Nie jest to jednak spowodowane koniecznością utrzymania pracowników na swoich stanowiskach za wszelką cenę, a fałszywymi alarmami bombowymi, którymi anonimowe osoby regularnie nękają poszczególne sklepy na terenie Polski. Tylko od początku tego roku informacja o podłożonej bombie miała zostać przekazana co najmniej kilku należącym do sieci placówkom. Zarząd właściciela sieci, firmy Jeronimo Martins, zaprzecza wydaniu takiego polecenia. Co innego mówią jednak przedstawiciele związkowi, którzy twierdzą, że „góra” nie raz wydawała polecenia SMS-em, tak jak to miało miejsce w tym przypadku. Policja tłumaczy, że decyzja o ewakuacji należy przeważnie do administratora obiektu, choć może o niej zdecydować także policja lub straż pożarna.
Korki to jedna z największych zmor mieszkańców dużych miast. Jedni godzą się z losem i poświęcają całe dnie na stanie w korkach, a inni postanawiają z tym walczyć i pakują ubrania na zmianę i leki na serce do plecaka i przesiadają się na rowery. Mieszkaniec miasta Chongqing też miał dość korków, ale zamiast roweru wybrał paddleboard, czyli deskę z wiosłem. 29-letni Chińczyk, zawodowo uprawiający paddleboarding, codziennie płynie z domu na południowym brzegu rzeki Jangcy na północny brzeg, gdzie znajduje się biuro, w którym pracuje. Teraz podróż do i z pracy zajmuje mu 6 minut zamiast godziny. Chińczyk przestrzega jednak swoich ewentualnych naśladowców i mówi, że taki sposób podróżowania nadaje się tylko dla zawodowców. Wodoodporny plecak też nie zaszkodzi.
Ci pierwsi zasugerowali, że matura z matematyki jest bez sensu, a ci drudzy – że nie jest bez sensu. NIK przeanalizował wyniki egzaminów z matematyki u uczniów gimnazjów i szkół ponadgminazjalnych i odkrył między innymi, że w latach 2015–2017 średnio co szósty uczeń nie zdał matury z tego przedmiotu, a 42% uczniów szkół miało z niego na świadectwie ocenę dopuszczającą. NIK upatruje przyczyny takiego stanu rzeczy w niskim poziomie nauczania matematyki w polskich szkołach i dlatego urząd zaapelował o zawieszenie matur z tego przedmiotu. MEN twierdzi jednak, że raport NIK nie ma podstaw naukowych, a zawieszenie matematyki na maturze byłoby „powtórzeniem błędu z 1982 roku”.
Nowojorska Komisja Praw Człowieka uchwaliła prawo, które będzie chroniło osoby z „naturalnymi fryzurami”, przy czym za naturalne uważać się będzie fryzury charakterystyczne dla danej rasy. Oznacza to, że dyrekcja szkoły nie będzie już mogła nakazać rodzicom czarnoskórego chłopca ściąć mu dredów pod groźbą zawieszenia w prawach ucznia, kierownik siłowni nie będzie mógł wyrzucić jednej z pracownic przez jej afro, a przyszły pracodawca nie będzie mógł żądać od swojego przyszłego podwładnego zmiany fryzury na „bardziej odpowiednią”. Ci, którzy nie dostosują się do zakazu, mogą otrzymać grzywnę w wysokości nawet 250 tysięcy dolarów.
Bibi i Poldi to mieszkańcy zoo w austriackim Klagenfurcie. Para żółwi gigantów urodziła się ok. 1897 roku i poznała wkrótce potem. Żółwie zaprzyjaźniły się ze sobą, a ich przyjaźń z czasem przerodziła się w głębsze uczucie. Wygląda jednak na to, że ich miłość nie wytrzymała próby czasu. Pierwsze oznaki kryzysu pojawiły się w 2012 roku, gdy Bibi odgryzła spory kawałek skorupy Poldiego. Pracownicy zoo próbowali pomóc zakochanym pokonać kryzys i wysyłali żółwie na terapię małżeńską, ale różnice między gadami okazały się zbyt duże i ostatecznie doszło do rozpadu pożycia. Majątek podzielono i teraz oba zwierzęta mieszkają w oddzielnych wybiegach.
Francuskie szkoły będą musiały używać w prowadzonej przez siebie dokumentacji terminów „rodzic 1” i „rodzic 2” zamiast zwyczajowych „matka” i „ojciec”, a zobowiązywać ich do tego będzie nowe prawo. Nowa uchwała ma uczynić francuskie szkoły miejscami bardziej przyjaznymi dla rodzin ze środowisk LGBT+. Jak mówi autorka ustawy, Valerie Petit: "Niniejsza poprawka ma umocować w prawie rodzinnym różnorodność rodziców dziecka." Propozycja nowego prawa spotkała się z mieszanym przyjęciem. Nawet niektórzy z popierających postulaty środowiska LGBT+ skrytykowali je, twierdząc, że mogą one doprowadzić do rywalizacji wśród rodziców, którzy zaczną spierać się o to, kto jest rodzicem numer 1, a kto numerem 2.
Być może nadchodzi przełom w walce z grypą. Naukowcy z University of Melbourne odkryli komórki zwalczające wszystkie rodzaje wirusa grypy. Badacze przeanalizowali przypadki zarażeń ludzi wirusem H7N9, tzw. ptasiej grypy, i odkryli, że chorzy, u których komórki CD8+T reagowały mocniej, szybciej dochodzili do siebie. CD8+T, nazywane czasem „zabójczymi komórkami”, to komórki wchodzące w skład układu odpornościowego, które stanowią element bariery organizmu przed różnymi zagrożeniami. Trwają dalsze badania nad przydatnością komórek w walce z grypą. Jeśli badania zakończą się sukcesem, to prawdopodobnie zniknie konieczność szczepienia się co roku.
Gdy normalny człowiek idzie w gości, to na odchodne dostanie co najwyżej kawałek sernika. Ale gdy w gości idzie saudyjski następca tronu, to mieszanka twarogu, jaj i rodzynek na prezent wyglądałaby co najmniej jak przyczyna kryzysu dyplomatycznego. Dlatego władze Pakistanu wręczyły księciu Muhammadowi ibn Salmanowi bardziej odpowiedni prezent w postaci karabinu maszynowego ze złotymi wstawkami. Karabin MP5 niemieckiego producenta Heckler & Koch przyozdobiono dodatkowo wyszukanymi wzorami, co miało zapewne zwiększyć celność podarowanej broni. Książę otrzymał również portret ze swoją podobizną.
Posłowie przegłosowali projekt dofinansowania mediów publicznych, w efekcie czego telewizja i radio dostaną 1,26 mld złotych na kontynuowanie swojej misji. Jak tłumaczą przedstawiciele PiS, które złożyło projekt dofinansowania, pieniądze pójdą na „bardzo bogatą i różnorodną ofertę programów związanych z kulturą, edukacją, a także rozrywką i sportem”, bo „w Polsce brakuje adekwatnego, stabilnego, przewidywalnego i długofalowego publicznego finansowania mediów publicznych”, który „przyniesie pozytywne skutki społeczne”. Jakie? Tego nie sprecyzowano. Ale trzeba się cieszyć i niecierpliwie oczekiwać kolejnego sezonu „Rolnik szuka żony”.
Niech to będzie przestroga dla bywalców i właścicieli salonów z masażem. Jeśli twierdzisz, że zapewniasz dyskrecję takiego miejsca lub jej oczekujesz, to upewnij się, że w razie pożaru jedynej drogi ucieczki nie będzie stanowić okno salonu z masażem i szyld sklepu, nad którym znajduje się jaskinia uciechy. Z takiej drogi musiał skorzystać klient „klubu zdrowia”, jak określa swój przybytek właściciel placówki Ladybirds z Northenden w brytyjskim Greater Manchester. Nagi fan zdrowego trybu życia musiał ratować się przed pożarem, uciekając przez okno. Z opresji wybawili go strażacy, którzy przyjechali na miejsce i przystawili 9-metrową drabinę do szyldu, na którym golas czekał na pomoc. Nie trzeba dodawać, że facet z miejsca stał się lokalną atrakcją.
Od wieków Kraków kojarzy się z dymem. Kiedyś dymił Smok Wawelski, a później zaczęli dymić sami krakowianie. W końcu Kraków zniknął ze światowych map, bo nikt go nie widzi pod warstwą smogu. Miejscowe władze chcą jednak zerwać z tradycją oraz przypomnieć światu, że ich miasto istnieje. Plan jest śmiały, więc nie obejdzie się bez ofiar. Na pierwszy (he, he) ogień pójdą kominki i piece na drewno i węgiel. Oznacza to po pierwsze koniec romantycznych wieczorów przy kominku i pachnącej dymem wędzarniczym pizzy, bo w myśl nowych przepisów, które mają wejść w życie we wrześniu tego roku, w Krakowie nie będzie wolno palić drewnem i węglem.
Jeśli ktoś się będzie kiedyś zastanawiał, to nie tak działa związek. 32-latek odkrył, że jego świeżo upieczona żona pożaliła się na Reddicie na jego wątpliwe rozmiary. 27-latka odkryła zawartość spodni swojego ukochanego dopiero podczas nocy poślubnej, bo facet twierdził, że należy do tradycjonalistów i woli poczekać do ślubu. Tymczasem tradycja miała bardzo krótką historię, i to stanowiło prawdziwy powód, dla którego mężczyzna nie chciał zbliżyć się do kobiety. O wpisie na Reddicie dowiedział się od swojego kumpla, któremu wcześniej opowiedział o swoich problemach. Kumpel zaś natknął się na zwierzenia kobiety i połączył fakty. Teraz mąż grozi swojej żonie rozwodem, bo boi się, że inni dowiedzą się o jego rozmiarach.
Należąca do Google platforma wideo stanowi jedno ze źródeł utrzymania niektórych członków ruchów antyszczepionkowych. A przynajmniej stanowiła do niedawna, ponieważ przedstawiciele YouTube’a zapowiedzieli wstrzymanie antyszczepionkowcom możliwości zarabiania na reklamach pojawiających się w filmach o treściach antyszczepionkowych. Decyzja jest podyktowana względami bezpieczeństwa (ruchy antyszczepionkowe zostały uznane przez WHO za jedno z największych zagrożeń dla zdrowia w 2019 roku). Ironii sprawie dodaje fakt, że w omawianych materiałach pojawiały się reklamy wyrobów medycznych produkowanych przez koncerny farmaceutyczne, które według antyszczepionkowców istnieją tylko po to, żeby zabijać ludzi. Dodatkowo YouTube zamierza wprowadzić do algorytmu zmiany ograniczające popularność treści antyszczepionkowych.
Rodzice zgromadzeni na balu w liceum Temper High School przeżyli spory szok z powodu „nagród”, które wręczono niektórym cheerleaderkom. Szczególnie negatywnych uczuć musieli doświadczyć rodzice nastolatek, które otrzymały nagrodę „Największych cycuszków” i „Największych tyłeczków”, jedną z dziewcząt „wyróżniono” także za bycie wyjątkowo szczupłą i lekką. Na dyrekcję szkoły posypały się gromy, ale trenerka cheerleaderek Patti Uttech nie widzi nic niestosownego w takiej formie „uhonorowania” swoich podopiecznych. "Zawsze ktoś im wciska tyłek w twarz albo inne miejsce na ciele." Z jakiegoś powodu miejscowe kuratorium nie podzieliło tej opinii i zakazało przyznawania w szkole podobnych „nagród”.
Było dobrze, bo pszczoły z gatunku Megachile pluto nie widziano od 38 lat. To bydlę mierzące do 4 cm długości, o szczękach, które wyglądają jakby miały moc kontrolowania cudzego pęcherza moczowego na odległość, odnaleziono jednak w lasach Indonezji. Samica żyła tam sobie spokojnie w gnieździe termitów, ale fotograf Clay Bolt nie mógł sobie odmówić przyjemności zakłócenia jej spokoju i zrobienia zdjęcia. „O mało się nie zesrałem w gacie, ale było warto” – tak nie powiedział, powiedział natomiast, że oglądanie tego „latającego buldoga” i słuchanie odgłosu jego skrzydeł zaparło mu dech w piersi. Być może miał do czynienia z początkami zawału, ale o tym przekonamy się za jakiś czas.
Francja jak zwykle na tym samym poziomie debilizmu.
Odpowiedz@ZimaIdzie ktos wypisuje w internecie bzdury a wszyscy w to wierza i komentuja.
Ta idea upadla juz na poczatku roku. Nie bedzie "Rodzic 1" i "Rodzic 2". Bedzie napisane ojciec/matka i ojciec/matka.
Polecam poczytac troche najpierw:
Zrodlo: https://www.lemonde.fr/societe/article/2019/02/19/parent-1-parent-2-vie-et-mort-d-une-idee-controversee-du-projet-de-loi-blanquer_5425233_3224.html
@ZimaIdzie
Skoro może być dwoje rodziców którzy nie są rodzicami to równie dobrze może ich być znacznie więcej. Nowe prawo powinno być nowoczesne i mieć więcej niż tylko dwie rubryki dla rodziców.
Przecież "za chwilę" będą legalizować "wielozwiazki" i pozwalać takim trzem, czterem, a nawet dziesięciorgu rodziców adopcji i wychowywania dziecka.
@d424584 zapomniales dodac, ze niedlugo zalegalizuja tez zwiazki ze zwierzetami oraz zmarlymi :DDDD
Nie zapedziles sie troche w rozumowaniu kolego?
Co ma wspolnego zwiazek homoseksualny posiadajacy dziecko i poligamia?
I czy rodzice (tak, hetero tez to robia) ktorzy adoptowali dziecko, nie sa jego rodzicami?
Oswiec mnie o medrcu!
Wiem że już ktoś o tym pisał, ale Owsiak przez tyle lat zbierał na sprzęt ratujący życie miliard z hakiem. Ci z lepszej zmiany lekką ręką rozwalają dziesiątki miliardów na socjal dla patologii, na prywatną tv i dary dla redemptorysty. A na poprawę jakości leczenia, większą ilość żłobków, dla niepełnosprawnych (itp itd lista długa), to NIE MA!. Drogi by jakieś pobudowali, obwodnice ułatwiające przejazdy, lepsze oznakowania skrzyżowań i skrzyżowania bezkolizyjne, żeby mniej ludzi ginęło w wypadkach. A nie na TVPis, żeby szerzyła propagandę sukcesu, gdy finanse kraju są w opłakanym stanie. Komuna bis.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 February 2019 2019 7:54
OdpowiedzTo stań się patologią i nie narzekaj trolku w dupę kopany
Nie "zniknie" żadna konieczność szczepienia się co roku na grypę, bo ona nie istnieje. Istnieje tylko w zaszczepionych na wiedzę i uodpornionych na logikę umysłach cymbałów bezkrytycznie wierzących w jaśnie oświeconych lekarzy, którzy nie dość że bardzo mądrzy to jeszcze wspaniałomyślnie chcą zbawić ludzkość od chorób poprzez szczepionki. Biznes się kręci a zastraszeni grypą frajerzy się szczepią.
Odpowiedz@chamzewsi czyli zadna szczepionka nigdy nikogo przed niczym nie uratowala? Tyle lat w niewiedzy!!!
Czyli leki tez nie lecza???
@anna84k No oczywiście, że leki nie leczą. Leczy lekarz za pomocą leków i zabiegów medycznych.
@anna84k zdecydowanie żyjesz wiele lat w niewiedzy. Ludzkość zawdzięcza conieco szczepionkom, szczególnie wiele lat temu, kiedy farmakologia nie była aż tak potężnym biznesem, tylko faktycznie służyło to zapobieganiu chorobom. Większość jednak "uratowań" zawdzięczamy po prostu higienie. Wyobraź sobie, że ta jaśnie oświecona kasta mędrców zwanych lekarzami, jeszcze 150 czy 200 lat temu nie miała pojęcia o tym, że warto myć ręce między autopsją zwłok a np. porodem. W tej chwili większość zakaźnych śmiertelnych chorób po prostu nie występuje, a głównym celem producentów szczepionek nie jest żadne ratowanie ludzi, tylko po prostu ich sprzedaż, wmówienie takim jak Ty, że to jedyny sposób zbawienia i że każdy kto śmie te świętości kwestionować to debil, którego dzieci na pewno nie dożyją do przedszkola. Zresztą jesteś doskonałym tego przykładem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 March 2019 2019 8:15
@chamzewsi Dziekuje za uswiadomienie wiec. Dzieki Tobie zmieni sie od teraz moje zycie. Dziekuje rowniez za nazwanie mnie debilem, potrzebowalam tego bardzo :D
Podaj jakis numer konta, zebym mogla przelac datki za nauke :)
Pozdrawiam Cie serdecznie :) Poprawiles mi humor na caly dzien.
Mature to wgl trzeba zniesc.
OdpowiedzPistolet maszynowy
Odpowiedz