Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Mężczyzna wykonał wyrok śmierci na karaluchu przy pomocy krzesła elektrycznego

Artysta Gabriel Tuazon z Filipin ukarał owada za to, że ten wleciał do mieszkania mężczyzny. Mężczyzna najpierw schwytał karalucha w pułapkę, a później obmyślał sposób wymierzenia mu najbardziej odpowiedniej kary. Artysta wpadł na pomysł skonstruowania miniaturowego krzesła elektrycznego. Udało mu się i po dwóch godzinach egzekucja została wykonana, a owad dokonał żywota. Artysta wrzucił później nagranie z egzekucji do Internetu i jak łatwo się można spodziewać zalała go fal krytyki. Wiele osób podkreślało, że Tauzon zachował się niehumanitarnie.

Kilku kłusowników polujących na rogi nosorożców padło ofiarą stada lwów

Do zdarzenia, które ktoś mógłby nazwać powracającą karmą, doszło w parku Sibuya w Republice Południowej Afryki. Kilku kłusowników, którzy wdarli się nocą na teren parku, zamierzało znaleźć nosorożce i odciąć im ich rogi, które miałyby później trafić do Azji. Plany kłusowników pokrzyżowało stado lwów, które stanęło im na drodze. Lokalne władze nie wiedzą dokładnie ilu członków liczyła grupa kłusowników, ponieważ znaleziono jedynie fragmenty ich ciał. Obok tego, co zostało z kłusowników, znaleziono też karabin maszynowy z tłumikiem, siekierę oraz szczypce do cięcia drutu.

Iran oskarżył Izrael o kradzież chmur

Irański generał Gholam Reza Jalali z dowództwa irańskiej obrony cywilnej powiedział na konferencji prasowej, że Izrael kradnie chmury Iranowi. Słowa Jalaliego mają związek z trwającą w Iranie suszą. Irański dowódca uważa również, że „Izrael wraz innym krajem regionu” manipuluje chmurami tak, by te, które przedostają się nad teren jego kraju, nie mogły tworzyć opadów deszczu. Jalali stwierdził nawet, że posiada dowody naukowe na poparcie swojej tezy. Co innego twierdzi naczelny meteorolog Iranu Ahad Vazife, który przyznał, że nie zna posiadanych przez Jalaliego materiałów, ale ma stuprocentową pewność, że nie da się kraść chmur.

Jedna z firm chce dostarczać wegański prąd

Na Facebooku brytyjskiej firmy Ecotricity pojawił się baner reklamowy nakłaniający konsumentów do korzystania z prądu wegańskiego. Aby dowiedzieć się czym może być wegański prąd, należy zagłębić się w lekturę komentarzy pod postem firmy. Według Ecotricity wegański prąd to taki prąd, przy produkcji którego nie wykorzystano zwierząt. Firma chwali się też, że jako jedyna wśród dostawców energii Wielkiej Brytanii należy do Towarzystwa Wegańskiego. Dalej jednak firma przyznaje, że nie ma wpływu na to, jaki rodzaj prądu trafia ostatecznie do konsumentów, ale twierdzi, że im więcej ludzi podłączy się do Ecotricity, tym więcej będzie stuprocentowo „zielonej, odnawialnej i wegańskiej energii”.

Somalijska organizacja terrorystyczna wprowadza zakaz używania plastikowych toreb

Do walki o środowisko dołączyła właśnie somalijska organizacja militarna Asz-Szabab. W jednym z komunikatów wystosowanych za pośrednictwem należącej do Asz-Szabab stacji radiowej organizacja przestrzega przed używaniem foliówek na kontrolowanych przez siebie terenach, ponieważ foliówki „stanowią poważne zagrożenie dla ludzi i zwierząt”. Organizacja wydała również zakaz ścinania gatunków drzew typowych tylko dla swojego regionu. Postępowanie organizacji, wchodzącej w skład światowej siatki Al-Kaidy, może dziwić szczególnie ze względu na jej związki z nielegalnym handlem kością słoniową.

Brytyjscy dilerzy odnotowali rekordowe zyski w trakcie meczu Anglii z Kolumbią

Mecz Anglia-Kolumbia na finałach piłkarskich mistrzostw świata mógł przyprawić niejednego kibica o szybsze bicie serca. Anglia ostatecznie pokonała przeciwnika po serii rzutów karnych, co przełożyło się nie tylko na zyski właścicieli pubów. „Metro” opublikowało wypowiedzi kilku dilerów narkotykowych i wszyscy zgodnie twierdzą, że mecze Anglików to dla nich okres żniw. Odnosząc się do jednej z połów dogrywki jeden z dilerów stwierdził, że w całej swojej karierze nie pamięta 15 minut, podczas których zarobiłby tyle kasy. Wszyscy też tłumaczyli, że nagłe zapotrzebowanie wynika z radości kibiców i chęci kontynuowania celebracji po wygranej.

Nigeryjski znachor zmarł w trakcie testów naszyjników ochronnych

Chinaka Adoezuwe demonstrował na sobie skuteczność naszyjników ochronnych jednemu ze swoich klientów. W pewnym momencie 26-latek poprosił, by kontrahent strzelił do niego, i zapewniał, że naszyjnik zadziała jak kamizelka kuloodporna. Wbrew oczekiwaniom obu mężczyzn kula sięgnęła ciała Adoezuwe, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Policja ze stanu Imo, gdzie doszło do zdarzenia, zatrzymała strzelca pod zarzutem morderstwa. To nie pierwsze tego typu zdarzenie w Nigerii. W styczniu tego roku inny szaman poniósł śmierć, gdy nie zadziała mikstura kuloodporności.

Policjant urządził awanturę Burger Kingowi, bo myślał, że dostał brudnego hamburgera, choć „brud” w rzeczywistości stanowiły przyprawy

Tim McCormick z Fort Myers na Florydzie opublikował na swoim profilu na Facebooku pełen oburzenia post, w którym oskarża jedną z placówek sieci Burger King o przygotowanie brudnego hamburgera. Policjant miał pod koniec jedzenia zorientować się, że na jego kotlecie znajduje się coś niepokojącego. W sprawę zaangażował się sam CEO operatora, który zarządza lokalami BG na Florydzie. Mężczyzna zaprosił oficerów posterunku policji i pokazał im proces robienia hamburgera, z którego wynikało, że niepokojące zaciemnienia to albo mieszanka przypraw, albo efekt smażenia kotleta.

Amerykańska poczta użyła złego wizerunku Statuy Wolności na znaczku i teraz musi zapłacić wysokie odszkodowanie za naruszenie praw autorskich

Do kuriozalnych pomyłek w urzędach dochodzi nie tylko w Polsce. Poczta amerykańska będzie musiała wypłacić rzeźbiarzowi Robertowi Davidsonowi, który stworzył replikę Statuty Wolności w Las Vegas, odszkodowanie w wysokości 3,5 miliona dolarów. Wizerunek posągu stworzonego przez artystę instytucja wykorzystała przez pomyłkę i nadrukowała go na serii znaczków. Gdy Davidson się zorientował – a uczynił to dosyć szybko, bo twierdzi, że jego statua jest bardziej seksowna niż oryginał – wytoczył poczcie proces i go wygrał.

Owady przeszkadzały w rozgrywaniu meczów na jednej z najważniejszych imprez tenisowych na świecie

Niektórzy tenisiści rozgrywający swoje mecze podczas Wimbledonu nie będą miło wspominać swoich występów. Wszystko z powodu inwazji latających mrówek, które dawały im się we znaki i rozpraszały podczas gry. Jedną z ofiar natrętnych owadów padła Caroline Wozniacki. Duńska tenisistka z polskim pochodzeniem skarżyła się, że owady obsiadły ją, przez co nie mogła się skoncentrować na grze. Mimo że Wozniacki dostarczono środek odstraszający owady, to nie uchronił on jej przed porażką z Jekateriną Makarową. Choć Wozniacki nie chciała zrzucać winy na owady, to na konferencji pomeczowej powiedziała, że swoją uwagę podczas meczu skupiła właśnie na nich.

Zawaliła się reszta magazynu z burbonem

Jakiś czas temu informowaliśmy o zawaleniu się połowy magazynu z beczkami dojrzewającego burbona należącego do firmy Barton 1792 Distillery. W części, która się zawaliła, znajdowało się wówczas ok. 9 tysięcy beczek. Teraz po całym magazynie zostały już tylko zgliszcza, ponieważ zniszczeniu uległa jego druga część. Magazynu nie można było wzmocnić po pierwszej katastrofie, ponieważ obawiano się, że konstrukcja jest zbyt niestabilna i może stwarzać zagrożenie dla życia ludzi. Nie wiadomo ile cennego trunku zostało spisane na straty, ale do dwóch zbiorników retencyjnych, które wykopano po zawaleniu się pierwszej części, spłynęło ponad 400 tysięcy litrów alkoholu.

Internet w Kazachstanie codziennie zwalnia, by uniemożliwić jednemu z przeciwników urzędującego prezydenta prowadzenie swojej polityki

Od kilku miesięcy Kazachowie muszą znosić problemy ze swoim Internetem. Codziennie w godzinach wieczornych kazachski Internet znika albo bardzo zwalnia. Ludzie nie mogą między innymi korzystać z mediów społecznościowych, by komentować aktualne wydarzenia razem ze swoimi znajomymi z innych zakątków świata. Wszystko przez jednego człowieka i jego krucjatę przeciwko prezydentowi Kazachstanu. Gdy odkryto, że Muchtar Abliazow z największej opozycyjnej partii Demokratyczny Wybór Kazachstanu, wygłasza swoje antyprezydenckie mowy za pośrednictwem Internetu w godzinach wieczornych, kazachski sąd nakazał spowolnić Internet w całym kraju.

Rosjanom doradza się wspólne kąpiele

Coś, co postulowaliśmy od dawna, zostało zatwierdzone przez władze. Co prawda przyczyny, dla których to zrobiono, mają faktycznie praktyczne podłoże zamiast wciskania ściemy tylko po to, żeby wleźć z kimś pod prysznic, ale liczy się cel, a nie droga. Przedstawiciele służb komunalnych w Samarze zaapelowali do mieszkańców miasta, by ci kąpali się razem. Przyczynę apelu stanowi wysoka temperatura panująca w mieście i zwiększone zapotrzebowanie na wodę spowodowane przez tłumy kibiców, którzy przyjechali oglądać na żywo mistrzostwa świata.

Algorytmy Facebooka uznały fragment tekstu Deklaracji Niepodległości za mowę nienawiści

Niejasne praktyki Facebooka dotyczące filtrowania pojawiających się w portalu treści znowu znalazły się na cenzurowanym. Tym razem automaty sprawdzające wycięły z wirtualnej przestrzeni post z fragmentem Deklaracji Niepodległości, jednego z najważniejszych dokumentów w historii Stanów Zjednoczonych. Post został opublikowany przez jedną z teksańskich gazet jako forma świętowania Dnia Niepodległości. Przedstawiciele gazety zgadują, że chodziło o fragment zawierający wyrażenie „indiańskie dzikusy”, ale nie mają pewności, bo choć Facebook przywrócił post, to nie podał konkretnych przyczyn, dla których go wcześniej usunął.

Mewy z walijskiego wybrzeża zaczęły się upijać

Mewy z wybrzeży południowej Walii coraz częściej trafiają do weterynarza w stanie ostrego upojenia alkoholowego. Dochodzi nawet do tego, że niektóre z nich nie potrafią utrzymać się na własnych nogach ani odfrunąć. Część jest tak pijana, że wymiotuje. Niektórzy podejrzewają, że wśród możliwych przyczyn upijania się ptaków znajdują się pozostawione przez imprezowiczów kubki wypełnione alkoholem. Specjaliści nie podzielają jednak tej opinii, ponieważ treść żołądkowa pijanych mew temu przeczy. Brązowa papka, którą wymiotują, wskazuje albo na odpady z jednego z pobliskich browarów, albo latające mrówki, którymi żywią się i upijają mewy.

+
77 83
-

Zobacz także:


~Jatutakprzelotem
0 / 0

@Aarcticfrost Statuy i statui - obie formy są poprawne

Jeremi978
+2 / 2

Zmieniamy godło! Mewa na czerwonym tle... ;P Swoją drogą ten polski orzełek też ma coś wywalony jęzor, jakby był po imprezie... Ktoś mi wytłumaczy czemu tak jest?

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 July 2018 2018 9:35

Odpowiedz
T TomaszProblem
+5 / 5

@Jeremi978 Orzeł pije krew swoich wrogów :)

Jeremi978
0 / 0

@TomaszProblem A dzięki! Bo ja myślałem, że orzełek jest chory, albo umiera. :P

~złoś_nik
0 / 0

@Jeremi978
Wiesz skąd pochodzi określenie "pić jak Polacy". W czasie wojny napoleońskiej jeden z generałów stawiał Polaków za wzór. Wieczorem potrafili pić no upadłego, a rano w pełni sprawni stawali do walki.
Wiec lepszy jest "pijany" Biały Orzeł niż te wszystkie mewki, niedźwiedzie czy inne symbole naszych "bratnich" krajów.

Wertyko
+2 / 2

Wspólne kąpiele to czysta przyjemność, a i humor polepszają. :-)

Odpowiedz