Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
757 781
-

Zobacz także:


B brudger
+1 / 21

z dedykają dla "przebojowych" madek odbierającym ojcom dzieci i latami toczącymi batalie w sądach tylko po to by wygrać i zabrać co się da

Odpowiedz
F FenrirIbnLaAhad
+5 / 21

Łatwo sie mówi, trudniej to wykonać gdy musisz zapieprzać pól dnia w robocie, potem jeszcze coś przy domu zrobic, poświęcić czas dzieciom, partnerowi... i jeszcze mieć coś czasu dla siebie. Dziecko z czasem staje sie bardziej samodzielne, może pomóc. Z osobą starszą jest coraz gorzej, wymaga coraz więcej czasu. Brakuje dnia.

Odpowiedz
V Vonhenryrejluka
+2 / 2

@FenrirIbnLaAhad to nie chodzi o siedzenie godzinami i rozmowy chodzi o to aby niewykluczać starszej osoby z życia rodzinnego, ciepły pokój i opieka jest ok ale nie na zasadzie masz ciepło masz co jeść to wystarczy, najczęściej starsze osoby mają swój pokój i siedzą tam jak w więzieniu nie mając całymi dniami do kogo się odezwać, to musi być straszne, wyobraźcie sobie że przez ileś lat siedzicie w pokoju z tv dostajecie jedzenie,leki i to tyle czasem ktoś coś do was powie straszne.

S Shaam
+6 / 18

Ciekawe, czy gdy taka babcia była młoda to mieszkała ze swoją babcią i się nią opiekowała. Jeśli nie, to nawet nie ma prawa tego oczekiwać od swoich dzieci, którym dała taki, a nie inny przykład. Bo pewne rzeczy wynosi się z domu. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Swoją drogą skończyć w domu starców to niezła lipa, ale chyba lepiej tak, niż nie domagać w całkowitej samotności. Następną rzeczą jest fakt, że zazdroszczę poznania samotności w takim zacnym wieku, a nie przed trzydziestką...

Odpowiedz
K khartus_
+4 / 4

@Shaam @xdraw xdraw ma racje i nie wiem skąd ma tyle minusów, najwyraźniej od młodego pokolenia, które tych czasów nie pamięta ale kiedyś ludzie tak żyli, starsi opiekowali się maluchami, by ich dzieci mogły spokojnie pracować
dziś każdy idzie na swoje...z kredytem na karku, bo starsi nie potrafią się dogadać z młodymi i vice versa

A Ashardon
+6 / 12

Napisał ktoś, kto ewidentnie jeszcze takowej rodziny nie założył i nie wie, ile czasu wymaga poświęcenie jej swojej uwagi.
Wielkim szczęściem dla człowieka jest życie w zdrowiu do końca swych dni i szybka śmierć.
Schody zaczynają się w sytuacji, kiedy w wieku 75 lat zdrowie zaczyna mocno szwankować i zaczynasz robić pod siebie. To może potrwać miesiąc, rok, a czasami 10 lat.
Co wtedy, autorze demota? Któraś ze stron ma zrezygnować z pracy?
Wtedy najlepszym wyjściem jest ośrodek z całodobową opieką.
Kwestia zbyt rzadkich wizyt? No cóż, najwidoczniej taka osoba wypracowała sobie przez lata taki właśnie szacunek u potomnych.

Odpowiedz
Cascabel
+6 / 12

@Ashardon Albo miała pecha dostać się do ośrodka, który znajduje się dalej niż 20 minut drogi od domu dzieci.
Albo dzieci pracują i mieszkają tak, że nie są w stanie częściej matki odwiedzać.

Cascabel
+9 / 13

Przykładowe skutki opieki nad osobą starszą z problemami natury zdrowotnej i psychicznej:
- szczęście danej osoby i jej poczucie bezpieczeństwa. Nie do przecenienia.
- zarywanie nocy
- ogólne rozdrażnienie i poczucie uwięzienia we własnym domu
Potem w zależności od schorzeń:
- problemy z kręgosłupem, często wymagające później interwencji chirurgicznej
- podejrzenia, ciągłe podejrzenia. Osoba starsza się przewróciła? Nie, to ty ją popchnąłeś. Musiałeś pomóc jej się podnieść i złamała obojczyk? Na pewno się nad nią znęcasz.
- liczne problemy zdrowotne wynikające z zaniedbań własnego zdrowia: brak czasu na wizyty Z SOBĄ SAMYM u lekarza, na sen, na jedzenie, długotrwały brak odpoczynku
- problemy w pracy, w szkole - dotyczy każdego domownika. Rozkojarzenie, przemęczenie przynosi skutki.
Często pojawia się też:
- depresja
- problemy z alkoholem
- rozbicie rodziny - rozwody, konflikt z rodzeństwem, jedna osoba porzuca pracę więc druga wyjeżdża do lepiej płatnej za granicę itd.
- utrata pracy
Depresja dotyczy też mieszkających w takim domu dzieci. Poza tym oglądanie tego, jak ktoś umiera w pokoju obok w młodym wieku pozostawia traumę na całe życie.. Nie ma co liczyć na pozytywne emocje z kontaktu z dziadkami i miłe wspomnienia z tego okresu: dziecko zapamięta konflikty, nerwowość, lęk.
Pominęłam fakt, że taka osoba starsza może sprawiać zagrożenie dla siebie i dla innych..
Pierwszy punkt jest bardzo ważny. Ale czy najważniejszy? Nikt nie zadba o osobę starszą jak rodzina - ale mało kto zrobi to umiejętnie. Dlaczego mam prośbę: jeżeli znacie kogoś, kto rozważa oddanie rodzica do domu opieki, albo już to zrobił - nie krytykujcie! Zwłaszcza, że nigdy nie wiadomo co się dzieje za zamkniętymi drzwiami.

Odpowiedz
K Kreos
+1 / 3

@fiksusik Narażeni? Czy ja coś przespałem, czy od zawsze było tak,że rozsądne pary PLANOWAŁY dziecko? To tak jakby robić łaskę psu,że się go wyprowadza na spacer. Jeśli ktoś w pewnym momencie życia decyduje,że chce sobie zrobić dzieciaka bo tak czuje, to niech potem nie robi z siebie męczennika bo zarywa noce na płaczącym niemowlaku. W przeciwieństwe do dziecka rodzic ma wybór. Dorosła osoba, a zwłaszcza Polak w dzisiejszych czasach nie ma możliwości opiekować się schorowanym człowiekiem na starość żeby nie zwariować. Ma własne obowiązki, pracę i dzieci. Poza tym większość nie ma ani cierpliwości ani wiedzy medycznej więc i tak kończy się na pielęgniarce, która często bierze więcej za codzienne wizyty niż dom opieki. Zresztą nie demonizujemy ośrodków dla emerytów. Dobry dom starości to praktycznie wakacje. Spokój, dużo ludzi w tym samym wieku, zajęcia i fachowa opieka. Rodzina może odwiedzać, nikt nie zabrania. Kiedyś opiekowano się starszymi do starości bo rodziny gnieździł się pod jednym dachem w trzy pokolenia więc o ile ktoś nie wyrzucił rodziców z domu, opieka była koniecznością

F fiksusik
0 / 0

@Kreos W takim razie pozostaje mi tylko życzyć Ci takich wspaniałych wakacji w przyszłości. Rodzina oczywiście będzie mogła Cię w tym "kurorcie" bez przeszkód odwiedzać. Tylko czy będzie chciała? Ja wiem, że - o ile dożyję starości - moja córka będzie chciała, bo wiem, jak ją wychowałem i jakie ideały wyniosła z domu.

K Kreos
+1 / 1

@fiksusik Nie moralizuj sprawy i nie wyskakuj z "ideałami". Sytuacja jest prosta. Jeśli twoje dzieci będą miały do wyboru odwiedzić starszego ojca albo zająć się własnymi dziećmi i małżonkiem to zawsze wybiorą to drugie, bo taki jest krąg życia. W pewnym momencie dziecko zakłada własną rodzinę i to wobec niej ma priorytet odpowiedzialności. Twoim zadaniem jest tak pokierować swoim życiem by na starość mieć wystarczająco środków do zapewnienia sobie profesjonalnej opieki i nie obciążania dodatkowo reszty rodziny. Osoba, która cię szczerze kocha tak jak dziecko nie odmówi ci opieki na starość, ale nie oszukujmy się, to niszczy jej zarówno zdrowie jak i nerwy, zwłaszcza gdy sama ma na głowie pracę i dzieci. A domy opieki to nie zakłady psychiatryczne. Utarło się,że są jak więzenie bo większości polaków nie stać na dobry ośrodek. W Niemczech, Japonii czy Norwegii starsi ludzie nie mają problemu z życiem w takich ośrodkach i często więcej tam użyją niż przez całe życie, ale to dlatego,że mają na to pieniądze. Nie widać by się skarżyli na brak odwiedzin.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 January 2019 2019 22:26

F fiksusik
0 / 0

@Kreos Wiesz, "ideały" są tym, co odróżnia ludzi od reszty ssaków, ale ok. Twoje poglądy, Twoje prawo. Ja stoję na stanowisku, że senior ma prawo do poczucia, że dzieci o nim pamiętają (telefon z pytaniem co słychać wykonany pomiędzy odwiedzinami, kilka minut rozmowy przez Skype'a jeżeli DS daje taką możliwość też będą ok).
Swoją drogą, ciekaw jestem, ilu znasz seniorów z Japonii czy Norwegii i ilu z nich Ci powiedziało, że nie zależy im na kontakcie z najbliższymi, bo mają wygody. A może polegasz na reklamach tamtejszych domów spokojnej starości i na materiałach dziennikarskich, które są krojone na miarę oczekiwań opinii publicznej w wieku produkcyjnym (żeby nic nie przeszkadzało młodym w biciu rekordów wydajności w pracy i uspokajało ewentualne wyrzuty sumienia)?

K Kreos
0 / 0

@fiksusik Gdzie ja pisałem o braku kontaktu? To w domach opieki nie ma sieci telefonicznej? Internetu? Drzwi barykadują? Ktoś kto nie interesuje się swoimi rodzicami na starość nie odwiedziłby ich ani w ich włąsnym domu ani w domu opieki, a ktoś kto o nich pamięta nie będzie miał problemu ich odwiedzić. Poza tym nadal uparcie pomijasz kwestie opieki medycznej. Większość starszych osób w pewnym wieku wymaga całodobowej opieki, już nie mówiąc o tych osobach, które chorują na coś więcej niż nadciśnienie. Polecam choć przez jeden dzień podźwigać babcię do wanny, podnosić z łóżka żeby zmienić ubranie albo posmarować odleżyny. Z chęcią zobaczę jak się będziesz rwał, zwłaszcza po pracy. Co do ośrodków opieki to pracowałem w Nettetal i tam ludzie idą o krok dalej. Nie jest niczym dziwnym iść od razu po emeryturze do Altenheimu, z własnym małym mieszkankiem. Organizują wycieczki i można bez problemu przyjść na wizytę. Nikt nie traktuje tego jak zesłania. Ale ponownie, tam ich stać. Tu wszyscy krzyczą i płaczą bo widzieli domy starości w reportażu w telewizji, i tam pewnie zabijają ludzi. Ponownie powiem, DOBRY dom opieki jest jak kurort bo takie zadanie ma spłeniać.

F fiksusik
0 / 0

@Kreos W jednym wpisie umieściłeś babcię z odleżynami i wycieczki organizowane przez dom opieki. Trochę się to rozmywa, bo jakoś nie bardzo widzę osobę wymagającą - w praktyce - opieki paliatywnej na wycieczce. Cały czas wydawało mi się, że rozmawiamy o osobach starszych, ale relatywnie zdrowych i samodzielnych - autorka listu z demota (pomijam czy prawdziwego czy sfingowanego) raczej jest dość samodzielna i... jeszcze ma siłę tęsknić. A skoro tęskni, to (w jej odczuciu) zainteresowanie rodziny jest za małe. Wierz mi, że starsi ludzie w takich sytuacjach starają się być wyrozumiali i nawet pytani o kwestie częstotliwości odwiedzin bliskich starają się znajdować dla nich usprawiedliwienia. Kiedy się skarżą, to naprawdę musi być już źle.
Z treści powyższego listu wynika, że rodzina staruszki jest na tyle liczna, że spokojnie mogliby tak poukładać "grafik", że co weekend ktoś by ją odwiedził bez rujnowania sobie kariery i własnego życia.

K Kreos
+1 / 1

@fiksusik Przykłąd babci z odleżynami podałem po to by pokazać,że w wielu przypadkach opieka nad rodzicami staje się niemożliwa i wykańczająca więc i tak należy polegać na domach opieki albo pielęgniarce. Natomiast wycieczkę podałem jako przykład do argumentu, dlaczego domy opieki nie są złe, powołując się na własne dośtwiadczenie z Niemiec, pisząc w tej samej linijce o ludziach idących do domu starości "od razu po emeryturze" a więc nadal nie schorowanych staruszków. Rozumiem,że interpretacja tekstu to za wiele, ale nie przesadzajmy. A skoro założyłeś,że wyssana z placa babcia (załóżmy na moment,że jest prawdziwa) ma rodzinę, która ma czas by ją odwiedać a jednak tego nie robi to może czas się zastanowić czemu? Jeśli na kimś ci zależy to za nim tęsknisz i chcesz go zobaczyć. Wiem,że trudno w to uwierzyć, ale starsi ludzie byli kiedyś dorosłymi i mogli być naprawdę nieudolnymi rodzicami. Nie każda rodzinka jest wesoła i je indyka co niedziele. Wiele starszych osób jest porzuconych za to co zrobili i jak sę zachowywali. Tak sobie zapracowali na szacunek rodziny więc teraz są sami. Życie oddaje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 January 2019 2019 8:54

kasia33
0 / 0

@kreos, ojca nie widziałam blisko 30 lat, przez większość tego czasu nawet nie wiedziałam, czy żyje. Kiedy wreszcie się "objawił", okazało się, że mieszka w domu opieki. Odwiedziłam go dwukrotnie. To i tak bardzo dużo, jeśli weźmie się pod uwagę, jakim był człowiekiem. Niedawno - trzy lata po tej drugiej wizycie - chciałam go znowu odwiedzić. Niestety wyszły na jaw przykre sprawy i cóż, ojciec więcej mnie nie zobaczy. Na to zapracował i to ma. Nie jest mi z tym lekko, zawsze pragnęłam mieć normalna rodzinę, ale wiem, że brak kontaktu z nim to najlepsze, co może mnie spotkać. Kiedy ojciec opowiada komuś, że ma dwoje dzieci, ale nikt go nie odwiedza, z pewnością spotyka się ze współczuciem. Miły, starszy pan robi ponoć znakomite wrażenie na ludziach. Nikt w domu opieki nie wie, co złego zrobił w swoim życiu.

mrajska
+1 / 11

Dzieci nie ma się po to, żeby mieć darmową opiekę na starość.

Odpowiedz
X xNerielx
0 / 6

To prawda jednakże czy to oznacza że pozniej to dziecko ma porzucić wręcz rodzica i raz na miesiąc może odwiedzać?

mrajska
+1 / 1

@xNerielx Wystarczy.

MalaZlaCzarownica
+5 / 7

Czy pani sama mieszkała z własnymi rodzicami aż do ich śmierci? Czy kiedy była młoda, to o niczym innym nie marzyła aby wreszcie być na swoim? Dzieci na ogół powielają taki model zainteresowania starszym pokoleniem, jaki same widziały w rodzinnym domu.

Odpowiedz
A adraxer12
+5 / 9

Byłoby dużo łatwiej mieć gromadkę dzieci i czas dla rodziców i dziadków, gdybyśmy nie pracowali tyle. A nie pracowalibyśmy tyle, gdyby większość uprawnionych do głosowania nie była za darmówkami w tym darmówkami dla imigrantów. Niestety Polacy w życiu nie będą widzieć nic poza PiS i PO nieważne jak będzie krzywdziło naród, a nawet Kościół nie krzyczy, że podatki kradnące w sumie około 3/4 dochodu są niemoralne...

Odpowiedz
queiro
+2 / 4

Twój argument jest tak beznadziejny, że aż dramat. Wyobraź sobie, że rodzice to tylko fragment naszego życia. Partnera, małżonka często ma się na całe życie. Dzieci - na trochę przy sobie, nie na zawsze. Ja pamiętam z dzieciństwa utyraną mamę, babcię odkręcającą gaz, chcącą uciec z domu, bo ona nie jest u siebie. Drugą babcię dogorywającą na moich oczach na raka, bo rodzice nie zgodzili się oddać jej do hospicjum. Kur.., zaj..iste dzieciństwo! Po śmierci wszystkich dziadków matka z depresją jak stodoła, wyrwą w zawodowym życiorysie, z głęboką niechęcią do WSZYSTKICH osób starszych. Ja długo też w sobie takową niechęć nosiłam. Dzisiaj jestem wyczulona jedynie na problemy własnych starszych już rodziców. Inne osoby starsze mam gdzieś.

MauraVe
+3 / 3

A ja na starość chcę iść do takiego miejsca! Tam będę wśród rówieśników, ludzi, którzy dorastali, żyli, pracowali, zakładali rodziny w tych samych czasach co ja. Mam nadzieję mieć tam wielu fajnych znajomych, dużo czasu na jakieś swoje pasje i zdrowia na tyle, żeby móc codziennie odwiedzić ulubione strony w internecie :) A czy dzieci będą mnie odwiedzać? To już ich sprawa. Jednak jeśli mam być w złym stanie, to wole żeby zapłaciły za moją fachową opiekę niż same musiały to oglądać.

Odpowiedz
W warszawiaczanka
+2 / 2

@MauraVe Tak!!!Jak najbardziej!!! Oczami wyobraźni widzę zorganizowana kafejkę internetową w ośrodku i dziadki grają w Diablo II LoD, albo turniej Mario xD

Q Quant
-1 / 1

Nie chcę być brutalny, ale samotność większości starych ludzi wynika z tego, że nie umieli odpowiednio wychować swoich dzieci. Znam wiele rodzin, w których taka historia jest czymś nie do pomyślenia, bo dzieci i wnuki nie zostawiłyby babci samej nawet na kilka dni.

Odpowiedz
P Pani_Informatyk
+1 / 1

Z jednej strony sama chce opiekować się rodzicami jak długo się da, ale uważam też, że za

Odpowiedz
P Pani_Informatyk
+1 / 1

.... Zły przycisk... Z jednej strony sama chce opiekować się rodzicami jak długo się da i nie chce oddawać ich gdziekolwiek (w ogóle, jak to brzmi...), a z drugiej uważam że to najstarsze obecnie, pozostawione samo sobie, właśnie trochę cierpi trochę z powodu chrześcijaństwa. Uczy się ich modlić, ale nie uczy wyjścia z własną inicjatywa. Oni nie zadzwoniła, to do nich ma się wiecznie dzwonić. Oni nie zaproponują spotkania, to do nich ma się przychodzić, jeszcze w stricte określonych godzinach. Oni się obrażą jak ktoś z młodszego pokolenia ma inne zdanie niż oni. No i potrafią na starość naprawdę strasznie traktować swoje dzieci. No bo w końcu im się należy. Nigdy nie są wdzięczni.
Niestety, życie nie jest takie proste, a większość decyzji jest na równi zła, co dobra