Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
398 408
-

Zobacz także:


~Michał
-1 / 3

Marne to i niestety nieprawdziwe. Wczoraj dużo zrobiłem. I jutro - mam nadzieję - też

Odpowiedz
Laviol
+1 / 3

Niestety marnie, ale z twoją logiką. Kiedy wczoraj robiłeś coś to owo wczoraj było twoim dziś. Dziś nie zrobisz niczego wczoraj, bo ono minęło, nie zrobisz też niczego jutro, bo ono jeszcze nie nadeszło. Rzeczy zaplanowane na jutro możesz zrobić, tylko pod warunkiem, że jutra dożyjesz i stanie się ono kolejnym dziś.

~jjajajja
0 / 0

Jak się kocha nie żyje się w pełni, bo nikt nie chce miłości i ma się wrażenie życia jakby się było duchem.

Odpowiedz
~Michał
+1 / 1

@Laviol
Pozwolę się z Tobą jednak nie zgodzić. Wczoraj coś zostało jednak zrobione. W sentencji nie ma mowy, że trzeba to robić teraz. Nawet danego dnia wieczorem możemy powiedzieć, że coś dzisiaj zostało zrobione, ale wcale nie oznacza to, że właśnie teraz to robimy. Mogło to być 2 godziny temu. Podobnie wprzód. Planuje coś zrobić dopiero w drugiej części dnia. Idąc Twoją logiką doszlibyśmy do wniosku, że ważna jest tylko obecna chwila, a to co było to już się nie liczy, a w przyszłość nie ma co patrzeć bo możemy nie dożyć.
Odnośnie jutra, które może dla mnie nie nadejść - celowo dopisałem "mam nadzieję".
Ale nich będzie, że to jednak ja nie mam racji. Przyjmijmy, że to Twoje rozumowanie jest prawdziwe. W takiej sytuacji zdanie z demota również nie jest prawdziwe. Twierdzi ono, że istnieją TYLKO dwa takie dni w roku. Łaskawie pominę kwestie warunków brzegowych pierwszego i ostatniego dnia roku kiedy to wczoraj lub jutro dotyczy już innego roku. Ale są jeszcze inne takie dni jak np. przedwczoraj, pojutrze, 7 dni temu, za 12 dni i wiele, wiele innych.

Odpowiedz
Laviol
0 / 0

Michał, widzę, że nadal tego nie czujesz. Z jakiegoś powodu odczuwamy czas liniowo, w naszej głowie żyjemy jednocześnie przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Tu wspominamy, tu planujemy, a tu działamy. Ale wszystkie te rzeczy robimy "teraz". Bo w tej sentencji tak naprawdę nawet nie chodzi o "dziś", a o "teraz" - tę jedną milisekundę, czy nawet mniej. To jest ten jeden właściwy moment na zrobienie czegokolwiek. To co zostało zrobione to zostało, skutki oczywiście pozostają, ale nie możemy się cofnąć ani do wczoraj ani nawet do tej milisekundy, która już minęła i czegoś tam zrobić, bo nie umiemy się cofnąć w czasie. Żyjemy mając na swoim koncie pierdyliard takich milisekund "teraz" i tak jakbyśmy byli pewni, że nam ich nie zabraknie. Ale tak naprawdę jest tylko ta jedna - obecna. Jak zajrzysz głębiej w to co powiedział Dalajlama to zobaczysz, że chodzi mu też o to, aby nie żyć przeszłością - zwłaszcza przeszłymi emocjami, bo one niszczą nasze obecne "teraz". Z przeszłości zabieramy ze sobą wyłącznie wiedzę i doświadczenie. Nie należy też żyć przyszłością - wyobrażając sobie jak to będzie pięknie lub wręcz przeciwnie, jakie trudności nas spotkają. To też powoduje, że gdzieś gubimy obecne "teraz". Oczywiście nie znaczy, że nie mamy planować, ale to zajmuje niewiele czasu. Myślenie: jutro zacznę malować, ćwiczyć, przejdę na dietę, zagadam do dziewczyny, powiem komuś, że go kocham czy co tam chcemy, nigdy niczego nie zmieni, jeśli w tej danej nam "teraz" tego nie zrobimy. Głęboko w tej sentencji znajdziesz kwestię dokonywania świadomych wyborów i receptę na przynajmniej szczęśliwsze, a nawet szczęśliwe życie. Żeby na starość nie być człowiekiem, który mówi: żałuję, że ...