Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
264 272
-

Zobacz także:


survive
+2 / 2

Fakt, z ułomnych śmiać się nie powinno, ale przede wszystkim gdzie był jej opiekun, że obcy ludzie musieli poświęcać swój czas?

Odpowiedz
S sarron
+1 / 3

Zawsze wychodząc w góry mam ze sobą kurtkę. Albo jeżeli prognozy wykluczają deszcz, to mam przynajmniej folię w ostateczności. Nawet w piękny ciepły dzień zabieram bluzę, bo do góry potrafi wiać. Zimno wiać. Poza tym oczywiście zapas wody, termos z herbatą i jedzenie. Zawsze mam też ze sobą latarkę, która jeszcze mi się nigdy nie przydała :). Obowiązkowym wyposażeniem jest mapa. A nawet dwie laminowane. Jedna mała do szybkiego sprawdzenia trasy i duża większa gdy trzeba więcej detali. Niby szlaki znam na pamięć, ale zawsze mi się przydają.

Poza przygotowaniem trzeba też używać mózgu na trasie. Planować szlaki używając szacunkowych czasów podanych na mapach doliczając postoje. Na każdych rozwidleniach sprawdzać czas aktualny z przewidywanym. W razie opóźnień lub niepogody należy szlak skrócić lub zawrócić.

Zawsze sprawdzaliśmy prognozę pogody i wychodziliśmy w wysokie góry tylko w relatywnie dobrych warunkach. Raz nam się zdarzyło zmienić tylko plany przy dobrej pogodzie atakowaliśmy Orlą Perć na odcinku od Zadniego Granata do Krzyżnych. Zdecydowaliśmy się zejść ze Skrajnego Granata ze względu na silny wiatr. Decyzja była bardzo słuszna, bo w dolinie Gąsienicowej już widzieliśmy ciemne chmury, a burza dopadła nas przy końcu szlaku w Kuźnicach.

Niestety też wielu takich widziałem, co z marszu szli w wysokie Tatry tak jak stali. To jest skrajna nieodpowiedzialność, bo góry są równie piękne co niebezpieczne.

Odpowiedz
wic1
+2 / 2

To jeszcze nic....

W ostatni weekend byłem w górach i na przejściu doliny pięć stawów i morskiego oka mijał mnie kolo w japonkach ;)

Schodząc przez 5 stawów już gościa nie widziałem ale za to widziałem jego japonki.... zdarte, rozprute.... zostawione na szlaku :/

Tak że ten.... gratuluję głupoty

Odpowiedz
andre53
0 / 2

Może naturalna selekcja debilki była by lepsza. Niz narazanie innych ludzi.

Odpowiedz
G garond
-3 / 3

Jeśli chodzi o buty w góry do pewnego czasu nie wyobrażałem sobie nic lepszego niż trampki. Nie mówię tu o innym wyposażeniu, bo jakiś płaszcz przeciw deszczowy, wodę, czekoladę, coś do jedzenia czy apteczkę miałem przy sobie zawsze, ale w trampkach zawsze mi się dobrze chodziło. Czy to Bieszczady, czy tatry, czy klify w Norwegii nie miałem innych butów. Fakt, że czasem po 3-4 dniowym pobycie nie miałem podeszwy, ale dobrze się w nich czułem. Dopiero niedawno kupiłem sobie fajne górskie buty. A pani z obrazka sadło zarosło oczy a nie buty przeszkadzały.

Odpowiedz
~fdfgfghfg
0 / 0

Ewolucja domagała się ofiary a wy pomogliście jej przeżyć... wstyd

Odpowiedz
~Bofsky
0 / 0

W tamtym roku sprowadzałem z krzyżnego zakonnice i jeszcze jedną panią. Pokazując gdzie stawiać nogi...

Odpowiedz
~Twój_nicky
0 / 0

To jakaś sierota musiała być, bo w trampkach można wejść na każdą górę w Polsce jeśli nie ma śniegu

Odpowiedz