjątków. Gdyby każdego obowiązywały te same zasady, system byłby zdrowszy.
Ludzie już nie przesadzajcie, jakoś dzieci rentę po rodzicach dostają - wy myślicie ze to z czego idzie??
Oczywiście ja też jestem za tym, żeby każdy siebie utrzymywał i na siebie robił, tylko potem nie piejcie, że zostałem kaleką i nie mam na leczenie.
Ludzie są z natury debilami i jakby dostali całą kasę to całą kasę by wydali, nic nie zaoszczędzili na ciężkie czasu. Przykład - kto z was oszczędza pieniądze? Powiecie nie mamy z czego, ale jakbyście dostawali 2tys więcej też byście mówili że nie macie z czego. To taki stan umysłu. Zarabiam tyle samo co moi koledzy z pracy, ja umiałam odłożyć na mieszkanie oni nie.
Może dlatego, że tam ZUSu nie ma?
Odpowiedza co to jest Zus?
OdpowiedzSingapur ma wiele zalet aż też od groma wad. Jeśli cie złamią choćby na gramie trawki, dostajesz bilet na drugą stronę do zaświatów.
Odpowiedz@Symulakr Liberalne nosacze wszystko muszą przeliczac na gramy trawki. Mądre to?
https://vignette.wikia.nocookie.net/undertale/images/2/2d/Low_quality_bait.jpg/revision/latest?cb=20160826193419&path-prefix=pl
Zacznijmy od tego że w Singapurze jest czysty kapitalizm ty pracujesz ja ci płacę 100% tego co ci się należy. W Polsce komuna upadła na 4 łapy i dziś mamy wysoko rozwinięty socjalizm i biurokracje. Czyli ty pracujesz ja ci płacę ale po drodze państwo zabiera 40% potem idziesz do sklepu i ci jeszcze zabierze ze 30%. Ale w Singapurze mają też surowe prawo i obowiązek głosowania. Bo po co komu demokracja skoro przyjdzie 30-40% uprawnionych do głosowania osób.
Odpowiedz@Dragoo W czystym kapitalizmie nie istnieje coś takiego jak własność publiczna, której w Singapurze jest akurat nieprawdopodobnie dużo. Za przykład można podać choćby sławny Tamasek, który operuje aktywami o łącznej wartości około 200 miliardów dolarów amerykańskich (około 2/3 singapurskiego PKB, a podobnych funduszy jest jeszcze parę).
@Dragoo Nieprawda. W Singapurze zwolnione z opodatkowania są odchody zagraniczne(czyli jak mieszkam w Singapurze i otrzymuje wypłatę za pracę-przykładowo jako członek rady nadzorczej w Polsce), natomiast pracownicy pracujący w Singapurze otrzymują pensję po potrąceniu podatku dochodowego i ubezpieczenia socjalnego.
Jednak faktycznie te środki(częściowo) mogą być przeznaczone na zakup mieszkania albo innych aktywów. Jest to o wiele lepszy system niż w Polsce.
W polskim ZUS-ie nie ma w ogóle żadnych naszych pieniędzy! Są tylko zapisy, że jeśli przejdziesz na emeryturę, to dostaniesz to, co uda się wydrzeć od pracujących. Aktualne emerytury nie pochodzą ze składek płaconych przez emerytów, tylko ze składek pracujących obecnie
OdpowiedzAktualnie to składki nawet nie wystarczają na pokrycie wszystkiego i rząd musi do ZUS corocznie dopłacać. Na ten rok coś koło 60mld PLN, co przekładając mniej-więcej na 16 mln. pracujących oznacza, że aby go wyrównać koniecznym byłoby dodatkowo złupienie każdego pracującego jeszcze średnio o 4000 PLN na rok. Ta sytuacja ma miejsce pomimo tego, że wskaźniki np. dla pracujących, nieuprzywilejowanych mężczyzn są takie, że średnio na łeba ( statystycznie) przewiduje się, że około 30% tego, co do ZUS wpłacił dostanie się z powrotem ( bo system jest pełen uprzywilejowanych, którym się "należało", albo innych beneficjentów patologii, pt, "wybór 10 najlepszych lat" ).
@aleks1111 błędnie rozumujesz. Bardzo błędnie. Kazdy, kto pracował przez wymagane ileśtam lat, sam zarobił sobie na emeryturę. Emeryci nie otrzymują nic z "twoich" pieniędzy i nie sa ci nic winni.
Proszę oto nagroda za śmierć Pana matki, gratulację!
OdpowiedzPrzede wszystkim główna myśl zawarta w demotywatorze jest nieprawdą i bardzo łatwo można to w internecie zweryfikować. Singapurczycy są uprawnieni do dowolnego gospodarowania pieniędzmi na swoim koncie emerytalnym, ale tylko kwotą powyżej tzw. 'minimum sum', wynoszącej w przeliczeniu kilkaset tysięcy złotych.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 June 2018 2018 9:54
Odpowiedz@edukacja_polecam Co więcej, rzeczywiście składki na ową emeryturę mogą być wypłacone, ale tylko w formie POŻYCZKI od państwa na cele mieszkaniowe czy zdrowotne. Czy ktoś je zwróci czy nie, to jego decyzja, ale jeśli nie, to o tyle mniej środków dostanie na starość.
Tak działa system oparty o zasadę solidaryzmu.
OdpowiedzFaceci żyją średnio w Polsce 75 lat. Jeżeli umierasz w wieku 70 lat, to nie wykorzystałeś wszystkiego co odłożyłeś na emeryturę, natomiast jeżeli żyjesz 80 lat, to "twoich" pieniędzy na twoją emeryturę nie wystarczy i korzystasz ze składek tego, kto umarł przedwcześnie.
ZUS ustala wysokość emerytury w odniesieniu do spodziewanego czasu życia. Gdyby każdy dostawał tylko te pieniądze, które "odłożył", po jego śmierci przez 75rż rodzina dostawałaby resztę niewykorzystanych środków, natomiast staruszek po przekroczeniu 75rż zostawałby bez środków do życia, bo właśnie wykorzystał wszystkie pieniądze jakie miał w systemie.
Tak wygląda system idealny, gdzie nie ma uprzywilejowanych, którym się "należy" z rozmaitych względów. W Polsce jednak przy 3 000 netto / mc płaci się około 10 000 PLN ZUS / rok. Co przy 35 latach pracy ( 65 - 25, 5 lat marginesu na "bezrobocie" ) daje 350 000 PLN zapłaconych składek emerytalnych. Emerytura szacowana przy stałym takim dochodzie to około 2600 PLN. Aby więc wypłacić teraz statystycznie całość trzebaby ją wypłacać ( również statystycznie ) przez około 11 lat. Średnia życia mężczyzn w Polsce to 72 lata. Brakuje przynajmniej i bardzo grubym oszacowaniem 6 lat wypłat emerytury..... Do tego ZUS wymaga jeszcze dotacji - jakieś 60mld PLN / rok, co przy założeniu 10 mln. emerytów i rencistów daje dodatkowe 2 tys PLN / głowę na rok ( po odjęciu podatków, które płacą emeryci ), co tym razem jest finansowane z podatków, albo jak niektórzy ładnie mówią "deficytem budżetowym"... Oczywiście jest wiele uproszczeń, ale ciągle brakuje mnóstwo
@Paszko_Rymbaba Ale to nie znaczy, że zły jest sam system redystrybucji, tylko że wprowadzono do niego za dużo wyjątków. Gdyby każdego obowiązywały te same zasady, system byłby zdrowszy.
Tam nie ma za dużo wzniesionych świątyń z krzyżami. Ot co
OdpowiedzLudzie już nie przesadzajcie, jakoś dzieci rentę po rodzicach dostają - wy myślicie ze to z czego idzie??
OdpowiedzOczywiście ja też jestem za tym, żeby każdy siebie utrzymywał i na siebie robił, tylko potem nie piejcie, że zostałem kaleką i nie mam na leczenie.
Ludzie są z natury debilami i jakby dostali całą kasę to całą kasę by wydali, nic nie zaoszczędzili na ciężkie czasu. Przykład - kto z was oszczędza pieniądze? Powiecie nie mamy z czego, ale jakbyście dostawali 2tys więcej też byście mówili że nie macie z czego. To taki stan umysłu. Zarabiam tyle samo co moi koledzy z pracy, ja umiałam odłożyć na mieszkanie oni nie.
I już wiadomo czemu mamy taką służbę zdrowia :/ jak człowiek w końcu się wykończy w tych kolejkach to wszystkie składki ogarnia państwo :/
Odpowiedz