Skoro są tacy nowocześni, to powinni wiedzieć że bierne słuchanie jest wyjątkowo mało efektywną formą nauki.
Ja najpierw chodziłem na wszystkie wykłady, potem tylko na te gdzie mnie interesował temat, albo prowadzący potrafił ciekawie o nim opowiadać. Oraz na te gdzie była wymagana obecność, przy czym z tych ostatnich albo nic nie zapamiętywałem, albo w ogóle zajmowałem się czymś innym bo temat znałem bardziej szczegółowo z książek.
Wykłady miały sens 2-3 dekady temu kiedy zasoby internetu zawierały bardzo mało zdigitalizowanych książek, i nie był on dostępny, a książek generalnie brakowało. Teraz wszystko jest drukowane i do kupienia tu czy tam, biblioteki są dobrze zaopatrzone, a w internecie cały czas narasta ilość digitalizowanych dzieł, zarówno nielegalnie jak i legalnie. W tej sytuacji wykłady tracą sens, no chyba że wykładowca ma do ich prowadzenia wyjątkowy talent.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 29 January 2019 2019 12:08
@Prally
Zgadzam się. Wielu wykładowców prowadzi wykłady w sposób żenujący zanudzając studentów na śmierć.
Wykład ma na celu tylko nabicie godzin wykładowych prowadzącemu a studentowi nie oferuje Nic w zamian.
Przedstawianie teorii dla samej teorii gdzie od razu wiadomo, że nikt się nią nie zajmuje w prawdziwym świecie jest kompletną stratą czasu.
Nigdy nie zrozumiem, po co wymuszać obecność na WYKŁADACH? Jest wtedy 2x więcej osób i pół biedy, jeśli ta zmuszona i niezainteresowana połowa grzebie w telefonach, laptopach albo śpi w 3 dupy. Gorzej, jeśli dodatkowo przeszkadzają tym naprawdę zainteresowanym.
Ludzie mają różne metody nauki i nie dla każdego wykład jest metodą efektywną. Jak ktoś woli w bibliotece, ze znajomymi, albo w środku nocy - powinien to być jego wybór, od tego jest egzamin, żeby zweryfikować efekty. Co innego ćwiczenia, laboratoria, projekty - to już jest praca indywidualna.
czyli wystarczy przynieść zdjęcie kumpla i z głowy
OdpowiedzCzyli skończy się ciągłe: "Podpiszcie się za mnie."
OdpowiedzSkoro są tacy nowocześni, to powinni wiedzieć że bierne słuchanie jest wyjątkowo mało efektywną formą nauki.
Ja najpierw chodziłem na wszystkie wykłady, potem tylko na te gdzie mnie interesował temat, albo prowadzący potrafił ciekawie o nim opowiadać. Oraz na te gdzie była wymagana obecność, przy czym z tych ostatnich albo nic nie zapamiętywałem, albo w ogóle zajmowałem się czymś innym bo temat znałem bardziej szczegółowo z książek.
Wykłady miały sens 2-3 dekady temu kiedy zasoby internetu zawierały bardzo mało zdigitalizowanych książek, i nie był on dostępny, a książek generalnie brakowało. Teraz wszystko jest drukowane i do kupienia tu czy tam, biblioteki są dobrze zaopatrzone, a w internecie cały czas narasta ilość digitalizowanych dzieł, zarówno nielegalnie jak i legalnie. W tej sytuacji wykłady tracą sens, no chyba że wykładowca ma do ich prowadzenia wyjątkowy talent.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 January 2019 2019 12:08
Odpowiedz@Prally
Zgadzam się. Wielu wykładowców prowadzi wykłady w sposób żenujący zanudzając studentów na śmierć.
Wykład ma na celu tylko nabicie godzin wykładowych prowadzącemu a studentowi nie oferuje Nic w zamian.
Przedstawianie teorii dla samej teorii gdzie od razu wiadomo, że nikt się nią nie zajmuje w prawdziwym świecie jest kompletną stratą czasu.
przynajmniej wyjdą z twarzą
OdpowiedzNigdy nie zrozumiem, po co wymuszać obecność na WYKŁADACH? Jest wtedy 2x więcej osób i pół biedy, jeśli ta zmuszona i niezainteresowana połowa grzebie w telefonach, laptopach albo śpi w 3 dupy. Gorzej, jeśli dodatkowo przeszkadzają tym naprawdę zainteresowanym.
OdpowiedzLudzie mają różne metody nauki i nie dla każdego wykład jest metodą efektywną. Jak ktoś woli w bibliotece, ze znajomymi, albo w środku nocy - powinien to być jego wybór, od tego jest egzamin, żeby zweryfikować efekty. Co innego ćwiczenia, laboratoria, projekty - to już jest praca indywidualna.
@daclaw A komu wykłady przeszkadzają? Ja się bardzo dużo nauczyłem na wykładach... czytając podczas nich książki, które były lepsze niż wykłady :)
Chamstwo nie z tej ziemi.... czyli poziom Chiny.
OdpowiedzŻyć, nie umierać.......
Odpowiedz