Zdradzę Ci pewien sekret... ale ćśśś.... nie mów więcej nikomu, bo się wyda.
Te magiczne przedmioty na nogach tego gościa to... klapki uzbrojone w słupołazy.
Stosowane (nie klapki tylko słupołazy) już od stuleci przez wszystkich, którzy musieli włazić na słupy. Albo na drzewa... wtedy nazywa się to drzewołazy.
W zasadzie to podobnie włazili na drzewa Majowie... Choć nie mieli takich butów.
I w Polsce stosowane od 50 lat przynajmniej.
OdpowiedzTak zwane słupołazy
No genialne. Za chwilę dowiesz się, że właśnie wymyślono koło.
OdpowiedzZdradzę Ci pewien sekret... ale ćśśś.... nie mów więcej nikomu, bo się wyda.
OdpowiedzTe magiczne przedmioty na nogach tego gościa to... klapki uzbrojone w słupołazy.
Stosowane (nie klapki tylko słupołazy) już od stuleci przez wszystkich, którzy musieli włazić na słupy. Albo na drzewa... wtedy nazywa się to drzewołazy.
W zasadzie to podobnie włazili na drzewa Majowie... Choć nie mieli takich butów.
U nas nazywa się to słupołazami. Starsi elektrycy pamiętają je doskonale a i ci z telekomunikacji używają ich do dziś.
Odpowiedz