Ogólnie filozofia od dawna stała się nauką martwą. Obserwuję trend odrzucenia z filozofii wszelkiego egzystencjalizmu lub mistycyzmu na rzecz oschłej metodologii monistycznego empiryzmu. Więc jeśli nauka ducha poszła w naukę racjonalizmu, gdzie kartezjanizm został wypaczony do kultu jałowej prawdy obiektywnej, empirycznej niech filozofia kojarzy się z brakiem pracy, lub magistrem w McDonald's.
@Symulakr , nie do końca martwa, ponieważ są jeszcze filozofowie, którzy filozofię starają się przełożyć na działanie praktyczne i którzy uważają, ze jałowa filozofia akademicka jest bezpłodna, a wręcz szkodliwa. Chociażby śp. Wolniewicz, czy Urbankowski.
Czym się różni magister filozofii od ludzi śmiejących się ze studentów kierunków humanistycznych? On przynajmniej dał radę napisać maturę i skończyć studia.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 29 July 2018 2018 13:24
To jest dowód, że ten świat dąży do upodlenia, gdy wszystko zaczyna się mierzyć korzyścią materialną. Filozofię się uprawiało dla samej mądrości, a nie dla profitów.
@Symulakr - nie wiem czy dobrze "filozuję" ale osobiście uważam za zbędne, podejście do problemu w/w w formie niezbędnej zrozumieniu podejścia magistra filozofii do pracy w jakimś macu. empirycznie zachowanie takiego człowieka rzuciłbym raczej w szersze ujęcie wilgotnej metodologii mamonoteistycznej, gdzie można rozpatrywać wyższość platonicznych uczuć wdzierających się z wnętrza spełnionego tytułem mgr człowieka do hipokratesowskiej chęci pomagania innym proponując im mac zestaw.
wyczerpałem się......;-)
Jak magister filozofii ma łeb na karku, to i rodzinę wyżywi. Ludzie bez matury i zawodu potrafią, to dlaczego on by nie mógł?
OdpowiedzOgólnie filozofia od dawna stała się nauką martwą. Obserwuję trend odrzucenia z filozofii wszelkiego egzystencjalizmu lub mistycyzmu na rzecz oschłej metodologii monistycznego empiryzmu. Więc jeśli nauka ducha poszła w naukę racjonalizmu, gdzie kartezjanizm został wypaczony do kultu jałowej prawdy obiektywnej, empirycznej niech filozofia kojarzy się z brakiem pracy, lub magistrem w McDonald's.
Odpowiedz@Symulakr , nie do końca martwa, ponieważ są jeszcze filozofowie, którzy filozofię starają się przełożyć na działanie praktyczne i którzy uważają, ze jałowa filozofia akademicka jest bezpłodna, a wręcz szkodliwa. Chociażby śp. Wolniewicz, czy Urbankowski.
dlatego większość najwybitniejszych filozofów nie zakładała rodzin, gdyż jest to dziedzina, której się trzeba oddać, aż do szaleństwa
OdpowiedzCzym się różni magister filozofii od ludzi śmiejących się ze studentów kierunków humanistycznych? On przynajmniej dał radę napisać maturę i skończyć studia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2018 2018 13:24
Odpowiedz@DexterHollandRulez i na co mu to?A no tak,by zjeść te kwitki jak już będzie musiał ZAPCHAĆ Z GŁODU BRZUCH.
To jest dowód, że ten świat dąży do upodlenia, gdy wszystko zaczyna się mierzyć korzyścią materialną. Filozofię się uprawiało dla samej mądrości, a nie dla profitów.
OdpowiedzPrzemyśl to na przykładzie G. Miecugowa, który był po filozofii a chciałbyś zarabiać choć połowę tego co on.
OdpowiedzJedna pizza wyżywi rodzinę?
Odpowiedz@Symulakr - nie wiem czy dobrze "filozuję" ale osobiście uważam za zbędne, podejście do problemu w/w w formie niezbędnej zrozumieniu podejścia magistra filozofii do pracy w jakimś macu. empirycznie zachowanie takiego człowieka rzuciłbym raczej w szersze ujęcie wilgotnej metodologii mamonoteistycznej, gdzie można rozpatrywać wyższość platonicznych uczuć wdzierających się z wnętrza spełnionego tytułem mgr człowieka do hipokratesowskiej chęci pomagania innym proponując im mac zestaw.
Odpowiedzwyczerpałem się......;-)