Bullshit. To wychodzi prędzej czy później, i wtedy jest wstyd. Akurat próbujemy rekrutować do naszego zespołu IT, i naprawdę nie ma żadnego problemu w tym, aby zweryfikować pierdoły, które ludzie wpisują. Doświadczenie? To proszę opisać własnymi słowami, co się kryje pod tymi zapisami. I zapada cisza. Na początku to jest ciekawe doświadczenie, ale później jest już dość frustrujące.
@umiem cos tam cos tam, umiętności IT łatwo zweryfikować, gorzej jak pracodawca pisze "dobry Excel" bo co to niby znaczy dobry Excel? Zapętlanie niesamowicie skomplikowanych funkcji matematycznych czy obsługa tabeli przestawnej czy może tworzenie makr?
Pracodawcy piszą "dobry excel" po czym sie okazuje, że chodzi im o to byś umiał zrobić tabelkę z sumami - to jest dopiero żenada, bo myślisz, że może praca będzie ciekawa a tu sie okazuje, że w sumie tak na odpieprz napisali te ogłoszenie.
Mam nadzieję, że nie mówisz teraz o weryfikacji wiedzy przez HRowców, którzy zwykli czytać pytania z kartki, gdzie obok mają odpowiedzi, a jak wiadomo różne rzeczy można zrobić na wiele sposobów, a jak takiego sposobu Pani (bo w większości Panie dzwonią) na kartce nie ma to = zła odpowiedź, kilka razy tak miałem przy wstępnej telefonicznej rozmowie, które kończyłem z lekkim zażenowaniem :)
raz wysłałem CV i dodałem nagłówek z RODO, odezwali się, konkretnie kobieta i tekstem - no ale Pan nie zgadza się na przetwarzanie danych os. a ja, no oczywiście, że nie, przecież sama Pani widzi, dodam, że zrobiłem to chyba po pijaku albo akurat miałem dzień na psikusy, oczywiście robić tam nie poszedłem bo strasznie daleko ;D
Robić CV no świetnie a nie przypadkiem pisać?
OdpowiedzJeśli masz na imię Brajan lub Dżesika, to w sumie możesz sobie darować resztę.
OdpowiedzTen problem jest powszechny w przypadku kartkówek i sprawdzianów...
OdpowiedzTak napisać CV aby zadowolić korporacyjnego pracodawcę, to sztuka. Trzeba umieć wciskać kity.
OdpowiedzBullshit. To wychodzi prędzej czy później, i wtedy jest wstyd. Akurat próbujemy rekrutować do naszego zespołu IT, i naprawdę nie ma żadnego problemu w tym, aby zweryfikować pierdoły, które ludzie wpisują. Doświadczenie? To proszę opisać własnymi słowami, co się kryje pod tymi zapisami. I zapada cisza. Na początku to jest ciekawe doświadczenie, ale później jest już dość frustrujące.
@umiem cos tam cos tam, umiętności IT łatwo zweryfikować, gorzej jak pracodawca pisze "dobry Excel" bo co to niby znaczy dobry Excel? Zapętlanie niesamowicie skomplikowanych funkcji matematycznych czy obsługa tabeli przestawnej czy może tworzenie makr?
Pracodawcy piszą "dobry excel" po czym sie okazuje, że chodzi im o to byś umiał zrobić tabelkę z sumami - to jest dopiero żenada, bo myślisz, że może praca będzie ciekawa a tu sie okazuje, że w sumie tak na odpieprz napisali te ogłoszenie.
@~umiem_costam_costam
Mam nadzieję, że nie mówisz teraz o weryfikacji wiedzy przez HRowców, którzy zwykli czytać pytania z kartki, gdzie obok mają odpowiedzi, a jak wiadomo różne rzeczy można zrobić na wiele sposobów, a jak takiego sposobu Pani (bo w większości Panie dzwonią) na kartce nie ma to = zła odpowiedź, kilka razy tak miałem przy wstępnej telefonicznej rozmowie, które kończyłem z lekkim zażenowaniem :)
raz wysłałem CV i dodałem nagłówek z RODO, odezwali się, konkretnie kobieta i tekstem - no ale Pan nie zgadza się na przetwarzanie danych os. a ja, no oczywiście, że nie, przecież sama Pani widzi, dodam, że zrobiłem to chyba po pijaku albo akurat miałem dzień na psikusy, oczywiście robić tam nie poszedłem bo strasznie daleko ;D
Odpowiedz