Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
624 640
-

Zobacz także:


krzysio6666
+2 / 10

Ok fajnie ale po internet do salonu komórkowego? Jak wnuczek się rozkręci to w jedną wizytę zużyje limit i jeszcze rachunek nabije.

Odpowiedz
T termix369
+10 / 10

@krzysio6666 Bo w salonach komórkowych też można zamówić internet domowy? np. w orange

krzysio6666
0 / 2

@termix369 Oczywiście że wiem sam mam taki od orange i nie narzekam ale tak jakoś mi się skojarzyło słysząc "najtańszy abonament z internetem domowym" że chodzi o internet bezprzewodowy - a to jest słabe i wiem że jest słabe bo było to coś w rodzinie i jak się umowa skończyła to zostało wypier......

~S4muelWolf
-3 / 5

Mam inną wzruszającą historię. Prawdziwą. Mój brat widział źródło "prawdziwych historii 100% tru story" z internetu. Na kolonoskopii lekarz włączył podgląd na ekran, żeby mu się nie nudziło podczas zabiegu.

Odpowiedz
auto1
+3 / 9

Wina rodziców. Gówniaki zawsze ciągneło do idiotycznych zachowań tylko że przez tysiąclecia dostawały reprymendę/w3.14erdol. Teraz nie można bo zestresowane.

Odpowiedz
G greggor
0 / 0

A kim ty k...a jesteś, pedale?! - by Patryk Małecki.

J jankowalski6969
-3 / 3

Huby7v98 - Czyli Twoim zdaniem lepiej jest widywać się z ,,obcym człowiekiem" tylko dlatego bo liczysz po cichu na spadek? Noooo to zdecydowanie lepsze podejście :D

~3h54jk54k
-1 / 1

To niech mu wytłumaczą, po co ma do nich przychodzić, a potem mają pretensje.

Odpowiedz
pokos
+4 / 6

@pawlon1 . Mam w rodzinie nastolatka, który co prawda uczestniczy we wszystkich spotkaniach rodzinnych (bo tego wymagają jego rodzice), ale jego obecność jest tylko fizyczna. Oczy cały czas wlepione w ekranik, jak o coś zapytasz to odmruknie zdawkowo i już z powrotem jest gdzieś tam, nie wiadomo gdzie. Teraz wyobraź sobie co by było gdyby stracił łączność. Musiałby podnieść wzrok, popatrzeć na rodzinę, posłuchać o czym rozmawia, włączyć się. Nie dałby rady.

W WinterValkyrie
+3 / 3

@pokos
Ja do cioci kawałek za miastem jeżdżę raz do roku - 1 listopada - i to właściwie jedyna okazja, żebym mogła spotkać się z kuzynem. On jednak nie podziela tego entuzjazmu i chyba od 3 lat go nie widziałam, bo siedzi w piwnicy i gra...

~qwaesrdtfgyhuj
0 / 0

a tam, fejk pewnie. a prawda jest taka, że niektórzy dziadkowie, to unikali wnuków jak diabeł święconej wody, nie paliło się im do spędzania czasu, bo mieli swoje, bujne zycie. A teraz wymagają tego od wnuków. Niestety, mam taką babcię, co zamiast czasem wziąć wnuczki na spacer czy się pobawić, to miała 10 kochankow i przeganiala dzieci z wnukami, bo jej wadzili w romansach. Teraz twierdzi, że to nieprawda, że wszyscy mają coś z głową i ze tak nie było. I żąda żeby ją odwiedzać co parę dni, a dzwonić codziennie. Jak zapomnisz, to z wyrzutem robi kocią mordę i mówi : CO JUŻ ZAPOMNAŁAŚ , ŻE MASZ BABCIĘ ?

Odpowiedz
P Poskramiacz_
-4 / 6

Na pewno jakiś ubecki wnuczuś. Tak to już jest gdy się dzieci chowa w świecie sprzedawczyków, materialistów, folkdojczy i zdrajców - zamiast Boga, honoru, ojczyzny i rodziny.

Odpowiedz
Rhanai
+2 / 2

naprawdę mam nadzieję, że to nie jest prawda, podobnie jak połowa komentarzy...

Odpowiedz
~Yoanne
0 / 0

To musiał być strasznym dziadkiem, lub ojcem (jeżeli to rodzice tak wychowali dziecko, że jest uzależnione od Internetu), bo jeszcze nie spotkałam się z czymś takim, ba! Nawet przez myśl mi nie przeszło, gdy byłam dzieckiem, że gdybym np. nie mogła u niego oglądać telewizji (Internet dopiero wchodził w latach 90'tych), bajek, to bym do niego nie chciała jeździć. Ale miałam dziadka, który dawał mi poczucie, że go obchodzę, że mnie akceptuje, szanuje i interesował się tym, co myślę. Do dziś pamiętam, jak z nim po raz pierwszy gotowałam rosół (on gotował, ja tylko miałam frajdę, że robię rosół z dziadkiem, do tego z makaronem w kształcie gwiazdek). Zawsze miałam u niego co robić, tak więc nie potrzebowałam bajek, chociaż z tego też mieliśmy wspólną zabawę, gdy chodziliśmy do wypożyczalni kaset, zawsze we dwoje.

Odpowiedz