Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
915 962
-

Zobacz także:


~Grabay
+3 / 3

Wczoraj kupiłem pięć, za całego piątaka - jak szaleć to szaleć :)))))

Odpowiedz
~fgijk
+9 / 9

@faraon69 Ciekawe czy znajdą frajerów,którzy się nabiorą na OFE-bis.Dopóki będzie można się wypisać,moich pieniędzy nie zobaczą.

D dent
-4 / 6

@faraon69 Jest ryzyko, że wzrosną koszty pracodawcy o te 1,5% obowiązkowej składki.

@fgijk Warunkiem zachowania własności środków zgromadzonych na IKE, IKZE i PPK jest zarządzanie tym kapitałem przez prywatne instytucje, regulowane przez KNF. Konstrukcja OFE od samego początku była nieprawidłowa. Przede wszystkim to Państwo cały czas miało pod kontrolą gromadzone fundusze. Innymi słowy, OFE pozwalały Państwu grać na giełdzie pieniędzmi obywateli. I wszystko było w porządku, dopóki giełda szła w górę.

Jeśli chcemy w ogóle myśleć o "likwidacji" ZUS, to indywidualne oszczędzanie jest absolutną koniecznością. W mojej ocenie, to krok w bardzo dobrym kierunku, za który PiS zasługuje na pochwałę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2018 2018 13:25

Y yankers
+1 / 1

@dent PPK to krok w dobrą stronę? Czemu tak sądzisz?
Znasz tak w ogóle reguły tego programu? Byłoby ok gdyby po pierwsze państwo się nie wpieprzało w to, po drugie gdyby reguły programu zależały wyłącznie od ubezpieczalni nie od ustawy, po trzecie gdyby to było dobrowolne a nie przymusowe, bo teraz to jest przymusowe z opcja wypisania się z tego na maksymalnie 4 lata.

To nie jest ani dobrowolne ani człowiek nie zarządza pieniędzmi które są tam zgromadzone.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2018 2018 23:01

Y yankers
+1 / 1

@dent W dodatku nie masz tam opcji wyciągnięcia tych pieniędzy, w dodatku pieniądze przepadają jak umrzesz, ponadto wypłacane będą tak: 60 rok życia, dostajesz 25% tego co uzbierałeś, reszta w ratach przez 10 lat. Pieniądze odłożone nie podlegają waloryzacji względem inflacji/deflacji, a więc odłożysz rocznie 3.5% swojej wypłaty, za rok będzie inflacja wynosząca 3.7% to w tym momencie jesteś w plecy 0,2%.
U mnie w firmie chęć przystąpienia do PPK wynosi całe 5%. Tylu jest chętnych do tego programu.

Może ten program miałby szanse powodzenia gdyby rząd raczył to skonsultować z kimkolwiek.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2018 2018 23:24

D dent
-1 / 1

@yankers Czemu tak sądzę? To bardzo proste pytanie. Jest wiele powodów. Przede wszystkim ten system przymusza ludzi do oszczędzania na emeryturę. Polacy generalnie mają umiarkowane skłonności do oszczędzania, głównie ze względu na relatywnie niskie zarobki. Gdyby dzisiaj dać ludziom do ręki składkę, którą odprowadzają do ZUS, to większość osób przed 40. rokiem życia, zainwestowałaby te pieniądze w kredyt na samochód lub dom albo na polepszenie ogólnego statusu materialnego. Bardzo niewielki odsetek ludzi w tym wieku podchodzi odpowiedzialnie do tematu. Kredyt hipoteczny spłaca się ok. 50. roku życia, a to już o wiele za późno. Myślę, że to wyjaśnia potrzebę "wpieprzania się".

Zgadzam się, że strategie inwestowania powinny być pozostawione w rękach inwestorów, a nie regulowane odgórnie. Ustawa powinna jedynie zapewnić jakieś minimalne gwarancje ochrony zgromadzonego kapitału. Może jakiś przyszły liberalny rząd wprowadzi nowelizację w tym zakresie.

Przynależność jest dobrowolna* i pracodawca może zadbać, żeby "wypisanie się" raz na 4 lata nie było jakoś szczególnie uciążliwe. Pewnie niektórzy skorzystają z tej opcji.

Jak wspomniałem wcześniej, obecnie PPK to dla pracodawcy przede wszystkim kolejny podatek (1,5%). Ale niektóre przedsiębiorstwa, poprzez dobrowolne dopłaty do PPK, mogą to wykorzystać do zwiększenia atrakcyjności proponowanych stanowisk pracy (podobnie jak karty multi-gym, karnety, zniżki, itd.).

Ponadto, wartość funduszu jest dziedziczona.

Każdy mówi, że ZUS należy zlikwidować, ale nikt się nie zastanawia, kto wtedy będzie wypłacał emerytom pieniądze. Nie można tak po prostu zamknąć systemu, bo co z obecnymi emerytami, którzy pracowali po 40 lat na swoje świadczenia? Budowanie III filara (czyli prywatnych funduszy emerytalnych) to sposób na rozmontowanie tego ustrojstwa. Przewiduje się, że z powodu zapaści demograficznej, emerytura w 2050 roku będzie wynosiła ok. 30% wynagrodzenia. Więc proponuję albo znaleźć dobrze płatną pracę, albo zacząć odkładać tak wcześnie, jak to możliwe.

Pierwszy lepszy artykuł, który pobieżnie opisuje PPK, dla tych, którzy minusowali mój poprzedni komentarz:
https://marciniwuc.com/ppk-pracownicze-plany-kapitalowe-2018-zasady/

Y yankers
+1 / 1

@dent Zmuszać ludzi do oszczędzania... Tak robili komuniści, faszyści i naziści.
Jeżeli ktoś nie oszczędza to jego pech, jego życie i jego przyszłość, tylko od niego zależy co zrobi, od nikogo więcej.
Ponadto PPK w przeciwieństwie do lokat nie jest w żaden sposób oprocentowane, to jest pic na wodę bo inflacja rośnie i jeżeli utrzymamy obecne tempo to za pieniądze odłożone dzisiaj, za 40 lat będziemy mogli kupić sobie bochenek chleba. W dodatku do PPK dorzuca się całe społeczeństwo.
PPK wprowadza następny obowiązek dla pracodawców, następne papiery i sprawy do załatwienia, jakby pracodawcy mieli ich mało obecnie. Te 1.5% to ekstra podatek. Bonusy jak zniżki czy karty multi-gym się nie sprawdzają z punktu widzenia pracodawcy, taniej i szybciej jest dać to w gotówce.
Pracownik myśli że dostaje coś ekstra, tak naprawdę sam sobie to finansuje a pracodawca zamiast jakiejś karty mógłby im to wypłacić w gotówce, jednak na ludzi bardziej działa słowo "pakiet" niż "wypłata".

Dobrowolności w PPK nie ma żadnej. Bo dobrowolność byłaby gdyby można było się do tego dobrowolnie zapisać a nie dobrowolnie wypisać na max 4 lata.

Co do ZUS, są dwa rozwiązania, przeorać to na kilometr w głąb i w miejsce ZUS wstawić prywatne ubezpieczalnie, obecne i przyszłe emerytury/renty podlegające pod ZUS wypłacałoby państwo, trzeba by zacisnąć pasa.
Ewentualnie wprowadzić emeryturę obywatelską i uwolnić rynek ubezpieczeń społecznych z opcją że ZUS pozostaje.
Bo wybacz mi, 3.5% niepodlegające waloryzacji nie zniszczy ZUS.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 November 2018 2018 4:17

D dent
+1 / 1

@yankers Nie mieszajmy do tego ideologii. Skupiłbym się na konstruktywnej analizie zalet i wad.

"Jeżeli ktoś nie oszczędza to jego pech, jego życie i jego przyszłość, tylko od niego zależy co zrobi, od nikogo więcej." - odwołujesz się do racjonalnego myślenia. Doświadczenie podpowiada, że naród nie działa racjonalnie. To, że ktoś był głupi za młodu, nie będzie miało znaczenia, bo Konstytucja zapewnia obywatelom minimum egzystencji. Jeśli przyszłe emerytury okażą się niewystarczające, niezbędna będzie interwencja państwa, które najpewniej sfinansuje dodatkowe potrzeby z podwyższonych podatków. Inne pytanie, czy na starość chcemy żyć na granicy ubóstwa?

Po raz kolejny potwierdzam, że nie do końca przekonuje mnie zapisana w ustawie strategia inwestowania. Portfel powinny stanowić przede wszystkim instrumenty niskiego ryzyka inwestycyjnego. Mam nadzieję, że ta kwestia zostanie doprecyzowana w przyszłości i być może zwiększona swoboda decydowania o przeznaczeniu zgromadzonych środków. Sama ustawa ma więcej wad, jak np. koszty zarządzania, sposób obliczania składek i opodatkowania świadczenia lub forma wyboru konkretnego funduszu.

PPK nie mają być naszą nową emeryturą, a jedynie uzupełnieniem do kwoty, jaką otrzymamy z ZUS. Całkowita dobrowolność jest, moim zdaniem, mało wskazana, bo obaj się zgadzamy, że ludzie wolą dostać pieniądze do ręki. Ile osób, gdyby dostało np. 100 zł. podwyżki, odkładałoby je na emeryturę? Mało kto myśli o przyszłości w kategoriach 30-40 lat.

Oczywiście samo świadczenie zasponsorujemy sobie sami, we współpracy z pracodawcą. Tutaj nie ma co dyskutować i za co chwalić rządu. Nie oceniam tego jako świetnego rozwiązania, ale jako pierwszy krok do prywatyzacji systemu emerytalnego, który trzeba było wykonać już dawno temu.

ZUSu nie da się po prostu przeorać. Zobowiązania emerytalno-rentowe państwa na początku roku wynosiły ok. 5 bln zł. (276% PKB). Jeśli nie śpimy na złocie albo na ropie, to w obecnym tempie rozwoju, na spłatę takiego długu potrzebowalibyśmy ponad 100 lat zaciskania pasa.

Do mnie również przemawia propozycja emerytury obywatelskiej (zasiłku emerytalnego), ale [1] nie rozwiązuje to problemu zadłużenia ZUS, [2] nie dyskwalifikuje PPK jako świadczenia uzupełniającego.

Y yankers
+1 / 1

@dent Mi jako pracodawcy nie pasuje zbytnio zapis o tej rezygnacji ale przymusowym uczestnictwie, dokłada mi to masę nowych papierów i spraw do załatwienia.
Jest jeszcze kwestia która nie bardzo mi się podoba i nie bardzo jej rozumiem. Państwo tworzy coś co ma być III filarem i teoretycznie ma "odciążyć" państwo, ale państwo będzie dokładać ok. 200 zł. rocznie do każdego ubezpieczonego za "sumienne odkładanie". Nie rozumiem tego rozwiązania całkowicie.

Jestem ciekaw też czy państwo zrobi kampanie informacyjną że PPK jest przymusowe oraz w przypadku braku wybrania ubezpieczyciela z automatu przedsiębiorstwo zostaje wciągnięte pod państwową ubezpieczalnie.

D dent
0 / 0

Odnosząc się jeszcze do Twojej wiadomości z 22 listopada 2018 o 23:23. Gdzie jest napisane, że te środki przepadają? Nie ma do nich dostępu przed 60. rokiem życia, ale to chyba dobrze, bo nikogo nie będzie kusiło, żeby po nie sięgnąć do tego czasu. Który prywatny fundusz emerytalny gwarantuje rewaloryzację albo jakikolwiek zysk? Zainteresowanie jest małe, bo ludzie są niedoinformowani i wiedzą tylko to, co usłyszą (głównie z telewizji), a nie dlatego, że poczytali, przeanalizowali zalety i wady i podjęli decyzję.

Zgadzam się, że to będzie kolejna sterta papierów dla przedsiębiorców. I tutaj w pełni Cię rozumiem. Pewnie nawet powstanie jakiś urząd regulujący działanie tego systemu i nowe stołki w administracji. Dlatego mam nadzieję, że Polacy pokażą co myślą na wyborach, jeśli zaczniemy takie działania obserwować.

Te dodatkowe kilkaset zł. dopłaty państwowej to pewnie forma zachęty. Obecny rząd przyzwyczaił nas, że lubi rozdawać. A jak słuchałem paru opinii, to byłem mocno zaskoczony, jaki efekt takie "hojne akcje" mogą przynieść.

Oczywiście nie wychwalam PPK jako remedium na wszelkie zło i nikogo nie nakłaniam. Jak ktoś ma własny pomysł na inwestowanie w emeryturę, szczerze życzę powodzenia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 November 2018 2018 19:09

M mudia
+8 / 8

@gstrzeg Wiesz, w banku pracują ludzie. Co prawda ludzkie mięso do najlepszych nie należy, ale gdy naprawdę przyciśnie...

A Aqq300
+1 / 1

Rincewind twierdził, że gdy człowiek odpowiednio zgłodnieje, wszystko smakuje jak kurczak. Ludzina chyba też poddaje się tej regule.

F faraon69
+7 / 7

@~fgijk Też tak myślę ale obawiam się, że z systemu dobrowolnego zrobią przymusowy. Rozdawnictwo kosztuje i kasiorki już dawno na to brakuje.

Odpowiedz
Y yankers
0 / 0

@faraon69 Już jest przymusowy, tylko posiada opcję wypisania się na 4 lata z niego.
Dobra mi dobrowolność, ciekawe czy o tym będą informować :)

~zzzzzttt
+5 / 5

Bo to chodzi o koszyk dóbr i usług jako wyznacznik inflacji. Litr mleka, chleb, masło, litra paliwa, położenie metra glazury i jeden bank. Wynik, deflacja 1000%.

Odpowiedz
D Dragoo
+4 / 4

Bardzo potaniały. Potaniały tak że kredo 230 tys. kosztuje tyle co 280 tys. 2 lata temu.

Odpowiedz
~Le6eau
+1 / 1

@Dragoo pPo pierwsze chyba nie zrozumiałeś żartu, bo w jego obliczu twój post to właściwie spam. Po drugie "kredo"wyznawane wartości.

~LGBT
0 / 2

Sytuacja normalna i oczywista na zachodzie, ale trzeba mieć mózg !, a nie móżdżek i odrobinę dobrej woli

Odpowiedz
Bunt
+1 / 1

Banki potaniały po to, aby ludzie chętniej brali kredyty, by utrzymać się na dotychczasowym poziomie.

Odpowiedz
rafik54321
+1 / 3

A tak z innej beczki. Kiedy coś konkretnie potaniało na dłuższy czas?
Ostatni taki przykład jaki mi przychodzi na myśl to elektronika kiedy wchodziliśmy do UE. Wtedy wyraźnie staniała, a potem drożała powoli.

Wszystko drożeje i będzie drożeć. Chyba nie ma na to rady. A jeśli proporcjonalnie rosną wynagrodzenia to nie jest tak źle. Mnie osobiście nie interesuje ile złotówek zarobię. Mnie interesuje ile rzeczy mogę za to kupić. Ale, co ja tam wiem, ekonomistą nie jestem :) .

Odpowiedz
~Le6eau
+1 / 1

@rafik54321 Różne rzeczy. Cnota, przyzwoitość, politycy, wyborcy...

P Pasqdnik82
0 / 0

@rafik54321 to zależy jaka elektronika.. był okres, już kilka lat po wejściu do UE, że np podzespoły do PC były tanie.. (wtedy był jakiś boom na coraz to nowe karty graficzne i wychodziło ich na rynek bardzo dużo i coraz to bardziej wydajne) Pamiętam że jak dla brata bratowej żeśmy kompa składali ze znajomym... to jak na tamte czasy niezłego "kombajna" żeśmy złożyli za niecałe 2000zł... ja zmieniałem kompa rok temu.. wcale nie jakieś najnowsze podzespoły, ale też komputer mocny.. i przystosowany do ewentualnej przyszłej rozbudowy.. trochę ponad 3000zł

rafik54321
0 / 0

@~Le6eau heh, fakt, o tym nie pomyślałem :P .
@Pasqdnik82 ale znowu teraz podzespoły komputerowe są masakrycznie drogie :/ .

Po prostu, jest stała tendencja że wszystko drożeje, tak już jest. Nie mam pojęcia dlaczego, bo nie jestem ekonomistą, ale takie zjawisko jest nie tylko w PL. Problem jest wtedy kiedy towary drożeją szybciej niż rosną płace... Wtedy, w praktyce biedniejemy...

P Pasqdnik82
0 / 0

@rafik54321 no tutaj masz rację, u nas się ostatnio chwalą, że tyle podwyżek było.. a to minimalna a to średnia co chwila w górę (tylko ile to już razy ta średnia płaca szła w górę... a ta minimalna jak stała tak stała... i całe rzesze ludzi zarabiały tyle samo...przez parę lat (a przez parę lat to sporo rzeczy w sklepach podrożało... że już nie wspominając o ciągłych podwyżkach energii elektrycznej, wody, centralnego ogrzewania, czynszów i innych opłat) No a dlaczego wszystko drożeje.. może to taki bardzo uproszczony przykład.. ale może i prawdziwy (też nie wiem, nie jestem również ekonomistą).. Dajmy na to jest jakiś zakład pracy, który produkuje towar X... w sklepach on kosztuje 20zł (czyli sprzedawany jest taniej bo wiadomo, vaty, marże itd) niech koszt profukcji tego towaru X wyniesie 10zł.. pracownicy zatrudnieni w tej firmie, dajmy na to w ilości 100 osób, zarabiali 1800zł brutto. Weszła sobie ustawa o podniesieniu płacy minimalnej do 2000zł .. no i pracodawca podnosi to wynagrodzenie do 2000zł brutto.. i ma wybór.. by zniwelować podwyżkę.. moze zwolnić część pracowników lub podnieść cenę sprzedaży swojego towaru. W pierwszym przypadku.. może utrzymać cenę na dalszym poziomie bo ma mniej pracowników.. ale pracownicy wytworzą mniej danego produktu.. bo zwalniając np 15 osób ma tych pracowników mniej... i nie nadrobią większym tempem pracy mniejszej ilości pracowników... W drugim przypadku, podniesie cenę.. to sklepy też podniosą cenę.. by tę różnicę sobie wyrównać... (należałoby chyba też dołożyć do tego np towar, który musi kupić tamta firma by wytworzyć produkt X... a skoro kupują coś z innej firmy gdzie też tamten pracodawca podniósł płacę minimalną z 1800 na 2000zł i musiał podobne mechanizmy zastosować) to mamy efekt podwyżek. Do tego ewentualne rosnące koszty transportu (np podwyżka cen paliw)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 November 2018 2018 1:23

rafik54321
0 / 0

@Pasqdnik82 w sumie masz rację. Ale pozostaje jeszcze inna kwestia.

Dlaczego jedna firma z danej branży robi wszystko na legalu i płaci np 4tys zł miesięcznie pracownikom (dajmy na to zakład mechaniki pojazdowej), a druga leci w ciemne interesy i płaci po 2tys zł?

Wg mnie tutaj główną kwestią jest pazerność przedsiębiorcy. I tu też jest problem.

Kolejny przykład, są produkty które ludzie muszą kupować, np żywność, prąd, artykuły higieniczne... Po prostu bez tego mega trudno dziś żyć. Teoretycznie się da, ale powiedzmy sobie szczerze - dom bez prądu? Siedzieć przy świeczkach, a po wodę dymać do PSP?
Więc w zasadzie jakiej ceny by nie rzucili, to ludzie kupią, bo nie ma wyboru. Mogą wtedy kupić mniej, ale jak kupią mniej, to przedsiębiorca zmniejszy produkcję (więc zmniejszy koszta), a zarobi tyle samo.
A jak kilku przedsiębiorców wpadnie na ten sam pomysł to już wgl masz pozamiatane (choć to nielegalne).

L konto usunięte
+1 / 1

W którym momencie potaniały? Bo teraz za to samo mieszkanie, gdzie w zeszlym roku miałam bankowi oddac 70tys teraz musze 140.

Odpowiedz
~Ja_tylko_mówie
+2 / 2

@Loleth ale wybrani mogą kupić bank za 1zł.

~onandkjkj
+1 / 1

Dziś powiedziałam w pracy że dostałam podwyżkę ceny gazu a koleżanki zakodowały tylko słowo podwyżka i walnęły mi textem to powinnaś się cieszyć. Na moje - z czego kapły się o co chodzi

Odpowiedz
A amomimowy
0 / 0

Ostatnio wróciłem z zakupów to kupiłem cały zestaw banków, bo w przecenie były.

Odpowiedz
~arpjs
0 / 0

Polacy są naprawdę tępi. Czy naprawdę tak ciężko ogarnąć, jak działa każdy socjalistyczny rząd? Jeżeli kompetencje rządu, ministrów i prezesów spółek skarbu państwa są szerokie, to oczywistym jest, że będą te funkcje nadużywane. Po drugie - sprawa prosta, jak konstrukcja cepa. Rząd ma określoną pulę pieniędzy do wykorzystania - czyli budżet. Forsa w budżecie bierze się z podatków, ułamek procenta "dochodów" państwa stanowią zyski ze spółek skarbu państwa. Do tej kwoty można dodać deficyt - i wychodzi kwota, która jest do dyspozycji. Skoro rząd ma określoną pulę pieniędzy i wydaje z tego ponad 100% (deficyt), to zwiększając wydatki ma tylko dwie drogi - obciąć gdzieś wydatki albo podnieść podatki. Zadłużanie się jest ukrytym podatkiem, więc włączam to do drugiej drogi. Zatem skoro rząd do tej pory wydawał ponad 100% budżetu, to wprowadzając jakikolwiek program socjalny bez obcinania nigdzie wydatków po prostu MUSI podnieść podatki. Ku*wa, polacy to naród debili.

Odpowiedz