Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
588 598
-

Zobacz także:


~fak_dak
+12 / 20

Już widzę te sowite odszkodowania przyznawane studentom socjologii czy europeistyki w uczelniach typu Wyższa Szkoła Gotowania na Parze.
Dajcie spokój, ludzie którzy kiepsko się uczyli w kiepskim LO, ledwo zdali maturę i idą na uczelnie, na której głównym kryterium zaliczenia semestru jest zapłacenie czesnego, nie mogą i nie spodziewają się, że czegokolwiek się tam nauczą. Oni wiedzą, że nie są w stanie intelektualnie ogarnąć jakiejkolwiek wiedzy. Liczą na łatwo zdobyty tytuł licencjata lub magistra by rodzina się odczepiła lub by przedłużyć sobie młodość.

Ja uważam, że jedyną metodą na opanowanie wysypu kiepskich uczelni prywatnych oraz zalewu bezwartościowych dyplomów magistra, byłoby stworzenie piekielnie trudnej matury. Tak by zdawało ją maksymalnie 10% ludzi z danego rocznika i może z 30% absolwentów LO. Przez co ci gorzej się uczący na etapie wyboru szkoły poszliby do szkół zawodowych, bo wiedzieliby, że po kiepskim LO i tak nie zdadzą matury. Ci którzy poszliby do LO i nie dali matury, mogliby się uczyć zawodu w szkołach policealnych lub pracować w biurze jako ludzie z wykształceniem średnim. Natomiast ci co zdaliby maturę, wiedzieliby, że są elitą i nie poszliby na kiepskie uczelnie, a na tych dobrych oczekiwaliby dobrego traktowania i wysokiego poziomu nauki. Kandydatów na studia byłoby mało, więc uczelnie państwowe biłyby się o nich przez podnoszenie jakości kształcenia, bo tylko to przyciągnęłoby do nich studentów. Szybko skończyłyby się liczne kierunki hobbystyczne (etnologia, archeologia, historia sztuki, filozofia, socjologia), obecnie licznie zaludniane przez ludzi nie mających pomysłu na dalsze życie.

Oczywiście taki pomysł natychmiast spowodowałby płacz mniej uzdolnionych czy mniej pracowitych oraz ich mamuś, że przez trudną maturę zabito marzenia ich pociechy. Cóż, nikt nie powiedział, że wyższe wykształcenie to niezbywalne prawo każdego człowieka.

Odpowiedz
S SARs9504
+5 / 7

Jedyne co może "Państwowa Uczelnia" to spełniać kryteria ministra a w interesie ministra jest aby jak najwięcej zdawało. No i koło się zamyka, chcesz dobrych uczelni to wprowadzasz prywatne szkolnictwo wyższe, wtedy student będzie klientem i sam sobie wybierze czy kiepska uczelnia z byle jakim tytułem (o czym pracodawca szybko się dowie) czy lepsza uczelnia (często z profilami konsultowanymi z pracodawcami) gdzie będą szansę na pracę.
Zresztą podobnie było by z prywatnymi szkołami, tam sobie rodzic by wybrał szkołę, potem można by było mieć pretensje do rodziców a nie do "państwa".

Pamiętaj urzędnika interesują jego wykresiki a nie obywatele czy też Państwo.

P panna_zuzanna_i_wanna
+5 / 7

Ale matura jest trudna. Tzn. ta, po której można się dostać na jakiś konkretny kierunek (medycyna, prawo, studia inżynierskie), czyli np. rozszerzona biologia, chemia, fizyka.
A to, że na jakąś socjologię wystarczy zdać polski i angielski na 30%, to jakie ma tak naprawdę znaczenie? Niech ci ludzie się szczycą, że mają magistra i ch*ja z tego.

~fak_dak
+2 / 4

@panna_zuzanna_i_wanna Problem w tym, że jest masa niepotrzebnie przeludnionych kierunków finansowanych przez państwo. Po co nam w Polsce rocznie kilkuset archeologów, których ogromna większość nie będzie pracowała w zawodzie?

Gdyby wszystkie studia były odpłatne, a jedynie państwo dawało stypendia dla szczególnie uzdolnionych lub na przydatnych państwu kierunkach, to wówczas jak dla mnie matura mogłaby być na poziomie "pokoloruj drwala". Ale jeżeli dzisiaj dziesiątki tysięcy miernot studiuje na państwowych uczelniach hobbystyczne kierunki by potem pracować na kasie na Orlenie czy smażyć frytki w McDonald's, to krew mnie zalewa z powodu takiego marnowania pieniędzy.

~ninja2
0 / 0

A jak ktoś chce zostać tłumaczem języka chińskiego to ma być jeszcze dobry z matematyki?

~fak_dak
0 / 0

@ninja2 A to do bycia tłumaczem chińskiego należy skończyć studia? Kurs języka mandaryńskiego to za niskie progi? Zapewniam cię, że ogromna większość Chińczyków nie studiowała sinologii, a po mandaryńsku czy kantońsku gadają aż miło.
Za niedługo trzeba będzie kończyć studia z kucharstwa by móc odgrzać sobie pierogi.

~yank_eers
0 / 0

@fak_dak Tak jak mało kiedy się z Tobą zgadzałem, tak teraz zgadzam się w 100%.
Jedyną szansą jest podniesienie poziomu matury. Jednak zawodówki zawodówkami, tam kryterium dostania się na kierunek nie powinny być oceny, tylko jakiś wstępny egzamin, bo już teraz tylko 30-40% kończących szkoły zawodowe pracuje w zawodzie, reszta nie ma zapału albo pomyliła zawody. To wszystko pomimo tego że po zawodówce jest łatwiej dostać dobrze płatną pracę w zawodzie niż po studiach.

Co do hobbystycznych kierunków, pewnie jedna czy dwie uczelnie by je prowadziły i naprawdę na archeologię czy etnologię szliby ludzie kochający to a nie ludzie "idem po papierek bo Halyna kazała".

RomekC
0 / 0

"Zapewniam cię, że ogromna większość Chińczyków nie studiowała sinologii, a po mandaryńsku czy kantońsku gadają aż miło."
I ta ogromna większość Chińczyków tłumaczy mandaryński czy kantoński na jaki?

P panna_zuzanna_i_wanna
0 / 0

@fak_dak "Problem w tym, że jest masa niepotrzebnie przeludnionych kierunków finansowanych przez państwo." - Ale czy nie lepszym sposobem na opanowanie tego zjawiska byłoby po prostu zaprzestanie finansowania bezużytecznych kierunków? Pieniądze powinny iść tylko na te kierunki, na które jest zapotrzebowanie na rynku pracy, czyli głównie medycyna i kierunki techniczne. Studia hobbystyczne powinny być płatne, bo państwo (czyli my) i tak nie ma żadnego pożytku z takich absolwentów. A zaoszczędzoną kasę można by pakować w kształcenie ludzi właśnie na wyżej wymienionych pożytecznych kierunkach.

M mieteknapletek
0 / 0

@fak_dak
to ze znasz jakis jezyk nie oznacza ze bylbys dobrym tlumaczem
do zrobienia tlumaczenia potrzebujesz troche wiecej

P pawlon1
0 / 0

~fak_dak
niby sie zgadzam ale sam studiowalem geografie... i na co mi to bylo do tej pory nie wiem ;) czy zle ze poszedlem na studia? nie, nauczylo mnie to duzo rzeczy i nabralem troche samodzielnosci bo LO to takie nianczenie ;) zrozumialem tez czego nie che robic wiec to tez + ;) zreszta koniec koncow studiowalem zaoczenie i na uniwerku i nikt tam nas nie traktowal z tego powodu ulgowo ze placimy za studia. wyksztalcenie pozniej uzupelnilem o politechnike i jest ok, tak ze nie ma co tak kategoryzowac, aczkolwiek faktycznie ilosc miejsc na niektorych kierunkach powinna zostac ograniczona

~dural33
0 / 0

fak dak A niby gdzie są te "przeludnione kierunki"? W ostatnich latach z powodu braku chętnych na studia upadło ponad 200 niepublicznych uczelni a również na państwowych kierunki nie są do końca zapełnione kandydatami. Na niejednym kierunku uczelnie robią po kilka rekrutacji uzupełniających. O czym ty więc pieprzysz?

~dural33
0 / 0

A gdzie niby są te "przeludnione kierunki"? W ostatnich latach z powodu braku chętnych na studia upadło ponad 200 niepublicznych uczelni w całym kraju. Również uczelnie państwowe narzekają na brak kandydatów, przyjmują na kierunki wszystkich którzy się zgłosili a i tak nie wypełniają w całości limitu przyjęć. Na wielu kierunkach z tego powodu prowadzi się po kilka rekrutacji uzupełniających. Co to więc za pieprzenie?

~dural33
0 / 0

fak dak A co do bycia tłumaczem chińskiego - może i do bycia zwykłym tłumaczem (który i tak daleko na rynku pracy nie zajdzie i kokosów nie zarobi z powodu ogromnej konkurencji, bo poza kursem nie ma nic do zaoferowania) studia nie są potrzebne ale do bycia tłumaczem przysięgłym już owszem. Poza tym dobry tłumacz musi nie tylko bardzo dobrze znać język ale i być bardzo dobrze obeznanym w realiach Chin - ich historii, kulturze, ludności, gospodarce itd. A tego już na kursach nie uczą, tego uczą właśnie na studiach wyższych. Sam język to nie wszystko więc zanim zabierzesz się za wymądrzania wypadałoby się dokształcić.

przemkoO
+7 / 7

niestety u nas sądy działają nieco inaczej, tam złodziej może pozwać osobę która okradł za to że ta się broniła przed kradzieżą

Odpowiedz
monikashell
+12 / 12

w Ameryce studia są płatne. więc zapłaciła za zdobycie wiedzy i jej nie dostała.

Odpowiedz
RomekC
-3 / 5

@monikashell W Polsce nie ma studiów płatnych?

RomekC
-1 / 3

@preskot Czy to jest odpowiedź na moje pytanie?

M mieteknapletek
+2 / 2

@RomekC
w wiekszosci nie, a nawet jak porownasz koszt tych platnych z kosztem platnych uczelni w polsce wyjda ci grosze

~minio1
+1 / 5

coś ma ta studentka bardzo garbaty nosek - geny nie fistaszki

Odpowiedz
~777777777
0 / 2

po pierwsze zrobic studia platne kazde w Polsce wtedy liczba studentow spadnie w dol. Wyksztalcenie jednego studenta kosztuje a raczej Polska to kraj zeby masowo produkowac ludzi po studiach zeby odrazu jechali pracowac na obca gospodarke:)

Odpowiedz
~Konstancja1
0 / 0

Wszystkie studia odpłatne i jedyne co uzyskamy to wzrost ilości opłaconych imbecyli z tytułem. Bo jak mamusia z tatusiem zapłacą to przecież trzeba jakoś biedulka przepchnąć (przy okazji zapłacą jeszcze za kolka poprawek). Lepszym rozwiązaniem jest po prostu zmniejszenie ilości miejsc na studiach, podniesienie wymagań i ponowne wprowadzenie egzaminów wstępnych bo czasem to pracownik Uczelni Wyższej lepiej oceni czy ktoś się nadaje czy to, że ma wyższe cyferki na świadectwie maturalnym.

Odpowiedz
P Pasqdnik82
+2 / 2

Egzaminy wstępne to nie jest zły pomysł.. (maturę można zdać słabo a na egzaminie błysnąć) ;) Ja osobiście na maturze miałem pisemne na 3. ustne polski, język angielski na 3. historię ustną na 4. Szału nie było.. egzamin wstępny na studia.... 14 osób na jedno miejsce.. przyjęli tych co mieli 19 na 20 pkt.. i parę osób z 18pkt.. (tutaj brali pod uwagę oceny z matury.. ci z najwyższymi zostali przyjęci) ja miałem 19/20

P Pasqdnik82
+3 / 3

myślę, że się nauczyła... cwaniactwa w prawie amerykańskim... ciekawe co studiowała? ;)

Odpowiedz
~22
-4 / 6

z tym ryjem stworzonym do obciągania powinna się przekwalifikować

Odpowiedz
~Bractwo_Smoka
+1 / 1

Przypomnę wszystkim, ze w USA to studenci płacą za naukę na uczelniach.
Te 72 tys złotych to po przeliczeniu to jakieś 20 tyś dolarów.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to jakiś żart, że dostała odszkodowanie.
Z mojego punktu widzenia, dostała zwrot kasy, jaką wydała na studia i tyle.

Odpowiedz
RomekC
-1 / 1

"Przypomnę wszystkim, ze w Polsce to studenci płacą za naukę na uczelniach prywatnych..."

B Bora2003
-1 / 3

polskie uczelnie i ich pracownicy by się nie wypłaciło, oni i ich rodziny do 3 pokoleń

Odpowiedz
A adawo
+5 / 5

Studia to nie szkoła zawodowa to raz, dwa, to student decyduje co studiuje. Nie ma studentów, nie ma kierunków studiów, proste i oczywiste.

Odpowiedz
JanMariaWyborow
+1 / 1

Takie odszkodowanie to na amerykańskie warunki raczej symboliczne, mam nadzieję że jej przynajmniej dodatkowo czesne zwrócili.

Odpowiedz