I slusznie. Psy nie powinny byc karmione naszym jedzeniem bo im nie sluzy. Po drugie nie nabywaja upierdliwego nawyku zebrania. Ma swoje w misce i tyle.
@kuarizumochi Ten sam dylemat w wersji bardziej ekstremalne,j, ale nadal TEN SAM. Jakbyś widział kotłowaninę psa i zwierzęcia, obu o podobnych szansach i nie znałbyś kontekstu komu byś pomógł, a kogo zabił?
I tak, tym razem to pytanie, gdzie tylko jedna odpowiedź jest poprawna. Nietypowe w psychologii, ale się zdarza.
Nie. Po pierwsze to pies, w dodatku mi nie znany. Cała idea poświęcania się dla wszystkiego innego co żywe jest bzdurą. W ten sposób wszyscy poświęcalibyśmy się dla innych i nikt nie miałby dobrze, ew. miałyby sie dobrze najbardziej zdegenerowane, czy po prostu cyniczne jednostki, które wykorzystywałyby dobroć innych. Po drugie to co jem zazwyczaj jest szkodliwe dla psów. Część jest wręcz dla nich śmiertelną trucizną.
Oddał bym każdemu, czy to pies czy to ktokolwiek jeśli widział bym że głodny. Miałem trudne dzieciństwo, wiem co to głód bo bywało że kilka dni nie było co jeść. Teraz niczego mi nie brakuje, lubię też dobrze zjeść, ale jedzenia nigdy nikomu nie odmawiam. Podzielę się śmieszą historią, jaka mi się przytrafiła całkiem niedawno - kupiłem sobie frytki w jakieś budce na mieście bo akurat mnie naszło na frytki, zjadłem może z pięć a podeszła kobieta, około 60 lat, widać biedna i w ogóle - mówi do mnie "panie, ja głodna taka... " a ja od razu, to proszę moje frytki. oddałem cały rożek. Ale śmieszne w tej historii jest to że tego samego dnia wieczorem robiłem zamówienie w maku na wynos, jakiś tam burger, frytki, picie i dla córki jakieś duperele też. Zamówienie zapłacone, odebrane - zaglądam do środka torby, a tam dodatkowa porcja dużych frytek których nie zamówiłem. Ktoś się musiał pomylić i zapakować dwa razy. Może i to banał. Może nic takiego, ale ja do dziś się uśmiecham na wspomnienie tej sytuacji. Taka szybka karma :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 5 December 2018 2018 21:07
nie
OdpowiedzOstatnio jedząc posiłek patrzyłam w oczy słodkiemu szczeniaczkowi i mu nic nie dałam do jedzenia.
OdpowiedzI slusznie. Psy nie powinny byc karmione naszym jedzeniem bo im nie sluzy. Po drugie nie nabywaja upierdliwego nawyku zebrania. Ma swoje w misce i tyle.
Ja bym go zjadł i po kłopocie :D
Odpowiedznie
OdpowiedzChyba cie po***iło.
OdpowiedzTo jest Pies, a nie Człowiek.
OdpowiedzWłaściwie to nawet człowiekowi bym nie oddał swojego jedzenia, niech sobie zrobi, kupi albo niech żre z kibla.
współczuję Ci...
@kuarizumochi Ten sam dylemat w wersji bardziej ekstremalne,j, ale nadal TEN SAM. Jakbyś widział kotłowaninę psa i zwierzęcia, obu o podobnych szansach i nie znałbyś kontekstu komu byś pomógł, a kogo zabił?
I tak, tym razem to pytanie, gdzie tylko jedna odpowiedź jest poprawna. Nietypowe w psychologii, ale się zdarza.
Skoro właściciela tego kundla stać na wdzianko dla niego to niech go też nakarmi i wara od mojej fitki !!!
OdpowiedzTak, ale Tylko zdrowe
Odpowiedznie
OdpowiedzNie. Niedobrze jest zabierać chleb człowiekowi by dać psu.
OdpowiedzNIE. i już.
OdpowiedzNie
OdpowiedzJeśli byłby bezpański lub zagłodzony, to oczywiście.
OdpowiedzTo jest zadbany pies mający dobrego opiekuna
OdpowiedzNie. Po pierwsze to pies, w dodatku mi nie znany. Cała idea poświęcania się dla wszystkiego innego co żywe jest bzdurą. W ten sposób wszyscy poświęcalibyśmy się dla innych i nikt nie miałby dobrze, ew. miałyby sie dobrze najbardziej zdegenerowane, czy po prostu cyniczne jednostki, które wykorzystywałyby dobroć innych. Po drugie to co jem zazwyczaj jest szkodliwe dla psów. Część jest wręcz dla nich śmiertelną trucizną.
Odpowiedztak
OdpowiedzZjadlbym psa.
Odpowiedzno pewnie!!!!
OdpowiedzTak.
Odpowiedztyle ludzi głoduje, a wy o psie myślicie?? .... kotu... kotu bym oddał.. kogo pchlarz obchodzi!!
Odpowiedzdo pewnego czasu tak. później sam bym go zjadł.
OdpowiedzNie.
Odpowiedznie, oddałbym wlasnemu dziecku każdy posiłek byleby było nakedzome, ale pies to pies poradzi sobie
OdpowiedzNie dał bym. Za dobrze wygląda. Psy znają pokorę.
OdpowiedzOddał bym każdemu, czy to pies czy to ktokolwiek jeśli widział bym że głodny. Miałem trudne dzieciństwo, wiem co to głód bo bywało że kilka dni nie było co jeść. Teraz niczego mi nie brakuje, lubię też dobrze zjeść, ale jedzenia nigdy nikomu nie odmawiam. Podzielę się śmieszą historią, jaka mi się przytrafiła całkiem niedawno - kupiłem sobie frytki w jakieś budce na mieście bo akurat mnie naszło na frytki, zjadłem może z pięć a podeszła kobieta, około 60 lat, widać biedna i w ogóle - mówi do mnie "panie, ja głodna taka... " a ja od razu, to proszę moje frytki. oddałem cały rożek. Ale śmieszne w tej historii jest to że tego samego dnia wieczorem robiłem zamówienie w maku na wynos, jakiś tam burger, frytki, picie i dla córki jakieś duperele też. Zamówienie zapłacone, odebrane - zaglądam do środka torby, a tam dodatkowa porcja dużych frytek których nie zamówiłem. Ktoś się musiał pomylić i zapakować dwa razy. Może i to banał. Może nic takiego, ale ja do dziś się uśmiecham na wspomnienie tej sytuacji. Taka szybka karma :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 December 2018 2018 21:07
OdpowiedzCzekolade bym mu dał...
OdpowiedzZdecydowanie TAK!
OdpowiedzBez wahania!
Odpowiedznope :)
Odpowiedzi słusznie x€
OdpowiedzMój pies często zeżerał mi pół kotleta z obiadu. Sama mu dawałam taką zabawną minę robił
OdpowiedzNie
OdpowiedzJa od niego nie biorę więc niech spada!
OdpowiedzPewnie. Czemu nie?
OdpowiedzWiele razy ostatni kęs czy kawałek dawałam swojemu psu lub suce i nie żałuję.
Nie ale zabrał bym go do schroniska tam by mu dali jeść.
Odpowiedznie dla psa kiełbasa
Odpowiedztak. Z największą chęcią.
Odpowiedzoddałam kiedys pieskowi całe salami, które kupiłam, więc tak.
OdpowiedzPewnie! :)
Odpowiedzsama często nie mam co jeść, więc moge się podzielic tym, co mam
Odpowiedz