Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
257 266
-

Zobacz także:


Arbor
+10 / 14

Jak magister filozofii ma łeb na karku, to i rodzinę wyżywi. Ludzie bez matury i zawodu potrafią, to dlaczego on by nie mógł?

Odpowiedz
Symulakr
+4 / 6

Ogólnie filozofia od dawna stała się nauką martwą. Obserwuję trend odrzucenia z filozofii wszelkiego egzystencjalizmu lub mistycyzmu na rzecz oschłej metodologii monistycznego empiryzmu. Więc jeśli nauka ducha poszła w naukę racjonalizmu, gdzie kartezjanizm został wypaczony do kultu jałowej prawdy obiektywnej, empirycznej niech filozofia kojarzy się z brakiem pracy, lub magistrem w McDonald's.

Odpowiedz
Arbor
+3 / 5

@Symulakr , nie do końca martwa, ponieważ są jeszcze filozofowie, którzy filozofię starają się przełożyć na działanie praktyczne i którzy uważają, ze jałowa filozofia akademicka jest bezpłodna, a wręcz szkodliwa. Chociażby śp. Wolniewicz, czy Urbankowski.

~wiejski_przygłupek
+1 / 1

dlatego większość najwybitniejszych filozofów nie zakładała rodzin, gdyż jest to dziedzina, której się trzeba oddać, aż do szaleństwa

Odpowiedz
DexterHollandRulez
+5 / 7

Czym się różni magister filozofii od ludzi śmiejących się ze studentów kierunków humanistycznych? On przynajmniej dał radę napisać maturę i skończyć studia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 July 2018 2018 13:24

Odpowiedz
~glup
-1 / 1

@DexterHollandRulez i na co mu to?A no tak,by zjeść te kwitki jak już będzie musiał ZAPCHAĆ Z GŁODU BRZUCH.

~inżynier_mcdonald
+5 / 5

To jest dowód, że ten świat dąży do upodlenia, gdy wszystko zaczyna się mierzyć korzyścią materialną. Filozofię się uprawiało dla samej mądrości, a nie dla profitów.

Odpowiedz
pokos
+2 / 2

Przemyśl to na przykładzie G. Miecugowa, który był po filozofii a chciałbyś zarabiać choć połowę tego co on.

Odpowiedz
M mambolinski
0 / 0

@Symulakr - nie wiem czy dobrze "filozuję" ale osobiście uważam za zbędne, podejście do problemu w/w w formie niezbędnej zrozumieniu podejścia magistra filozofii do pracy w jakimś macu. empirycznie zachowanie takiego człowieka rzuciłbym raczej w szersze ujęcie wilgotnej metodologii mamonoteistycznej, gdzie można rozpatrywać wyższość platonicznych uczuć wdzierających się z wnętrza spełnionego tytułem mgr człowieka do hipokratesowskiej chęci pomagania innym proponując im mac zestaw.
wyczerpałem się......;-)

Odpowiedz