Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
837 858
-

Zobacz także:


V vemi
-1 / 5

Ech kurcze złamała mi się myszka i kliknąłem słabe...

Odpowiedz
~Hj
0 / 0

Miałem na "micro". I oczywiście połamany.

Odpowiedz
M mariusss_1990
+3 / 3

az sie lezka w oku kreci ...ja jebie :(fatality w MK I trzeba bylo po nowy jechac

Odpowiedz
y0u
+1 / 1

takiego nie miałem ale kiedyś kupowałem joystick za 200 PLN (jakieś 15 lat temu) do symulatora samolotu i jak na złość w każdej grze działał tylko nie w tej

Odpowiedz
aku666
-1 / 3

@deanthehunter Oba robią to samo, gimby nie znajo detected.

~gosc123456
+1 / 1

Kurde jeszcze te parszywe łamliwe blaszki... Pamiętam naprawiało się je kawałkami np. żyletki, ale znajomy wklejał je z dwóch stron i dziwił się, że nie działało... No tak bo klej przewodzi prąd (kleimy tylko od dołu). Wyskrobywałem ten klej i miałem ciągły strumień joysticków do katowania.

Odpowiedz
S szyszki
+3 / 3

One się nie łamały, tylko sprężynki w nich pękały. Na szczęście za parę groszy można było kupić nowe.

Odpowiedz
Centi
+1 / 1

@szyszki Idealnie nadawały się do tego sprężynki z zapalniczek takich z rolką i krzesiwem - z tego co pamiętam z jednej można było naprawić 2 styki.

P preczzglupota
+3 / 3

Całą kasę z komunii wydałem na podróbkę konsoli Atari z takimi joystickami. Jak padł to kupował się na targu. I te pytania kumpli: "na microstyku, czy zwykły"

Odpowiedz
R konto usunięte
+1 / 1

Miałem C64, ale nie dżojstik. Ojciec skądś wytrzasnął pada (z samym krzyżakiem, bez żadnych analogów :D). No i nigdy nie złamałem go dzięki temu :)

Odpowiedz
Q Quant
0 / 0

W środku był taki krzyżak z blachy, który dociskał przyciski. Przy cięższym graniu, lubił sobie pęknąć z jednej strony. Wówczas zastępowałem ułamaną część wygiętą połówką żyletki. Miałem dżoje, które działały już na 4 połówkach żyletek, bo w krzyżaku pourywały się wszystkie 4 końce :)

Odpowiedz
F filarm
0 / 0

hehe a ja nieraz gralem naciskajac juz palcami na te blaszki w srodku;)

Odpowiedz