A najzabawniejsze jest to, że większość psów u weterynarza nie doświadcza żadnego cierpienia, więc nie mają się czego bać. Jednak samo miejsce jest przepełnione feromonami innych psów wydzielanymi pod wpływem strachu. Czując "zapach strachu" pies zaczyna się bać pomimo, że najczęściej nie ma czego.
Kastracja, wbijanie igieł, wszelkiego rodzaju operacje, zapach środków chemicznych i sterylności. Jeślibyś nie rozumiał, co się tam wyprawia, a Twój opiekun zaprowadził Cię w takie miejsce to sam srałbyś po gaciach.
a mój pies jest dziwny. uwielbia weterynarza
OdpowiedzCzekam na krzyk obrońców zwierząt żeby nie wystawiać psa na taką traumę
OdpowiedzA najzabawniejsze jest to, że większość psów u weterynarza nie doświadcza żadnego cierpienia, więc nie mają się czego bać. Jednak samo miejsce jest przepełnione feromonami innych psów wydzielanymi pod wpływem strachu. Czując "zapach strachu" pies zaczyna się bać pomimo, że najczęściej nie ma czego.
OdpowiedzKastracja, wbijanie igieł, wszelkiego rodzaju operacje, zapach środków chemicznych i sterylności. Jeślibyś nie rozumiał, co się tam wyprawia, a Twój opiekun zaprowadził Cię w takie miejsce to sam srałbyś po gaciach.
@Shaam ja tam sram po gaciach jak idę do dentysty
https://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201903/gallery_1551442907_342998.jpg ten po prawej coś mi przypomina...
Odpowiedz