Na miejscu Hiszpana powiedziałbym: "Przyjąłem. Niestety nie zejdziemy wam z drogi. Czyńcie swoją powinność. Bez odbioru." i patrzyłbym jak skały jednak nie ustąpiły miejsca próżnym hamerykanom.
@Shaam Zły pomysł. Gdyby to się działo naprawdę, okręty nie pchałyby się na czołowe zderzenie z bezczelem, tylko by mu posłały parę rakiet. Mała pociecha, że potem kapitan będzie ośmieszony, zdegradowany i nawet skazany, kiedy ty już nie żyjesz.
Stare jak Rewolucja Październikowa.
Autor tego g o wna fantazjuje. Zapis mozna znaleźć u w.goigle. Jesli to jest demotywator to autor powinien trafic do karnej kompanii.
Ale wiesz, że historyjka (w różnych wersjach: inne okręty, inne wody, inna latarnia) krąży po świecie od lat 30-tych?
Tak tylko.... się klasycznie czepiam.
(do znalezienia na angielskiej Wiki: Lighthouse_and_naval_vessel_urban_legend (bo nie mogę linków dawać))
Wystarczy w miarę logicznie myśleć, żeby dojść do wniosku, że to mało prawdopodobne aby kawalkada kilkudziesięciu okrętów wojennych wyposażonych w radary, anteny satelitarne, gps-y i inne ustrojstwa nie wiedziała gdzie się znajduje i była na dobrej drodze do wpierdzielenia się w hiszpańskie wybrzeże.
Płynąc na razie na manewry, ale być może za chwilę na wojnę z Irakiem, kapitan lotniskowca na międzynarodowej, niekodowanej częstotliwości alarmowej wylicza dokładny skład konwoju. To chyba śmieszniejsze i bardziej nierealne niż próba sił z latarnią morską.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 November 2020 2020 15:53
Wystarczy napisać, że historia prawdziwa, i pelikany już łykają. Sprawdziłem. Kilka stron przytacza tę historię jako autentyk, ale bez źródeł potwierdzających. Bodajże na wikipedii jest, że kilka redakcji próbowało potwierdzić tę historię, ale zbyt wiele faktów przeczy możliwości zaistnienia takich okoliczności. Chociażby wiedzą o tym, jak wygląda światło z latarnii morskiej, i że nie da się tego mylić z innym statkiem. Radzę poszukać takich informacji, zamiast przekrzykiwać się jak przekupy na bazarze.
Niestety, fake, to prawdziwe zdarzenie miało miejsce na Morzu Azorskim... https://www.youtube.com/watch?v=KN8DonbicKw
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 December 2018 2018 22:14
Odpowiedzhttps://en.wikipedia.org/wiki/Lighthouse_and_naval_vessel_urban_legend No tak było, nie zmyślam
OdpowiedzI co parę mesięcy ten sam demot...
OdpowiedzNa miejscu Hiszpana powiedziałbym: "Przyjąłem. Niestety nie zejdziemy wam z drogi. Czyńcie swoją powinność. Bez odbioru." i patrzyłbym jak skały jednak nie ustąpiły miejsca próżnym hamerykanom.
Odpowiedz@Shaam Zły pomysł. Gdyby to się działo naprawdę, okręty nie pchałyby się na czołowe zderzenie z bezczelem, tylko by mu posłały parę rakiet. Mała pociecha, że potem kapitan będzie ośmieszony, zdegradowany i nawet skazany, kiedy ty już nie żyjesz.
czyli w 97 roku już ciepło o Iraku myśleli
Odpowiedz@KuTwi Już w 90 przeprowadzali w tamtej okolicy jakieś pierwsze działania
Haha, dowódca o tym nazwisku zmarł w 1995, a historia z 1997, trochę dziwne
OdpowiedzCo to jest "canał"?
Odpowiedz@MaK86 Taka puszka z napisem AŁ
To po prostu szwedzka reklama sprzętu nawigacyjnego, widać nawet w napisach końcowych :)
Odpowiedz1. Rozmowa brzmiała inaczej.. i taka prawdziwa jak klaszczący autobus..
2. Taka oryginalna, że tej "wersji" jeszcze nie słyszałem :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 December 2018 2018 20:08
Odpowiedz@wic1 To posłuchaj:
https://www.youtube.com/watch?v=xc-k9NoBrKo
Stare jak Rewolucja Październikowa.
OdpowiedzAutor tego g o wna fantazjuje. Zapis mozna znaleźć u w.goigle. Jesli to jest demotywator to autor powinien trafic do karnej kompanii.
Czytałem tę "autentyczną" rozmowę pomiędzy flotą USA a kanadyjską latarnią morską.
OdpowiedzAle wiesz, że historyjka (w różnych wersjach: inne okręty, inne wody, inna latarnia) krąży po świecie od lat 30-tych?
OdpowiedzTak tylko.... się klasycznie czepiam.
(do znalezienia na angielskiej Wiki: Lighthouse_and_naval_vessel_urban_legend (bo nie mogę linków dawać))
Wkrótce w wersji musicallowej i bollywood...
OdpowiedzWystarczy w miarę logicznie myśleć, żeby dojść do wniosku, że to mało prawdopodobne aby kawalkada kilkudziesięciu okrętów wojennych wyposażonych w radary, anteny satelitarne, gps-y i inne ustrojstwa nie wiedziała gdzie się znajduje i była na dobrej drodze do wpierdzielenia się w hiszpańskie wybrzeże.
Odpowiedz@odie Amerykański wóz opancerzony uderzył w drzewo na drodze krajowej nr 15, więc dla nich nie jest to niemożliwe! Nie wierzysz? To potrzymaj im piwo!
Przypie*dalacie sie czy historia pawdziwa, że niewiarygodna itp, a umknął wam jej sens...
OdpowiedzMorski kanał alarmowy to nie 106 tylko 16.
OdpowiedzTo jest Fake, starszy niż Internet :)
OdpowiedzDowcip, a nie prawdziwa historia.
Source: "Dude, trust me."
OdpowiedzPłynąc na razie na manewry, ale być może za chwilę na wojnę z Irakiem, kapitan lotniskowca na międzynarodowej, niekodowanej częstotliwości alarmowej wylicza dokładny skład konwoju. To chyba śmieszniejsze i bardziej nierealne niż próba sił z latarnią morską.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 November 2020 2020 15:53
OdpowiedzFejk. Urban legend, i to naprawdę stara.
OdpowiedzWystarczy napisać, że historia prawdziwa, i pelikany już łykają. Sprawdziłem. Kilka stron przytacza tę historię jako autentyk, ale bez źródeł potwierdzających. Bodajże na wikipedii jest, że kilka redakcji próbowało potwierdzić tę historię, ale zbyt wiele faktów przeczy możliwości zaistnienia takich okoliczności. Chociażby wiedzą o tym, jak wygląda światło z latarnii morskiej, i że nie da się tego mylić z innym statkiem. Radzę poszukać takich informacji, zamiast przekrzykiwać się jak przekupy na bazarze.
Odpowiedz