Tak, genialnie kręci gałkami zdalnego sterowania. Przecież to jest model nie większy niż pół metra. Do takiej zabawki można wsadzić silnik umożliwiający dowolne manewry, z pionowym lądowaniem włącznie. Natomiast prawdziwym samolotem czegoś takiego nie da się zrobić bez względu na to jak dobry jest pilot. Po protu żaden silnik montowany w takich samolotach, nie ma wystarczająco dużego ciągu.
@Quant i tu się mylisz - nowsze migi mają ciąg silnika większy od masy własnej i mogą stać "na ogniu". Co innego z korkociagiem płaskim, z którego trudno wyjść na takiej wysokości i utrzymać stabilność. Pokazy "stania na ogniu" zadziwiały konstruktorów amerykańskich od samego początku (w tamtych czasach żaden amerykański samolot nie mógł zrobić tego samego co te ruskie).
@pajda3 - chyba jednak nie. Sprawdźmy: do zawieszenia w powietrzu masy 1 kg potrzeba ciągu 10 Niutonów (zaokrąglam przyśpieszenie ziemskie do 10 m x s2).
1) Mig-31 ciąg 93.000 Niutonów (na dopalaczu 152.000 N), masa własna samolotu (bez paliwa) 21.850 kg. Do zawieszenia go w powietrzu potrzeba by co najmniej 218.000 N, więc nawet na dopalaczu i z pustym bakiem brakuje 66.000 Niutonów
2) Mig-35 ciąg 49.400 N (na dopalaczu 91.230 N) masa własna (bez paliwa) 11.000 kg - brakuje ponad 18.000 Niutonów
Wcześniejszych Migów nie sprawdzam, bo to nie ma sensu. Osiągi z pewnością miały gorsze. Być może budowany obecnie Mig-41 będzie to potrafił, bo ma osiągać nawet Mach4, będzie zatem musiał mieć naprawdę potężne silniki. Niestety nie znalazłem danych odnośnie jego planowanej masy i ciągu. Jest to zrozumiałe skoro to dopiero budowany samolot, więc takie dane są z pewnością tajne.
Myślę, że wiem skąd wziąłeś pomysł, że rosyjskie samoloty to potrafią. Otóż na pokazach lotniczych Rosjanie lubią robić takie sztuczki. Jednak to są sztuczki, a nie faktyczne zawieszenie samolotu w pionie. Sztuczka polega na tym, że samolot wykonuje manewr, który można by określić jako 1/4 bardzo ciasnej beczki. Leci normalnie, po czym podrywa się dziobem do pionu i odpala dopalacz na pełnej mocy. Z dołu wygląda to jakby stanął pionowo i się zatrzymał, jednak w rzeczywistości ma wciąż całkiem sporą prędkość poziomą. Dzięki specyficznemu usterzeniu rosyjskich samolotów i odpowiedniego oprogramowania, samolot może lecieć w ten sposób nawet do kilkunastu sekund. Najlepsi piloci potrafią to zrobić nawet z ruchem poziomym wstecz. Co prawda to, co opisuję wyżej dotyczy raczej samolotów Suchoj, niż Migów, ale być może właśnie coś takiego widziałeś.
@Quant Chyba jednak tak. Trzeba było sprawdzić właśnie starsze - bo to właśnie migi i su'ki mogły lecieć pionowo w górę przyspieszając a nie zwalniając. Choćby mig-29 z małym zapasem paliwa może stanąć na ogniu, robili to rosyjscy piloci stając i podskakując na nad płytą lotniska co powodowało "palpitacje serca" u amerykańskich lotników i dowódców, bo ich maszyny nie mogły tego zrobić.
Mig 31 - DWA silniki z dopalaczem dają ok 300kN, masa własna 21.850 z małą ilością paliwa (np. 1/3) spokojnie może stać na ogniu
Mig 35 który przytoczyłeś - wikipedia podaje, że ma dwa silniki a nie jeden czyli ciąg pomnóż razy dwa - znów stoi na ogniu
Mig-29 - znów DWA silniki z dopalaczem łącznie ok 163kN czyli 15 ton ciągu; masa własna (bez paliwa) 10,9t; dołóż 2t paliwa i spokojnie możesz stać na ogniu.
Su-27 - masa własna startowa z pełnymi bakami 22700kg, ciąg silników 245kN (łączny ciąg obu silników z dopalaczem) - z pełnymi bakami jest w stanie stanąć na ogniu, z połową baków tym bardziej. Tym samolotem możesz zrobić 100% kobrę pugaczowa (o której piszesz na samym końcu) czyli dokonać również odwracalnego przechyłu do tyłu - a sama kobra możliwa do zrobienia tylko na niektórych samolotach (wektorowany ciąg i tzw. chrapy).
Kadetem tera
Odpowiedzgenialny pilot ... modelu RC
Odpowiedzco nie zmienia faktu że trzeba tak umieć....
Tak, genialnie kręci gałkami zdalnego sterowania. Przecież to jest model nie większy niż pół metra. Do takiej zabawki można wsadzić silnik umożliwiający dowolne manewry, z pionowym lądowaniem włącznie. Natomiast prawdziwym samolotem czegoś takiego nie da się zrobić bez względu na to jak dobry jest pilot. Po protu żaden silnik montowany w takich samolotach, nie ma wystarczająco dużego ciągu.
Odpowiedz@Quant Raczej żaden pilot nie wytrzyma przeciążeń w korkociągu płaskim.
@Quant i tu się mylisz - nowsze migi mają ciąg silnika większy od masy własnej i mogą stać "na ogniu". Co innego z korkociagiem płaskim, z którego trudno wyjść na takiej wysokości i utrzymać stabilność. Pokazy "stania na ogniu" zadziwiały konstruktorów amerykańskich od samego początku (w tamtych czasach żaden amerykański samolot nie mógł zrobić tego samego co te ruskie).
@pajda3 - chyba jednak nie. Sprawdźmy: do zawieszenia w powietrzu masy 1 kg potrzeba ciągu 10 Niutonów (zaokrąglam przyśpieszenie ziemskie do 10 m x s2).
1) Mig-31 ciąg 93.000 Niutonów (na dopalaczu 152.000 N), masa własna samolotu (bez paliwa) 21.850 kg. Do zawieszenia go w powietrzu potrzeba by co najmniej 218.000 N, więc nawet na dopalaczu i z pustym bakiem brakuje 66.000 Niutonów
2) Mig-35 ciąg 49.400 N (na dopalaczu 91.230 N) masa własna (bez paliwa) 11.000 kg - brakuje ponad 18.000 Niutonów
Wcześniejszych Migów nie sprawdzam, bo to nie ma sensu. Osiągi z pewnością miały gorsze. Być może budowany obecnie Mig-41 będzie to potrafił, bo ma osiągać nawet Mach4, będzie zatem musiał mieć naprawdę potężne silniki. Niestety nie znalazłem danych odnośnie jego planowanej masy i ciągu. Jest to zrozumiałe skoro to dopiero budowany samolot, więc takie dane są z pewnością tajne.
Myślę, że wiem skąd wziąłeś pomysł, że rosyjskie samoloty to potrafią. Otóż na pokazach lotniczych Rosjanie lubią robić takie sztuczki. Jednak to są sztuczki, a nie faktyczne zawieszenie samolotu w pionie. Sztuczka polega na tym, że samolot wykonuje manewr, który można by określić jako 1/4 bardzo ciasnej beczki. Leci normalnie, po czym podrywa się dziobem do pionu i odpala dopalacz na pełnej mocy. Z dołu wygląda to jakby stanął pionowo i się zatrzymał, jednak w rzeczywistości ma wciąż całkiem sporą prędkość poziomą. Dzięki specyficznemu usterzeniu rosyjskich samolotów i odpowiedniego oprogramowania, samolot może lecieć w ten sposób nawet do kilkunastu sekund. Najlepsi piloci potrafią to zrobić nawet z ruchem poziomym wstecz. Co prawda to, co opisuję wyżej dotyczy raczej samolotów Suchoj, niż Migów, ale być może właśnie coś takiego widziałeś.
@Quant Chyba jednak tak. Trzeba było sprawdzić właśnie starsze - bo to właśnie migi i su'ki mogły lecieć pionowo w górę przyspieszając a nie zwalniając. Choćby mig-29 z małym zapasem paliwa może stanąć na ogniu, robili to rosyjscy piloci stając i podskakując na nad płytą lotniska co powodowało "palpitacje serca" u amerykańskich lotników i dowódców, bo ich maszyny nie mogły tego zrobić.
Mig 31 - DWA silniki z dopalaczem dają ok 300kN, masa własna 21.850 z małą ilością paliwa (np. 1/3) spokojnie może stać na ogniu
Mig 35 który przytoczyłeś - wikipedia podaje, że ma dwa silniki a nie jeden czyli ciąg pomnóż razy dwa - znów stoi na ogniu
Mig-29 - znów DWA silniki z dopalaczem łącznie ok 163kN czyli 15 ton ciągu; masa własna (bez paliwa) 10,9t; dołóż 2t paliwa i spokojnie możesz stać na ogniu.
Su-27 - masa własna startowa z pełnymi bakami 22700kg, ciąg silników 245kN (łączny ciąg obu silników z dopalaczem) - z pełnymi bakami jest w stanie stanąć na ogniu, z połową baków tym bardziej. Tym samolotem możesz zrobić 100% kobrę pugaczowa (o której piszesz na samym końcu) czyli dokonać również odwracalnego przechyłu do tyłu - a sama kobra możliwa do zrobienia tylko na niektórych samolotach (wektorowany ciąg i tzw. chrapy).
model sterowany radiem
Odpowiedz