zus pokrywa koszt po paru dniach a kase trzeba wywalic od razu wiec to nie raj. jesli nie masz 4 tys to jestes zajeb biedny wiec zmien [race i wes kredyt albo najlepiej zmien to gowniane panstwo xD
@Kotobujca Wcale nie. Zakład pogrzebowy załatwia to już osobiście z ZUSem. Miesiąc temu chowałem matkę, zakład wszystkie potrzebne formalności załatwił za mnie. Ja tylko dostarczyłem akt zgonu.
@andyk77 , @Morog Jest to standard w dużych miastach, ale jeżeli chowasz kogoś na wsi, to to nie jest niestety takie oczywiste... ale w dużych miastach 4tysiące nie starczą na nawet skromny pogrzeb.
@andyk77 Jak chowaliśmy mojego dziadka w małym miasteczku też, dopłacaliśmy może z 200 zł. Jednak drugiego dziadka chowaliśmy w Szczecinie. Miejsce było już wykupione, więc jego koszt można odjąć, podobnie jak jeszcze część kosztów (dziadka chował znajomy). Mimo to trzeba było dopłacić 3 tysiące złotych BEZ stypy. Jasne, Cmentarz Centralny jest dość specyficzny: choćby to że trzeba zapłacić za przejazd karawanu i żałobników od kaplicy do grobu (w naszym wypadku jakieś 4 km).
@Morog W normalnych wypadkach wystarcza, ale jak powiedziałam - nie jeżeli zmarły jest dość postawnym mężczyznom. Po prostu są różne rozmiary trumien dostępne w różnych zakładach. A może ją po prostu upchnięto, to wmawiając - tego pewna być nie mogę, samej mnie przy tym nie było, a wdowy bywają dość podatne na manipulację, zwłaszcza przy wizji "zmiejszania" ciała męża siłą. Działa na wyobraźnię, prawda?
Cenę i kontekst znam z drugiej ręki, ot, usłyszałam przy okazji kolejnego organizowanego pogrzebu w rodzinie.
Bo to jest chory kraj, jakby była wolność chociaż w tej dziedzinie to po wydaniu aktu zgonu przez lekarza mógł byś pochować nieboszczyka na własnej posesji bez zbędnych ceregieli. Jak ktoś jest zaślepionym religiantem to niech sobie buli za pochówek nawet i 20.000, niech sobie wynajmie 10 księży jakby modły jednego nie zadziałały jego sprawa. Jednak dla prawdziwie normalnych nie otumanionych religiami pochówek powinien być we własnym zakresie całkowicie darmowy.
Się nie zdziw jak ze stratą bliskiej osoby odpłynie też 20 000zł a nie 4000zł. Pomnik też kosztuje. Koszty w szpitalu. 4k to trumna i kwaterka na cmentarzu tylko. Stypa, ubranko.
zus pokrywa koszt po paru dniach a kase trzeba wywalic od razu wiec to nie raj. jesli nie masz 4 tys to jestes zajeb biedny wiec zmien [race i wes kredyt albo najlepiej zmien to gowniane panstwo xD
Odpowiedz@Kotobujca Wcale nie. Zakład pogrzebowy załatwia to już osobiście z ZUSem. Miesiąc temu chowałem matkę, zakład wszystkie potrzebne formalności załatwił za mnie. Ja tylko dostarczyłem akt zgonu.
@Kotobujca Zakład pogrzebowy wszystko załatwia, rodzina nawet nie widzi pieniędzy, ignorancie
@andyk77 , @Morog Jest to standard w dużych miastach, ale jeżeli chowasz kogoś na wsi, to to nie jest niestety takie oczywiste... ale w dużych miastach 4tysiące nie starczą na nawet skromny pogrzeb.
@Cascabel w Lublinie starczyły.
@andyk77 Jak chowaliśmy mojego dziadka w małym miasteczku też, dopłacaliśmy może z 200 zł. Jednak drugiego dziadka chowaliśmy w Szczecinie. Miejsce było już wykupione, więc jego koszt można odjąć, podobnie jak jeszcze część kosztów (dziadka chował znajomy). Mimo to trzeba było dopłacić 3 tysiące złotych BEZ stypy. Jasne, Cmentarz Centralny jest dość specyficzny: choćby to że trzeba zapłacić za przejazd karawanu i żałobników od kaplicy do grobu (w naszym wypadku jakieś 4 km).
ZUS pokrywa 4000 z czego w zakładzie pogrzebowym policzyli sobie: Trumna-2540. tablica nagrobna-60, wystrój trumny-300, doniesienie-250, przygotowanie-300, oprawa muzyczna-150, wykopanie grobu-750, chór, skrzypce, organy-400. + Opłata grobu na 20 lat w kancelarii-1560, konselacja na 40 osób 1400, Jedna litera na nagrobku 6zł + pomnik, kostka brukowa dookoła pomnika + ławeczka- 1000/2000 zł
Odpowiedz@chubbyrain skoro chciałeś trumnę ze złota.... do tego dwa razy za muzykę.....
@Morog Koszt trumny dębowej w dużym mieście. Dużej. Jak zmarły jest "słusznej postury" to innego wyboru nie masz.
A jest obowiązek chowania zmarłego w trumnie dębowej? Sosnowa nie starczy?
@Morog W normalnych wypadkach wystarcza, ale jak powiedziałam - nie jeżeli zmarły jest dość postawnym mężczyznom. Po prostu są różne rozmiary trumien dostępne w różnych zakładach. A może ją po prostu upchnięto, to wmawiając - tego pewna być nie mogę, samej mnie przy tym nie było, a wdowy bywają dość podatne na manipulację, zwłaszcza przy wizji "zmiejszania" ciała męża siłą. Działa na wyobraźnię, prawda?
Cenę i kontekst znam z drugiej ręki, ot, usłyszałam przy okazji kolejnego organizowanego pogrzebu w rodzinie.
Bo to jest chory kraj, jakby była wolność chociaż w tej dziedzinie to po wydaniu aktu zgonu przez lekarza mógł byś pochować nieboszczyka na własnej posesji bez zbędnych ceregieli. Jak ktoś jest zaślepionym religiantem to niech sobie buli za pochówek nawet i 20.000, niech sobie wynajmie 10 księży jakby modły jednego nie zadziałały jego sprawa. Jednak dla prawdziwie normalnych nie otumanionych religiami pochówek powinien być we własnym zakresie całkowicie darmowy.
OdpowiedzSię nie zdziw jak ze stratą bliskiej osoby odpłynie też 20 000zł a nie 4000zł. Pomnik też kosztuje. Koszty w szpitalu. 4k to trumna i kwaterka na cmentarzu tylko. Stypa, ubranko.
OdpowiedzLepiej zakopać w ogrodzie, skoro nie żyje to ch uj z tym.
Odpowiedz